Witam,

mój kolega się napalił i se kupił w komisie zepsute auto. jak pisze:

dziadostwo
powiedz mi czy można odstąpić od umowy i w jakim czasie?
pojechałem kilka kilosów i dymi jak cholera na gazie i na benzynie też
zaczął, spala olej, tak kolega kolegi młody mechanik powiedział.
kiedy można odstąpić od umowy?

Czy w tym wypadku jakieś szanse na odstąpienie są?


--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Tristan pisze:

>
> Czy w tym wypadku jakieś szanse na odstąpienie są?
>
>

Jak sobie kupił popsute auto [taki był jego zamiar] to o co chodzi ?

--
@2008 Johnson
Imperare sibi maximum est imperium

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek 12 sierpień 2008 22:06
(autor Johnson
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7sqfv$oip$3@inews.gazeta.pl>):

>> Czy w tym wypadku jakieś szanse na odstąpienie są?
> Jak sobie kupił popsute auto [taki był jego zamiar] to o co chodzi ?

No nie był jego zamiar. Chciał kupić dobre. A se kupił zepsute.
W sklepie miałby rękojmię/niezgodność, a tu? Kupił dzisiaj.... Nie ma choć
dnia na rezygnację?

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Tristan pisze:

>
> No nie był jego zamiar. Chciał kupić dobre.

To czemu twierdzisz że idiota ?

> W sklepie miałby rękojmię/niezgodność, a tu?

Twoja niewiedza jest porażająca ;) Art. 770[1] kc


--
@2008 Johnson
Imperare sibi maximum est imperium

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek 12 sierpień 2008 22:27
(autor Johnson
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7srn4$23u$1@inews.gazeta.pl>):

>> No nie był jego zamiar. Chciał kupić dobre.
> To czemu twierdzisz że idiota ?

Bo kupił nie sprawdzając.

>> W sklepie miałby rękojmię/niezgodność, a tu?
> Twoja niewiedza jest porażająca ;) Art. 770[1] kc

Czyli kanał... No trudno.

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Dnia 12.08.2008 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
>> Twoja niewiedza jest porażająca ;) Art. 770[1] kc
> Czyli kanał... No trudno.

?

--
Marcin

do góry

On 12 Sie, 22:53, Tristan <n...@s...pl> wrote:
> W odpowiedzi na pismo z wtorek 12 sierpień 2008 22:27
> (autor Johnson
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <g7srn4$23...@inews.gazeta.pl>):
>
> >> No nie był jego zamiar. Chciał kupić dobre.
> > To czemu twierdzisz że idiota ?
>
> Bo kupił nie sprawdzając.
>
> >> W sklepie miałby rękojmię/niezgodność, a tu?
> > Twoja niewiedza jest porażająca ;) Art. 770[1] kc
>
> Czyli kanał... No trudno.
>

Art. 770. Komisant nie ponosi odpowiedzialności za ukryte wady
fizyczne rzeczy, jak również za jej wady prawne, jeżeli przed
zawarciem umowy podał to do wiadomości kupującego. Jednakże wyłączenie
odpowiedzialności nie dotyczy wad rzeczy, o których komisant wiedział
lub z łatwością mógł się dowiedzieć.

Art. 7701. Do umowy sprzedaży rzeczy ruchomej, zawartej przez
komisanta z osobą fizyczną, która nabywa rzecz w celu niezwiązanym z
jej działalnością gospodarczą ani zawodową, stosuje się przepisy o
sprzedaży konsumenckiej.

Kanał?

do góry

to na jeżdzie próbnej nie dymił? jak nie dymił a zaczął teraz to sie moze
sie kolega pocałować......



doba? a dlaczego nie 3 doby? a moze pięć? a może pół? Ale przez dobę to auto
mozna rozkręcić i skręcić pewnie całe, można źle się obchodzić i uszkodzić -
tak Ci sie komisant zacznie wykręcać

jedyna nadzieja to nie siac głupich postów na grupie bo czas leci, tylko
wziąść barczystego kolege i pojechać do tego komisu i zacząć się kłócić.
moooooże cud sie zdarzy i gość odpuści dla świętego spokoju w co jednak
wątpię - większość komisów jest we władaniu szemranego towarzystwa, więc
pewnie niewiele sie uda wydobyc.......... może wezwac policję że się zostalo
oszukanym, tacy policji z reguły nie lubią i może to podziała jako czynnik
pojednawczy bo nie bedzie chciał zeby mu komis prześwietlali.....

CUD potrzebny kolego- CUD.




--
--

Sebastian

do góry

W odpowiedzi na pismo z środa 13 sierpień 2008 01:11
(autor pakalk
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<f...@2...goo
glegroups.com>):

>> >> W sklepie miałby rękojmię/niezgodność, a tu?
>> > Twoja niewiedza jest porażająca ;) Art. 770[1] kc
>> Czyli kanał... No trudno.
> Art. 770. Komisant nie ponosi odpowiedzialności za ukryte wady
> fizyczne rzeczy, jak również za jej wady prawne, jeżeli przed
> zawarciem umowy podał to do wiadomości kupującego. Jednakże wyłączenie
> odpowiedzialności nie dotyczy wad rzeczy, o których komisant wiedział
> lub z łatwością mógł się dowiedzieć.

To jakiś bełkot.... Nie ponosi odpowiedzialności za WADY UKRYTE jeżeli podał
je do wiadomości kupującego i o nich nie wiedział.

No w każdym razie, w umowie jest klauzula, że kupującemu stan techniczny
pojazdu odpowiada...

> Art. 7701. Do umowy sprzedaży rzeczy ruchomej, zawartej przez
> komisanta z osobą fizyczną, która nabywa rzecz w celu niezwiązanym z
> jej działalnością gospodarczą ani zawodową, stosuje się przepisy o
> sprzedaży konsumenckiej.
> Kanał?

No, czyli nie można odstąpić, tylko trzeba się wozić po sądach.
Do tego przepisy o sprzedaży konsumenckiej są zupełnie niezrozumiałe i
zakręcone tak, że w zasadzie nic nie gwarantują :(

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

W odpowiedzi na pismo z środa 13 sierpień 2008 06:04
(autor basti78
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g7tmhm$249$1@inews.gazeta.pl>):

> to na jeżdzie próbnej nie dymił? jak nie dymił a zaczął teraz to sie moze
> sie kolega pocałować......

No napisałem, że idiota w komisie :D Młody jest... Napalił się na pierwsze w
życiu auto, kilka lat oszczędzał ze stypendium i myknął se bez doradcy i
wziął bez sprawdzenia naiwnie wierząc zapewnieniu komisownika.

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry