-
21. Data: 2009-10-07 18:23:23
Temat: Re: Gwarancja na naprawę
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrnhcodoe.tsk.Renata.Golebiowska@localhost.loc
aldomain
Renata Golebiowska <R...@b...pl> pisze:
>> No i co ty na to? Bo ja bym żądał czytelnej specyfikacji, w końcu mają
>> komputera...
> Teraz, po roku? A rok temu zwinęłam do kieszeni i tyle.
No to po ptokach.
>> Można sprawdzić, bo zużyte części przecież musieli ci pozostawić.
> Może i musieli, ale z tego co pamiętam, to chyba pan to zabrał i
> wrzucił do śmietnika, nie protestowałam, bo i na plaster mi jakieś
> rupiecie. Przy następnej naprawie będę już mądrzejsza:)
Ano widzisz, zawsze się czegoś warto nauczyć.
>>> Reasumując: czas na nową pralkę, czy są jakieś szanse, że pozytywny
>>> wynik szarpaniny z firmą?
>> Trudno powiedzieć.
>> Najlepszy sposób to po prostu mieć prawdziwego chłopa, który o takie
>> rzeczy zadba, załatwi, dopilnuje, (a najlepiej sam naprawi), w końcu
>> to do mężczyzny należy. :))
> Seksista jesteś.
Dzięki za komplement.
> Kobiety też mogą jeździć na traktorach.
Tylko po co?
> Idę oglądać nowe pralki.
Powodzenia i trafnej decyzji zakupu życzę.
--
Jotte