Mam pytanie do Szanownego Grona:

Wiadomo, ze od 01.01.2003 (mam racje?) obowiazuje przepis o
niezgodnosci towaru z umowa i na jego podstawie mam prawo przez 2 lata
od dnia sprzedazy zadac naprawy/wymiany itp...

Teraz sytuacja wyglada tak:
Kupuje sobie nowy samochod w salonie. Jak wiadomo, warunkiem uznawania
gwarancji jest robienie okresowych _platnych_ przegladow. Jesli ja nie
robie tych platnych przegladow w serwisie, tylko prosze swojego kolege
o sprawdzenie auta (mechanik sprawdza wszystko, co jest wymienione w
ksiazce serwisowej, tylko bierze za to 10x mniej kasy), nastepnie po
20 miesiacach samochod sie zepsuje... to co sie dzieje?

Mam jakies prawa przyslugujace z 'niezgodnosci z umowa'?
Czy moze zaniechanie przegladow w salonie to bedzie 'niezgodnosc z
umowa z mojej winy'?

Aha - samochod nabyty i uzywany przez osobe fizyczna.


--
Jerry

do góry

Uzytkownik "jerry1111" <s...@r...wp.pl>
napisal w wiadomosci news:ldidvvkk2a6bjtglau2r7c0u12nh9aum0o@4ax.com...

Masz prawo skorzystac z prawa rekojmi, tym nie mniej nie wiem dla czego
twierdzisz, ze to ma byc dwa lata.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Masz prawo skorzystac z prawa rekojmi, tym nie mniej nie wiem dla czego
> twierdzisz, ze to ma byc dwa lata.

Bo od 1 stycznia 2003 zamiast rękojmi jest dwuletnia odpowiedzialność za
niezgodność towaru z umową (w sprzedaży konsumenckiej).

KG

do góry

jerry1111 wrote:
> Mam jakies prawa przyslugujace z 'niezgodnosci z umowa'?
> Czy moze zaniechanie przegladow w salonie to bedzie 'niezgodnosc z
> umowa z mojej winy'?

Nie, nie będzie, ale pamiętaj, że sprzedawca odpowiada za niezgodność z
umową istniejącą w chwili wydania rzeczy, a nie jest zobowiązany do
usunięcia każdej usterki. Więc jeśli uszkodzenie samochodu powstanie po
upływie 6 miesięcy, to Ty będziesz musiał udowodnic, że niezgodność
istniała wcześniej.

KG

do góry

>usunięcia każdej usterki. Więc jeśli uszkodzenie samochodu powstanie po
>upływie 6 miesięcy, to Ty będziesz musiał udowodnic, że niezgodność
>istniała wcześniej.

OK - rozumiem. Dzieki.


--
Jerry

do góry