-
211. Data: 2009-07-08 11:39:01
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Uzytkownik "Szymon von Ulezalka" napisal w wiadomosci
news:f40abdf0-80a5-4bef-9978-810140489681@26g2000yqk
.googlegroups.com...
>> Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz
>> przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie.
>> Odmowa
>> jest automatycznie uznawana za przyznanie sie do picia.
>
> to teraz prosze pokaz mi zawartosc swojego dysku- zebym sie upewnic,
> ze nie jestes pedofilem/terrorysta/whatever.
> nie chcesz? oj, wpadles...
Nie widze problemu. Mysle, ze bys sie mocno zdziwil. Nie mam nic
pedofilskiego, terrorystycznego., pirackiego itp.
Oryginalny windows, darmowy pakiet openoffice (moim zdaniem lepszy od
platnego Office'a), kilka ORYGINALNYCH,
i kilka legalnych darmowych gier, zero filmow, czy MP3. Z muzyki mam bardzo
szczegolne gusta. Nie slucham tej totalnej papki,
ktora teraz leje sie zewszad, wiec nie musze nic sciagac. Na plyty mnie
stac. Jedyna sciagana muzyka, jaka mam to kilka plyt SBB, bo sa nie do
kupienia,
ale SBB samo wyrazilo oficjalnie zgodne na sciaganie ich muzyki :) Mam
sciagnieta cala dyskografie Pink Floyd, ale mam ja tez cala na winylach,
wiec nie jest to piractwo. Filmow nie sciagam, bo mam niezle kino domowe, i
szkoda mi go na badziewie z internetu. Za to mam spora kolekcje filmow
oryginalnych. Ciezko by Ci bylo znalezc u mnie cos nielegalnego :) Przede
wszystkim jestem chory na punkcie uczciwosci.
Po za tym zarabiam wystarczajaco, ze mnie stac, zeby nie ryzykowac.
-
212. Data: 2009-07-08 11:43:43
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "spp" napisał w wiadomości news:4a54817b$1@news.home.net.pl...
>> Kumpel byl bardzo dobrym pracownikiem. Mial widoki na awans. Bardzo
>> ceniony przez przelozonych.
>> Raz przyszedl wypity. Na bramie go wyłapali. Nastepnego dnia juz go nie
>> bylo. I nikogo nie interesowalo, jakim jest pracownikiem.
>
> Bo jeżeli przyszedł do pracy pijany to jednak nie był dobrym pracownikiem.
> Wcześniejsza opinia była na wyrost. :(
Jemu to sie zdarzylo raz na.. nie powiem dokladnie, ale na pewno ponad
dwadziescia lat pracy.
Fakt, ze mi sie to nie zdarzylo przez 27 lat :)
-
213. Data: 2009-07-08 11:54:38
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: spp <s...@o...pl>
Ajgor pisze:
> Jemu to sie zdarzylo raz na.. nie powiem dokladnie, ale na pewno ponad
> dwadziescia lat pracy.
> Fakt, ze mi sie to nie zdarzylo przez 27 lat :)
Bo to o to chodzi.:)
--
spp
-
214. Data: 2009-07-08 11:55:59
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Uzytkownik "KRZYZAK" <k...@g...com> napisal w
>> Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.)
>> rozdz.
>> II. art. 32. punkt 2.
> Prosilem, zebys zacytowal. Od kiedy sprzedawca w sklepie jest wladza
> publiczna?
Nie potrafisz odnalezc tresci konkretnego artykulu?
Punkt 2 brzmi dokladnie "Nikt nie moze byc dyskryminowany w zyciu
politycznym, spolecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny" Gdzie
tu masz slowo o wladzy publicznej?
A do poduszki polecam: http://www.bezuprzedzen.org/. Znajdziesz tu duzo
wiecej aspektów prawnych dotyczacych problemu dyskryminacji jako takiej.
Nie twierdze bynajmniej, ze kazda odmowa sprzedazy czy kazdy typ sprzedazy
zamknietej to przejaw dyskryminacji. Rzucilem jedynie haslo, ze w wielu
przypadkach moze zaistniec takie ryzyko, a przy wyjatkowo upartym kliencie
z dobrym prawnikiem duzo mozna zdzialac podpierajac sie jedynie sama
Konstytucja.
-
215. Data: 2009-07-08 11:59:00
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
news:h31vbk$kf5$1@news.dialog.net.pl...
> Tak. Pracuję. Juz za komuny pracowalem. Placa BARDZO dobrze.
A zdradzisz co to za "firma" czy chroni Cię jakaś tajemnica służbowa? :)
Pytam z czystej ciekawości.
> Raz przyszedl wypity. Na bramie go wyłapali. Nastepnego dnia juz go nie
> bylo.
Ale tak w ogóle to żyje jeszcze czy zniknął całkowicie? ;-)
-
216. Data: 2009-07-08 12:02:47
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"spp" <s...@o...pl> napisał w wiadomości news:4a54817b$1@news.home.net.pl...
> Bo jeżeli przyszedł do pracy pijany to jednak nie był dobrym
> pracownikiem.
Dlaczego? Mógł być co najwyżej nieodpowiedzialnym człowiekiem.
Nie ma to jednak nic wspólnego z kompetencjami czy wiedzą zawodową.
> Wcześniejsza opinia była na wyrost. :(
Czyli "jak raz ukradniesz, to do końca życia jesteś złodziejem"?
-
217. Data: 2009-07-08 12:04:40
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h321mc$j84$1@news.onet.pl...
>> Tak. Pracuję. Juz za komuny pracowalem. Placa BARDZO dobrze.
>
> A zdradzisz co to za "firma" czy chroni Cię jakaś tajemnica służbowa? :)
> Pytam z czystej ciekawości.
KGHM.
>> Raz przyszedl wypity. Na bramie go wyłapali. Nastepnego dnia juz go nie
>> bylo.
>
> Ale tak w ogóle to żyje jeszcze czy zniknął całkowicie? ;-)
Prawde mowiac nie wiem. Mieszkamy 60km od siebie. Od tamtej pory go nie
widzialem. Nawet nie wiem, czy zyje.
-
218. Data: 2009-07-08 12:07:44
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: spp <s...@o...pl>
Baloo pisze:
>> Bo jeżeli przyszedł do pracy pijany to jednak nie był dobrym
>> pracownikiem.
>
> Dlaczego? Mógł być co najwyżej nieodpowiedzialnym człowiekiem.
> Nie ma to jednak nic wspólnego z kompetencjami czy wiedzą zawodową.
A _dobry_pracownik_ to nie tylko kompetencja i wiedza zawodowa.
>> Wcześniejsza opinia była na wyrost. :(
>
> Czyli "jak raz ukradniesz, to do końca życia jesteś złodziejem"?
A nie? :(
--
spp
-
219. Data: 2009-07-08 12:17:14
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
news:h32261$m9d$1@news.dialog.net.pl...
> KGHM.
No to prawie trafiłem, bo pierwotnie obstawiałem jakąś kopalnię ;-)
-
220. Data: 2009-07-08 12:26:31
Temat: Re: Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom
Od: kuba <j...@g...com>
Baloo pisze:
>
> Uzytkownik "KRZYZAK" <k...@g...com> napisal w
>
>>> Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.)
>>> rozdz.
>>> II. art. 32. punkt 2.
>
>> Prosilem, zebys zacytowal. Od kiedy sprzedawca w sklepie jest wladza
>> publiczna?
>
> Nie potrafisz odnalezc tresci konkretnego artykulu?
> Punkt 2 brzmi dokladnie "Nikt nie moze byc dyskryminowany w zyciu
> politycznym, spolecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny"
> Gdzie tu masz slowo o wladzy publicznej?
Po pierwsze: zauważ, że ten ust. 2 mieści się w ramach tego samego
artykułu, co ust. 1, który już expressis verbis jest adresowany do władz
publicznych (to się nazywa wykładnią systemową). Ustęp 2 jest tylko
doprecyzowaniem, co oznacza równe traktowanie.
Po drugie: Adresatem wszystkich przepisów, ustanawiających konstytucyjne
prawa i wolności są władze publiczne. Polecam do lektury hasło
wertykalnego i horyzontalnego stosowania przepisów konstytucji.
> A do poduszki polecam: http://www.bezuprzedzen.org/.
A ja polecam podręcznik prawa konstytucyjnego :)
> przy wyjatkowo
> upartym kliencie z dobrym prawnikiem duzo mozna zdzialac podpierajac sie
> jedynie sama Konstytucja.
Zgoda, konstytucję należy stosować bezpośrednio, ale tylko wtedy, gdy
daje się to zrobić.
Zawsze należy szukać doprecyzowania w ustawach szczególnych (por. np.
194 kk albo zakaz dyskryminacji w prawie pracy).
W innych wypadkach, można się konstytucją posługiwać pomocniczo, np. do
nadawania kierunku interpretacji normom-regułom zawartym w aktach
niższego rzędu.
Polecam się także zainteresować tematem norm sankcjonowanych i
sankcjonujących. W skrócie: każdy nakaz lub zakaz zawarty w normie
prawnej pozostanie martwy, jeżeli nie będzie istniała norma penalizująca
niezastosowanie się do niego.
pozdrawiam
kuba