eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Egzekucja składek pracowniczych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2011-06-14 08:22:05
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2011-06-14 08:54, Andrzej Ława pisze:

    > Hmm... W sumie coś w tym jest - w końcu emerytura to zobowiązanie ZUSu
    > wobec emeryta,

    ... ależ Ci się p...i !
    Strasznych głupot gdzieś się naczytałeś!
    Zobowiązanie? ZUSu ???
    Wszak emerytura, to jałmużna dawana z łaski.




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 12. Data: 2011-06-14 08:26:20
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 14-06-2011 10:22, Maruda pisze:
    > W dniu 2011-06-14 08:54, Andrzej Ława pisze:
    >
    >> Hmm... W sumie coś w tym jest - w końcu emerytura to zobowiązanie ZUSu
    >> wobec emeryta,
    >
    > ... ależ Ci się p...i !
    > Strasznych głupot gdzieś się naczytałeś!
    > Zobowiązanie? ZUSu ???
    > Wszak emerytura, to jałmużna dawana z łaski.

    Ty czasem zwracasz uwagę że to jest grupa .prawo a nie .mojefrustracje?

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 13. Data: 2011-06-14 08:38:03
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2011-06-14 10:26, Maddy pisze:

    >> Wszak emerytura, to jałmużna dawana z łaski.
    >
    > Ty czasem zwracasz uwagę że to jest grupa .prawo a nie .mojefrustracje?
    >

    Jeśliby emerytura była "prawem" (co to q.. znaczy?), to nie można byłoby
    decyzją rządu lub parlamentu uznać, że od dzisiaj wycofujemy się z
    przyrzeczeń danych ludziom (w tym ubekom) 15-30-50 lat temu. Nie żyjemy
    w państwie prawa, ale w systemie, gdzie motłoch rządzi. Kto tego nie
    widzi, ten durniem.



    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 14. Data: 2011-06-14 08:50:35
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-06-14 09:27, Andrzej Ława pisze:
    > W dniu 14.06.2011 09:18, Maddy pisze:
    >
    >> Nie rozumiem, siedzieć cicho parę lat z prawomocnym wyrokiem w kieszeni...
    >
    > Ludzie są dziwni ;)
    >
    A ja was nie rozumiem - co niby z tym wyrokiem trzeba było zrobić?
    Ma wyrok - był stosunek pracy - pracodawca ma obowiązek dopełnić swoich
    zobowiązań.

    Miała ogłoszenie w gazecie dać!

    Ariusz


  • 15. Data: 2011-06-14 09:43:30
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 14-06-2011 10:50, Ariusz pisze:
    > W dniu 2011-06-14 09:27, Andrzej Ława pisze:
    >> W dniu 14.06.2011 09:18, Maddy pisze:
    >>
    >>> Nie rozumiem, siedzieć cicho parę lat z prawomocnym wyrokiem w
    >>> kieszeni...
    >>
    >> Ludzie są dziwni ;)
    >>
    > A ja was nie rozumiem - co niby z tym wyrokiem trzeba było zrobić?
    > Ma wyrok - był stosunek pracy - pracodawca ma obowiązek dopełnić swoich
    > zobowiązań.
    >
    > Miała ogłoszenie w gazecie dać!

    Mogła _zadzwonić_ do ZUS i spytać, czy trzeba ich jakoś zawiadomić.
    Koniec języka za przewodnika.

    Z jakiegoś powodu osoby, które najbardziej psioczą na urzędy, sądy itp
    okazują się tymi, które, jeżeli sądzić po opisanych zdarzeniach,
    pokładają w tych instytucjach niezmierzone zaufanie.
    Nie upewnią się w przepisach, nie zadzwonią żeby uzgodnić formalności,
    złożą pisma/deklarację i nie wezmą potwierdzenia, nie upewnią się czy
    jeden urząd drugiemu przesłał co miał przesłać itp itd. Pełno tego tu na
    grupie.
    Taki nastawienie romantyczno-utopijne.

    Owszem, to nie powinno być konieczne, urzędnik powinien sumiennie i bez
    ociągania się wykonywać swoje obowiązku. W idealnym świecie.
    Ale w Polsce tu i dziś trzeba o swój własny tyłek dbać samemu,
    przynajmniej w minimalny stopniu, np. zainteresować się co dalej z tym
    wyrokiem ZANIM były pracodawca będzie miał szansę się zlikwidować (osobę
    fizyczną dalej można ścigać, spółka kapitałowa nie znika z dnia na
    dzień, likwidacja trwa pół roku w najlepszym układzie, a bywa ze kilka lat).


    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 16. Data: 2011-06-14 09:46:21
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 14 Jun 2011, Maddy wrote:

    > A tak z ciekawości - czy o takim wyroku, jak ustalenie stosunku pracy, ZUS
    > jest jakoś informowany?
    >
    > Swoją droga z ustalenia stosunku pracy wynikły na pewno inne zobowiązania
    > pracodawcy, np. ekwiwalent za niewykorzystany urlop.

    Uwaga, głośno myślę, co niekoniecznie przekłada się na przepisy ;)

    Wersje do przemyśleń:
    - czy ustalenie stosunku pracy jest tożsame z *sądowym* ustaleniem żądań
    co do należnych świadczeń? Na mój gust - niekoniecznie.
    Czyli na razie można by pomachać pracodawcy papierkiem "mi się należą
    świadczenia ze stosunku pracy, proszę je spełnić".
    I rzecz jasna niespełnienie mogłoby być powodem *odrębnego* sądzenia
    się z pracodawcą. Dobrze mi wychodzi? (szczególnie w kontekście
    nieistnienia [już] pracodawcy)

    - czy ustalenie ewentualnych należności w taki sposób, znaczy po
    kilku latach na drodze sądowej, nie postkutkuje przypadkiem tak,
    że do niektórych świadczen będzie miało zastosowanie *odszkodowanie*
    za brak stosownych świadczeń?
    Bo do odszkodowania niekoniecznie stosuje się te same przepisy co
    do świadczenia podstawowego, a wtedy np. składek ZUS mogłoby
    nie być.
    A tym samym nie widać podstawy doliczania czegoś do emerytury.
    bo:
    - składki ZUS należne są od wynagrodzenia *wypłaconego*, prawda?

    Czyli nawet jeśliby przyjąć, że nie mamy do czynienia z odszkodowaniem,
    należałoby:
    - "skonwertować" dotychczas wypłacone wynagrodzenie na wynagrodzenie
    za pracę. Poskutkować by to mogło koniecznością zwrócenia (lub
    wpłacenia ZUSowi) przez byłego (nie)pracownika tej części wynagrodzenia,
    która odpowiadałaby składkom z *jego* pensji.
    Rzecz jasna "część pracodawcy" oraz ewentualne odsetki mogą sądownie
    mianowanego ;) pracownika nie obchodzić, ale w końcu przynajmniej
    część składek jest *potrącana* z wynagrodzenia, więc jeśli umowa
    była np. rozliczana jako "dzieła" (albo w inny, bezskładkowy
    sposób, znaczy wyłączając zlecenia) to pracownik zgarnął za dużo
    wynagrodzenia netto
    - wydawałoby się wtedy, że wyegzekwowanie składek (w tym od
    nieistniejącego pracodawcy) to już problem ZUS. Ale ZUS chyba
    nie da się dobrowolnie przekonać.
    I spodziewałbym się, że obie przeszkody znajdą (znaczy zarówno to,
    że nie było wynagrodzenia za pracę, nie ma więc składek, jak i to,
    że skoro już jakiś okres uznać trzeba, a to pracownik pobrał
    pieniądze które poszły na składki, to prosimy o wpłatę
    składek do dnia...")


    Bardzo się mylę? ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 17. Data: 2011-06-14 09:52:26
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 14 Jun 2011, Ariusz wrote:

    > A mi się WYDAJE, że nie macie racji osoba ta nawet nie jest stroną w tej
    > sprawie, ma na papierze, że był stosunek pracy i to pracodawca ma obowiązek
    > płacić należna składki do ZUS.

    Od wynagrodzenia za pracę.
    A takiego nie wypłacił, prawda?

    > Ilu z Was co miesiąc, a może co rok idzie do
    > ZUSu i sprawdza czy jego pracodawca płacił składki?

    Nie wiem, mi ZUS co roku jakiś papierek posyła :| (ale nie jako
    pracownikowi, nie wiem jak to wygląda u pracownika).

    > Skoro ma wyrok sądu - to ZUS nie ma wyjścia musi uznać ten okres jako
    > składkowy i sam powinien szukać odpowiedzialnego.

    Jest drobny problem: kwota *zadeklarowanych* składek to zero zł.
    Kwota *pobranych* składek to również zero złotych.
    A pieniadze na te należne składki ma... ów "wygrany" pracownik,
    przynajmniej w sporej części ("składek pracownika", bo rzecz jasna
    "składki pracodawcy" to osobna sprawa i można twierdzić tak jak
    piszesz - pod warunkiem uznania, że *było* wynagrodzenie ze stosunku
    pracy).
    Czy to się zgadza?

    Podsumowanie problemów szczegółowych (które widzę, być może niesłusznie,
    bo do niezajrzenia do przepisów się przynaję) wymieniłem w poście
    w odpowiedzi do Maddy.

    pzdr, Gotfryd


  • 18. Data: 2011-06-14 10:12:22
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-06-14 10:50, Ariusz pisze:

    > A ja was nie rozumiem - co niby z tym wyrokiem trzeba było zrobić?
    > Ma wyrok - był stosunek pracy - pracodawca ma obowiązek dopełnić swoich
    > zobowiązań.

    No to niech pracodawca dopełnia.

    --
    spp


  • 19. Data: 2011-06-14 10:54:00
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 14.06.2011 11:43, Maddy pisze:

    > Owszem, to nie powinno być konieczne, urzędnik powinien sumiennie i bez
    > ociągania się wykonywać swoje obowiązku. W idealnym świecie.
    > Ale w Polsce tu i dziś trzeba o swój własny tyłek dbać samemu,
    > przynajmniej w minimalny stopniu, np. zainteresować się co dalej z tym
    > wyrokiem ZANIM były pracodawca będzie miał szansę się zlikwidować (osobę

    Dodatkowo sąd chyba nie powiadamia z urzędu ZUSu o tym, że ustalony
    został stosunek pracy, czyż nie?


  • 20. Data: 2011-06-14 10:58:31
    Temat: Re: Egzekucja składek pracowniczych
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 14-06-2011 12:54, Andrzej Ława pisze:
    > W dniu 14.06.2011 11:43, Maddy pisze:
    >
    >> Owszem, to nie powinno być konieczne, urzędnik powinien sumiennie i bez
    >> ociągania się wykonywać swoje obowiązku. W idealnym świecie.
    >> Ale w Polsce tu i dziś trzeba o swój własny tyłek dbać samemu,
    >> przynajmniej w minimalny stopniu, np. zainteresować się co dalej z tym
    >> wyrokiem ZANIM były pracodawca będzie miał szansę się zlikwidować (osobę
    >
    > Dodatkowo sąd chyba nie powiadamia z urzędu ZUSu o tym, że ustalony
    > został stosunek pracy, czyż nie?

    Ja zapytałam o to wcześniej. ;-)
    Myślałam, że Ty wiesz.

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1