Kobieta X - mężatka kupuje mieszkanie. Po kilku latach rodzi się jej córka
(Kobieta Y). Y dorasta, wychodzi za mąż i ma syna... i umiera. Następnie
umiera X, po czym umiera jej mąż i ojciec Y. Kto dziedziczy mieszkanie?
Czy tylko syn Y? Jako, ze mieszkanie stanowi majątek odrębny Kobiety Y.
Czy i syn i mąż?

???

do góry

"Sekret" <s...@b...pl> wrote in message
news:bqie1a$qpa$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kobieta X - mężatka kupuje mieszkanie. Po kilku latach rodzi się jej córka
> (Kobieta Y). Y dorasta, wychodzi za mąż i ma syna... i umiera. Następnie
> umiera X, po czym umiera jej mąż i ojciec Y. Kto dziedziczy mieszkanie?
> Czy tylko syn Y? Jako, ze mieszkanie stanowi majątek odrębny Kobiety Y.
> Czy i syn i mąż?
>
Nic nie rozumiem, to czyje jest to mieszkanie X, czy Y.

do góry

Sekret wrote:
> Kobieta X - mężatka kupuje mieszkanie. Po kilku latach rodzi się jej córka
> (Kobieta Y). Y dorasta, wychodzi za mąż i ma syna... i umiera. Następnie
> umiera X, po czym umiera jej mąż i ojciec Y. Kto dziedziczy mieszkanie?
> Czy tylko syn Y? Jako, ze mieszkanie stanowi majątek odrębny Kobiety Y.
> Czy i syn i mąż?
>
> ???

A to z życia, czy mamy rozwiązywać jakieś zadanie?

KG

do góry

Użytkownik "Sekret" <s...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bqie1a$qpa$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kobieta X - mężatka kupuje mieszkanie. Po kilku latach rodzi się jej córka
> (Kobieta Y). Y dorasta, wychodzi za mąż i ma syna... i umiera. Następnie
> umiera X, po czym umiera jej mąż i ojciec Y. Kto dziedziczy mieszkanie?
> Czy tylko syn Y? Jako, ze mieszkanie stanowi majątek odrębny Kobiety Y.
> Czy i syn i mąż?

A moze byl testament?.. Byloby prosciej.. :-)

Cos wiecej o tej X prosze.

do góry

mi się wydaję, że i syn i mąż po połowie, no ale przecież mąż nie żyje?
pozro
kiz

do góry

a nie sorry, nie doczytałam,
wydaję mi się, że najpierw dziedziczą w połowie mąż X i syn, czyli wnuk, a
po śmierci męża X , jego majątek (czyli pozostałe 50%) dziedziczą zstępni,
czyli wnuk (zakładając że nie miał jeszcze innych nieślubnych dzieci). czyli
w efekcie wnuk dziedziczy wszystko. Tylk należy pamiętać, że jeśli
małżonkowie X mieli wspólność majątkową to 50% mjątku jest męża, a pozostałe
50% przypada na spadek, chociaż na końcu i tak wnuk dziedziczy.
i dlaczego założenie że mieszkanie stanowi odrębny majatek Y?? przecież ona
nie dożyła otwarcia spadku??
pozdro
kiz

do góry

> Kobieta X - mężatka kupuje mieszkanie. Po kilku latach rodzi się jej
córka
> (Kobieta Y). Y dorasta, wychodzi za mąż i ma syna... i umiera. Następnie
> umiera X, po czym umiera jej mąż i ojciec Y. Kto dziedziczy mieszkanie?
> Czy tylko syn Y? Jako, ze mieszkanie stanowi majątek odrębny Kobiety Y.
> Czy i syn i mąż?

Syn dziedziczy na pewno. Pytanie: czyj mąż ma dziedziczyć, bo się
pogubiłem. Mąż X zmarł, jeśli rozumiem, więc dziedziczyć raczej nie może.
Pewnie chodzi o męża Y, bo nie wzmiankujesz jego odejścia. Otóż mąż Y nie
dziedziczy, bowiem nie wymieniono go w art. 931§2 kc.

------------------------------

Art. 931. § 1. W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku
dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych.
Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna
czwarta całości spadku.

§ 2. Jeżeli dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział
spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom w częściach
równych. Przepis ten stosuje się odpowiednio do dalszych zstępnych.

do góry

On Tue, 02 Dec 2003 17:17:14 +0100, Sekret wrote:

> Kobieta X - mężatka kupuje mieszkanie. Po kilku latach rodzi się jej
> córka (Kobieta Y). Y dorasta, wychodzi za mąż i ma syna... i umiera.
> Następnie umiera X, po czym umiera jej mąż i ojciec Y. Kto dziedziczy
> mieszkanie? Czy tylko syn Y? Jako, ze mieszkanie stanowi majątek
> odrębny Kobiety Y. Czy i syn i mąż?

Dziedziczy wyłącznie syn Y (czyli wnuk X i jej męża). Tylko on, ponieważ jest
jedynym żyjącym spadkobiercą swoich dziadków. Jego ojciec (zięć Y)
nie ma najmniejszych praw do majątku swoich teściów (po teściach się
nie dziedziczy i tyle).

Jego żona nie ma tu nic do rzeczy, bo umarła
przed swoimi rodzicami, więc nigdy nie odziedziczyła ich majątku (żeby coś
odziedziczyć trzeba przede wszystkim przeżyć właściciela tego czegoś :)

Pozdrawiam,
MArta

do góry

On Tue, 02 Dec 2003 23:54:38 +0100, NoMAD wrote:

> A moze byl testament?.. Byloby prosciej.. :-)
Raczej trudniej. To teraz sprawa jest prosta.
Przy testamencie dochodzą jeszcze zachowki.
Pozdrawiam,
MArta

do góry