Jestem właścicielem działki od 3 lat. Przez działkę biegnie sieć
energetyczna (łacznie ze słupami) wysokiego napięcia. Problem polega na
tym, że:
1. Cokolwiek budować mogę w odległośc nie mniej niż 15 m w od skrajnych
przwodów siecie, czyli sieć zajmuje mi mniej więcej 35 metrowy pas gruntu.
2. Trakcja energetyczna nie jest wpisana do ksiąg wieczystych, nie ma
jej na akcie notarialnym - słowem grunt widniał na mapce i w papierach
jako działka bez żadnych obciążeń z tytułu służebności itp. Nic tam nie
ma na temat sieci.

Przez sąsiednią działkę idzie wodociąg, który następnie wchodzi w moją
posiadłość. Właściciel sąsiedniej działki zdołał wynegocjować dzierżawę
ziemi zajętej przez wodociągi. Wodociągi płacą mu jakieś pieniądze od metra.

Czy mogę zmusić Elektrownię do płacenia za zajmowany teren? Bo przecież
nie mogę go wykorzystywać zgodnie z własnym upodobaniem.

Są jeszcze jakieś inne możliwości rozwiązania tego problemu?
Myślę o zmuszeniu właściciela linii energetycznej do wykupienia terenu
lub dzierżawy. I czy w przypadku dzierżawy mogę pobrać kwotę + odsetki
za poprzednie 3 lata?

Miał już ktoś podobny problem?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry