Dnia Fri, 08 Apr 2011 11:13:20 +0200, mvoicem napisał(a):


> Żeby analogia była pełna, to jeszcze musiałoby zajść to że:
> - kopaczowi potem nie wolno potem jeździć po tej drodze E950 a akurat
> ona mu bardzo pasuje,

Jakieś odniesienie do tej ochroniarki możesz wskazać - bo nie widzę analogi
:/

> - kopaczowi jest dalej do pracy niż do A2,

???
To ja kurwa chcę pracować 20m od swojej chaty :))))
Jak nie - to szef ma sprawę o dyskryminację :)))))))))
Coś ty się z ch...em na łby pozamieniał czy co?

> - kopacza przenieśli tam bo

Bo taka jest potrzeba pracodawcy. Nie musi jej uzasadniać. Wiesz co to jest
"zakład pracy otwarty"?
To mniej więcej taki twór że nie idziesz do tego samego biurowca, na to
samo piętro, do tego samego pokoju (biura) przez 5 dni w tygodniu.
Polega to na pracy "w terenie" - teraz jest to "A2" a jutro może być "E950"
:)))
Takie umowy były zawierane OD ZAWSZE ODKĄD pamiętam, czyli nawet od 1985r
:)) - sam przez 17 lat pracowałem w takiego typu zakładzie :))

> jest np. niewierzący a Kulczyk Holding się
> akurat nawrócił i ustalił że wszyscy u niego pracujący muszą być wierzący.

I wydaje ci się że dr Johan byłby na tyle głupi żeby tak to sformułować?
Ja sądzę że jest na taką głupotę za inteligentny :))

do góry

Dnia Fri, 08 Apr 2011 11:13:20 +0200, mvoicem napisał(a):


> Żeby analogia była pełna, to jeszcze musiałoby zajść to że:
> - kopacza przenieśli tam bo jest np. niewierzący a Kulczyk Holding się
> akurat nawrócił i ustalił że wszyscy u niego pracujący muszą być wierzący.

I gdzie tu analogia?
Jakiś tam Solid, Juvent... czy inna firemka - wywaliła tą ochroniarkę z
roboty?
NIE!!!
Po prostu wskazali jej INNE miejsce pracy. I tyle.
Jak jej nie odpowiada - może przecież umowę wypowiedzieć i nie pracować dla
"takiego" pracodawcy.

do góry

W dniu 2011-04-08 11:27, Kamil pisze:

> I gdzie tu analogia?
> Jakiś tam Solid, Juvent... czy inna firemka - wywaliła tą ochroniarkę z
> roboty?
> NIE!!!
> Po prostu wskazali jej INNE miejsce pracy. I tyle.
> Jak jej nie odpowiada - może przecież umowę wypowiedzieć i nie pracować dla
> "takiego" pracodawcy.

No właśnie.

Powodem przeniesienia była płeć - zdaje się takie było stanowisko
pracodawcy. I to wystarczy. Na razie pracownica ma lekką przewagę.

--
spp

do góry

Dnia Fri, 08 Apr 2011 11:52:31 +0200, spp napisał(a):


>> I gdzie tu analogia?
>> Jakiś tam Solid, Juvent... czy inna firemka - wywaliła tą ochroniarkę z
>> roboty?
>> NIE!!!
>> Po prostu wskazali jej INNE miejsce pracy. I tyle.
>> Jak jej nie odpowiada - może przecież umowę wypowiedzieć i nie pracować dla
>> "takiego" pracodawcy.
>
> No właśnie.
>
> Powodem przeniesienia

Kurde.....obniżono jej wynagrodzenie?
Wypowiedziano jej umowę?
Dodano "godzin"?
Zmniejszono etat?
Przeniesiono..... czyli co - jak w miejsce tego bituku odzieżowego"
powstanie nowy, co BARDZO często się dzieje na pasażach w centach
handlowych, to tez będzie drzeć japę że została zdyskryminowana?

> była płeć - zdaje się takie było stanowisko pracodawcy.

I już jej to pracodawca wręczył w formie aneksu do umowy i zmiany miejsca
pracy :)))))

> I to wystarczy.

O tak, pierdoły przekazywane z ucha do ucha, są wystarczającym dowodem w
"Sprawie" :)))

> Na razie pracownica ma lekką przewagę.

"pani jadzia z "czteryju" powiedziała że w trakcie kontroli u nich
powiedziano że jako baba nie mogę być ochraniarką - wysoki sądzie czuję się
zdyskryminowana, proszę o odszkodowanie i zadośćuczynienie od mojego
pracodawcy. On mnie nie zwolnił tylko dał pracować na innym obiekcie, przez
co doprowadził mnie do załamania psychicznego, który do dzisiaj leczę".

do góry

(08.04.2011 11:25), Kamil wrote:
> Dnia Fri, 08 Apr 2011 11:13:20 +0200, mvoicem napisał(a):
>
>
>> Żeby analogia była pełna, to jeszcze musiałoby zajść to że:
>> - kopaczowi potem nie wolno potem jeździć po tej drodze E950 a akurat
>> ona mu bardzo pasuje,
>
> Jakieś odniesienie do tej ochroniarki możesz wskazać - bo nie widzę analogi
> :/

Bo trzeba czytać, a nie tylko pisać. Cytat z pierwszego postu:
" Od tego czasu jakakolwiek kobieta
ochroniarz nie ma wstępu akurat do tego sklepu."

>
>> - kopaczowi jest dalej do pracy niż do A2,
>
> ???
> To ja kurwa chcę pracować 20m od swojej chaty :))))

To se znajdź taką pracę. Kopacz sobie taką pracę znalazł, a tu go
przenoszą z powodów wyznaniowych na gorszą lokalizację.

> Jak nie - to szef ma sprawę o dyskryminację :)))))))))

Jeżeli powodem przenosin są inne względy niż merytoryczne - to tak.

> Coś ty się z ch...em na łby pozamieniał czy co?

Daruj sobie takie teksty.

p. m.

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com>

>>
>>> - kopaczowi jest dalej do pracy niż do A2,
>>
>> ???
>> To ja kurwa chcę pracować 20m od swojej chaty :))))
>
> To se znajdź taką pracę. Kopacz sobie taką pracę znalazł, a tu go
> przenoszą z powodów wyznaniowych na gorszą lokalizację.

Znalazł sobie pracę lotną, czyli niekoniecznie w tej nabliższej lokalizacji.

>
>> Jak nie - to szef ma sprawę o dyskryminację :)))))))))
>
> Jeżeli powodem przenosin są inne względy niż merytoryczne - to tak.

Nie inne względy tylko dokładnie te względy tj dyskryminujące. Może się
okazać, że pracodawca i jego kontrahent nie przyznają się do takiej
dyskryminacji a pozostanie tylko, że pracodawca tak zorganizował pracę czemu
pracownica nie chce się podporządkować.

do góry

(08.04.2011 21:10), niusy.pl wrote:
>
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com>
>
>>>
>>>> - kopaczowi jest dalej do pracy niż do A2,
>>>
>>> ???
>>> To ja kurwa chcę pracować 20m od swojej chaty :))))
>>
>> To se znajdź taką pracę. Kopacz sobie taką pracę znalazł, a tu go
>> przenoszą z powodów wyznaniowych na gorszą lokalizację.
>
> Znalazł sobie pracę lotną, czyli niekoniecznie w tej nabliższej
> lokalizacji.

Co nie oznacza że szef ma zupełną dowolność w kierowaniu pracownikiem tu
czy tam. Dowolność jest duża, ale nie 100%.

>
>>
>>> Jak nie - to szef ma sprawę o dyskryminację :)))))))))
>>
>> Jeżeli powodem przenosin są inne względy niż merytoryczne - to tak.
>
> Nie inne względy tylko dokładnie te względy tj dyskryminujące.

Masz rację. Nie umiałem tego dość precyzyjnie opisać.

> Może się
> okazać, że pracodawca i jego kontrahent nie przyznają się do takiej
> dyskryminacji

Rozróżnijmy 2 rzeczy - to co jest naprawdę i to co da się udowodnić. To
że nie da się (lub jest trudno) udowodnić dyskryminację, nie oznacza że
jej nie ma.

> a pozostanie tylko, że pracodawca tak zorganizował pracę
> czemu pracownica nie chce się podporządkować.

Jeżeli tak się dziwnie składa że wszystkie kobiety pracują w gorszej
lokalizacji, to sądzę że nie jest to tak całkowicie nie do udowodnienia.

p. m.

do góry

Użytkownik "Kamil" <a...@a...com> napisał w wiadomości
news:2n9hkemb7q2a$.miorr1g14u7d.dlg@40tude.net...
> "pani jadzia z "czteryju" powiedziała że w trakcie kontroli u nich
> powiedziano że jako baba nie mogę być ochraniarką - wysoki sądzie
> czuję się
> zdyskryminowana, proszę o odszkodowanie i zadośćuczynienie od mojego
> pracodawcy. On mnie nie zwolnił tylko dał pracować na innym obiekcie,
> przez
> co doprowadził mnie do załamania psychicznego, który do dzisiaj
> leczę".

"muszę teraz stać w sklepie RTV, który jest 30m od tamtego, a tam miałam
tak fajnie mogłam pooglądać ciuszki, a teraz tylko te telewizory" :D

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com>

>
>> a pozostanie tylko, że pracodawca tak zorganizował pracę
>> czemu pracownica nie chce się podporządkować.
>
> Jeżeli tak się dziwnie składa że wszystkie kobiety pracują w gorszej
> lokalizacji, to sądzę że nie jest to tak całkowicie nie do udowodnienia.

To już kolejną kwestię poruszasz. Było o tym, że po prostu kontrahent sobie
nie życzy. A w pierwszym artykule padło pytanie o pracodawcę wyłącznie.

do góry