eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDwie sprawy pod dyskusje (urlopy i poczta).Dwie sprawy pod dyskusje (urlopy i poczta).
  • Data: 2004-09-01 18:14:02
    Temat: Dwie sprawy pod dyskusje (urlopy i poczta).
    Od: "Ajgor" <n...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam.

    Mam dwie sprawy. Pierwsza calkowicie realna, i druga - czysto teoretyczna
    (przynajmniej dla mnie:))

    Pierwsza:
    Pracuje w bardzo duzej firmie. Jednej z najwiekszych w Polsce. Zatrudnia
    kilkadziesiat tysiecy pracownikow.
    Firma jest podzielona na zaklady, zaklady na dzialy (mechaniczny,
    energetyczny itp). Kazdy dzial jest podzielony na oddzialy na ktorych
    pracuje od kilkunastu do okolo 200 pracownikow. Kazdy oddzial ma kierownika.
    Kierownicy podlegaja szefom dzialow, a ci dyrektorowi zakladu. Nad
    dyrektorami jest rada nadzorcza, i zarzad. To jest wielkie uproszczenie
    oczywiscie, ale w przyblizeniu tak wyglada struktura.
    I teraz pytanie: jak wyglada sprawa z planowaniem urlopow pracownikom przez
    kierownikow? W tej chwili odbywa sie to tak: kierownik oddzialu planuje
    urlopy wszystkim pracownikom oddzialu juz jesienia poprzedzajacego roku,
    wywiesza plan urlopow z adnotacja, ze wszelkie uwagi nalezy mu zglaszac w
    terminie (na przyklad) 7 dni. Jesli jednak ktos zglosi jakas uwage (Ze mu
    nie pasuje termin), to zazwycaj slyszy "Jak przyjdzie czas, to zobaczymy".
    Przychodzi odpowiedni czas, i pracownik tylko sie dowiaduje, ze od
    poniedzialku jest na urlopie. I nikogo nie interesuje, czy mu to odpowiada,
    czy nie.
    W ten sposob jedni pracownicy co rok maja urlopy w lecie, a inni nie mieli w
    lecie urlopu od kilku lat.
    Jedynie na wlasne zyczenie kazdy moze wziasc 4 dni w roku. Reszte wtedy,
    kiedy pasuje kierownikowi. Czy takie praktyki sa zgodne z prawem? Niby jest
    to zarzadzenie prezesa firmy.

    I druga sprawa - czysto teoretyczna. Chodzi o slynne obecnie oplaty
    abonamentowe za telewizor i radio. Tak sie sklada, ze ja place abonament
    regularnie (przez kilka lat nawet placilem podwojnie zupelnie
    niepotrzebnie:). Ale interesuje mnie jedna rzecz. Dyrektor poczty niby wydal
    zarzadzenie, ze listonosze maja prawo sprawdzac, czy ludzie placa
    abonamenty. Wszedzie dookola slychac krzyk "Nie wpuszczaj listonosza do
    domu!!!". A mnie interesuje.... No dobra. Zalozmy, ze listonosz wszedl.
    Zobaczyl telewizor, i poprosil o ksiazeczke oplat. Czy ja mu ją musze
    pokazac? A co mnie interesuje jakies zarzadzenie dyrektora poczty? On jest
    dla mnie nikim. Tyle samo mnie interesuja jego zarzadzenia, co wlasciciela
    pizzerii zza rogu. Tez firma, tylko ciut mniejsza. Jak dla mnie, to prezes
    poczty moze sobie wydawac zarzadzenia, ze listonosze maja fruwac. Tylko ze
    ja ani nie jestem pracownikiem poczty, ani jej dyrektor nie jest moim
    szefem. Wiec co mnie obchodza jego zarzadzenia?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1