-
21. Data: 2022-12-12 00:31:47
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-12-11, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 11.12.2022 o 21:16, Shrek pisze:
>>> Pozostając z tyłu wcale nie zwiększamy bezpieczeństwa, bowiem
>>> poprzedzający pojazd przesłania tę część przejścia, po której jedzie.
>>> Im jesteś bardziej z tyłu, tym mniej widzisz.
>> Ale nie muszę szukać przekupnego biegłego, żeby czarował jak ty. Jest
>> zakaz wyprzedzania i ma on konkretny cel.
>
> No właśnie musisz, bo bez jakiejkolwiek swojej winy wjeżdżasz w pieszego.
Jak nie widzę, to nie jadę. Jak mam przeszkodę zasłaniającą widok, bez
znaczenia, przed przejściem czy w innej sytuacji gdzie mogą być piesi,
to albo czekam aż będzie widoczność, albo bardzo powoli wysuwam się do
przodu aż się upewnie, że nikt tam nie lezie.
--
Marcin
-
22. Data: 2022-12-12 06:51:05
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 11.12.2022 o 23:20, Akarm pisze:
>> Stał się ofiarą niezbyt mądrej zmiany przepisów, która sugeruje, ze
>> pieszy wchodząc na przejście ma pierwszeństwo.
> Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu dla pieszych "od zawsze". Przecież
> nic się w tym pierwszeństwie nie zmieniło. Jak pieszy miał pierwszeństwo
> na przejściu w czasach PRL, tak ma dokładnie takie samo pierwszeństwo na
> przejściu również teraz.
Oczywiście masz rację, z tym, że nei do końca rozumiem, co to ma do
rzeczy i czemu postanowiłeś się tą konstatacją podzielić ze światem.
Ktoś twierdzi inaczej? W omawianym tu wypadku pieszy wszedł w bok
pojazdu, a zatem najprawdopodobniej wtargnął na jezdnię tuż przed
nadjeżdżającym pojazdem.
>
>> Ja się zastanawiam, czy autorzy kampanii informacyjnej prowadzonej w
>> tym "duchu" nie powinni cywilnie odpowiadać za szkody cywilne
>> s[powodowane swoją działalnością.
> Tępe prymitywy przez całe lata nie zauważały, że pieszy ma pierwszeństwo
> na pasach. Były przekonane, że obowiązkiem pieszego jest czekanie, aż
> jakiś kierowca w swej łaskawości zezwoli pieszemu na przejście.
> A że policja od roku zaczęła karać za przewinienia w okolicach przejść
> dla pieszych, to wśród tępych kutasów powstało przekonanie, że pieszy
> właśnie zyskał pierwszeństwo na przejściu.
I tu też nie zgodę się z Tobą. Nadal pieszemu nei wolno wchodzić przed
pojazd. Tylko zrobiono przeciwną kampanię medialną i kilka osób musi
jeszcze spektakularnie poświecić swoje życie albo zdrowie, by to wróciło
do normy.
--
Robert Tomasik
-
23. Data: 2022-12-12 07:20:25
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.12.2022 o 06:51, Robert Tomasik pisze:
> Oczywiście masz rację, z tym, że nei do końca rozumiem, co to ma do
> rzeczy i czemu postanowiłeś się tą konstatacją podzielić ze światem.
> Ktoś twierdzi inaczej? W omawianym tu wypadku pieszy wszedł w bok
> pojazdu,
To twoja interpretacja. W artykule jest napisane co innego.
> I tu też nie zgodę się z Tobą. Nadal pieszemu nei wolno wchodzić przed
> pojazd. Tylko zrobiono przeciwną kampanię medialną i kilka osób musi
> jeszcze spektakularnie poświecić swoje życie albo zdrowie, by to wróciło
> do normy.
To czego nie wolno pieszemu niespecjalnie daje jakiekowiek dodatkowe
prawa kierowcy. Ma ustąpić i koniec tematu. Miałoby jakieś znaczenie,
gdyby pieszy się nagle zmaterializował i nie nie dało się tego
przewidzieć, no ale tak nie było.
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
24. Data: 2022-12-12 08:29:34
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 12.12.2022 o 06:51, Robert Tomasik pisze:
>
> Oczywiście masz rację, z tym, że nei do końca rozumiem, co to ma do
> rzeczy i czemu postanowiłeś się tą konstatacją podzielić ze światem.
> Ktoś twierdzi inaczej?
Przypomnę cytat, być może rzuci jakieś światło na przyczynę mojej
wypowiedzi:
"Stał się ofiarą niezbyt mądrej zmiany przepisów, która sugeruje, ze
pieszy wchodząc na przejście ma pierwszeństwo".
>> A że policja od roku zaczęła karać za przewinienia w okolicach przejść
>> dla pieszych, to wśród tępych kutasów powstało przekonanie, że pieszy
>> właśnie zyskał pierwszeństwo na przejściu.
>
> I tu też nie zgodę się z Tobą.
Wolno Ci, mamy swobodę (póki co) wypowiedzi.
Zatem możesz twierdzić, że piesi dostali pierwszeństwo na przejściu
dopiero przed rokiem. :D
> Nadal pieszemu nei wolno wchodzić przed
> pojazd.
Aha. Słowo "nadal" oznacza zmianę?
To bardzo duża zmiana chyba musi być...
> Tylko zrobiono przeciwną kampanię medialną i kilka osób musi
> jeszcze spektakularnie poświecić swoje życie albo zdrowie, by to wróciło
> do normy.
>
Żeby wróciło do normy?
Do jakiej normy?
Dla mnie zawsze normą było stosowanie się do przepisów zawartych w
prawie o ruchu drogowym. I zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami, nie
stosuję się tylko do idiotycznych ograniczeń prędkości.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
25. Data: 2022-12-12 11:02:10
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sun, 11 Dec 2022 01:23:35 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 10.12.2022 o 08:14, Wiesiaczek pisze:
>> "Kierowca BMW w Radomiu znacznie przekroczył prędkość i potrącił
>> 70-letniego pana Józefa wchodzącego na przejście dla pieszych. Powołany
>> przez prokuraturę biegły napisał m.in., że gdyby kierowca jechał
>> wolniej, to wypadek skończyłby się jeszcze gorzej. Śledczy sprawę
>> umorzyli. Uznali, że winny jest tylko potrącony senior."
>>
>> Krótkie pytanie: Jaki bakszysz wziął prokurator?
>>
> Czytając artykuł odniosłem wrażenie, że pieszy uderzył de facto w bok
> już przejeżdżającego przez przejście pojazdu. Trudno nie dojść do
> wniosku, iż wszedł tuż przed nadjeżdżającym pojazdem, a nawet w zasadzie
> w pojazd. To jest zakazane.
>
> Jeżeli pieszy wszedł w jadący pojazd, to już prędkość tego pojazdu dla
> samego zaistnienia wypadku nie ma większego znaczenia. Oczywiście
> kierujący przekroczył prędkość i należałoby go ukarać, ale to bedzie
> osobne postępowanie.
Czemu - moze byc to samo, wszak nawet zarzut z grubsza pasuje, a sad
moze zmienic :-P
"Pan Józef miał wiele szczęścia, że został uderzony lewą stroną
pojazdu i potem jego bokiem."
Mnie to nie wyglada na "wejscie w bok pojazdu", ale moze i tak.
> Czemu biegły napisał, że mniejsza prędkość skoczyłaby się większymi
> obrażeniami, to z kolei też nie mam zielonego pojęcia.
Fakt ze samochod mogl uderzyc w wystającą nogę, jechalby wolniej -
uderzylby w calego czlowieka, kto wie jak by sie skonczylo.
Choc w zasadzie ... skoro tak "prawie w bok" mu wszedl,
to i przy wolniejszej jezdzie nalezaloby zalozyc takie samo uderzenie.
Tylko jeszcze:
"Pan Józef przeszedł przez pierwsze dwa pasy drogi. Zatrzymał się na
wyspie rozdzielającej przejścia dla pieszych. - Dziadek spadł ze
schodów i miał zerwany mięsień, dlatego chodzi powolutku.
Jadący prawym pasem jezdni kierowca autobusu wyraźnie zwalniał, chcąc
przepuścić pieszych. Pan Józef zaczął więc wchodzić na przejście. W
tym momencie wjechał w niego jadący lewym pasem, bliższym początku
przejścia, Paweł K."
Kiedys ta wysepka mialaby spore znaczenie - teraz trzeba ustąpic
pieszemu pierwszenstwa, a widac go bylo doskonale.
No, luty, godz 17 ... latarnie tam są ?
> nie ma znaczenia, o ile tylko z jakiegoś powodu kierujący nie
> przyspieszył na widok wchodzącego przed pojazd pieszego celem jego
> ominięcia poprzez przejechanie przed. Ale tu prędkość spadała z ~80 km/j
> do 73 km/h. No i trochę dziwna jest konstatacja, ze nie hamował, skoro
> prędkość spadła. Coś podejrzewam, że gdzieś tu coś jest mocno
> namieszane, albowiem jest to mocno niespójne.
Takie mial biegly zamowienie, to tak napisal.
Niech teraz prokurator sobie opinie prywatną zamawia,
choc pewnie bedzie to musial zrobic Józef :-P
> W praktyce, jeśli pieszy wszedł w bok przejeżdżającego pojazdu to żadna
> prędkość nie pozwalała na uniknięcie przez kierującego potrącenia.
Tylko tak kiepsko to napisane ... no i pierwszenstwa nalezalo ustąpic
...
J.
-
26. Data: 2022-12-12 11:05:44
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
poniedziałek, 12 grudnia 2022 o 08:29:37 UTC+1 Akarm napisał(a):
> W dniu 12.12.2022 o 06:51, Robert Tomasik pisze:
>
> >
> > Oczywiście masz rację, z tym, że nei do końca rozumiem, co to ma do
> > rzeczy i czemu postanowiłeś się tą konstatacją podzielić ze światem.
> > Ktoś twierdzi inaczej?
> Przypomnę cytat, być może rzuci jakieś światło na przyczynę mojej
> wypowiedzi:
> "Stał się ofiarą niezbyt mądrej zmiany przepisów, która sugeruje, ze
> pieszy wchodząc na przejście ma pierwszeństwo".
> >> A że policja od roku zaczęła karać za przewinienia w okolicach przejść
> >> dla pieszych, to wśród tępych kutasów powstało przekonanie, że pieszy
> >> właśnie zyskał pierwszeństwo na przejściu.
> >
> > I tu też nie zgodę się z Tobą.
> Wolno Ci, mamy swobodę (póki co) wypowiedzi.
> Zatem możesz twierdzić, że piesi dostali pierwszeństwo na przejściu
> dopiero przed rokiem. :D
A nie jest tak, że pieszy, który _już_znajduje_się_ na przejściu, zawsze miał
pierwszeństwo,
ale nowością jest to, że pierwszeństwa należy ustąpić również pieszemu, który
znajduje się przed
przejściem - i to chyba nawet jak się do tego przejścia zbliża, nawet niekoniecznie
idąc dokładnie w jego kierunku (bo np. idzie chodnikiem wzdłuż jezdni, ale zaraz
może sobie chcieć skręcić na przejście), a nie np. tylko wtedy, gdy się przed
przejściem zatrzyma i rozgląda, czy też "sygnalizuje chęć wejścia na przejście"
(o ile jest na tą czynność jakaś sensowna definicja)?
> Żeby wróciło do normy?
> Do jakiej normy?
> Dla mnie zawsze normą było stosowanie się do przepisów zawartych w
> prawie o ruchu drogowym. I zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami, nie
> stosuję się tylko do idiotycznych ograniczeń prędkości.
Sam tu zdefiniowałeś kwintesencję "normy polskości"...
-
27. Data: 2022-12-12 11:49:52
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 12.12.2022 o 11:05, Dawid Rutkowski pisze:
>
> A nie jest tak, że pieszy, który _już_znajduje_się_ na przejściu, zawsze miał
pierwszeństwo,
> ale nowością jest to, że pierwszeństwa należy ustąpić również pieszemu, który
znajduje się przed
> przejściem - i to chyba nawet jak się do tego przejścia zbliża, nawet niekoniecznie
> idąc dokładnie w jego kierunku (bo np. idzie chodnikiem wzdłuż jezdni, ale zaraz
> może sobie chcieć skręcić na przejście), a nie np. tylko wtedy, gdy się przed
> przejściem zatrzyma i rozgląda, czy też "sygnalizuje chęć wejścia na przejście"
> (o ile jest na tą czynność jakaś sensowna definicja)?
>
Nie, nie jest tak.
Ale żeby to wiedzieć, należy zapoznać się z prawem o ruchu drogowym, a
nie z plotkami i bredniami rozpowszechnianymi przez kompletnych matołów.
>
> Sam tu zdefiniowałeś kwintesencję "normy polskości"...
To już znajduje się poza dyskusją o pierwszeństwie pieszych.
A co do "normy", to ja nawet nie musiałbym znać przepisów poza dwoma:
ruch prawostronny i pierwszeństwo z prawej. Nigdy nawet do głowy mi nie
przyszło, żebym np. wyprzedzał na dwukierunkowej nie mając absolutnej
pewności bezpiecznego wykonania całego manewru.
Podczas kursu na prawo jazdy objechałem marudera, skręcając obok niego w
prawo na skrzyżowaniu. Instruktor zwrócił mi uwagę, że w zasadzie nie
wolno tak wyprzedzać. ;) Ale również wtedy miałem stuprocentową pewność
powodzenia, instruktor zresztą też.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
28. Data: 2022-12-12 12:09:31
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Jak pieszy ma odróżnić, czy auto jedzie 40 km/h czy pędzi 80 km/h (porównaj drogę
*zatrzymywania*)?
-----
> musiał wejść widząc pędzący samochód.
-
29. Data: 2022-12-12 12:12:41
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Mylisz się policmajstrze, ten pieszy wgniótł tylną klapę bagażnika auta Twojego
kolegi, no tak wkroczył że auto musiało uciekać żeby
nie wgniótł bagażnika bardziej.
Ja rozumiem, że w pewnym wieku wchodzą problemy umysłowe bokserów, piłkarzy
(główkowanie), a co Wy sobie robicie w policji? Pałkami
na poligonie?
-----
> W omawianym tu wypadku pieszy wszedł w bok pojazdu
-
30. Data: 2022-12-12 12:17:53
Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
Od: "To.Ja" <T...@p...invalid>
J.F w
<news:vaoy7rlcv5vq$.1qs2itmfzdipj.dlg@40tude.net>:
> Kiedys ta wysepka mialaby spore znaczenie - teraz trzeba ustąpic
> pieszemu pierwszenstwa
"Zatrzymał się na wyspie rozdzielającej przejścia dla pieszych."
Dwa osobne przejścia...Więc YPBI?
Nie da się ustąpić pierwszeństwa czemus/komuś co jest zatrzymane:
<https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU2
0220000988/U/D20220988Lj.pdf>
"ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany
prędkości, pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia
kroku, a osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch -
do zatrzymania się, zmiany kierunku albo istotnej zmiany prędkości; "
--
Tomasz