-
41. Data: 2003-02-27 12:46:27
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "Maciej Muran" <m...@m...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR"
> > wyjaśnij mi jak można przypadkiem otworzyc program i widząc nagłówki w
> > stylu "sex na żywo" kliknąć (też przypadkiem) "POŁĄCZ"
A kto mówi o otwieraniu/uruchamianiu programu?!?!
Klikasz człowieku na TAK a reszta przebiega bez udziału użytkownika!
I pracuje w tle! I dopóki nie wiesz jak wyświetlać listę procesów, czy w
inny sposób sprawdzać pracę systemu to nie będziesz wiedział nic o seksie na
żywo! Dopóki nie dostaniesz rachunku!
Czy wreszcie dotarło?
> No wiesz...podniecenie, wilgotne dlonie, lekko roztrzęsione... o wypadek
> nie trudno :PPPPPP. Po prostu "mysza się omskła":-)) Sama:-)))))
Czyżbyś nie wiedziała, że specjalnie dla Pań są również przygotowane tego
rodzaju serwisy? Może mnie (który nie dał się złapać na dialera) uświadomisz
co się wtedy dzieje i jak to jest, że o wypadek nietrudno? Bardzo jestem
ciekaw i podobnie jak Ty nie użyję emotikony, która wskazuje na przymrużenie
oka :-)))))
--
M.M.
-
42. Data: 2003-02-27 12:57:28
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik Maciej Muran napisał:
> Ale 'zwykła' osoba, której wyskakuje okienko podczas przeglądania kilku
> otwartych okien przeglądarki... klika aby jej ten pop-up nie przeszkadzał na
> samym środku ekranu. I już...
> W dalszym ciągu uważasz, że to jest uczciwe podejście do sprawy?
nie istnieje żaden skuteczny sposób na zweryfikowanie wieku, preferencji
i chęci oglądającego, dlatego to oczym piszesz to utopia
program nie jest w stanie wykryć, czy osoba która go uruchamia zrobiła
to świadomie, czy przez przypadek
> Jeśli zaś korzystanie z dostepu do takich serwisów byłoby podparte nazwą
> użytkownika i hasłem dostępu, wydawanym po wypełnieniu choćby najprostszego
> formularza, choćby w oparciu o działający adres e-mail - wtedy nie mam
> pytań! Masz bo sma chciałeś. Masz, bo przecież wypełniłeś kilka pól
> formularza na stronie www. I wszystko jest OK.
tu też jest ok, masz, bo ściągnąłeś, uruchomiłeś i kliknąłeś POŁĄCZ...
> Wbijasz login i pass w tego Twojego 'zawsze pytającego się' dialerka i
> jedziesz aż ci pot po plecach spływa.
wtedy by powstała teoria, że winne jest np autouzupełnianie
formularzy... zawsze da sie zwalić wine na coś, choć w 99.9% takich
przypadków wine ponosi tylko i wyłącznie użytkownik
> Dlaczego kiedyś rozwiązano sprawę dzwonienia na zagraniczne numery poprzez
> łączenie wyłącznie przez telefonistkę?
tak jest nadal? niesądze. A kiedyś dzwoniąc na każdy numer musiałeś
"zamówić rozmowe" u telefonistki
> Ileż to roboty - a byłoby uczciwie!
> Wiesz dlaczego? To napisz, proszę :) Ja wiem dlaczego...
bo to bardzo dużo roboty.. z gromadzeniem danych (email, loginy, hasła,
itp), z obsługą tego, no i z użytkownikami - jeśli ktoś jest na tyle
"mądry" że sam sobie instaluje wszelakie klezy, i love you i inne
robactwo, to z uwierzytelnianiem nie poradzi sobie tym bardziej.
> I wybacz mi porywczość i niedokładność formułowania myśli w poprzednich
> postach. No offence :)
:)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
43. Data: 2003-02-27 12:59:29
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik Maciej Muran napisał:
> A kto mówi o otwieraniu/uruchamianiu programu?!?!
bo trzeba..
> Klikasz człowieku na TAK a reszta przebiega bez udziału użytkownika!
na szczęście nie da sie tak, o czym tłumacze już od paru tygodni na tej
grupie
> Czy wreszcie dotarło?
no właśnie nie.. bo wiesz.. nawet jak już sie połączysz tym dialerem, to
otwiera Ci sie okno IE ze stroną erotyczną.. Nie da sie tego niezauwazyć :)
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
44. Data: 2003-02-27 12:59:38
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Maciej Muran" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:b3l1e5$elt$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> I pracuje w tle! I dopóki nie wiesz jak wyświetlać listę procesów, czy w
> inny sposób sprawdzać pracę systemu to nie będziesz wiedział nic o seksie
na
> żywo! Dopóki nie dostaniesz rachunku!
> Czy wreszcie dotarło?
E tam. Mialam i mam tak skonfigurowane polaczenie ze wraz ze startem windows
automatycznie loguje sie do netu. Procedura wyglada wiec tak, ze wstaje,
wlaczam kompa i ide brac kąpiel, robic sobie sniadanko etc. Nie siedze
wpatrzona w monitor ale cokolwiek sie nie dzieje na kompie mozna to
zauwazyc - np. pojawia Ci się tajemnicza ikonka w pasku po prawo. Pare razy
gdzies tam w biegu zlapalam jakies cholerstwa ktore ladowaly mi sie przy
starcie - wystarczylo jednak skorzystac z polecenia msconfig i ciachnąc je z
autostartu aby miec swiety spokoj. Poza tym piszesz "dopóki nie wiesz jak
wyswietlac listę procesów czy w inny sposob sprawdzac pracę systemu" - a to
juz nie jest wina TPSA tylko uzytkownika. Wracamy do punktu wyjscia -
korzystajac z jakiegos urządzenia trzeba miec o nim elementarne pojęcie.
Nawet, a moze i zwlaszcza jak się jest profesorem z 3 fakultetami.
> Czyżbyś nie wiedziała, że specjalnie dla Pań są również przygotowane tego
> rodzaju serwisy?
Nie wiedzialam:-)) Moze trudno Ci w to uwierzyć ale seks preferuję na
zywo:-)) Wysluchiwanie jęków panienek czy też oglądanie ich fotek w
rozmaitych pozycjach jakos mnie nie kreci:-)) A jęczącego via net faceta to
nawet sobie nie mogę wyobrazic:-))))
HaNkA
-
45. Data: 2003-02-27 13:02:34
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Maciej Muran" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:b3l0c9$152$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> A udowodnienie TPSA ze to nie Ty
> > wysluchiwales jękow napalonych panienek moze byc cokolwiek trudne.
[komuś
> > sie w ogóle udalo???]
>
> Tak. Robisz dokumentację fotograficzną instalacji telefonicznej w budynku
a
> nawet na zewnątrz i po sprawie.
hmm, no nie wiem:-)) Hipotetyczna sytuacja. Wydzwaniasz sobie 10 tys na
konkurach audiotele liczac ze wygrasz cosik tam. Przychodzi rachunek.
Bierzesz nóz do reki, ciachasz izolacje, robisz dokumentacje fotograficzną i
lecisz do TPSY z pretensjami, ze to nie Ty wydzwaniales:-))) Gdyby to bylo
takie proste...:-)))))
HaNkA
-
46. Data: 2003-02-27 13:24:21
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "Maciej Muran" <m...@m...pl>
Użytkownik "scream" <s...@...pl> napisał
> > Jeśli zaś korzystanie z dostepu do takich serwisów byłoby podparte nazwą
> > użytkownika i hasłem dostępu, wydawanym po wypełnieniu choćby
> > najprostszego formularza, choćby w oparciu o działający adres e-mail -
> > wtedy nie mam pytań! Masz bo sma chciałeś. Masz, bo przecież wypełniłeś
> > kilka pól formularza na stronie www. I wszystko jest OK.
>
> tu też jest ok, masz, bo ściągnąłeś, uruchomiłeś i kliknąłeś POŁĄCZ...
A ty dalej swoje :)
Ja cały czas piszę o sytuacji:
- otwierasz stronę (http://www.whitehouse.COM) i niektóre z nich zanim się
zdążą otworzyć już pytają czy coś chcesz zrobić
- klikasz TAK
- o nic więcej nie jesteś pytany!
A jeżeli procedura instalacji programu byłaby poprzedzona KILKOMA
czynnościami, które trzeba wykonać, to mozna wtedy uznać, że program został
zainstalowany świadomie. I za tym własnie jestem!
Czy wiesz, że chcąc ściagnąć na dysk (NIE INSTALOWAĆ) taki np. Acrobat
Reader musisz przejść przez 3 fazy pytań o to, czy napewno chcesz to zrobić?
Czy Ty naprawdę nie wiesz o co chodzi? Może Cię zaproszę kiedyś do siebie,
to Ci zademonstruję jak to się odbywa!?
> > Wbijasz login i pass w tego Twojego 'zawsze pytającego się' dialerka i
> > jedziesz aż ci pot po plecach spływa.
>
> wtedy by powstała teoria, że winne jest np autouzupełnianie
> formularzy... zawsze da sie zwalić wine na coś, choć w 99.9% takich
> przypadków wine ponosi tylko i wyłącznie użytkownik
No to jest już jakaś szansa ;->
> > Dlaczego kiedyś rozwiązano sprawę dzwonienia na zagraniczne numery
> > poprzez łączenie wyłącznie przez telefonistkę?
>
> tak jest nadal? niesądze.
Jest.
> A kiedyś dzwoniąc na każdy numer musiałeś
> "zamówić rozmowe" u telefonistki
Najpierw była wolna amerykanka. Dopiero jak się zrobił ogólnokrajowy szum w
tej sprawie zmuszono operatora (wtedy był jeden) do realizacji połączeń
przez telefonistkę.
> > Ileż to roboty - a byłoby uczciwie!
> > Wiesz dlaczego? To napisz, proszę :) Ja wiem dlaczego...
>
> bo to bardzo dużo roboty.. z gromadzeniem danych (email, loginy, hasła,
> itp), z obsługą tego, no i z użytkownikami -
Nie. Nie dlatego. Dlatego, że to jest najłatwiejsza do wyłudzenia kasa. Pod
płaszczykiem 'winy użytkownika'
Co mnie obchodzi, że ktoś ma dużo roboty przy własnym biznesie? Jak chce być
uczciwym to niech wystawi mi fakturę za wykonane połączenia. Spytam się
wtedy, co ze zgodą na wystawienie faktury bez podpisu odbiorcy...
Ale jak wiadomo refakturowania w TPSA nie można uskutecznić (NOM) Dziwne
tylko, że w przypadku usług 0-700 to pewnie by zadziałało!
Dlaczego jeszcze nikt nie zaproponował pomysłu uregulowań, które
doprowadziłyby do zmniejszenia tego telefonicznego zdziczenia? Nic tylko:
jesteś frajer to płać! Wszyscy raptem specjaliści od nieklikania na tak!
Ciekawe bardzo, że każde dziecko w Polsce wie, że to jest złe ale jeszcze
nikt nie wymyślił sposobu na odkrycie i powiedzenie głośno, że to jest złe.
Nic tylko: frajer jesteś bo nie masz pojęcia o komputerach!
> "mądry" że sam sobie instaluje wszelakie klezy, i love you i inne
> robactwo, to z uwierzytelnianiem nie poradzi sobie tym bardziej.
No to nie będzie korzystał z takich usług! Nie wiesz co robisz - nie
dzwonisz!
Ale po co wprowadzać coś takiego? Łatwiej zrobić na szaro klienta, który i
tak płaci abonament a dorzuci jeszcze spooooro więcej.
Ty chyba jesteś właścicielem puli 0-700, co? Inaczej nie potrafię sobie
wyobrazić powodu olewki z jaką podchodzisz do sprawy ;)))
Definitywnie /disconnected...
--
M.M.
-
47. Data: 2003-02-27 13:31:27
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "Maciej Muran" <m...@m...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR"
> hmm, no nie wiem:-)) Hipotetyczna sytuacja. Wydzwaniasz sobie 10 tys na
> konkurach audiotele liczac ze wygrasz cosik tam. Przychodzi rachunek.
> Bierzesz nóz do reki, ciachasz izolacje, robisz dokumentacje
> fotograficzną i lecisz do TPSY z pretensjami, ze to nie Ty
> wydzwaniales:-))) Gdyby to bylo takie proste...:-)))))
Wystarczy czasami przejść się do piwnicy w bloku... i przestać zakładać, że
każdy kto dostał spory rachunek jest bandytą i przekręciarzem!
Dziwne, że hipotetycznie zakładając sprawiasz wrażenie jakbyś była
przekonana, że wszystko jest w porządku!
Programy działające w tle, pajęczarze... wszystko jest OK, bo przecież ten
głupi user zapłaci. Najważniejsze jest aby nie pozwolić mu udowodnić, że to
nie na jego żądanie zrealizowano jakieś połączenia.
Jesli każdy kombinuje a operator ma problem, bo nie wie kto dzwonił, to
niech operator wprowadzi takie zabezpieczenia swoich sieci, żeby nie dało
się oszukać!
Ale po co ma to robić. Zgodnie z obowiązującym prawem można go przecież
zrobić w jajo na tysiące złotych. I wszystko jest w porządku...
--
M.M.
-
48. Data: 2003-02-27 13:39:16
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter[BEZ_TEGO]@interia.pl>
Użytkownik "Maciej Muran" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:b3l42i$hu9$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Wystarczy czasami przejść się do piwnicy w bloku... i przestać zakładać,
że
> każdy kto dostał spory rachunek jest bandytą i przekręciarzem!
Lepiej zalozyc ze kazdy kto dostal spory rachunek nie jest temu winien?
:-)))
> Programy działające w tle, pajęczarze... wszystko jest OK, bo przecież ten
> głupi user zapłaci. Najważniejsze jest aby nie pozwolić mu udowodnić, że
to
> nie na jego żądanie zrealizowano jakieś połączenia.
Tlumaczymy Ci jak chlopu na zagrodzie ze na jego żadanie zrealizowano to
polaczenie bo wyrazil na nie zgode. Skoro za kupno lizaka musisz zaplacic w
sklepiku pieniażki, to chyba logiczne ze za inny rodzaj "przyjemnosci" tez
przyjdzie Ci zaplacic? Tak ciezko to zrozumiec?
> Jesli każdy kombinuje a operator ma problem, bo nie wie kto dzwonił, to
> niech operator wprowadzi takie zabezpieczenia swoich sieci, żeby nie dało
> się oszukać!
Na podobnej zasadzie znowu uzywajac samochodowego porownania, nie po to
placisz podatki, ktore idą na policję zeby jakoś smark bezczelnie Ci kradl
radio z samochodu. Nawet jesli masz fantazję zostawic furę z otwartym
oknem:-)))
> Ale po co ma to robić. Zgodnie z obowiązującym prawem można go przecież
> zrobić w jajo na tysiące złotych. I wszystko jest w porządku...
Zgodnie z obowiazujacym prawem nawet dziecko wie, ze polaczenia 0700 sa
drozsze. To samo dziecko wie, ze nie ma nic za darmo. Nie wie tego profesor?
Swoja droga czego on szukal na tym adresie, ktory podales?:-))))) Materiałow
do 4 fakultetu?:-))))))
HaNkA
-
49. Data: 2003-02-27 13:47:24
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: scream <s...@...pl>
Użytkownik Maciej Muran napisał:
> A ty dalej swoje :)
> Ja cały czas piszę o sytuacji:
> - otwierasz stronę (http://www.whitehouse.COM) i niektóre z nich zanim się
> zdążą otworzyć już pytają czy coś chcesz zrobić
> - klikasz TAK
> - o nic więcej nie jesteś pytany!
tak dobrze to nie ma ;)
- otwierasz strone
- klikasz tak (lub Zapisz jako albo Uruchom z lokalizacji)
- klikasz Połącz
- modem wybiera inny numer
- otwiera Ci sie osobne okienko ze stroną
dopiero teraz nie jesteś o nic pytany.
Po maksymalnie 30 minutach połączenie samo sie przerwie (przerywają
urządzenia TPSA).
W każdym momencie możesz kliknąć "rozłącz".
[..]
--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?
-
50. Data: 2003-02-27 13:54:54
Temat: Re: Dialery - sprawy sądowe
Od: "Maciej Muran" <m...@m...pl>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Zgodnie z obowiazujacym prawem nawet dziecko wie, ze polaczenia 0700
> sa drozsze. To samo dziecko wie, ze nie ma nic za darmo. Nie wie tego
> profesor? Swoja droga czego on szukal na tym adresie, ktory
> podales?:-))))) Materiałow do 4 fakultetu?:-))))))
Mam dość. "Z kobitą nie wygrasz."
Jesteś po prostu idealna! Zanim naciśniesz Enter sprawdzasz wszystko 500
razy!
Wszystko robisz najlepiej a na komputerach i zasobach Internetu znasz się
tak dobrze, jakbyś sama je stworzyła!
Z wyjątkiem jednej rzeczy: do zbyt małej ilości miejsc w Sieci dotarłaś,
żeby wiedzieć, że nie trzeba się uganiać za seksem w Internecie aby zostać
'szczęśliwym posiadaczem' dialera.
Ty jesteś po prostu idealnym użytkownikiem komputera, który mówi dużo o
czymś, ale czego tak naprawdę nie widział. Najłatwiej rozmawia się o
problemach, które tak naprawdę Cię nie dotyczą, prawda?
No to jakiś tydzień przerwy... Pa!
No i nie obraź się przypadkiem? ;-)
--
M.M.