eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoo rejestracji stronek www - raz jeszcze › Dane, było: o rejestracji stronek www
  • Data: 2007-10-13 21:51:53
    Temat: Dane, było: o rejestracji stronek www
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 13 Oct 2007, Maciej Bebenek wrote:

    > Nie, pobieram dane, które są przetwarzane przez program zainstalowany na moim
    > komputerze.

    Ja w kwestii formalnej: tzw. "program" to są skądinąd dane do
    przetworzenia na komputerze.

    Mam na myśli program .EXE, i to nie tylko na tym poziomie, na którym
    wnikamy w *format* tegoż EXE (no jakieś nagłówki czy inne deskryptory
    to chyba DANE jak nic, prawda?), ale również w czasie kiedy jest w pamieci
    i jest... pobierany do rejestrów. Jak każda dana. To że tylko do
    niektorych rejestrów też nie jest dziwne, wiele procesorów tak
    ma że NIEKTÓRE dane ładuje się tylko do NIEKTÓRYCH rejestrów....

    Nazwanie przetwarzania tychże rejestów "wykonywaniem" jest czysto umowne,
    bo przecież bez znaczenia jest, czy np. wartość do dowolnego rejestru
    zostanie wczytana jako "dana" (z obszaru pamieci nazywanego "obszarem
    danych") czy z takich szczególnych danych jak kod programu :) czy
    wręcz zostanie wprowadzona poprzez algorytmiczną interprtację
    danych nazywanych "programem" - mam na myśli taki przypadek, kiedy
    wprowadzamy do rejestru np. wartość "2" w ten sposób, że go np.
    zerujemy i dwa razy inkrementujemy.
    Jest "dana"? - jest. Skąd się wzięła? - z tego co nazywamy "programem".
    CAŁY "program" to są właśnie takie "dane"!
    Gdzie granica? - patrz wyżej, w odpowiedzi na pytanie czy światło
    jest falą czy cząsteczką. Prawidłowa odpowiedź: "zależy od wielkości
    mikroskopu" :P

    > Czym się różnią dane od programu, chyba nie muszę tłumaczyć.

    Optymista :>

    PAL-code w procesorze Alpha to "program", "dane", czy jeszcze
    co innego? ;) (hint, bo nie każdy prawnik musi jarzyć ;), idzie
    o definicje instrukcji, rozszerzające możliwości interpretacyjne
    tego co nazywa się potocznie "listą rozkazów procesora",
    fakt zapisania ich w kodzie procesora jest trzeciorzędny,
    i tak nie ma do nich dostępu w trakcie dalszej pracy procesora
    a myk polega na tym że NIE SĄ pobierane w trakcie ładowania
    do procesora mechanizmem pobierania "rozkazów" przez procesor,
    przecież to są "zwykłe dane" :))

    Kolejny przykład "do prezentacji" to kod emulowanego procesora.
    Twoim zdaniem taki *kod programu* to są dane czy nie? :)
    A jeśli jednak SĄ, to niby dlaczego mam je traktować inaczej
    (niż jako dane) jeśli są dekodowane *hardwareowo*, hm?

    ...i w ten deseń do dwoistości korpuskularno-falowej spokojnie
    dorzucamy dwoistość danowo-programową.
    Wbrew temu co piszesz, jakoby "chyba nie muszę tłumaczyć" czym
    się różnią program od danych, istnienia ścisłej granicy
    CZEGOKOLWIEK co da się opisać algorytmicznie nie da się
    wskazać.
    Tak samo, jak operując światłem przy wielkości przedmiotów
    rzędu kilku metrów można zachowania cząsteczkowe pominąć
    ze względu na PRAKTYCZNE ich znaczenie, tak samo można
    udawać że nie dostrzegamy faktu iż program to dane.
    Ale przesuwając granicę rozmiaru wcześniej czy później
    oberwiemy dziwnymi zjawiskami. I tak też przy programie,
    sprawą sporną jest WYŁĄCZNIE jak dokładnie przyglądamy
    się temu, co mamy do czynienia.
    "Prawne" istnienie tych zjawisk przez cały czas (w całej
    skali obserwacji) nie podlega więc dyskusji - jak pytamy
    czy "są" odpowiedź brzmi "są".
    Ba, można wręcz wyrazić niezrozumienie, jakim prawem kawałek
    tekstu stanowiący DANE ktoś śmie nazywać PROGRAMEM... :)
    A to że komuś powyższe brzmi dwuznacznie w zależności od tego
    czy ów tekst jest zapisany z rozszerzeniem ".C" czy ".PAS"
    albo tam ".JPG" to już inna sprawa :]
    Ubolewam, że w powyższym kontekście procesory CISC jakoś
    zamarły w rozwoju, bo na pewno pojawiłby się taki co by
    umiał interpretować kod .JPG wprost w rozkazach maszynowych :>
    Przypominam że popularna dość architektura VAX miała (ze 30
    lat temu) na liście rozkazów takie drobne operacje jak dzielenie
    wielomianów. Rozkaz skoku do tablicy adresów z wyborem po wartości
    warunku (inaczej: hardwareowa implementacja "case") jest
    oczywisty.
    To i przekształcanie .JPG na mapę bitową wprost do prezentacji
    byłoby na miejscu, nie? ;)

    I co, fakt że dekodowanie byłoby sprzętowe by coś miał ZMIENIĆ?
    A jeśli nie, to co za różnica, czy procesor czyta kod JPG czy
    jakiś inny? :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1