-
51. Data: 2008-07-06 10:31:29
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: krys <k...@p...onet.pl>
> Ja bym jeszcze dodał 2 punkty:
>
> c) wydawanie pieniędzy na nierentowne rzeczy i ludzi
To się nie liczy, bo to nie jest cecha charakterystyczna dla PRL.
Występuje również obecnie. Przyjrzyj się z bliska opiece społecznej,
zusowi, urzędom pracy; że o gmachu na Wiejskiej litościwie nie wspomnę.
> d) pozbawianie szans na dojście do dużych pieniędzy ludzi
> przedsiębiorczych w imię "wszystkim równo"
Nie wszystkim, niektórzy byli i są równiejsi.
--
pozdrawiam
Justyna i moje 3 grosze
-
52. Data: 2008-07-06 13:35:49
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g4q6gf$2cl8$1@opal.icpnet.pl Any User <u...@a...pl>
pisze:
>> i gdyby nie to, to byłby całkiem przyjemnym okresem. Bo sam system opieki
>> państwa nad obywatelami oraz organizacja gospodarki były korzystne dla
>> większości.
> A za czyje pieniądze?
> Z jakiej kurwa racji ja mam dopłacać w formie podatków do np. samotnych
> matek, albo czyjegoś wykształcenia?
To bardzo proste.
Dlatego, że państwo w którym żyjesz tak ci każe.
Masz cztery możliwości:
- wykonywać (możesz narzekać i ujadać);
- unikać i prędzej czy później zapłacić wielelokrotnie więcej, a może i
pójść na państwowy wikt;
- spróbować zmienić ten kraj wg swoich rojeń (no, to czysta fantazja);
- spadać do kraju, gdzie ci będzie lepiej.
Aha, masz jeszcze piątą, najlepszą - powieś się.
> Jak ktoś nie ma pieniędzy, to niech się je nauczy zarabiać, albo zdycha.
Myślę, zwyrodnialcu, że odpowiesz kiedyś za te słowa, i to strasznie.
--
Jotte
-
53. Data: 2008-07-06 13:52:45
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne [OT]
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Sun, 06 Jul 2008 11:43:02 +0200, Tristan napisał(a):
>> Kłamstwo, cenzura, dyktatura ciemnaków, propaganda, oszustwo.
>> Wartościowa literatura -- nie istniała!
>
> Jaaaaaaaasne. Za to teraz istnieje. Rozumiem, że harlekiny są taką, bo
> one się pojawiły masowo właśnie koło 90-91.
Gombrowicza w całości wydali dopiero w 1989 roku. Kisielewski-literat w
ogóle nieznany. Herling-Grudziński. Mnóstwo literatury rosyjskiej.
> Poza tym, jedyna wartościowa literatura naukowa to są właśnie tamte
> lata, bo nikt nie cudował z patentami i ograniczeniami.
a) literatura nie ma nic do patentów,
b) faktycznie, patentami się nie przejmowano -- PRL jumała na maksa,
c) literaturę skutecznie ograniczała cenzura,
d) w ojczyźnie socjalizmu część literatów jechała na Kołymę albo do
psychuszki,
e) książki, które wówczas się dobrze sprzedawały (na ułomnym rynku) --
zwykle dobrze sprzedają się i dziś; a że nie tyczy się to Żukrowskiego,
Dobraczyńskiego i pozostałej elity -- wybacz,
f) Putrament & Iwaszkiewicz -- poczytaj.
>> No tak, 'elektryczność i socjalizm'. Nauczyli ludzi czytać, żeby
>> Trybunę Ludu mogli łykać.
>
> Nieistotne, ważne że nauczyli. Że była masa różnych kółek, klubów, akcji
> dokształcających i kulturalnych. Że czasami wręcz na siłę wysyłali
> robotników do miast do kin i teatrów.
Albo na siłę pałką po grzbiecie.
> Była potężna sieć domów
> wczasowych, ze świetlicami, miejscami zabaw dla dzieci.
Gierek! Partia! Gierek! Partia! (miewasz takie sny, co?)
> W każdym razie - PRL miał dwa naczelne problemy:
>
> a) wielkiego brata do utrzymywania i płacenia trybutu b) organizacje
> typu ZOMO, SB, UB, wynikające po części z (a)
Czyli: socjalizm tak, wypaczenia nie?
Nigdy nie przyszło Ci do głowy, że wypaczenia były immanentną cechą tego
systemu?
> i gdyby nie to, to byłby całkiem przyjemnym okresem. Bo sam system
> opieki państwa nad obywatelami oraz organizacja gospodarki były
> korzystne dla większości.
Gospodarka niedoboru? kolejki po towary, których nie starczało prawie dla
nikogo? Zatruwanie środowiska?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
54. Data: 2008-07-06 13:53:52
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Sun, 06 Jul 2008 12:31:10 +0200, Tristan napisał(a):
> No więc właśnie, a ja jestem zwolennikiem tego, żeby całe społeczeństwo
> było szczęśliwe. W Szwecji socjalizm działa i podobno bardzo dobrze.
Ja też jestem zwolennikiem powszechnego szczęścia. Ale jeśli uważasz, że
powszechne szczęście oznacza powszechną inwigilację, ograbianie itd. --
to dzięki.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==
-
55. Data: 2008-07-06 15:17:25
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 lipiec 2008 15:53
(autor Olgierd
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@r...org>):
>> No więc właśnie, a ja jestem zwolennikiem tego, żeby całe społeczeństwo
>> było szczęśliwe. W Szwecji socjalizm działa i podobno bardzo dobrze.
> Ja też jestem zwolennikiem powszechnego szczęścia. Ale jeśli uważasz, że
> powszechne szczęście oznacza powszechną inwigilację, ograbianie itd. --
> to dzięki.
A tam jest powszechna inwigilacja i ograbianie?
--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.
-
56. Data: 2008-07-06 16:49:35
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: "tg" <...@...cpl>
Tristan w news:g4qnm4$jk7$1@news.onet.pl napisal:
> W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 lipiec 2008 15:53
> (autor Olgierd
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <p...@r...org>):
>>> No więc właśnie, a ja jestem zwolennikiem tego, żeby całe społeczeństwo
>>> było szczęśliwe. W Szwecji socjalizm działa i podobno bardzo dobrze.
>> Ja też jestem zwolennikiem powszechnego szczęścia. Ale jeśli uważasz, że
>> powszechne szczęście oznacza powszechną inwigilację, ograbianie itd. --
>> to dzięki.
> A tam jest powszechna inwigilacja i ograbianie?
Szwecja: Niezaproszenie na urodziny to dyskryminacja
Władze pewnej szwedzkiej szkoły zarzuciły ośmioletniemu chłopcu łamanie praw
innych dzieci, ponieważ ten nie zaprosił na swoje przyjęcie urodzinowe dwóch
kolegów z klasy - powiadomił internetowy serwis BBC.
Jeden z uczniów szkoły podstawowej w Lund na południu Szwecji postanowił rozdać
zaproszenia na swoje urodziny w trakcie szkolnych zajęć. Gdy nauczyciel
spostrzegł, że dwóch chłopców zostało pominiętych, skonfiskował wszystkie
zaproszenia.
Władze placówki argumentują, że ich obowiązkiem jest dbanie o to, aby nikt nie
był dyskryminowany, gdy zaproszenia są rozdawane na terenie szkoły. Natomiast
ojciec ośmiolatka powiadomił o zajściu rzecznika praw obywatelskich. Jak
wyjaśnił, jego syn nie zaprosił na przyjęcie dwojga dzieci, ponieważ jedno z
nich wcześniej nie zaprosiło go na własne urodziny, natomiast z drugim się
pokłócił.
-
57. Data: 2008-07-06 17:02:32
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: "tg" <...@...cpl>
Jotte w news:g4qhnc$e4e$1@news.dialog.net.pl napisal:
>> Jak ktoś nie ma pieniędzy, to niech się je nauczy zarabiać, albo zdycha.
> Myślę, zwyrodnialcu, że odpowiesz kiedyś za te słowa, i to strasznie.
moze poprzednia opinia byla przesadzona, ale moim zdaniem wszystkie
opcje ze stalymi zapomogami sa z gruntu zle
to osoba ktora z pewnych wzgledow nie moze sie utrzymac powinna zabiegac
o to zeby jakas pomoc uzyskac
inaczej prowadzi to do blyskawicznej degeneracji i ciaglego oraz zaplanowanego
zycia na koszt innych (to akurat z obserwacji, mialem nieprzyjemnosc pracowac
dluzszy czas w kontakcie z takim 'srodowiskiem')
nie uwazam ze powinno sie to odbywac na zasadzie chcesz pieniadze to pros, ale
powinno byc to tak proste jak np. "chcesz byc bezrobotnym" w znaczeniu pobierac
zasilek to zglos sie o 8 rano tam i tam i wez sie za sprzatanie ulicy przez
8h...
jezeli ci to nie pasuje to nie jestes bezrobotnym tylko leniem i tyle
jezeli nie mozesz bo zdrowie ci nie pozwala, renta wystarczajaca na
podstawowe potrzeby i pomoc w znalezieniu czegos czym mozesz dorobic
jezeli musisz zajmowac sie dzieckiem, owszem jak najbardziej, ale jezeli
nie wiesz gdzie ono jest i jedzie w szkole na samych 'palach' to najwyrazniej
musisz sie doedukowac w tym kierunku czy cos...
bo odebrac kase z zapomogi, rodzinnego, i isc na wodke to nie sztuka
-
58. Data: 2008-07-06 17:09:19
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 lipiec 2008 18:49
(autor tg
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <c6e6f$4870f7ef$59643a0d$17527@news.upc.ie>):
> Władze placówki argumentują, że ich obowiązkiem jest dbanie o to, aby nikt
> nie był dyskryminowany, gdy zaproszenia są rozdawane na terenie szkoły.
> Natomiast ojciec ośmiolatka powiadomił o zajściu rzecznika praw
> obywatelskich. Jak wyjaśnił, jego syn nie zaprosił na przyjęcie dwojga
> dzieci, ponieważ jedno z nich wcześniej nie zaprosiło go na własne
> urodziny, natomiast z drugim się pokłócił.
No i?
a) w sumie mieli rację, skoro rozdawał w szkole i pokazywał dwóm środkowy
palec, to w celach wychowawczych dobrze, że szkoła zareagowała.
b) to chyba ogólnie niewiele ma związku z inwigilacją i ograbianiem, a
jedynie z brakiem pełnej złotej wolności szlacheckiej i prospołecznym
nastawieniem.
--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.
-
59. Data: 2008-07-06 17:24:17
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne [OT]
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 lipiec 2008 15:52
(autor Olgierd
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@r...org>):
>>> Kłamstwo, cenzura, dyktatura ciemnaków, propaganda, oszustwo.
>>> Wartościowa literatura -- nie istniała!
>> Jaaaaaaaasne. Za to teraz istnieje. Rozumiem, że harlekiny są taką, bo
>> one się pojawiły masowo właśnie koło 90-91.
> Gombrowicza w całości wydali dopiero w 1989 roku. Kisielewski-literat w
> ogóle nieznany. Herling-Grudziński. Mnóstwo literatury rosyjskiej.
Szczerze mówiąc, nie rusza mnie to. Same humanistyczne bełkoty.
>> Poza tym, jedyna wartościowa literatura naukowa to są właśnie tamte
>> lata, bo nikt nie cudował z patentami i ograniczeniami.
> a) literatura nie ma nic do patentów,
ma. Po prostu kiedyś się pisało to, co się opracowało. teraz się pisze
ogólnie, w stylu ulotek reklamowych. Żeby nie naruszyć praw X ani nie
zdradzić swoich.
> b) faktycznie, patentami się nie przejmowano -- PRL jumała na maksa,
Tak zresztą od wieków było wszędzie. Dopiero potem chory kapitalizm usański
zaczął świrować i zarażać świat.
> c) literaturę skutecznie ograniczała cenzura,
Ja tam myślę, że demonizujesz. Jakoś wtedy się książki czytywało, za to
teraz to raczej już nie.
> d) w ojczyźnie socjalizmu część literatów jechała na Kołymę albo do
> psychuszki,
No wiesz, ja nie mówię, że ów system był dobrze zorganizowany. Ja mówię o
ogólnych plusach. Pisałem, że ani Wielki Brat ani SB i okolice dobre nie
były. ideałem dla mnie byłby PRL bez tych dwóch właśnie rzeczy.
>>> No tak, 'elektryczność i socjalizm'. Nauczyli ludzi czytać, żeby
>>> Trybunę Ludu mogli łykać.
>> Nieistotne, ważne że nauczyli. Że była masa różnych kółek, klubów, akcji
>> dokształcających i kulturalnych. Że czasami wręcz na siłę wysyłali
>> robotników do miast do kin i teatrów.
> Albo na siłę pałką po grzbiecie.
No tego nie kojarzę. W każdym razie, było krzewienie kultury i nauki.
Do tego np. telewizja edukacyjne. Sonda, laboratorium i masa innych. Teraz
mamy drzyzgi i inne sylwusie.
>> Była potężna sieć domów
>> wczasowych, ze świetlicami, miejscami zabaw dla dzieci.
> Gierek! Partia! Gierek! Partia! (miewasz takie sny, co?)
A co to ma wspólnego? Ja po prostu wspominam ciepło jak można było
wczasować. Jak można było społecznie współdziałać i żyć.
>> W każdym razie - PRL miał dwa naczelne problemy:
>> a) wielkiego brata do utrzymywania i płacenia trybutu b) organizacje
>> typu ZOMO, SB, UB, wynikające po części z (a)
> Czyli: socjalizm tak, wypaczenia nie?
Ano.
> Nigdy nie przyszło Ci do głowy, że wypaczenia były immanentną cechą tego
> systemu?
Nie. Bo co ma SB z socjalizmem wspólnego? Teraz też są różne BSA, CIA, FBI.
organizacje w stylu SB są też w państwach o zupełnie dyktatorskiej władzy.
>> i gdyby nie to, to byłby całkiem przyjemnym okresem. Bo sam system
>> opieki państwa nad obywatelami oraz organizacja gospodarki były
>> korzystne dla większości.
> Gospodarka niedoboru? kolejki po towary, których nie starczało prawie dla
> nikogo?
No to pisałem, że utrzymywanie Wielkiego Brata nie było korzystne.
Zresztą, Bugiem a Prawdą, teraz też różowo nie jest. Jak się ma masowy gust
i potrzebuje masowych rozwiązań z supermarkieta to pół biedy. A ja np.
potrzebuję zegar... i dupa -- zegarmistrzów już nie ma, a w sprzedaży są
zegary za 5zł, które nie działają i są na baterie oraz zegary za 3kzł, na
które mnie nie stać ani których nie wiadomo gdzie serwisować. Nie ma
stolarza, który by mi wykonał biurko na wymiar. Od pół roku się proszę po
różnych firmach i dupa. I tak można by wymieniać i wymieniać. Za PRL nie
było problemu. Był wioskowy zegarmistrz u nas, wioskowy stolarz, kilku
wioskowych szewców.
Jak zwiedzam kraj, to poza centrami są głównie ruiny dawnej świetności. Na
wsi, skąd pochodzi moja żona było kinoteatr, duży sklep przemysłowy...
Teraz jest kilka spożywczaków z piwem i ruiny.
Do PGRów się chodziło po pyszne mleczko, teraz mamy syntetyczne wszystko.
> Zatruwanie środowiska?
No wtedy wszędzie truli. To tak jak z fajkami... Też teraz jest moda na
niepalenie a wtedy paliło się wiadrami. Co nie znaczy że papierosy są
wynikiem socjalizmu.
--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.
-
60. Data: 2008-07-06 17:25:22
Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:9a00f$4870faf9$59643a0d$21629@news.upc.ie tg <...@...cpl>
pisze:
> moze poprzednia opinia byla przesadzona, ale moim zdaniem wszystkie
> opcje ze stalymi zapomogami sa z gruntu zle
A najgorsi to ci renciści z 1-szą grupą. Że to, cholera, nie wymrze.
> to osoba ktora z pewnych wzgledow nie moze sie utrzymac powinna zabiegac
> o to zeby jakas pomoc uzyskac
A jak nie potrafi?
> nie uwazam ze powinno sie to odbywac na zasadzie chcesz pieniadze to
> pros, ale powinno byc to tak proste jak np. "chcesz byc bezrobotnym" w
> znaczeniu pobierac zasilek to zglos sie o 8 rano tam i tam i wez sie za
> sprzatanie ulicy przez 8h...
Jasne. Bez badań lekarskich, czy może to robić.
Kompletna bzdura.
> jezeli ci to nie pasuje to nie jestes bezrobotnym tylko leniem i tyle
> jezeli nie mozesz bo zdrowie ci nie pozwala, renta wystarczajaca na
> podstawowe potrzeby i pomoc w znalezieniu czegos czym mozesz dorobic
A niby czemu zaraz renta? Może co innego może robić normalnie.
Reszta OK.
> jezeli musisz zajmowac sie dzieckiem, owszem jak najbardziej, ale jezeli
> nie wiesz gdzie ono jest i jedzie w szkole na samych 'palach' to
> najwyrazniej musisz sie doedukowac w tym kierunku czy cos...
> bo odebrac kase z zapomogi, rodzinnego, i isc na wodke to nie sztuka
Sporo masz w sumie racji, ale strasznie upraszczasz.
Świetny materiał na urzędasa?
--
Jotte