-
1. Data: 2005-07-18 11:09:08
Temat: Czy uczelnia może udzielać telefonicznie informacji na mój temat innym osobom ?
Od: "mm" <m...@o...pl>
Nie żyję w zgodzie z rodzicami. Matka bez przerwy wydzwania na moją uczelnie i
tam udzielają jej informacji na mój temat, mimo, iż sobie tego nie życzę..
Zastanawiam się czy mają do tego prawo ? Nie obowiązuje ich żaden przepis o nie
ujawnianiu informacji ? Przecież jak poszłabym do banku i zapytała o stan konta
Kowalskiego to powiedzieliby "takiej informacji możemy udzielić tylko
posiadaczowi konta..."
Proszę o wypowiedzi (najlepiej oparte na podstawie prawnej) osoby zorientowane
tematycznie, jak również te, które przechodziły podobną przypadłość.
Z góry uprzejmie dziękuję, M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-07-18 12:25:02
Temat: Re: Czy uczelnia może udzielać telefonicznie informacji na mój temat innym osobom ?
Od: "Simon Templar" <s...@g...pl>
Uczelnia na pewno nie moze udzielac nikomu informacji o postepach w nauce
czy jakichkolwiek innych telefonicznie. Jesli jestes osoba pelnoletnia i
posiadajaca pelnie praw obywatelskich (chodzi mi o to ze nie masz prawnego
opiekuna), to nikomu innemu uczelnia (ani zadna inna instytucja) nie moze
udzielac informacji. Na pewno na ten temat mowi ustawa o ochronie danych
osobowych i z tego co pamietam to wyraznie mowi ona o uczelniach.
Najlepszym rozwiazaniem byloby aby ktos zadzwonil na uczelnie i nagrywajac
ta rozmowe powolal sie ze jest Twoim ojcem, bratem, matka, siostra i uzyskal
od nich informacje zastrzezone (czyli praktycznie kazda informacje z
wyjatkiem imienia i nazwiska). Pozniej z takim materialem wystarczy sie
przejsc do dziekanatu i pokazac im pozew do sadu - efekt murowany. Obawiam
sie ze jak pojdziesz do dziekanatu i po prostu powiesz ze sobie nie rzyczysz
udzielania informacji, to tam Ci powiedza ze nikt takiej informacji nie
udziela i na tym sie skonczy.
Pozdrawiam
ST
Użytkownik "mm" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:33d9.00000374.42db8dd4@newsgate.onet.pl...
> Nie żyję w zgodzie z rodzicami. Matka bez przerwy wydzwania na moją
> uczelnie i
> tam udzielają jej informacji na mój temat, mimo, iż sobie tego nie życzę..
> Zastanawiam się czy mają do tego prawo ? Nie obowiązuje ich żaden przepis
> o nie
> ujawnianiu informacji ? Przecież jak poszłabym do banku i zapytała o stan
> konta
> Kowalskiego to powiedzieliby "takiej informacji możemy udzielić tylko
> posiadaczowi konta..."
> Proszę o wypowiedzi (najlepiej oparte na podstawie prawnej) osoby
> zorientowane
> tematycznie, jak również te, które przechodziły podobną przypadłość.
> Z góry uprzejmie dziękuję, M.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2005-07-18 12:38:58
Temat: Re: Czy uczelnia może udzielać telefonicznie informacji na mój temat innym osobom ?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
mm wrote:
> Nie żyję w zgodzie z rodzicami. Matka bez przerwy wydzwania na moją uczelnie i
> tam udzielają jej informacji na mój temat, mimo, iż sobie tego nie życzę..
> Zastanawiam się czy mają do tego prawo ? Nie obowiązuje ich żaden przepis o nie
> ujawnianiu informacji ? Przecież jak poszłabym do banku i zapytała o stan konta
> Kowalskiego to powiedzieliby "takiej informacji możemy udzielić tylko
> posiadaczowi konta..."
> Proszę o wypowiedzi (najlepiej oparte na podstawie prawnej) osoby zorientowane
> tematycznie, jak również te, które przechodziły podobną przypadłość.
> Z góry uprzejmie dziękuję, M.
>
Uczelnia nie ma prawa udzielać informacji o tobie nikomu, nawet rodzicom.
Jakaś babka robi to zapewne z "dobroci serca".
Najprostsze rozwiązanie jest najlepsze.
Umów się z dziekanem / kierownikiem dziekanatu na spotkanie. Przedstaw
sytuację i poproś aby przekazał pracownikom, że mają nie udzielać
informacji na twój temat nikomu, niezależnie od tego kto by dzwonił.
Myślę, że potraktują to serio. Powinno wystarczyć.
-
4. Data: 2005-07-18 14:10:19
Temat: Re: Czy uczelnia może udzielać telefonicznie informacji na mój temat innym osobom ?
Od: MiKey <m...@...pl>
mm napisał(a):
> Nie żyję w zgodzie z rodzicami. Matka bez przerwy wydzwania na moją uczelnie i
> tam udzielają jej informacji na mój temat, mimo, iż sobie tego nie życzę..
> Zastanawiam się czy mają do tego prawo ? Nie obowiązuje ich żaden przepis o nie
> ujawnianiu informacji ? Przecież jak poszłabym do banku i zapytała o stan konta
> Kowalskiego to powiedzieliby "takiej informacji możemy udzielić tylko
> posiadaczowi konta..."
> Proszę o wypowiedzi (najlepiej oparte na podstawie prawnej) osoby zorientowane
> tematycznie, jak również te, które przechodziły podobną przypadłość.
> Z góry uprzejmie dziękuję, M.
Uczelnia prawa nie ma - to już wytłumaczone wcześniej. Jak to bywa w
życiu prędzej czy później ktoś się bardzo poślizgnie na takim działaniu.
Znajoma kobieta z dziekanatu opowiedziała mi pewną starą historię.
Student, a raczej wtedy dopiero nowoprzyjęty kandydat, żył w bardzo
złych stosunkach z ojcem. Krótko mówiąc zależało mu, by syn nie poszedł
na studia i coś tam jeszcze. Syn jednak został przyjęty i wszystko
zmierzało do tego, że w paździeniku normalnym trybem rozpocznie naukę.
No to ojczulek sobie wymyślił, że pojedzie i w imieniu syna wycofa
dokumenty w tym (jedyny!) oryginał świadectwa maturalnego. Jak pomyślał
tak zrobił, babki urobił, świadectwo przepadło. Gdy syn przyjechał już
na studia okazało się, że nie ma jego świadectwa a on nie jest
studentem. Przynajmniej miał jaja na miejscu i zrobił taki raban, że
błęd naprawiono - został studentem, uczelnia musiała błąd naprawić.
Poszli mu nawet na rękę, bo musiał uzyskać odpis świadectwa utracony
wbrew prawu.
Wszystko się działo dawno temu, nikomu nie śniło się o wolnej Polsce,
ochronie danych osobowych czy pełnej niezależności pełnoletnich dzieci
od rodziców. Jednak kobiety od razu zrozumiały fakt najważniejszy - z
prawnego punktu widzenia student jest pełnoletni i nikt nieczego nie
może załatwiać w jego imieniu bez stosownego pełnomocnictwa.
--
pzdr
MiKey