-
1. Data: 2004-12-09 15:30:42
Temat: Czy musze placic za cos, czego nie ma w umowie
Od: "ss" <s...@h...pl>
Witam.
Podspisalem umowe na dostawe wody, w ktorej jest napisane,
ze beda pobierane oplaty za zuzycie wody, natomiast nie ma
ani slowa na temat dodatkowch oplat abonamentowych za
konserwacje wodomierza, o ktorych istnieniu dowiedzalam
sie dopiero w momencie otrzymania pierwszego rachunku.
Czy w zwiazku z tym, musze placic abonament?
Pozdrawiam
Slawek.
-
2. Data: 2004-12-09 23:23:02
Temat: Re: Czy musze placic za cos, czego nie ma w umowie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "ss" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:cp9r40$mhi$1@atlantis.news.tpi.pl...
A czy czasami do umowy nie ma jakiegoś regulaminu? Cennika?
-
3. Data: 2004-12-10 10:21:58
Temat: Re: Czy musze placic za cos, czego nie ma w umowie
Od: "ss" <s...@h...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cpapag$4uo$16@news.onet.pl...
> Użytkownik "ss" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
> news:cp9r40$mhi$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A czy czasami do umowy nie ma jakiegoś regulaminu? Cennika?
Nie ma niczego takiego.
O niczym nie zostałem poinformowany w czasie zawierania umowy.
Przedstawiciele tej firmy tlumacza, ze informacja zostala podana zwyczajowo
w radiu i prasie lokalnej. Ale ja rzadko slucham radia lokalnego i rzadko
czytam prase lokalna, wiec jedynym aktem prawnym jest dla mnie
rzetelna umowa, ponieważ chcę wiedzieć czarno na białym, za co płacę.
W zasadzie moje pytanie sprowadza się do jednego:
Czy niezapłacenie przeze mnie tej czesci rachunku, ktora nie zostala zawarta
w umowie, a ktora rzekomo pokrywa koszty konserwacji wodomierza,
jest dostatecznym argumentem dla tej firmy, aby skutecznie sciagnac ze
mnie naleznosc?
Pozdrawiam
Slawek.
-
4. Data: 2004-12-10 13:16:23
Temat: Re: Czy musze placic za cos, czego nie ma w umowie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "ss" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:cpbtjn$rlp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie ma niczego takiego.
> O niczym nie zostałem poinformowany w czasie zawierania umowy.
> Przedstawiciele tej firmy tlumacza, ze informacja zostala podana
zwyczajowo
> w radiu i prasie lokalnej. Ale ja rzadko slucham radia lokalnego i rzadko
> czytam prase lokalna, wiec jedynym aktem prawnym jest dla mnie
> rzetelna umowa, ponieważ chcę wiedzieć czarno na białym, za co płacę.
>
> W zasadzie moje pytanie sprowadza się do jednego:
> Czy niezapłacenie przeze mnie tej czesci rachunku, ktora nie zostala
zawarta
> w umowie, a ktora rzekomo pokrywa koszty konserwacji wodomierza,
> jest dostatecznym argumentem dla tej firmy, aby skutecznie sciagnac ze
> mnie naleznosc?
No to jeszcze sprawdź, czy czasem ten cennik nie ma statusu prawa
miejscowego. Bo coś mi się zdaje, ze to radni uchwalają. Wówczas faktycznie
nie mieli by obowiązku ekstra nikogo informować. Tak jak przecież nikt nie
dołącza kodeksu cywilnego do każdej umowy sprzedaży.
-
5. Data: 2004-12-10 15:14:43
Temat: Re: Czy musze placic za cos, czego nie ma w umowie
Od: "ss" <s...@h...pl>
>> Nie ma niczego takiego.
>> O niczym nie zostałem poinformowany w czasie zawierania umowy.
>> Przedstawiciele tej firmy tlumacza, ze informacja zostala podana
> zwyczajowo
>> w radiu i prasie lokalnej. Ale ja rzadko slucham radia lokalnego i rzadko
>> czytam prase lokalna, wiec jedynym aktem prawnym jest dla mnie
>> rzetelna umowa, ponieważ chcę wiedzieć czarno na białym, za co płacę.
>>
>> W zasadzie moje pytanie sprowadza się do jednego:
>> Czy niezapłacenie przeze mnie tej czesci rachunku, ktora nie zostala
> zawarta
>> w umowie, a ktora rzekomo pokrywa koszty konserwacji wodomierza,
>> jest dostatecznym argumentem dla tej firmy, aby skutecznie sciagnac ze
>> mnie naleznosc?
>
> No to jeszcze sprawdź, czy czasem ten cennik nie ma statusu prawa
> miejscowego. Bo coś mi się zdaje, ze to radni uchwalają. Wówczas
> faktycznie
> nie mieli by obowiązku ekstra nikogo informować. Tak jak przecież nikt nie
> dołącza kodeksu cywilnego do każdej umowy sprzedaży.
Dowiedzialem sie dzis, ze podstawa tej oplaty jest wlasnie uchwala lokalna,
czyli tak jak sie domysliles.
Niemniej jednak uwazam, ze taka stricte handlowa informacja, powinna miec
odzwierciedlenie w umowie, gdyz jest niezwykle istotna z punktu widzenia
wykonywania tej umowy - szczegolnie dla mnie. Bierze się to z faktu,
iż w moim przypadku (paradoksalnie) koszty konserwacji wodomierza w skali
roku, dwukrotnie przewyzszaja koszty zuzycia wody (jest to dzialka
letniskowa).
Dlatego szukam haczyka na podwazenie argumentow uslugodawcy, gdyz czuje
sie oszukany. Moze to jest droga donikad, poniewaz moje odczucia sa czysto
logiczne, a nasze prawo czesto przeczy logice. Niemniej jedak postaram sie
znalezc
rozwiazanie tego problemu, bez wzgledu na to, kto ma racje.
Dziekuje za porady,
Slawek.