Czy można zgodnie z przepisami nie być nigdzie zameldowanym? Sprzedaję teraz
mieszkanie, w nowym zamelduję się pod koniec roku. Pomieszkiwał będę to tu,
to tam. I jak to jest z nowymi dowodami osobistymi? Mam takowy, czy przy
wymeldowaniu go stracę? Jak to ugryźć w sposób możliwie najmniej kosztowny? W
najgorszym razie jakiś fake adres do zameldowania się znajdzie, ale trzeba
będzie kilka osób zaangażowac w to, czego chcę uniknąć.

Dzięki

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Celt" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dgolkl$m5p$1@inews.gazeta.pl...

Można nie mieć nigdzie zameldowania. Jeśli zameldujesz się na
tymczasowo, to do zimy powinno wystarczyć. W dowodzie zdaje się
wpisują wówczas tymczasowy i tyle. A jeśli nie, to dostaniesz dowód
bez adresu.

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Celt" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:dgolkl$m5p$1@inews.gazeta.pl...
>
> Można nie mieć nigdzie zameldowania.

Tylko USTAWA z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach
osobistych http://www.mswia.gov.pl/index_wai.php?dzial=57&id=16
86 mówi:

Art. 10. 1. Osoba, która przebywa w określonej miejscowości pod tym
samym adresem dłużej niż trzy doby, jest obowiązana zameldować się na
pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed upływem czwartej doby, licząc
od dnia przybycia.

Więc teoretycznie należałoby co 3 dni zmieniać miejsce pobytu :)

> Jeśli zameldujesz się na tymczasowo, to do zimy powinno wystarczyć. W
> dowodzie zdaje się wpisują wówczas tymczasowy i tyle. A jeśli nie, to
> dostaniesz dowód bez adresu.

Dokładnie:

Art. 37. 1. W dowodzie osobistym zamieszcza się:
...
3) adres miejsca zameldowania na pobyt stały, a w razie jego braku -
zameldowania na pobyt czasowy trwający ponad dwa miesiące; w przypadku
braku zameldowania na pobyt stały albo pobyt czasowy trwający ponad dwa
miesiące, danych o adresie nie zamieszcza się,


Inna sprawa że ta ustawa jest nieżyciowa i bez sensu, należałoby
przynajmniej zlikwidować z niej to meldowanie czasowe, poniżej 2
miesięcy, wiadomo że prawie nikt tego nie robi, nie przynosi to żadnej
korzyści dla szczęśliwości społeczeństwa - a wprost przeciwnie. A tylko
jest "hakiem" którym można komuś dowalić nieprzyjemności w przypadku
jakiegoś konfliktu osobistego. Takich rzeczy nie powinno być.

A gdyby to ode mnie zależało to bym meldowanie w ogóle zlikwidował, nie
powinno być żadnego państwowego rejestru gdzie kto mieszka. Przede
wszystkim dla bezpieczeństwa. Jeśli na przykład prowadzę jakąś
działalność która się komuś nie podoba. Powiedzmy konkurencyjna firma
której wejdę na rynek zabierając część dotychczasowemu monopoliście, czy
też złożę zeznania obciążające jakąś grupę przestępczą. To Ci którym się
to nie spodoba mogą przekupić urzędnika gminy i znając moje imię i
nazwisko uzyskać dane o moim adresie zamieszkania i przyjść zrobić mi
krzywdę.

--
Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en

do góry

Miernik wrote:
> Art. 10. 1. Osoba, która przebywa w określonej miejscowości pod tym
> samym adresem dłużej niż trzy doby, jest obowiązana zameldować się na
> pobyt stały lub czasowy najpóźniej przed upływem czwartej doby, licząc
> od dnia przybycia.
>
> Więc teoretycznie należałoby co 3 dni zmieniać miejsce pobytu :)

Może wystarczy raz na 35 godzin pójść do sklepu (pod innym adresem) ;)

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry