-
11. Data: 2004-12-10 07:25:45
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cpbh9t$irt$1@news.onet.pl>, fi5h wrote:
>> A twierdzisz tak na podstawie?
>> Pytanie pomocnicze - w jakim czasie od zakupu można teoretycznie uzyskać
>> wymianę rzeczy i czy kupujący powinien przez ten czas przechowywać
>> opakowanie?
> przeskoczenia bo da sie to zalatwic. Jednak glupota jest niedostarczenie
> np opakowania od TV bo przeciez w przypadku wymiany klient nie chce
> chyba dostac nowego TV bez opakowania, a potem miec problemy z jego
Tylko że przechowywanie takiego opakowania najczęściej jest MZ nadmiernie
uciążliwe (w rozumieniu ogółu przepisów i orzecznictwa). Ponadto, co by
dolać jeszcze oliwy do ognia, to wiadoma ustawa nakłada na sprzedawce
obowiązek pokrycia kosztów dostarczenia i (de)montażu. Czyli tak na dobrą
sprawę, jeśli założyć że prawidłowo dostarczony towar to w opakowaniu
(ryzyko uszkodzenia w czasie transportu), to sprzedawca powinien jeszcze
pokryć zwrot kosztów związanych z owym opakowaniem, jako że klient
opakowania trzymać obowiązku nie ma. Jak ci się podoba takie podejście? :)
> serwisowaniem na podstawie gwarancji gdzie czasem numery seryjne
> opakowania i sprzetu musza sie zgadzac. Tu nie chodzi o ustawe a chodzi
> o czysto logiczny aspekt serwisowania i zabezpieczenia sprzetu. Dlatego
> tez jest to sprawa do dyskusji.
Jako konsumenta i kupującego mało obchodzą mnie problemy zgodności nalepek
z którymi nie radzi sobie jakiś serwis. Dla nie-serwisanta te aspekty nie
są aż tak logiczne. Tym bardziej nie widzę powodu abym dla wygody serwisu
miał sobie robić z chałupy składowisko kartonów.
> Tak samo moge zapytac co jesli klient przyniesie do reklamacji z
> niezgodnosci TV bez opakowania, caly obdrapany i uwalony farba i
> tynkiem, bo TV ogladali sobie robotnicy na budowie, i teraz chca go
> wymienic bo to a tamto.
Należy przyjąć o ile usterka nie będzie miała związku z owym ochlapaniem.
> A co jesli oddajesz TV do reklamacji bez opakowania a on w koncu wymaga
> transportu do autoryzowanego serwisu. Sprzedawca nie jest przeciez
> zmuszony do tego by trzymac opakowania do kazdego sprzedawanego zakupu.
A co mnie to obchodzi? Obowiązku bycia sprzedawcą nie ma.
--
Marcin
-
12. Data: 2004-12-10 08:42:55
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: fi5h <f...@o...pl>
Użytkownik Marcin Debowski napisał:
>
>
> Tylko że przechowywanie takiego opakowania najczęściej jest MZ nadmiernie
> uciążliwe (w rozumieniu ogółu przepisów i orzecznictwa). Ponadto, co by
> dolać jeszcze oliwy do ognia, to wiadoma ustawa nakłada na sprzedawce
> obowiązek pokrycia kosztów dostarczenia i (de)montażu. Czyli tak na dobrą
> sprawę, jeśli założyć że prawidłowo dostarczony towar to w opakowaniu
> (ryzyko uszkodzenia w czasie transportu), to sprzedawca powinien jeszcze
> pokryć zwrot kosztów związanych z owym opakowaniem, jako że klient
> opakowania trzymać obowiązku nie ma. Jak ci się podoba takie podejście? :)
ale opakowanie klient dostal, a to ze je wyrzucil to jego problem, po to
wlasnie klient dostaje towar w opakowaniu by w momencie reklamacji owe
opakowanie wykorzystac.
Ponad to zwroc uwage ze nawet w gwarancji jest napisane ze powinno byc
oryginalne opakowanie. nie jest tak bez powodu. Chodzi o to ze
opakowanie powinno byc fabryczne czyli takie ktore umozliwia wg
producenta bezpieczne transportowanie i magazynowanie sprzetu.
Jesli klient mialby sam sobie robic opakowanie to wierz mi cuda na kiju
by sie dzialy :D znam to z praktyki :D bo takich zmyslnych rzeczy w
roznych opakowaniach czasem wlasnej produkcji to swiat nie widzial,
Ja wiem ze polacy sa zaradni ale czasem ta zaradnosc tez musi miec
granice :D:D
Zgodnie z ustawa sprzedawca jest zobowiazany pokryc koszty transportu
ale nigdzie nie jest napisane ze ma pokryc koszty pakowania sprzetu
(tylko demontazu)a skoro towar juz za wczasu jest sprzedawany w
odpowiednim opakowaniu ktore klient dostal za free to juz inna sprawa.
Oczywiscie zwrot kosztow jest tylko w przypadku uzasadnionej reklamacji
a z doswiadczenia moge powiedziec ze u mnie to akurat ok 30%
Co do przechowywania to coz, sam mam karton po 45" TV i jakos dalo sie
go schowac, tak samo karton od monitora czy innych sprzetow. Mieszkam w
malutkim mieszkaniu i naprawde da sie przechowac wszystko jak sie chce.
Wiekszosc ludzi wywala opakowania a potem przychodza do serwisu z
monitorem albo telewizorem zawinietym w recznik lub kocyk. Paranoja.
Moim zdaniem klient powinien w tym momencie odpowiadac za uszkodzenia
podczas transportu skoro nie dostarczyl sprzetu w opakowaniu w ktorym go
zakupil. Ustawa jasno tego nie precyzuje ale nie mowi tez o tym ze tak
nie moze byc i nie naklada na sprzedawce obowiazku pakowania i
zabezpieczania na jego koszt. Tak wiec mysle ze sprawa do dyskusji,
>
> Jako konsumenta i kupującego mało obchodzą mnie problemy zgodności nalepek
> z którymi nie radzi sobie jakiś serwis.
Jak oddasz na gwarancji a powiedza ze to nie jest oryginalne opakowanie
a w gwarancji stoi jak wol ze ma byc w oryginalnym opakowaniu to
zaczniesz sie martwic. Znam juz troche ludu ktorzy tak narobili sobie
klopotow i musieli sie nastekac by potem to zalatwic.
Autoryzowany serwis wymiga sie o byle co ze swoich powinnosci jak bedzie
chcial tak wiec lepiej spelniac warunki gwarancji, a serwis to wlasnei
sobie dobrze z tym radzi, tzn ze sprawdzenie tych zgodnosci.
Na szczescie takie rygorystyczne zasady do czestych praktyk nie naleza.
Dla nie-serwisanta te aspekty nie
> są aż tak logiczne. Tym bardziej nie widzę powodu abym dla wygody serwisu
> miał sobie robić z chałupy składowisko kartonów.
>
Chodzi o bezpieczenstwo Twojego sprzetu, jesli nie masz opakowania to
najczesciej sprzet transportowany jest na odpowiedzialnosc klienta
(takie sa warunki gwarancji) i uszkodzenia fizyczne ida na konto klienta.
Wiec jesli dla Ciebie dopelnianie warunkow gwarancji nie jest istotne to
coz :) lepiej wtedy i z gwarancji nie oddawac i ja w ogole sobie odpuscic :)
>>Tak samo moge zapytac co jesli klient przyniesie do reklamacji z
>>niezgodnosci TV bez opakowania, caly obdrapany i uwalony farba i
>>tynkiem, bo TV ogladali sobie robotnicy na budowie, i teraz chca go
>>wymienic bo to a tamto.
>
>
> Należy przyjąć o ile usterka nie będzie miała związku z owym ochlapaniem.
pewnie ze nalezy, ale spojrz jaki to paradoks jesli chodzi o kwestie
uszkodzen fizycznych sprzetu zwiazanych z niedostarczeniem opakowania.
albo jak przyjac robot kuchenny w ktorym sa grube warstwy miesa itp. W
ciagu 14 dni to ten robot anid do naprawy ani do niczego moze sie nei
nadawac :):) a takie rzeczy ludzie czasem przynosza i nie wpadna na
pomysl by umyc nawet. i co ? sprzedawca ma to myc ?
paranoja.
Czajnik gdzie ekspansja kamienia siega az zamykajacej pokrywy. "Czajnik
nie chce gotowac wody" jasne ze nie chce skoro na dnie jest 2cm kamienia
"A skad ten kamien, skoro jest to musial on juz tam byc od poczatku!"
hehe :) i lepsze teksty z tym zwiazane tez mozna uslyszec :) a wtedy
krotkie pismo na temat uszkodzenia sprzetu przez uzytkownika bo nie dbal
o prawidlowe funkcjonowanie sprzetu.
>
>
>>A co jesli oddajesz TV do reklamacji bez opakowania a on w koncu wymaga
>>transportu do autoryzowanego serwisu. Sprzedawca nie jest przeciez
>>zmuszony do tego by trzymac opakowania do kazdego sprzedawanego zakupu.
>
>
> A co mnie to obchodzi? Obowiązku bycia sprzedawcą nie ma.
>
bycia klientem takze nie ma, a opakowanie kazdy sprzet posiada i nie
jest to jego aspekt ozdobny. Tak wiec owszem moge przyjac sprzet bez
opakowania ale uszkodzenia w transporcie spadaja na klienta.
(zadalem podobne pytanie babce z federacji jak bylem na szkoleniu, i
sama przyznala ze praktyka jak najbardziej sluszna)
-
13. Data: 2004-12-10 09:27:56
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: fi5h <f...@o...pl>
hehe rozmawialem przed chwila z rzecznikiem w gdansku i coz :)
stwierdzil ze skoro nie ma nic w ustawie o tym, to juz kwestia do
dyskusji ze sprzedawca, jednak stwierdzil tez ze zarowno obowiazkiem
klienta jak i sprzedawcy (nie obowiazkiem ustawowym) jest odpowiednie
zadbanie o sprzet tak by nie narazac go na uszkodzenia fizyczne.
Co wiecej (dzwonilem jako klient i sobiegadalem :P ) zaproponowano mi
zapakowanie w karton zastepczy tak by nie bylo problemow i dogadanie sie
w tej kwesti ze sprzedawca oraz sporzadzenie odpowiedniej adnotacji w
zleceniu reklamacyjnym.
czyli jak widac ustawa sobie a praktyka i takze sobie.
Na szczescie maly procent ludzi wypierdziela opakowania od takich
sprzetow :)
Co do kompletnosci zestawu to jak najbardziej przy oddawaniu sprzetu
jestem zobowiazany dostarczyc komplet. W przypadku braku kompletu nie ma
mowy o wymianie na nowy. Z tego co ta mila pani mi powiedziala to
takze mozna dogadac sie ze sprzedawca co do wymiany zdekompletowanego
zestawu ale to juz jego wola czy wymieni czy nie a wiec jednak komplet
to komplet i juz.
O brak instrukcji nie pytalem akurat ale mysle ze przy wymianie moze ona
przejsc przeciez od sprzetu do sprzetu wiec w tej kwestii nie trzeba
dyskutowac :)
--
fi5h
-
14. Data: 2004-12-10 10:13:01
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: "topjes" <n...@d...rady>
"fi5h" <f...@o...pl> wrote in message news:cpajl8$qim$1@news.onet.pl...
> Tak czy siak tak jak przy rekojmi,
Pływasz fi5h - nie ma czegoś takiego jak rękojmia w obrocie konsumenckim.
Możesz udowodnić, że jest? Daj mi przepisy prawne o rękojmi za wady w
obrocie konsumenckim?
Działasz po prostu wg starych nawyków i tego co Ci się wydaje.
pzdr
topjes
-
15. Data: 2004-12-10 11:04:56
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: fi5h <f...@o...pl>
Użytkownik topjes napisał:
> "fi5h" <f...@o...pl> wrote in message news:cpajl8$qim$1@news.onet.pl...
>
>>Tak czy siak tak jak przy rekojmi,
>
>
> Pływasz fi5h - nie ma czegoś takiego jak rękojmia w obrocie konsumenckim.
> Możesz udowodnić, że jest? Daj mi przepisy prawne o rękojmi za wady w
> obrocie konsumenckim?
> Działasz po prostu wg starych nawyków i tego co Ci się wydaje.
o czym Ty gadasz tak w ogole ?
Przeciez pisze ze rekojmia jest dla firm.
Rekojmie zniesiono dla normalnego zwyklego szaraczka ktory bierze sobie
towar na paragonik dla siebie. Nie jestem pewien ktorej kwestii nie
rozumiesz, tego ze rekojmia w ogole istnieje czy tego do kogo ona sie tyczy.
przeczytaj ustawe od poczatku to moze zaskoczysz o co chodzi.
> pzdr
> topjes
>
--
fi5h
-
16. Data: 2004-12-10 11:11:58
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: fi5h <f...@o...pl>
Użytkownik topjes napisał:
> "fi5h" <f...@o...pl> wrote in message news:cpajl8$qim$1@news.onet.pl...
>
>>Tak czy siak tak jak przy rekojmi,
>
>
> Pływasz fi5h - nie ma czegoś takiego jak rękojmia w obrocie konsumenckim.
> Możesz udowodnić, że jest? Daj mi przepisy prawne o rękojmi za wady w
> obrocie konsumenckim?
> Działasz po prostu wg starych nawyków i tego co Ci się wydaje.
o czym Ty gadasz tak w ogole ?
Przeciez pisze ze rekojmia jest dla firm.
Rekojmie zniesiono dla normalnego zwyklego szaraczka ktory bierze sobie
towar na paragonik dla siebie. Nie jestem pewien ktorej kwestii nie
rozumiesz, tego ze rekojmia w ogole istnieje czy tego do kogo ona sie tyczy.
przeczytaj ustawe od poczatku to moze zaskoczysz o co chodzi.
> pzdr
> topjes
>
edit:
Stronami umowy sprzedaży konsumenckiej są; po stronie kupującego - osoba
fizyczna (zgodnie z określeniem konsumenta zawartym w ustawie osoba,
która nabywa rzecz ruchomą w celu niezwiązanym z działalnością zawodową
lub gospodarczą), a po stronie sprzedawcy - osoba (fizyczna lub prawna)
dokonująca sprzedaży w zakresie działalności przedsiębiorstwa (sprzedawca).
czyli jak widzisz tyczy sie osoby fizycznej, co nie zmienia faktu ze
rekojmia istnieje tyle ze dla firm, ot to i o to wlasnie chodzi.
Mysle ze teraz rozumiesz o co tak naprawde sie czepiasz :)
--
fi5h
-
17. Data: 2004-12-10 11:34:49
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: "topjes" <n...@d...rady>
"fi5h" <f...@o...pl> wrote in message news:cpbvsc$c2k$1@news.onet.pl...
> przeczytaj ustawe od poczatku to moze zaskoczysz o co chodzi.
tiaaaaaa.... :)))
topjes
-
18. Data: 2004-12-10 15:59:01
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
fi5h wrote:
> Sprawa komplikuje sie czasem przy wymianie innych sprzetow takich jak
> telewizorki gdzie opakowania sa numerowane choc i to jest do
> przeskoczenia bo da sie to zalatwic. Jednak glupota jest niedostarczenie
> np opakowania od TV bo przeciez w przypadku wymiany klient nie chce
> chyba dostac nowego TV bez opakowania, a potem miec problemy z jego
> serwisowaniem na podstawie gwarancji gdzie czasem numery seryjne
> opakowania i sprzetu musza sie zgadzac. Tu nie chodzi o ustawe a chodzi
> o czysto logiczny aspekt serwisowania i zabezpieczenia sprzetu. Dlatego
> tez jest to sprawa do dyskusji.
Oczywiste jest że kupujący ma dostać nowy towar wraz z opakowaniem i
nową gwarancją, więc nie widze problemu.
> Tak samo moge zapytac co jesli klient przyniesie do reklamacji z
> niezgodnosci TV bez opakowania, caly obdrapany i uwalony farba i
> tynkiem, bo TV ogladali sobie robotnicy na budowie, i teraz chca go
> wymienic bo to a tamto.
Powinien wymienić. Chyba że uda mu się powołać na art.5 kc
> A co jesli oddajesz TV do reklamacji bez opakowania a on w koncu wymaga
> transportu do autoryzowanego serwisu. Sprzedawca nie jest przeciez
> zmuszony do tego by trzymac opakowania do kazdego sprzedawanego zakupu.
Wybacz, ale konsumenta naprawdę nie obchodzi jak sprzedawca będzie
załatwiał reklamcję. Wysyłając do serwisu, producenta czy kogoś tam
jeszcze. Przypominam że cały czas mówimy o reklamacji niezgodności
towaru z umową. Zresztą przy gwarancji też można by się zastanawiać czy
wymóg zachowania opakowania nie stanowi klauzuli niedozwolonej (tak
twierdzi np Łętowska).
KG
-
19. Data: 2004-12-10 16:13:22
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: "topjes" <n...@d...rady>
"kam" <X#k...@w...pl#X> wrote in message news:cpch1l$25a$1@news.onet.pl...
> Wybacz, ale konsumenta naprawdę nie obchodzi jak sprzedawca będzie
> załatwiał reklamcję. Wysyłając do serwisu, producenta czy kogoś tam
> jeszcze. Przypominam że cały czas mówimy o reklamacji niezgodności
> towaru z umową. Zresztą przy gwarancji też można by się zastanawiać czy
> wymóg zachowania opakowania nie stanowi klauzuli niedozwolonej (tak
> twierdzi np Łętowska).
I o ile w dużych sklepach sieciowych nie ma problemów z reklmacjami z tytułu
ww Ustawy (np bez problemu miałem w Castoramie, Zarze - gotowe druki mają
nawet) to dramat jest w małych sklepikach. Sprzedawcy i serwisanci nie mają
często nawet pojęcia o takich przepisach, mylą się, gubią i przez to często
aby zatuszować niewiedzę stają się złośliwi i nadwymagający.
I najgorsze - że mija drugi rok i wiedza o Ustawie jest nadal niemal ZEROWA.
pzdr
topjes
-
20. Data: 2004-12-10 18:48:31
Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
fi5h wrote:
> ale opakowanie klient dostal, a to ze je wyrzucil to jego problem, po to
> wlasnie klient dostaje towar w opakowaniu by w momencie reklamacji owe
> opakowanie wykorzystac.
Jeszcze lepsze, ponieważ reklamacja jest przesądzona, to towar pakuje
się właśnie po to, żeby kupującemu było łatwiej reklamować???
> Chodzi o bezpieczenstwo Twojego sprzetu, jesli nie masz opakowania to
> najczesciej sprzet transportowany jest na odpowiedzialnosc klienta
> (takie sa warunki gwarancji) i uszkodzenia fizyczne ida na konto klienta.
> Wiec jesli dla Ciebie dopelnianie warunkow gwarancji nie jest istotne to
> coz :) lepiej wtedy i z gwarancji nie oddawac i ja w ogole sobie
> odpuscic :)
> bycia klientem takze nie ma, a opakowanie kazdy sprzet posiada i nie
> jest to jego aspekt ozdobny.
Tak, służy zabepieczeniu towaru do czasu jego wydania kupującemu. Tylko
i wyłącznie.
> Tak wiec owszem moge przyjac sprzet bez
> opakowania ale uszkodzenia w transporcie spadaja na klienta.
> (zadalem podobne pytanie babce z federacji jak bylem na szkoleniu,
komu?
KG