Witam,

Temat trochę mało mówiący, ale już wyjaśniam.

Otóż moja ciotka miała kiedyś mieszkanie lokatorskie w spółdzielni
mieszkaniowej (była członkiem spółdzielni i miała wniesiony odpowiedni
wkład finansowy). Musiała się przeprowadzić do innego miasta, więc
uregulowała wszystkie należności i mieszkanie zdała do spółdzielni jako,
że do lokatorskiego mieszkania nie przysługuje prawo własności i nie
mogła go nikomu odsprzedać. Rzecz miała miejsce około 20 lat temu.
Nie zrezygnowała z członkostwa w spółdzielni, nie wycofała wkładu.
Spółdzielnia 3-y krotnie przysyłała jej pisma informujące o możliwości
odebrania kolejnego mieszkania. Była chyba wpisana coś jakby na listę
oczekujących na mieszkanie. Pisma wysyłane były na przestrzeni 5-ciu lat
od momentu zdania poprzedniego mieszkania. Na żadne z pism nie była
udzielana jakakolwiek odpowiedź.

Teraz ciotka chciała by owe mieszkanie odebrać.
Spółdzielnia dalej istnieje, ciotka jest dalej jej członkiem, wkładu
dalej nie odebrała.

Czy ktoś mógłby podpowiedzieć w jaki sposób się do tego zabrać, aby
czegoś nie sknocić ? Zależy jej przede wszystkim na odbiorze mieszkania,
bo wkład to wiadomo, że można odzyskać, ale raczej były by to niewielkie
pieniądze.

Czy mógłby ktoś podać jakiś punkt zaczepienia ? Przeglądałem ustawę o
prawie spółdzielczym, ale jakoś nic nie umiałem znaleźć.

Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "sawic" <s...@w...to.gmail.com> napisał w wiadomości
news:gb6a2o$sdt$1@news.onet.pl...

Pytanie podstawowe - Czy spółdzielnia ma jakieś mieszkania lokatorskie,
które ciotka by mogła ewentualnie dostać?

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Pytanie podstawowe - Czy spółdzielnia ma jakieś mieszkania lokatorskie,
> które ciotka by mogła ewentualnie dostać?

Na pewno mają lub będą mieli mieszkania bo aktualnie budują kilka
bloków. Z pewnością nie wszystkie mieszkania zostały jeszcze sprzedane.

Przy czym bez znaczenia jest czy te mieszkanie będzie od zaraz, czy też
po prostu zostanie stwierdzony fakt, że w najbliższym czasie gdy tylko
zwolni się któreś z obecnych mieszkań lokatorskich to zostanie ono
przydzielone ciotce. Nie musi być w nowym bloku ;)

Chodzi tylko o to, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na dostanie tego
lokatorskiego mieszkania, a jeżeli jest to jak się do tego zabrać, aby
nie dostać zrewaloryzowanego wkładu mieszkaniowego, tylko mieszkanie.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "sawic" <s...@w...to.gmail.com> napisał w wiadomości
news:gb6e50$92j$1@news.onet.pl...

> Chodzi tylko o to, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na dostanie tego
> lokatorskiego mieszkania, a jeżeli jest to jak się do tego zabrać, aby
> nie dostać zrewaloryzowanego wkładu mieszkaniowego, tylko mieszkanie.

Ja bym poszedł z tym pytaniem po prostu do spółdzielni. No i przeanalizował
statut.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Ja bym poszedł z tym pytaniem po prostu do spółdzielni. No i
> przeanalizował statut.

No właśnie chodzi o to, że zanim wyślę ciotkę do spółdzielni, to
chciałbym wiedzieć jakie są na to szanse i od której strony się do tego
zabrać, aby osiągnąć zamierzony cel.

Może ktoś inny wyrazi swoją opinię na ten temat ?

Pozdrawiam

do góry