Naliczono mi 1 impuls za połączenie z infolinią Dialogu, chociaż od
wielu miesięcy nic nie mam podłączone do linii telefonicznej.
Korzystam wyłącznie z usług TPSA. Roztropnie nie zrezygnowałem z niej,
gdy podpisywałem umowę z Dialogiem.
Dla zasady, gdyż nie spodziewałem się jej uwzględnienia, złożyłem
reklamację i zażądałem bilingu. Reklamacji oczywiście nie uznano, a za
biling naliczono 4 zł netto. Są to stosunkowo małe kwoty, które
zapłacę biednemu Dialogowi, żeby go wzmocnić finansowo. Dziwi mnie
tylko, że gdy kilkakrotnie zdarzyło się to z TP SA, żadnych
dodatkowych opłat za biling nie pobrano.
Czy z Dialogiem naprawdę jest tak źle, że chwytają się wszystkich
sposobów, aby zarobić?

Pozdr

Julian

PS. Być może za często ostatnio pisałem w związku z Dialogiem, ale to
już wkrótce się skończy. Wypowiedziłem cyrograf i w zamian podpiszę
nowy, ale na "komórkę", za podobne pieniądze, za to większą
użyteczność.