-
1. Data: 2004-12-01 13:27:14
Temat: Czy akt notarialny jest ważny?
Od: "ABAKUS" <a...@k...onet.pl>
Witam
Na postanowieniu o umorzeniu śledztwa prokurator napisał
2) W sprawie wyłudzenia w dniu 25 lutego 1999 r. w xxxxx
poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd
notariusza imię nazwisko co do treści zaświadczeń nr 79/99 oraz nr 115/99,
tj. o czyn z art. 272 kk na podstawie art. 322 § l kk umorzyć śledztwo
z powodu niewykrycia sprawcy
Czy akt notarialny jest ważny
jeżeli tak to czy można go unieważnić
pozdrawiam Jacek
-
2. Data: 2004-12-01 18:06:13
Temat: Re: Czy akt notarialny jest ważny?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "ABAKUS" <a...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cokh1o$jf6$1@nemesis.news.tpi.pl...
Jest ważny, bo przecież taki akt, to nic innego, jak umowa spisana w
obecności notariusza. Teraz należało by wystąpić do sądu ze stosownym
powództwem przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Ponieważ nie piszesz czego
dotyczy akt, to nic więcej napisać nie mogę.
A swoja drogą, że to dość kuriozalne postanowienie. Czy możesz opisać, z
jakiego to powodu wykrycie osoby przedstawiającej notariuszowi fałszywy
dokument okazało się niemożliwe? No chyba, ze ktoś się posłużył
sfałszowanymi dokumentami osobistymi.
-
3. Data: 2004-12-01 20:00:53
Temat: Re: Czy akt notarialny jest ważny?
Od: "ABAKUS" <a...@k...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:col57j$r14$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "ABAKUS" <a...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cokh1o$jf6$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jest ważny, bo przecież taki akt, to nic innego, jak umowa spisana w
> obecności notariusza. Teraz należało by wystąpić do sądu ze stosownym
> powództwem przywrócenia stanu zgodnego z prawem. Ponieważ nie piszesz
czego
> dotyczy akt, to nic więcej napisać nie mogę.
>
> A swoja drogą, że to dość kuriozalne postanowienie. Czy możesz opisać, z
> jakiego to powodu wykrycie osoby przedstawiającej notariuszowi fałszywy
> dokument okazało się niemożliwe? No chyba, ze ktoś się posłużył
> sfałszowanymi dokumentami osobistymi.
Od kilku lat udowadniam że kupiono lokale których formalnie nie istnieją
, jest to jedyny przypadek w którym klienci oszukali dewolopera.
pozdrawiam JC
-
4. Data: 2004-12-01 21:32:32
Temat: Re: Czy akt notarialny jest ważny?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "ABAKUS" <a...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
news:col7tj$68i$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Od kilku lat udowadniam że kupiono lokale których formalnie nie istnieją
> , jest to jedyny przypadek w którym klienci oszukali dewolopera.
Ciekawe. Możesz opisać bliżej modus operandi? Oczywiście bez nazw, nazwisk i
innych danych pozwalających ustalenie czego informacja dotyczy. Po prostu o
takiej przewałce nie słyszałem, a Twój opos brzmi obiecująca, ale jest mało
mówiący. Taż kto, jak kto, ale developer, to powinien wiedzieć, co ma, a
czego nie ma.
-
5. Data: 2004-12-02 07:00:59
Temat: Re: Czy akt notarialny jest ważny?
Od: "ABAKUS" <a...@k...onet.pl>
> > Od kilku lat udowadniam że kupiono lokale których formalnie nie istnieją
> > , jest to jedyny przypadek w którym klienci oszukali dewolopera.
>
> Ciekawe. Możesz opisać bliżej modus operandi? Oczywiście bez nazw, nazwisk
i
> innych danych pozwalających ustalenie czego informacja dotyczy. Po prostu
o
> takiej przewałce nie słyszałem, a Twój opos brzmi obiecująca, ale jest
mało
> mówiący. Taż kto, jak kto, ale developer, to powinien wiedzieć, co ma, a
> czego nie ma.
Witam
Krótko mówiąc budowałem zespół budynków mieszkalnych, ponieważ 1997 roku
z powodu nie zawinionych prze zemnie, lecz braku płynność finansowa
wzrosły
koszty budowy. Zaproponowałem klientom, że budowę zakończę po kosztach
co przedłożyłem na piśmie. Uzyskałem wstępną zgodę pod warunkiem
wcześniejszego
przekazania lokali dla inwestorzy w trakcje realizacji. Przygotowania
dokumentów
podjął się adwokat jeden z klientów, który z rodziną zajmował 5 mieszkań.
W dobrej wierze pod dyktando prawnika przygotowałem wniosek i dokumenty
graficzne. Ponieważ w trakcje realizacji nastąpiły znaczne zmiany, wniosek
traktowałem jako wstępne uzgodnienie przygotowywanego projektu zamiennego.
Wszystkie dokumentu odbierał adwokat oczywiście potwierdzając odbiór u mnie
i
w urzędzie. Po uzyskaniu zaświadczeń z urzędu uzgodnił termin u
notariusza.
Wierząc adwokatowi, że uzyskane dokumenty wystarczające do przekazania
inwestycji wznowiłem inwestycję. Nie podejrzewałem inwestorów, że jako
już właściciele nie podejmą dalszego finansowanie inwestycji a nawet że nie
rozliczą zainwestowanych środków finansowych.
Reasumując zostałem bez budowy i z długami. Jak się później dowiedziałem
akt notarialny sporządzono w oparciu o zaświadczenia, które poświadczały
zgodności z ustawą o własności lokali a nie z pozwoleniem na budowę,
że część dokumentów podmieniono bazując na uzyskanych wcześniej
załącznikach.
O tym fakcie powiadomiłem prokuraturę. Sprawa ciągnie się od 1999 roku.
Planuje obecnie w oparciu o uzyskane postanowienie powiadomić o popełnieniu
przestępstwa przez adwokata, że w celu wyłudzenie znacznego majątku,
posłużył się dokumentami które pozorowały zgodność z prawem.
Pozdrawiam J. C.