-
11. Data: 2006-01-24 02:55:22
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: "Wojtek" <j...@N...pl>
> Kilka lat temu prawnik z Warszawy zapewnial mnie ze przepisy ulegly
> zmianie i ze mozna przechodzic na czerwonym na wlasne ryzyko.
kilka lat temu w Warszawie przy przechodzeniu ul. Wilanowskiej na czerwonym
zlapal mnie policjant. wyskoczyl zza budki Lotto i bylo to ewidentne lapanie
leszczy i krojenie po 50 zl.
zaprotestowalem bo za przebieganie na czerwonym bylo tylko 20 zl kary, ale
on twierdzil ze ja przechodzilem a nie przebiegalem jezdnie.
pytam, gdzie mam sie odwolac od jego decyzji, a on: "interesuje sie pan
prawem czy co?" i to byl koniec dyskusji.
taka mamy Policje w Polsce i zadne pisiory tego nie zmienia. kwestia
sowieckiej mentalnosci tych ludzi.
dodam ze nigdy w zadnym innym kraju (w.brytania, francja, niemcy, czechy,
holandia) nie spotkalo mnie slowo przykrosci za przechodzenie na czerwonym.
--
wojtek
-
12. Data: 2006-01-24 10:03:02
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: RaFiB <r...@o...pl>
Wojtek napisał(a):
>
> kilka lat temu w Warszawie przy przechodzeniu ul. Wilanowskiej na czerwonym
> zlapal mnie policjant. wyskoczyl zza budki Lotto i bylo to ewidentne lapanie
> leszczy i krojenie po 50 zl.
Raczej ludzi łamiących przepisy.
> taka mamy Policje w Polsce i zadne pisiory tego nie zmienia. kwestia
> sowieckiej mentalnosci tych ludzi.
A jaka jest twoja mentalnośc? czerwone światła są dla innych, mnie to
nie obowiązuje?
>
> dodam ze nigdy w zadnym innym kraju (w.brytania, francja, niemcy, czechy,
> holandia) nie spotkalo mnie slowo przykrosci za przechodzenie na czerwonym.
Ciesz się że nie spotkało cię coś innego np bliskie spotkanie ze
zderzakiem samochodu ciężarowego a z tego co piszesz masz doświadczenie
międzynarodowe w łamaniu tego przepisu.
RaFiB
-
13. Data: 2006-01-24 11:39:42
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
Dnia 23 Jan 2006 20:49:53 GMT, Marius Horak napisał(a):
> Kilka lat temu prawnik z Warszawy zapewnial mnie ze przepisy ulegly
> zmianie i ze mozna przechodzic na czerwonym na wlasne ryzyko.
Można - ale nie w Polsce :)
Polacy to taki dziwny naród, że od razu by wyłączyli mózgi i zaczęli robić
głupoty - więc nie można wprowadzić przepisów takich jak na zachodzie...
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004
-
14. Data: 2006-01-24 12:54:29
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Marius Horak n...@e...con ...
> Jak to jest?
>
jest tak ze mozna przechodzic, ale nie mozna wejsc na przejscie na
czerwonym swietle.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku." Anthony Eden
-
15. Data: 2006-01-24 16:27:53
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: "Jerzy Wawrzyniak" <W...@k...chip.pl_i_to_tez>
Uzytkownik "Marius Horak" <n...@e...con> napisal w wiadomosci
news:43d54171$1_4@mk-nntp-2.news.uk.tiscali.com...
> Ludzie na pl.regionalne.szczecin pisza ze w Szczecine lapia za
> przechodzenie ulic na czerwonym swietle.
>
> Kilka lat temu prawnik z Warszawy zapewnial mnie ze przepisy ulegly
> zmianie i ze mozna przechodzic na czerwonym na wlasne ryzyko.
>
Czas najwyzszy. Co do ryzyka - jak Cie zlapia to bulisz.
--
Jerzy Wawrzyniak
W...@k...chip.pl_i_to_tez
-
16. Data: 2006-01-24 20:25:14
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: o`rety <o`rety@pl.pl>
Użytkownik Marius Horak napisał:
> Ludzie na pl.regionalne.szczecin pisza ze w Szczecine lapia za
> przechodzenie ulic na czerwonym swietle.
>
> Kilka lat temu prawnik z Warszawy zapewnial mnie ze przepisy ulegly
> zmianie i ze mozna przechodzic na czerwonym na wlasne ryzyko.
>
> Jak to jest?
>
> MH
podobno na wlasne ryzyko mozna przebiegac przed pedzacym pociagiem.
tak mnie zapewnial pewny przebiegly sadowy z lomzy.
-
17. Data: 2006-01-24 22:20:10
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Wojtek wrote:
> pytam, gdzie mam sie odwolac od jego decyzji, a on: "interesuje sie pan
> prawem czy co?" i to byl koniec dyskusji.
> taka mamy Policje w Polsce i zadne pisiory tego nie zmienia. kwestia
> sowieckiej mentalnosci tych ludzi.
Od zmieniania mentalności są skargi. Miał obowiązek Cię pouczyć o prawie do
odmowy przyjęcia mandatu.
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>
-
18. Data: 2006-01-25 16:38:26
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>
Użytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisał w wiadomości
news:dr62dm$d7e$2@dami.com.pl...
> Użytkownik Marius Horak napisał:
>
>> Ludzie na pl.regionalne.szczecin pisza ze w Szczecine lapia za
>> przechodzenie ulic na czerwonym swietle.
>>
>> Kilka lat temu prawnik z Warszawy zapewnial mnie ze przepisy ulegly
>> zmianie i ze mozna przechodzic na czerwonym na wlasne ryzyko.
>>
> podobno na wlasne ryzyko mozna przebiegac przed pedzacym pociagiem.
> tak mnie zapewnial pewny przebiegly sadowy z lomzy.
Czy była to ta połowa biegłego, która zdążyla przebiec? Czy tez ta połowa,
która nie zdązyla i została na torach ucięta?
--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
-
19. Data: 2006-01-25 19:39:44
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Tue, 24 Jan 2006 21:25:14 +0100, o`rety napisał(a):
> podobno na wlasne ryzyko mozna przebiegac przed pedzacym pociagiem.
> tak mnie zapewnial pewny przebiegly sadowy z lomzy.
Ten sam co sprawia wrażenie pianisty ćwiczącego na wyimaginowanym
fortepianie? Ja bym mu nie wierzył - kiedyś twierdził, że opłaty za
wydawanie decyzji administarcyjnych wnosi się bezpośrednio do niego,
podczas jego nieobecności przy biurku, do szuflady tego biurka;)
--
pozdro
poreba
-
20. Data: 2006-01-26 19:35:58
Temat: Re: Czerwone swiatlo
Od: "api" <a...@o...pl>
"Marius Horak" <n...@e...con> wrote in message
news:43d54171$1_4@mk-nntp-2.news.uk.tiscali.com...
> Ludzie na pl.regionalne.szczecin pisza ze w Szczecine lapia za
> przechodzenie ulic na czerwonym swietle.
>
> Kilka lat temu prawnik z Warszawy zapewnial mnie ze przepisy ulegly
> zmianie i ze mozna przechodzic na czerwonym na wlasne ryzyko.
>
> Jak to jest?
Mi raz zdarzylo sie przejsc na czerwonym przy pustej drodze - policja
chciala za to 250 zlotych mandatu :] Ale na szczescie skonczylo sie na
pouczeniu...
pozdrawiam
Marcin