-
1. Data: 2010-11-10 16:01:20
Temat: Co zrobić ze spadkiem.
Od: max441 <m...@w...pl>
Witam,
Trzy lata temu zmarła siostra mojej mamy. Ciocia była mężatką. Było to
małżeństwo bezdzietne. W tym roku zmarł wujek. Po śmierci wujka mama
założyła sprawę w sądzie o nabycie spadku po cioci. Ma już orzeczenie
sądu o nabyciu 1/2 spadku po siostrze (czyli w praktyce 1/4 mieszkania).
Wujek pochodził z rodziny wielodzietnej (dziesięcioro rodzeństwa, z
czego nie wszyscy żyją). Mama ma kontakt z jednym z braci wujka. Według
jego relacji nikt z uprawnionych nie jest zainteresowany do
przeprowadzenia z własnej woli spraw spadkowych po wujku.
Ponieważ odziedziczone mieszkanie znajduje się w znacznej odległości i w
pobliżu nie mieszka nikt kto mógł by go doglądać, a wartość jego też
jest znikoma, to stało się ono przysłowiową kulą u nogi.
Co można zrobić dalej z tym fantem?
Jakie obowiązki ciążą na mamie w związku z kosztami utrzymania tego
mieszkania itd.?
Jakie mama ma ewentualne prawa i w jakim zakresie może nim dysponować,
np. czy może je wynająć?
Czy mama może założyć sprawę o podział spadku po wujku nie będąc jego
spadkobiercą?
Czy może podarować komuś swój udział w mieszkaniu? Czy wtedy taka osoba
będzie mogła tam mieszkać i sama dalej załatwiać sprawy ze
spadkobiercami wujka?
Może są jakieś inne dobre rozwiązania tej sytuacji?
Pozdrawiam
-
2. Data: 2010-11-11 04:21:35
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: witek <w...@g...pl>
On 11/10/2010 10:01 AM, max441 wrote:
> Witam,
> Trzy lata temu zmarła siostra mojej mamy. Ciocia była mężatką. Było to
> małżeństwo bezdzietne. W tym roku zmarł wujek. Po śmierci wujka mama
> założyła sprawę w sądzie o nabycie spadku po cioci. Ma już orzeczenie
> sądu o nabyciu 1/2 spadku po siostrze (czyli w praktyce 1/4 mieszkania).
> Wujek pochodził z rodziny wielodzietnej (dziesięcioro rodzeństwa, z
> czego nie wszyscy żyją). Mama ma kontakt z jednym z braci wujka. Według
> jego relacji nikt z uprawnionych nie jest zainteresowany do
> przeprowadzenia z własnej woli spraw spadkowych po wujku.
wiec niech mama przeprowadzi.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby to ona złożyła do sądu wniosek o
stwierdzenia nabycia spadku po twoim wujku.
> Ponieważ odziedziczone mieszkanie znajduje się w znacznej odległości i w
> pobliżu nie mieszka nikt kto mógł by go doglądać, a wartość jego też
> jest znikoma, to stało się ono przysłowiową kulą u nogi.
> Co można zrobić dalej z tym fantem?
niewiele.
wniosek do sadu o stwierdzenie nabycia spadku po wujku,
jak juz wiadomo co jest czyje, to albo niech odkupią jej czesc, albo
niech ona odkupi ich czesc.
jak sie nie dogadaja to sąd wam pomoze. poniewaz mama ma wiekszosc wiec
sad nie bedzie mial problemow z wydanie decyzji o przymusowej sprzedazy
nieruchomosci.
> Jakie obowiązki ciążą na mamie w związku z kosztami utrzymania tego
> mieszkania itd.?
na wszystkich ciąża wszystkie, solidarnie.
jak ktos pojdzie z dlugami do komornika, to ten sobie wybierze osobę do
odstrzału dowolnie, jak mu bedzie bardziej pasowało.
wiec zamiast robic dlugi, poniewaz mama ma wiekszosc, lepiej je opłacać,
a zwrot kosztów potrącic sobie przy spłacie pozostałych spadkbobiercow
wg schematu jak wyzej.
> Jakie mama ma ewentualne prawa i w jakim zakresie może nim dysponować,
> np. czy może je wynająć?
moze, ale zyskami dzieli sie z pozostalymi, lub ewentualnie z tego
pokrywa koszty.
> Czy mama może założyć sprawę o podział spadku po wujku nie będąc jego
> spadkobiercą?
tak, moze to zrobic kazdy kto wykaże, że ma w tym interes. np. sąsiad
lub społdzielnia, która bedzie się wreszcie chciała dowiedziec czyje to
jest.
> Czy może podarować komuś swój udział w mieszkaniu? Czy wtedy taka osoba
> będzie mogła tam mieszkać i sama dalej załatwiać sprawy ze
> spadkobiercami wujka?
może,
poniewaz nikt tam nie mieszka, a mama włada tym mieszkaniem w całości,
jak sie domyślam, to jeśli ktoś się tam wprowadzi, to pozostali
spadkobiercy będą ewentualnie mogli dochodzić jakichś tam opłat, lub
ewentualnie złożyć wniosek o eksmisję lub przymusową sprzedaż.
> Może są jakieś inne dobre rozwiązania tej sytuacji?
>
raczej nie.
wynająć i prowadzić dobrą księgowość. Czyli liczyć zyski i potrącać koszty,
Ewentualne zyski będą do podziału pomiędzy spadkobiercami.
przy czym im szybciej to rozplącze tym lepiej, bo ona ma wiekszosc, a
połapać potem spadkobierców po spadkobiercach bedzie coraz trudniej.
najproscie byłoby odkupic "udziały" od reszty tak zeby miec 100%.
-
3. Data: 2010-11-11 16:21:29
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: max441 <m...@w...pl>
Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
-
4. Data: 2010-11-12 14:09:52
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 10 Nov 2010, witek wrote:
> On 11/10/2010 10:01 AM, max441 wrote:
>> czego nie wszyscy żyją). Mama ma kontakt z jednym z braci wujka. Według
>> jego relacji nikt z uprawnionych nie jest zainteresowany do
>> przeprowadzenia z własnej woli spraw spadkowych po wujku.
>
> wiec niech mama przeprowadzi.
> Nic nie stoi na przeszkodzie, aby to ona złożyła do sądu wniosek
> o stwierdzenia nabycia spadku po twoim wujku.
>> Jakie mama ma ewentualne prawa i w jakim zakresie może nim dysponować,
>> np. czy może je wynająć?
>
> moze, ale zyskami dzieli sie z pozostalymi, lub ewentualnie z tego pokrywa
> koszty.
Przy czym na mój gust należy bardzo ostrożnie dobierać ew. najemcę.
Chodzi mi o to, że do momentu uzyskania stwierdzenia spadku spadkobierca
(mimo że z mocy prawa uzyskał prawo majątkowe) nie może skutecznie
wysuwać *żadnych* roszczeń (1027 KC)
> może,
> poniewaz nikt tam nie mieszka, a mama włada tym mieszkaniem w całości, jak
> sie domyślam, to jeśli ktoś się tam wprowadzi, to pozostali spadkobiercy będą
> ewentualnie mogli dochodzić jakichś tam opłat, lub ewentualnie złożyć wniosek
> o eksmisję lub przymusową sprzedaż.
...ale najpierw musieliby nabrać "chęci na zajęcie się spadkiem" :D
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2010-11-12 21:59:38
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: max441 <m...@w...pl>
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
>
>> może,
>> poniewaz nikt tam nie mieszka, a mama włada tym mieszkaniem w całości,
>> jak sie domyślam, to jeśli ktoś się tam wprowadzi, to pozostali
>> spadkobiercy będą ewentualnie mogli dochodzić jakichś tam opłat, lub
>> ewentualnie złożyć wniosek o eksmisję lub przymusową sprzedaż.
>
> ...ale najpierw musieliby nabrać "chęci na zajęcie się spadkiem" :D
A jeśli nie nabiorą, to taka osoba nabędzie prawa do reszty mieszkania
przez zasiedzenie?
-
6. Data: 2010-11-13 08:22:56
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 12 Nov 2010, max441 wrote:
>>> poniewaz nikt tam nie mieszka, a mama włada tym mieszkaniem w całości
[...]
>> ...ale najpierw musieliby nabrać "chęci na zajęcie się spadkiem" :D
>
> A jeśli nie nabiorą, to taka osoba nabędzie prawa do reszty mieszkania przez
> zasiedzenie?
...ale chwilę to potrwa.
BTW: czy w takim przypadku mielibyśmy do czynienia z "dobrą wiarą" czy
"złą wiarą"?
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2010-11-13 09:22:07
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: witek <w...@g...pl>
On 11/13/2010 2:22 AM, Gotfryd Smolik news wrote:
> On Fri, 12 Nov 2010, max441 wrote:
>
>>>> poniewaz nikt tam nie mieszka, a mama włada tym mieszkaniem w całości
> [...]
>>> ...ale najpierw musieliby nabrać "chęci na zajęcie się spadkiem" :D
>>
>> A jeśli nie nabiorą, to taka osoba nabędzie prawa do reszty mieszkania
>> przez zasiedzenie?
>
> ...ale chwilę to potrwa.
> BTW: czy w takim przypadku mielibyśmy do czynienia z "dobrą wiarą" czy
> "złą wiarą"?
>
złą, bo ewidentnie wiąże ich umowa najmu przynajmniej z jednym spadkobiercą.
po za tym raczej trudno aby w ogóle doszło do zasiedzenia, jeśli tylko
ten jedne spadkobierca będzie się interesował tą umową.
-
8. Data: 2010-11-13 16:25:59
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: max441 <m...@w...pl>
Użytkownik witek napisał:
> On 11/13/2010 2:22 AM, Gotfryd Smolik news wrote:
>> On Fri, 12 Nov 2010, max441 wrote:
>>
>>>>> poniewaz nikt tam nie mieszka, a mama włada tym mieszkaniem w całości
>> [...]
>>>> ...ale najpierw musieliby nabrać "chęci na zajęcie się spadkiem" :D
>>>
>>> A jeśli nie nabiorą, to taka osoba nabędzie prawa do reszty mieszkania
>>> przez zasiedzenie?
>>
>> ...ale chwilę to potrwa.
>> BTW: czy w takim przypadku mielibyśmy do czynienia z "dobrą wiarą" czy
>> "złą wiarą"?
>>
>
> złą, bo ewidentnie wiąże ich umowa najmu przynajmniej z jednym
> spadkobiercą.
> po za tym raczej trudno aby w ogóle doszło do zasiedzenia, jeśli tylko
> ten jedne spadkobierca będzie się interesował tą umową.
>
>
Miałem na myśli przypadek gdyby zamieszkała tam osoba, która by dostała
udział 1/4 od mojej mamy. Czyli byłaby w 1/4 właścicielem.
-
9. Data: 2010-11-13 18:18:59
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: max441 <m...@w...pl>
Jestem po rozmowie z mamą i stwierdziła ona, że nie ma siły i zdrowia na
zakładanie spraw i późniejsze zajmowanie się sprzedażą. Odkupowanie
udziałów od reszty spadkobierców też nie wchodzi w grę, bo całość tego
mieszkania też nie jest jej potrzebna. Jak pisałem wcześniej odległość
jest znaczna (400km), a wartość tego mieszkania to jakieś 30 góra 40
tys.. Dlatego jest za opcją podarowania komuś swojego udziału
(prawdopodobnie chętny się znajdzie).
I teraz dla pewności chciałbym zadać jeszcze kilka pytań.
Czy osoba która przyjmie taką darowiznę od mamy, będzie mogła swobodnie
zamieszkać w tym mieszkaniu, podpisać umowę z firmą energetyczną, płacić
podatki od nieruchomości itd. czyli krótko mówiąc mieszkać jak u siebie?
Co trzeba załatwić przed dokonaniem takiej darowizny? Np. wyciągi z
ksiąg wieczystych? Czy mama musi być wpisana do księgi jako właściciel
części nieruchomości? Czy wystarczy iść do notariusza z orzeczeniem sądu
o nabyciu spadku?
Jak wygląda załatwianie takich spraw krok po kroku?
Czy mama będzie musiała ponieść jakieś koszty związane z taką darowizną?
-
10. Data: 2010-11-13 18:55:45
Temat: Re: Co zrobić ze spadkiem.
Od: kam <...@...pl>
W dniu 2010-11-13 19:18, max441 pisze:
> Jestem po rozmowie z mamą i stwierdziła ona, że nie ma siły i zdrowia na
> zakładanie spraw i późniejsze zajmowanie się sprzedażą. Odkupowanie
> udziałów od reszty spadkobierców też nie wchodzi w grę, bo całość tego
> mieszkania też nie jest jej potrzebna. Jak pisałem wcześniej odległość
> jest znaczna (400km), a wartość tego mieszkania to jakieś 30 góra 40
> tys.. Dlatego jest za opcją podarowania komuś swojego udziału
> (prawdopodobnie chętny się znajdzie).
udziału w czym?
bo jak w mieszkaniu, to polecam art.1036 kodeksu cywilnego
KG