-
11. Data: 2005-09-22 16:31:19
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Alicja" <a...@w...pl>
pieć lat to niedługo,oni sa mistrzami w motni mają czas .Pomyśl że to może
trwać 15 lat ,a może i dłużej jesteś w Polsce ja mam sprawe 14 lat i nic
niewiadomo sami niewiedzą co chcą rok w areszcie i co z tego skargi możesz
pisać nikt nierozpatrzy chyba że na Twoją niekorzyśc .Wyjedż lepiej z tego
zasranego bagna wszędzie będą Cię lepiej traktować jak w PRL.
-
12. Data: 2005-09-22 17:06:35
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Wanda Masztalska" <w...@g...pl>
SDD <s...@t...wszechwiedza.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Wanda Masztalska" <w...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:dgtkdr$rhb$1@inews.gazeta.pl...
> > Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie, czy to normalne i dopuszczalne,aby w
> > kazdej rozprawie uczestniczy inny prokurator?
>
> Obowiazuje tak zwana zasada indyferencji, w mysl ktorej nie ma znaczenia
> ktory konkretnie prokurator bedzie uczestniczyl w czynnosciach. Strona
> postepowania sadowego jest bowiem oskarzyciel publiczny - prokurator a nie
> oskarzyciel publiczny - prokurator Jan Kowalski.
>
> Pozdrawiam
> SDD
Dzieki,zrozumialam.Choc wewnetrznie sie buntuje,bo nie bedzie
odpowiedzialnego,za ten stan rzeczy,ktos zdecydowanie odpowiedziec powinien.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2005-09-22 17:25:25
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Wanda Masztalska" <w...@g...pl> napisał w
wiadomości news:dgtkdr$rhb$1@inews.gazeta.pl...
Ustawa mówi o obowiązku uczestnictwa prokuratora w rozprawie nie
precyzując, że to ma być ten jeden konkretny. W tej sytuacji w
Prokuraturach Rejonowych rozwiązuje się sprawę w ten sposób, że w
kolejne dni jeden lub kilku prokuratorów "obskakują" wszystkie
rozprawy danego dnia. W konsekwencji może się zdarzyć, ze za każdym
razem będzie inny.
Inaczej jest w prokuraturach apelacyjnych czy okręgowych. Tam jest
mniej spraw, to też raczej na rozprawie jest prowadzący sprawę
prokurator, chyba, ze coś mu przeszkodzi.
-
14. Data: 2005-09-22 19:08:55
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dguj8c$1vf$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Przemek R... napisał(a):
>
>>
>> nawiazywal do innych Twoich postow :)
>> Zawsze w takich watkach piszesz cos takiego.
>
> To mógł nawiązać w tych innych wątkach ...
> I zawsze tak nie piszę, czego dowodem jest choćby ten wątek.
ten watek jest wlasnei wyjatkiem co zdziwilo porebe, przyznam ze tez sie na
to nastawilame jak klikalem :)
P.
-
15. Data: 2005-09-22 21:08:06
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: " jb" <j...@g...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
>
> Ustawa mówi o obowiązku uczestnictwa prokuratora w rozprawie nie
> precyzując, że to ma być ten jeden konkretny. W tej sytuacji w
> Prokuraturach Rejonowych rozwiązuje się sprawę w ten sposób, że w
> kolejne dni jeden lub kilku prokuratorów "obskakują" wszystkie
> rozprawy danego dnia. W konsekwencji może się zdarzyć, ze za każdym
> razem będzie inny.
>
No bo inne rozwiązanie jest niemozliwe. Wyobraź sobie, że prokurator, który
skierował akt oskarzenia, ma np. sprawę o 9.00 u sędziego X, o 12.00 sprawę u
sędziego Y oraz sędziego Z w innym sądzie, a o 12.30 sprawę w innym mieście...
Notabene - prokurator spędza średnio w sądach 3 dni w tygodniu, na pozostałe
rzeczy zostaje mu 2 dni...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2005-09-22 21:45:30
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dgv6fl$s1t$1@inews.gazeta.pl...
> No bo inne rozwiązanie jest niemożliwe. Wyobraź sobie, że
prokurator, który
> skierował akt oskarżenia, ma np. sprawę o 9.00 u sędziego X, o 12.00
sprawę u
> sędziego Y oraz sędziego Z w innym sądzie, a o 12.30 sprawę w innym
mieście...
A czy ja napisałem, że tak nie jest? Po prostu wyjaśniłem mechanizm.
Czy dało by się zrobić? Moim zdaniem przy pewnej współpracy sadu tak.
Trzeba by było wokandy ukąłdać pod konkretnego prokuratora. Ale było
by to naprawdę uciążliwe, bo z reguły są różne składy orzekające.
>
> Notabene - prokurator spędza średnio w sądach 3 dni w tygodniu, na
pozostałe
> rzeczy zostaje mu 2 dni...
Być może jest to specyfika regionu, ale śmiem twierdzić, że nie jest
to regułą.
-
17. Data: 2005-09-22 21:57:48
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: " jb" <j...@g...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> > Notabene - prokurator spędza średnio w sądach 3 dni w tygodniu, na
> pozostałe
> > rzeczy zostaje mu 2 dni...
>
> Być może jest to specyfika regionu, ale śmiem twierdzić, że nie jest
> to regułą.
>
No tak - niektórych miastach prokuratorzy są w sądzie nawet po 4 dni tygodniowo.
Liczba prokuratorów w poszczególnych jednostkach jest mniej więcej taka sama w
całym kraju w stosunku do ilości wpływających do danej prokuratury spraw.
Jeśli zaś któraś prokuratura to umarzalnia, gdzie nieliczne sprawy trafiaja z
aktem oskarżenia do sądu, to i tyle wokand obsadzać nie potrzeba...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2005-09-22 23:19:10
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dgv9cs$977$1@inews.gazeta.pl...
> No tak - niektórych miastach prokuratorzy są w sądzie nawet po 4 dni
tygodniowo.
> Liczba prokuratorów w poszczególnych jednostkach jest mniej więcej
taka sama w
> całym kraju w stosunku do ilości wpływających do danej prokuratury
spraw.
> Jeśli zaś któraś prokuratura to umarzalnia, gdzie nieliczne sprawy
trafiaja z
> aktem oskarżenia do sądu, to i tyle wokand obsadzać nie potrzeba...
Są w tym względzie ewenementy. Czasem sztucznie utrzymuje się
równowagę poprzez kierowanie do mniej obciążonych prokuratur spraw, w
których sąsiednie prokuratury się wyłączyły. Ale mimo wszystko uważam,
że te trzy dni to przesada.
-
19. Data: 2005-09-23 21:48:07
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: " jb" <j...@g...pl>
>
> Są w tym względzie ewenementy. Czasem sztucznie utrzymuje się
> równowagę poprzez kierowanie do mniej obciążonych prokuratur spraw, w
> których sąsiednie prokuratury się wyłączyły.
>
A ile jest takich spraw, e się całe prokuratury wyłączaja? Jedna, dwie rocznie?
Ale mimo wszystko uważam,
> że te trzy dni to przesada.
Zgadza się - średnia ilość dni spędzanych przez prokuratora w sądzie w moim
okręgu przekracza trzy w tygodniu. Bliżej do średnio trzech i pół...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
20. Data: 2005-09-24 18:08:56
Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dh1t6n$i83$1@inews.gazeta.pl...
> A ile jest takich spraw, e się całe prokuratury wyłączają? Jedna,
dwie rocznie?
Kpisz? Ja wiem o 3 w ciągu ostatniego miesiąca w skali malutkiej
prokuratury.