Na wrocławskich cmentarzach jest wywieszony regulamin. Jeden z jego punktów
to:
9. W sytuacjach koniecznych pracownicy ochrony mają prawo do zastosowania
przymusu bezpośredniego.
http://www.zck.wroc.pl/go/wroclawskie-cmentarze-komu
nalne/cmentarz-komunalny-oddzial-pawlowice/regulamin
/
Coś mi sie wydaje że nie mają prawa uzyć siły. Nie są służbami jak policja
czy wojsko.
Czy to jest zgodne z prawem?
Np. Jak będę chciał wjechać na teren cmentarza a ochroniarz się nie zgodzi
to może mnie za fraki wyrzucić na zewnątrz?
Wojtek

do góry

Dnia Sun, 3 Feb 2008 22:37:39 +0100, Alti napisał(a):

> Coś mi sie wydaje że nie mają prawa uzyć siły.

Mają.

> Nie są służbami jak policja czy wojsko.

Nie muszą być.

> Czy to jest zgodne z prawem?

Owszem. Co więcej, również masz takie prawo :)

> Np. Jak będę chciał wjechać na teren cmentarza a ochroniarz się nie zgodzi
> to może mnie za fraki wyrzucić na zewnątrz?

Absolutnie nie :)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Alti pisze:
> Na wrocławskich cmentarzach jest wywieszony regulamin. Jeden z jego punktów
> to:
> 9. W sytuacjach koniecznych pracownicy ochrony mają prawo do zastosowania
> przymusu bezpośredniego.

Podstawa prawna: ustawa o ochronie mienia. Plus też inne ogólne przepisy
o wyższej konieczności itepe.

Ale bez obawy - nie oznacza do prawa do "selekcji" i innych podobnych
wynalazków.

Oznacza to, że jeśli byś np. zaczął rozwalać groby albo zakłócać spokój,
to wtedy mogli tę możliwości wykorzystać.

do góry

Użytkownik "Alti" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fo5c6o$okd$1@news.onet.pl...

Ale są pracownikami ochrony - vide Ustawo o ochronie osób i mienia.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w

> Oznacza to, że jeśli byś np. zaczął rozwalać groby albo zakłócać spokój,
> to wtedy mogli tę możliwości wykorzystać.

Pytam bo sprawa wyglądała tak:
1 listopada. Na teren cmentarza wjechał inwalida (inwalida z uprawnieniami,
znaczkiem itp)(brama była otwarta) i zaparkował na wewnętrznym parkingu
cmentarza po to żeby mieć bliżej do grobu. Podszedł do niego ochroniarz i
zaczął go siłą wpychać do samochodu, mówiąc że inwalidzi mogą wjeżdżać na
teren cmentarza we wtorki i w piątki za zgodą zarządu. Czy to była sutuacja,
w której ochroniarz mógł się pchać z łapami czy nie?
A jak nie to co można zrobić w takiej sytuacji (dzisiaj)?
Wojtek

do góry