-
1. Data: 2004-09-01 16:02:49
Temat: Ciekawa sprawa
Od: "piszczyk_dino" <p...@t...pl>
W mieście Kraśniku miała miejsce taka sprawa. Otóż w 2001 roku pełniący
funkcję wiceburmistrza kupił bezprzetargowo działkę obok swego interesu na
swoją żonę. Tuż po wyborach w 2002 roku /jego ugrupowanie zaczęło rządzić w
Starostwie Powiatowym pan wtedy wiceburmistrz a obecnie sekretarz starostwa,
załatwił sobie pozwolenie na rozbudowę "interesu". Zrobił to tak ciekawie,
że po pierwsze wyszedł poza teren, po drugie zasłonił w 80-90% widok z okien
w sąsiadującym obok bloku. Zaznaczyć tu należy, iż pozwolenie uzyskał bodaj
12 grudnia na kilka dni przed wejściem w życie nowego rozporządzenia w
oparciu o które nie mógłby się budować?? Zdumiewającym jest, że rodzina
której zasłonił okna nie uzyskała statusu strony postępowania. Nie dziwi to
specjalnie, bo wiadomym jest że sprawa była załatwiana. Na dodatek między
blokiem, a działką na której budował się pan wówczas wiceburmistrz jest
działka miasta. Wspólnotą do której należy poszkodowana zarządzał przez
kilka lat wbrew prawu zakład budżetowy /naruszenie prawa o gospodarce
komunalej/. W tamtym roku, chcąc pomóc tej rodzinie, poinformowałem o fakcie
naruszenie prawa /okno dobudówki leży w ścianie równoległej do sąsiadującego
budynku i winna być odległość chyba 8 m a jest 6 /mogę się mylić co do tych
odległości ale naruszenie ma miejsce/ Powiatowego Inspektora Nadzoru
Budowlanego. Kręcił on ale ponieważ znamy się wiedział, że nie popuszczę,
zaczął coś działać. Skutek taki, iż nie jest już inspektorem nadzoru
budowlanego. Wówczas zlożyłem wniosek o unieważnienie decyzji do Wydziału
Rozwoju Regionalnego w Lublnie w trybie art. 156 /rażące naruszenie prawa -
brak udziału strony mającej interes prawny/. I tu zaczęły się dziać cuda
sprawa została umoczona - tzw układ. Ponadto o sprawie poinformowałem
prokuraturę okręgową, a ta tradycyjne przesłała ją niżej. Tu panowie
burmistrzowie mają swoich ludzi. Min prok. Czesława Stępniaka znaną
osobistość w związku z prześladowaniem robotników w Radomiu w 1976 roku -
kiedyś pisało o nim Życie Wołka. Ja zaś chodziłem za tą sprawą do chwili aż
odwołano pana Stępniaka z funkcji prokuratora rejonowego - więcej nie dało
się zrobić. No i dostałem od pana prokuratora odpowiedź - durną. Ale coś
jest nie tak ponieważ spotkałem 2 dni pana prokuratora na mieście i próbował
mnie nie zauważyć. Znam te jego zachowania i jest to dowód na mataczenie.
No i nie było by w tym nic strasznego gdyby nie fakt, iż kobiecie której pan
wiceburmistrz-sekretarz zasłonił okna, zrobiono sprawę o wyłudzenie dodatku
mieszkaniowego????? kobieta nie podała w dochodach renty socjalnej-urzędnik
stwierdził iż ona się nie wlicza do dochodów /syn ją pobierający ma 22
lata/. Akt oskarżenia mówi o przestępstwie z art 233 1 k.k.
Proszę formułowiczów o pomoc co można w tej sprawie, jeszcze zrobić. Gdzie
zastukać bo teraz chcą kobietę zniszczyć. Pomijam, że w mieszkaniu jest
wilgoć zupełnie zasłonięte okna.
bogdan sznajder
--
Tu nie ma sprawiedliwości tu jest Sąd.