eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCiąża i ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 48

  • 41. Data: 2005-01-05 11:59:39
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>



    >
    > >> Na poziomie rynsztoku nie dyskutuję.
    > >>
    > >
    > > niestety na w3yzszym nie rozumiesz.
    >
    > Zmień chamie nick lub grupę.Tutaj mają cię za skończonego głupka.

    wybacz ale ten sam post napisalem w bardziej dosadnie (czyt. chamsko)
    aby osoba ta zrozumiala, jednak jak widac nie udalo sie.
    Zastosowala twoja taktyke, wybrac slowko, skomentowac a na reszte
    skoro brak argumentow nie odpowiedziec.

    P.


  • 42. Data: 2005-01-05 21:19:39
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: "Ola" <k...@p...onet.pl>

    No dobra....
    A jeśli dziewczyna, podpisując umowę nie wiedziała, że jest w ciąży?
    Z postu wynika, że zatrudniając się była w pierwszym miesiącu. Jeśli zaszła w
    ciąże dokładnie 28 dni przed podpisaniem umowy? Nawet jeśli jej się okres
    spóżniał to przyczyn mogło być wiele np: przeziębienie, przemęczenie czy choćby
    stres związany z podjęciem nowej pracy a nie odrazu ciąża. Zresztą przyjmijmy,
    że te 28 dni to sprawa "umowna" , wszystko zależy od organizmu.
    Rozumiem, że to są moje skrajne spekulacje ale niestety takie jest polskie
    prawo, że kobieta zachodząc w ciąże nie martwi się czy dziecko będzie zdrowe
    ale tym, czy będzie miała za co kupić wyprawkę.

    Dlaczego wieszamy odrazu na niej psy, że jest "naciągaczką"? Może dziewczyna
    właśnie tego się bała - nie przyjęcia do pracy?

    Z punktu widzenia pracodawcy:
    Nie ma sytuacji w których nie można się dogadać. Niech idzie na zwolnienie
    lekarskie. Szwindel? Ano szwindel ale wilk syty i owca cała. Bez przesady.

    Z punktu widzenia kobiety:
    Żal mi kraju w jakim żyjemy. Żal mi tego, że kobieta zachodząc w ciąże nie może
    liczyć na wyrozumiałość i musi posuwac sie nawet do zatajania swojego stanu.

    A co drapania sie po cipce lub szkalnki wody w zamian to 80% ciąż jest ciążami
    nieplanowanymi i tego nie da sie przewidzieć. Zresztą wy Panowie tez sie do
    tego przyczyniacie.

    Ciekawa jestem, gdyby wasza matka (teoretycznie), siostra, córka lub inna
    kobieta z rodziny była w takiej sytuacji co byście jej radzili.

    W jednej kwestji się z wami zgodzę: Polskie prawo jest chore.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 43. Data: 2005-01-06 09:42:32
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: bo <a...@a...edu.pl>

    Ola wrote:

    > No dobra....
    > A jeśli dziewczyna, podpisując umowę nie wiedziała, że jest w ciąży?
    > Z postu wynika, że zatrudniając się była w pierwszym miesiącu. Jeśli
    > zaszła w ciąże dokładnie 28 dni przed podpisaniem umowy? Nawet jeśli jej
    > się okres spóżniał to przyczyn mogło być wiele np: przeziębienie,
    > przemęczenie czy choćby stres związany z podjęciem nowej pracy a nie
    > odrazu ciąża. Zresztą przyjmijmy, że te 28 dni to sprawa "umowna" ,
    > wszystko zależy od organizmu. Rozumiem, że to są moje skrajne spekulacje
    > ale niestety takie jest polskie prawo, że kobieta zachodząc w ciąże nie
    > martwi się czy dziecko będzie zdrowe ale tym, czy będzie miała za co kupić
    > wyprawkę.
    >
    > Dlaczego wieszamy odrazu na niej psy, że jest "naciągaczką"? Może
    > dziewczyna właśnie tego się bała - nie przyjęcia do pracy?
    >
    > Z punktu widzenia pracodawcy:
    > Nie ma sytuacji w których nie można się dogadać. Niech idzie na zwolnienie
    > lekarskie. Szwindel? Ano szwindel ale wilk syty i owca cała. Bez przesady.

    A chocby i wiedziala...

    Cala "choroba tego systemu" wynuika stad, ze naszekochanePanstwo
    naklada na pracodawce wyplacenie praktyzcnie jedej pensji
    kobiecie ciezarnej "za friko", bo jest praktycznie pewne,
    ze miesiac zwolnienia bedzie miala.

    A przeceiz odprowadza "zus".

    Wiele osob cale zycieprzepracuje i ANI GROSZA se swej
    skladki zdrowotnej od ZUS-u nie dostanie,
    bo opracodawcy zaplaca "ze swoich",
    czyli wypracowanyc przezpracownikow..

    Wiec pracodawca musi jakos gromadzic te wypracowane przez pracownikow
    pieniadze m innymi dla tych w ciazy..

    No to probuje sie bronic...


    Boguslaw


  • 44. Data: 2005-01-06 10:45:08
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > No dobra....
    > A jeśli dziewczyna, podpisując umowę nie wiedziała, że jest w ciąży?
    > Z postu wynika, że zatrudniając się była w pierwszym miesiącu. Jeśli
    zaszła w
    > ciąże dokładnie 28 dni przed podpisaniem umowy? Nawet jeśli jej się
    okres
    > spóżniał to przyczyn mogło być wiele np: przeziębienie, przemęczenie czy
    choćby
    > stres związany z podjęciem nowej pracy a nie odrazu ciąża.

    ale juz istnieje podejrzenie


    Zresztą przyjmijmy,
    > że te 28 dni to sprawa "umowna" , wszystko zależy od organizmu.
    > Rozumiem, że to są moje skrajne spekulacje ale niestety takie jest
    polskie
    > prawo, że kobieta zachodząc w ciąże nie martwi się czy dziecko będzie
    zdrowe
    > ale tym, czy będzie miała za co kupić wyprawkę.
    >
    > Dlaczego wieszamy odrazu na niej psy, że jest "naciągaczką"? Może
    dziewczyna
    > właśnie tego się bała - nie przyjęcia do pracy?

    moze sie tak zdarzyc, ale jestem przekonany ze zdecydowanie rzadziej niz
    czyste oszustwo.



    > Z punktu widzenia pracodawcy:
    > Nie ma sytuacji w których nie można się dogadać. Niech idzie na
    zwolnienie
    > lekarskie. Szwindel? Ano szwindel ale wilk syty i owca cała. Bez
    przesady.
    >

    wyoraz sobie sytucje gdy pracodawca otwiera biznes, i zatrudnia 3 kobiety
    na okres probny, jest to praca fizyczna i praktycznie od pierwszysch
    miesiecy (ich pracy)
    zaleay czy firma przetrwa. Pracodawca zalozyl ze musi 1 osobe zostawic a 2
    podziekowac,
    okazuje sie pod koniec tego okresu ze 2 sa w ciazy, firma bankrututuje, ..

    bez przesady?



    > Z punktu widzenia kobiety:
    > Żal mi kraju w jakim żyjemy. Żal mi tego, że kobieta zachodząc w ciąże
    nie może
    > liczyć na wyrozumiałość i musi posuwac sie nawet do zatajania swojego
    stanu.

    a to do politykow..

    czemu ma na tym cierpiec niczemu winna osoba? Przeciez dzieci sie z niema
    nie biora.
    Trzeba byc na tyle odpowiedzialnym by zdawac sobie sprawe z tego komu sie
    daje.

    a na pewno tak absurdalny przepis nie uczy odpowiedzialnosci jedynie
    "kretactwa"


    >
    > A co drapania sie po cipce lub szkalnki wody w zamian to 80% ciąż jest
    ciążami
    > nieplanowanymi i tego nie da sie przewidzieć. Zresztą wy Panowie tez sie
    do
    > tego przyczyniacie.

    no i Pan ktory nie zdazyl wyjac powinien placic a nie pracodawca!

    >
    > Ciekawa jestem, gdyby wasza matka (teoretycznie), siostra, córka lub
    inna
    > kobieta z rodziny była w takiej sytuacji co byście jej radzili.

    zrobic walek. Wykorzystac polskie prawo do Oszustwa.

    Dlatego wypowiadam sie teraz nie bedac pracodawca, nie bedac w opisanej
    przez ciebie
    sytuacji, i nie bedac kobieta.

    >
    > W jednej kwestji się z wami zgodzę: Polskie prawo jest chore.

    o tak!

    P.




  • 45. Data: 2005-01-06 11:23:17
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > No dobra....
    > A jeśli dziewczyna, podpisując umowę nie wiedziała, że jest w ciąży?
    > Z postu wynika, że zatrudniając się była w pierwszym miesiącu. Jeśli
    zaszła w
    > ciąże dokładnie 28 dni przed podpisaniem umowy? Nawet jeśli jej się
    okres
    > spóżniał to przyczyn mogło być wiele np: przeziębienie, przemęczenie czy
    choćby
    > stres związany z podjęciem nowej pracy a nie odrazu ciąża.

    ale juz istnieje podejrzenie


    Zresztą przyjmijmy,
    > że te 28 dni to sprawa "umowna" , wszystko zależy od organizmu.
    > Rozumiem, że to są moje skrajne spekulacje ale niestety takie jest
    polskie
    > prawo, że kobieta zachodząc w ciąże nie martwi się czy dziecko będzie
    zdrowe
    > ale tym, czy będzie miała za co kupić wyprawkę.
    >
    > Dlaczego wieszamy odrazu na niej psy, że jest "naciągaczką"? Może
    dziewczyna
    > właśnie tego się bała - nie przyjęcia do pracy?

    moze sie tak zdarzyc, ale jestem przekonany ze zdecydowanie rzadziej niz
    czyste oszustwo.



    > Z punktu widzenia pracodawcy:
    > Nie ma sytuacji w których nie można się dogadać. Niech idzie na
    zwolnienie
    > lekarskie. Szwindel? Ano szwindel ale wilk syty i owca cała. Bez
    przesady.
    >

    wyoraz sobie sytucje gdy pracodawca otwiera biznes, i zatrudnia 3 kobiety
    na okres probny, jest to praca fizyczna i praktycznie od pierwszysch
    miesiecy (ich pracy)
    zaleay czy firma przetrwa. Pracodawca zalozyl ze musi 1 osobe zostawic a 2
    podziekowac,
    okazuje sie pod koniec tego okresu ze 2 sa w ciazy, firma bankrututuje, ..

    bez przesady?



    > Z punktu widzenia kobiety:
    > Żal mi kraju w jakim żyjemy. Żal mi tego, że kobieta zachodząc w ciąże
    nie może
    > liczyć na wyrozumiałość i musi posuwac sie nawet do zatajania swojego
    stanu.

    a to do politykow..

    czemu ma na tym cierpiec niczemu winna osoba? Przeciez dzieci sie z niema
    nie biora.
    Trzeba byc na tyle odpowiedzialnym by zdawac sobie sprawe z tego komu sie
    daje.

    a na pewno tak absurdalny przepis nie uczy odpowiedzialnosci jedynie
    "kretactwa"


    >
    > A co drapania sie po cipce lub szkalnki wody w zamian to 80% ciąż jest
    ciążami
    > nieplanowanymi i tego nie da sie przewidzieć. Zresztą wy Panowie tez sie
    do
    > tego przyczyniacie.

    no i Pan ktory nie zdazyl wyjac powinien placic a nie pracodawca!

    >
    > Ciekawa jestem, gdyby wasza matka (teoretycznie), siostra, córka lub
    inna
    > kobieta z rodziny była w takiej sytuacji co byście jej radzili.

    zrobic walek. Wykorzystac polskie prawo do Oszustwa.

    Dlatego wypowiadam sie teraz nie bedac pracodawca, nie bedac w opisanej
    przez ciebie
    sytuacji, i nie bedac kobieta.

    >
    > W jednej kwestji się z wami zgodzę: Polskie prawo jest chore.

    o tak!

    P.




  • 46. Data: 2005-01-06 18:06:04
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: "zlodziej podatkow" <e...@p...onet.pl>

    >
    > > No dobra....
    > > A jeśli dziewczyna, podpisując umowę nie wiedziała, że jest w ciąży?
    > > Z postu wynika, że zatrudniając się była w pierwszym miesiącu. Jeśli
    > zaszła w
    > > ciąże dokładnie 28 dni przed podpisaniem umowy? Nawet jeśli jej się
    > okres
    > > spóżniał to przyczyn mogło być wiele np: przeziębienie, przemęczenie czy
    > choćby
    > > stres związany z podjęciem nowej pracy a nie odrazu ciąża.
    >
    Po przeczytaniu wszystkiego co powyżej, wniosek nasuwa się sam. Jeżeli tylko
    się da, nie zatrudniać kobiet.
    A potem rozpoczyna się lament są dyskryminowane.
    Kilka lat temu byłem w identycznej sytuacji. Na 4 zatrudnione i przeszkolone
    sprzedawczynie, po roku pracy, w jednym miesiącu 3 odeszły na macierzyński. Od
    tej pory nie chcę widzieć kiecki w firmie. I tak zostanie.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 47. Data: 2005-01-07 08:37:46
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: bo <a...@a...edu.pl>

    zlodziej podatkow wrote:

    >>
    >> > No dobra....
    >> > A jeśli dziewczyna, podpisując umowę nie wiedziała, że jest w ciąży?
    >> > Z postu wynika, że zatrudniając się była w pierwszym miesiącu. Jeśli
    >> zaszła w
    >> > ciąże dokładnie 28 dni przed podpisaniem umowy? Nawet jeśli jej się
    >> okres
    >> > spóżniał to przyczyn mogło być wiele np: przeziębienie, przemęczenie
    >> > czy
    >> choćby
    >> > stres związany z podjęciem nowej pracy a nie odrazu ciąża.
    >>
    > Po przeczytaniu wszystkiego co powyżej, wniosek nasuwa się sam. Jeżeli
    > tylko się da, nie zatrudniać kobiet.

    Wniosek jest bledny...

    Ja tam nie mam zamiaru nie zatrudiac kobiet..
    niech sobie rodza...

    Boguslaw


  • 48. Data: 2005-01-07 13:12:08
    Temat: Re: Ciąża i ...
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    >
    > Wniosek jest bledny...
    >
    > Ja tam nie mam zamiaru nie zatrudiac kobiet..
    > niech sobie rodza...

    a to tez w znacznym stopniu zalezy jak firma "stoi".
    Bo jednak jest to ryzyko.

    P.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1