Witam

Mam pytanie. Prowadzę firmę zajmującą się konsultingiem dla małych firm -
doszedłem do wniosku jednak że łatwiej jest mi wspolpracownikow zatrudnic
una umowe o dzielo (np. finansiste wykonujacego analizy finansowe dla firm),
niz zatrudniac na stałe. Chcialbym sie z nim rozliczac z kazdej takiej
analizy finansowej osobno, np. poprzez umowe o dzieło (jest to zakonczone i
samodzielne dzieło - jedna analiza) podobnie jak np. z osoba sporzadzajaca
wnioski o dotacje UE.

Moje pytanie brzmi - czy Urząd skarbowy nie bedzie w rym widzial problemu?
Czy jesli danej osobie wystawie w ciagu roku np. 30 umow o dzieło, nie
bedzie z tym problemu? Zastanawiam sie wszak, ze jesli zatrudniam grafika,
ktory wykonuje strony dla moich Klientow to faktycznie tworzy kolejne
dziela, odrebne i samodzielne i rowniez w tym przypadku nikt nie powinien
miec pretensji, ze wystawiam mu np. miesiecznie po 2-3 umowy bo tyle
przykladowo stronek wykonał.

Jak to wygląda? Czy jest taka możliwość i jak na to spojrzy US ? Umowy
zlecenia wymagaja ubezpieczenia pracownika co niespecjalnie mi odpowiada,
podobnie umowa o prace - w chwili gdy zlecenia raz sa a raz ich nie ma.

Bedę wdzieczny za uwagi.

Pozdrawiam
Adam


--
http://2be.pl - WebHosting
Liczą się sprawdzone rozwiązania

do góry

Użytkownik "2be.pl" <2...@t...2be.pl> napisał w wiadomości
news:cofh10$gje$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
(...)
>
> Jak to wygląda? Czy jest taka możliwość i jak na to spojrzy US ? Umowy
> zlecenia wymagaja ubezpieczenia pracownika co niespecjalnie mi odpowiada,
> podobnie umowa o prace - w chwili gdy zlecenia raz sa a raz ich nie ma.
>

W 1995 roku gdy szukałem lepszej roboty trafiłem na gościa, który robił
lasery dla medycyny, wszyscy u niego pracowali na umowę o dzieło...
było dzieło... była kasa...
nie było dzieła... nie było kasy...

im szybciej gość robił dzieła... tym więcej zarobił, gościowi obojętne było
czy wykonawca dzieła robo to dzieło w warsztacie firmowym, czy u siebie w
domu, czy robi to ktoś za niego... było zamówienie klienta, termin wykonania
i miało być zrobione...
facet zdaje się funkcjonuje do dziś... i raczej nikomu to nie przeszkadza...
tyle że przedsiębiorca umywał ręce w przypadku wypadku przy pracy,
skaleczeń, porażeń prądem itp.

a tak na marginesie, nie da się ukryć, że można było zarobić... lasery były
robione od podstaw, od trawienia płytki drukowanej, po ręczne lutowanie
układów elektronicznych, robienie obudów z różnych ogólnodostepnych
przedmiotów, absolutne "chałupnictwo", ale na tyle dobre, ze medycy to
kupowali, szczególnie stomatolodzy, którzy zamiast świdrować w zębach
świdrem to samo robili laserem;
lasery zamawiali też grawerzy i stemplarze...

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
k...@X...pl <wytnij XX i zbedna kropke gdy bedziesz pisać
http://kw1618.w.interia.pl

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:

> facet zdaje się funkcjonuje do dziś... i raczej nikomu to nie przeszkadza...
> tyle że przedsiębiorca umywał ręce w przypadku wypadku przy pracy,
> skaleczeń, porażeń prądem itp.

A nie masz do niego kontaktu? Chętnie byms obie podłubał coś w
elekronice - dawno nie miałem okazji ;)

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:cog6lg$1k2r$1@news2.ipartners.pl...
> Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
>
> > facet zdaje się funkcjonuje do dziś... i raczej nikomu to nie
przeszkadza...
> > tyle że przedsiębiorca umywał ręce w przypadku wypadku przy pracy,
> > skaleczeń, porażeń prądem itp.
>
> A nie masz do niego kontaktu? Chętnie byms obie podłubał coś w
> elekronice - dawno nie miałem okazji ;)

Szukałem, ale nie znalazłem, chociaż mnie też interesują aktualne namiary na
gościa bo chętnie bym sobie sprawdził jak funkcjonuje.
Nawet nie pamiętam jak się nazywała firma. Wątpię czy mają www, może mają ?

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
k...@X...pl <wytnij XX i zbedna kropke gdy bedziesz pisać
http://kw1618.w.interia.pl

do góry