Witam.

Przyjaciolka prowadzi prywatny gabinet. Nie ma znaczneia jaki.Legalnie
oficjalnie. Ja znam się na tworzeniu stron, ale nie prowadzę w tym kierunku
działalności. W ogóle żadnej nie prowadzę. Jestem emerytem. I ona prosiła
mnie, żebym jej zrobił stronę internetową. Mam zamiar jej zrobic stronę
całkowicie za darmo. Jedyny jej koszt, to będzie wykupienie miejsca na
serwerze, i domena (adres DNS). Pomogę jej te sprawy załatwić, ale tez nie
mam zamiaru za to nic brać. Później ewentualnie będę się tą jej stroną
opiekował ( czasem jakieś newsy itp).
Wszystko za darmo. Będzie to strona firmowa.
I teraz pytania. Czy od strony fiskusa takie coś jest dopuszczalne? Czy
będzie musiała ona (lub ja) za to płacić jakiś podatek? Albo składać jakieś
papiery w Urzędzie Skarbowym? Przecież nie będzie miała na to żadnych faktur
itd...

do góry

begin amor

> Czy od strony fiskusa takie co? jest dopuszczalne? Czy bedzie musia?a
> ona (lub ja) za to p?aciae jaki? podatek? Albo sk?adaae jakie? papiery w
> Urzedzie Skarbowym? Przecie? nie bedzie mia?a na to ?adnych faktur
> itd...

Ty tak poważnie?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jsl3m4$o30$261@usenet.news.interia.pl...
> begin amor
>
>> Czy od strony fiskusa takie co? jest dopuszczalne? Czy bedzie musia3a
>> ona (lub ja) za to p3acia jaki? podatek? Albo sk3adaa jakie? papiery w
>> Urzedzie Skarbowym? Przecie? nie bedzie mia3a na to ?adnych faktur
>> itd...
>
> Ty tak poważnie?

Tak. A co w tym niepowaznego? Ze sie pytam, czy ze chce zrobic komus strone
za darmo?
Wiesz. A nuz wpadnie jej jakas kontrola ze skarbowki, i jakis nadgorliwy
tepy urzedas sie przyczepi, ze nie ma faktur na wykonanie strony.
W tym popapranym kraju wszystko jest mozliwe.

do góry

On Fri, 29 Jun 2012, amor wrote:

> Witam.
>
> Przyjaciolka prowadzi prywatny gabinet. Nie ma znaczneia jaki.Legalnie
> oficjalnie. Ja znam się na tworzeniu stron, ale nie prowadzę w tym kierunku
> działalności. W ogóle żadnej nie prowadzę. Jestem emerytem. I ona prosiła
> mnie, żebym jej zrobił stronę internetową. Mam zamiar jej zrobic stronę
> całkowicie za darmo. Jedyny jej koszt, to będzie wykupienie miejsca na
> serwerze, i domena (adres DNS). Pomogę jej te sprawy załatwić, ale tez nie
> mam zamiaru za to nic brać. Później ewentualnie będę się tą jej stroną
> opiekował ( czasem jakieś newsy itp).
> Wszystko za darmo. Będzie to strona firmowa.
> I teraz pytania.

Wstęp do odpowiedzi: NTG.
Wszystkie pytania są właściwe dla grupy .prawo.podatki, bo po to ona jest.

> Czy od strony fiskusa takie coś jest dopuszczalne?

Oczywiście.

> Czy będzie musiała ona (lub ja) za to płacić jakiś podatek?

Formalnie, zgodnie z przepisami, tak.
Wynika to z zapisu art.14.2.8 ustawy o podatku dochodowym:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60
021,20120423,zrodla-przychodow.html
+++
8) wartoœć otrzymanych œwiadczeń w naturze i innych nieodpłatnych
œwiadczeń, obliczonych zgodnie z art. 11 ust. 2-2b, z zastrzeżeniem
art. 21 ust. 1 pkt 125;
---

Przywołane przepisy (z art.11 i art.21) również przeczytaj.

> Albo składać jakieś papiery w Urzędzie Skarbowym?

Nie.

> Przecież nie będzie miała na to żadnych faktur
> itd...

Na wykazywanie *przychodów* nie ma takich ograniczeń, jak na wykazywanie
kosztów. W zasadzie każdy przychód może być udokumentowany dowodem
wewnętrznym, ewentualne ograniczenia wynikają tylko jeśli przychód
jest jednocześnie obrotem (po polsku: podlega pod VAT), bo wtedy
czasami w rachubę wchodzi kasa rejestrująca albo podobny wynalazek
(np. obowiązek "zastępczego" udokumentowania wpływem na konto itd).

Ale dla nieodpłatnego świadczenia to nie ma miejsca.
Prowadzący DG wystawia *sobie* kwit że uzyskał przychód i tyle.

To była strona formalna.

Strona mniej formalna składa się z kilku elementów:
- przyjęcie, że w skali kraju takich nieudokumentowanych świadczeń
są miliony i nikt nikogo za to nie wsadza do więzienia wydaje
się być wysoce słusznym założeniem, stąd pytanie grupowicza obok ;)
- "przypadku Optimusa" to nie wyklucza (jak ktoś bardzo chce, to
może dokopać z dowolnego przepisu)
- głównym powodem ewentualnej interwencji US mógłby być chyba
donos, albo jakaś masowa akcja rządowa "sprawdzamy czy podatnicy
nie mają jakichś darmowo pozyskanych programów" (po wpadce fiskusa
z próbą opodatkowania freeware wydaje się, że będą podchodzić do
wszelkich "darmowych programów" jak pies do jeża, nawet jeśli
z litery przepisów wynika że podatek jednak się należy)
- ewentualne udokumentowanie ma skutek uboczny dla sprawy
zupełnie niepodatkowej. Założywszy, że ktoś "ukradł" tę
stronę, przywłaszczając sobie jej treść, bardzo trudno
podważyć mu będzie wysokość poniesionej szkody, ujętej
w uprzednio wykazanej (w deklaracjach podatkowych) sumach
z ewidencji.

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
news:Pine.WNT.4.64.1206292335030.3124@quad...

> Wstęp do odpowiedzi: NTG.
> Wszystkie pytania są właściwe dla grupy .prawo.podatki, bo po to ona
> jest.

Tam napisalem wczesniej. Do tej pory nikt nie odpowiedzial, wiec przyszedlem
tutaj.

>> Czy od strony fiskusa takie coś jest dopuszczalne?
>
> Oczywiście.
>
>> Czy będzie musiała ona (lub ja) za to płacić jakiś podatek?
>
> Formalnie, zgodnie z przepisami, tak.

Z reszty prawie nic nie zrozumialem ;)
Ale przeczytam ze.. trzydziesci razy, i moze zrozumiem.

Dzieki za odpowiedz.

do góry

W dniu 2012-06-30 00:17, amor pisze:
> Z reszty prawie nic nie zrozumialem ;)
> Ale przeczytam ze.. trzydziesci razy, i moze zrozumiem.
> Dzieki za odpowiedz.
To ja może tak w skrócie wytłumaczę: zrób znajomej stronę, siedźcie
oboje cicho i nie zawracaj głowy ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

On Sat, 30 Jun 2012, amor wrote:

> Z reszty prawie nic nie zrozumialem ;)

Streszczę :)
Fiskus uważa, że darmow wyświadczenie usługi to jest zwykły przychód
dla "obsłużonego".
Tak jakby 'zarobił bo nie musiał zapłacić'
Uwaga: to nie jest darowizna!
(darowizna wymaga przekazania "majątku", trzeba go mieć żeby przekazać,
"dawanie pracy" to nie majątek, zresztą darowizna zawiera więcej
obostrzeń formalnych).
Przeczytaj art.11 w podanej ustawie - art.14 zawiera szczególną postać,
podaną w poście.

No a tzw. "ludność", czyli podatnicy, w istotnej większości uważa
że to bzdura, a z braku potencjalnego sporu "stron" trudno o dowody,
więc dostałeś komplet odpowiedzi, w tym mocno skróconych ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2012-06-30 01:58, Gotfryd Smolik news pisze:

> No a tzw. "ludność", czyli podatnicy, w istotnej większości uważa
> że to bzdura, a z braku potencjalnego sporu "stron" trudno o dowody,
> więc dostałeś komplet odpowiedzi, w tym mocno skróconych ;)
>
> pzdr, Gotfryd

Ja widzę potencjalne źródło konfliktu i kłopotów: prawo autorskie.
Lepiej więc, aby koleżanka dysponowała "papierem" na prawa do strony.
Może więc lepiej będzie, jeśli zrobisz to na um-o-dzieło za przysłowiową
"stówę".



--

Dziękuję i pozdrawiam. Sqlwiel.

do góry

Użytkownik "SQLwiel" napisał w wiadomości
news:jslrd8$79b$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-06-30 01:58, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>> No a tzw. "ludność", czyli podatnicy, w istotnej większości uważa
>> że to bzdura, a z braku potencjalnego sporu "stron" trudno o dowody,
>> więc dostałeś komplet odpowiedzi, w tym mocno skróconych ;)
>>
>> pzdr, Gotfryd
>
> Ja widzę potencjalne źródło konfliktu i kłopotów: prawo autorskie. Lepiej
> więc, aby koleżanka dysponowała "papierem" na prawa do strony. Może więc
> lepiej będzie, jeśli zrobisz to na um-o-dzieło za przysłowiową "stówę".

Ostatnie wypowiedzi mi sporo rozjasnily. Dziekuje wszystkim za odpowiedzi.

do góry

begin amor

> Wiesz. A nuz wpadnie jej jakas kontrola ze skarbowki, i jakis nadgorliwy
> tepy urzedas sie przyczepi, ze nie ma faktur na wykonanie strony. W tym
> popapranym kraju wszystko jest mozliwe.

Po pierwsze skąd będzie wiedział, że w ogóle ma stronę? Po drugie, powie,
że sama zrobiła i tyle.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry