eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBrawurowa akcja SOK (przydlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 76

  • 51. Data: 2005-08-31 07:46:27
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:df2frf$aqb$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Leszek" <l...@n...fm> napisał w wiadomości
    > news:df20br$4hg$1@opal.icpnet.pl...
    >
    >> Podstawę prawną poproszę. Ile to to w taryfikatorze? Ile punktów?
    > ;))))
    >
    > Punkty przyznaje się kierującym, a pieszy nie jest kierującym. A w
    > taryfikatorze masz to ujęte akurat.

    Zderzenie pieszych brzuchami ?;))))) Chyba zbyt dużo z przemusiem dyskutowałeś i
    się zaraziłeś;)


    --
    Pozdr
    Leszek
    GG 1631219
    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.


  • 52. Data: 2005-08-31 18:43:47
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:df55ec$jdo$1@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    >> Przestań, dobrze wiesz o czym piszę. A jeśli nie - to tym bardziej
    > przestań.
    > Piszesz o ucieczce przed kontrolą drogową. Może się ona udać, ale jak
    > się nie uda, to reperkusje mogą być naprawdę bardzo dotkliwe.
    > Wcześniej, czy później się nie uda.
    Nie, ja piszę o "obywatelskim zatrzymaniu". Przecież jadącemu ktoś kto mu
    tarasuje drogę, próbuje wetknąć parasol w szprychy albo zamierza się na
    niego reklamówką z nieznaną zawartością pierwsze co na myśl przyjdzie to, że
    to napad. I I jest to całkowicie uzasadnione. Toteż jak pisałem - z kopa i
    chodu, Ty byś czekał na powtórkę albo jego kumpli?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 53. Data: 2005-08-31 20:54:49
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:df2p2m$4n6$1@news.dialog.net.pl...

    > Przestań, dobrze wiesz o czym piszę. A jeśli nie - to tym bardziej
    przestań.

    Piszesz o ucieczce przed kontrolą drogową. Może się ona udać, ale jak
    się nie uda, to reperkusje mogą być naprawdę bardzo dotkliwe.
    Wcześniej, czy później się nie uda.


  • 54. Data: 2005-08-31 21:03:16
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Leszek" <l...@n...fm> napisał w wiadomości
    news:df3n6f$25u$1@opal.icpnet.pl...

    > Gdzie tam widzisz kładki lub przejścia podziemne??

    Przejść podziemnych niby nie ma, ale są "drogi dla pieszych". A więc
    kładki i przejścia podziemne się łapią. Korytarze raczej nie.

    > Nie nadinterpretuj. A tą właśnie ustawę znam na bank lepiej od
    ciebie. Również z
    > obfitym komentarzem.

    To rzeczywiście powalający na kolana argument w dyskusji. A jakieś
    konstruktywne argumenty posiadasz?


  • 55. Data: 2005-08-31 21:04:16
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Leszek" <l...@n...fm> napisał w wiadomości
    news:df3n8b$26o$1@opal.icpnet.pl...

    > Zderzenie pieszych brzuchami ?;))))) Chyba zbyt dużo z przemusiem
    dyskutowałeś i
    > się zaraziłeś;)

    A, to my dyskutujemy o zderzeniu pieszych brzuchami? No faktycznie,
    togo w taryfikatorze nie ma.


  • 56. Data: 2005-08-31 23:19:45
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>

    > ca bylo uciekac..
    > Miales rower przeciez.

    No co ty ... ciagnal sie za nim ciezar cytatów ...

    --
    Krzysiek, Krakow


  • 57. Data: 2005-09-01 01:41:56
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:df6m71$ekc$2@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    > Najczęściej numer z laską odstawiają dziarscy staruszkowie. Widziałem
    > raz skutki. Rowerzystę zabrało pogotowie z dość ciężkimi obrażeniami
    > (jak na rowerzystę: wybite zęby, złamana ręka), a staruszek z
    > szelmowskim uśmiechem wyjaśnił, że w ostatniej chwili przed
    > rowerzystą, ale "niestety" laski już nie zdążył zabrać. Rowerzysta nie
    > sprawiał wrażenia skorego do kopania kogokolwiek.
    Dowodzi to tylko tego, że kolarz popełnił wykroczenie, zaś przestępca się
    wywinął.
    Ja nie tylko widziałem, ale codziennie widzę jak rowerzyści śmigają (to
    uważam za przesadę i realne sprowadzenie niebezpieczeństwa) po chodnikach,
    alejkach, przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, robią dosłownie co chcą
    i jakoś nikt ich nie próbuje zatrzymać, piesi nie sprawiają wrażenie jakby
    chcieli coś kombinować z laskami, parasolami czy reklamówkami, tylko ładnie
    uskakują coś tem ew. mamrocząc. Niekiedy trafi się bohater, który poujada
    głośniej jak już młodzian na rowerze daleko.
    Naturalnie potępiam takie wybryki (rowerzystów).

    > W innym wypadku motorowerzyście mknącemu przez deptak paniusia
    > reklamówkę na twarz położyła. Reklamówkę zdążył z oczu zerwać, ale na
    > ominięcie płotu już czasu zabrakło. W tym wypadku najbardziej
    > poszkodowany był płot, trochę mniej pojazd - motocykliście w sumie się
    > wiele nie stało, ale również nikogo nie kopał. Tłumaczenie paniusi
    > analogiczne. Że uciekała i tak dalej.
    Węszę, węszę i wywęszyłem nieścisłość: motocyklista != motorowerzysta. Brak
    wiarygodności świadka. ;)

    > Za to spotkałem się jeszcze z
    > przypadkiem potrącenia dziecka przez mknącego rowerzystę w parku i
    > przed przyjazdem policji został zlinczowany. Lincz rozpoczął się po
    > tym, jak próbował odjechać. Ktoś zainicjował i ... . Winnych nie
    > ustalono, a rowerzysta miał jeszcze sprawę karną, bo dziecko złamało
    > rękę i był to normalny wypadek drogowy - potrącenie.
    1. Dziwne. Dotąd sądziłem, że sędzia Lynch specjalizował się w
    pozaprocesowym stosowaniu kary polegającej na umieszczaniu delikwenta w
    pozycji wertykalnej przy jednoczesnym pozbawieniu go kontaktu z podłożem.
    Praktyka, zwana od nazwiska wynalazcy - linczowaniem, nieuchronnie kończyła
    się zgonem. Jakim zatem cudem zlinczowanemu rowerzyście założono sprawę
    karną?
    2. Sytuacja ta jest możliwa jedynie w okolicznościach rażącej dysproporcji
    liczebnej rowerzysta/tłuszcza.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 58. Data: 2005-09-01 10:46:04
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:df5bg0$1n8$1@news.dialog.net.pl...

    > Nie, ja piszę o "obywatelskim zatrzymaniu". Przecież jadącemu ktoś
    kto mu
    > tarasuje drogę, próbuje wetknąć parasol w szprychy albo zamierza się
    na
    > niego reklamówką z nieznaną zawartością pierwsze co na myśl
    przyjdzie to, że
    > to napad. I jest to całkowicie uzasadnione. Toteż jak pisałem - z
    kopa i
    > chodu, Ty byś czekał na powtórkę albo jego kumpli?

    Najczęściej numer z laską odstawiają dziarscy staruszkowie. Widziałem
    raz skutki. Rowerzystę zabrało pogotowie z dość ciężkimi obrażeniami
    (jak na rowerzystę: wybite zęby, złamana ręka), a staruszek z
    szelmowskim uśmiechem wyjaśnił, że w ostatniej chwili przed
    rowerzystą, ale "niestety" laski już nie zdążył zabrać. Rowerzysta nie
    sprawiał wrażenia skorego do kopania kogokolwiek.

    W innym wypadku motorowerzyście mknącemu przez deptak paniusia
    reklamówkę na twarz położyła. Reklamówkę zdążył z oczu zerwać, ale na
    ominięcie płotu już czasu zabrakło. W tym wypadku najbardziej
    poszkodowany był płot, trochę mniej pojazd - motocykliście w sumie się
    wiele nie stało, ale również nikogo nie kopał. Tłumaczenie paniusi
    analogiczne. Że uciekała i tak dalej.

    Innych przypadków, w których najprawdopodobniej celowo przez przypadek
    zatrzymano jadącego z natury nie znam. Za to spotkałem się jeszcze z
    przypadkiem potrącenia dziecka przez mknącego rowerzystę w parku i
    przed przyjazdem policji został zlinczowany. Lincz rozpoczął się po
    tym, jak próbował odjechać. Ktoś zainicjował i ... . Winnych nie
    ustalono, a rowerzysta miał jeszcze sprawę karną, bo dziecko złamało
    rękę i był to normalny wypadek drogowy - potrącenie.


  • 59. Data: 2005-09-01 15:18:34
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:df55u9$m06$1@inews.gazeta.pl...

    > Przejść podziemnych niby nie ma, ale są "drogi dla pieszych". A więc
    > kładki i przejścia podziemne się łapią. Korytarze raczej nie.

    A to już twoja, całkowicie indywidualna interpretacja. Dlaczego tunel pod
    dworcem jest a korytarz w hotelu nie jest "drogą dla pieszych"??
    Brniesz w głupocie coraz głębiej.


    > To rzeczywiście powalający na kolana argument w dyskusji. A jakieś
    > konstruktywne argumenty posiadasz?

    Tak. Artykuł w kodeksie drogowym pozbawiony twojej bzdurnej interpretacji.


    --
    Pozdr
    Leszek
    GG 1631219
    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.


  • 60. Data: 2005-09-01 17:22:39
    Temat: Re: Brawurowa akcja SOK (przydlugie)
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:df7va6$sdg$1@inews.gazeta.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    > Sam
    > osobiście nigdy wkładania laski nie widziałem.
    ROTFL!!!

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1