-
91. Data: 2006-01-07 18:34:31
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <dpo5k3$p74$1@inews.gazeta.pl>, kam wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>> Ale chętnie poznam sensowne uzasadnienie, dlaczego nie można wchodzić
>> do metra bramką do wyjścia, jeśli nie utrudnia to nikomu ruchu i
>> jeśli ma się ważny bilet.
>
> Naprawdę zdrowy rozsądek nie wystarczy?
> Jeśli można uszkodzić w ten sposób bramki, to znalazłaby się podstawa do
> ukarania.
A jeśli nie można? Albo jeśli nie jest to bardziej prawdopodobne niż
przy wychodzeniu przez nie? Podczas wchodzenia z taką bramką nie
dzieje się nic poza tym, co dzieje się podczas wychodzenia.
I co z moim pytaniem o rację Pana Policjanta w opisywanej sytuacji?
Jeszcze je rozszerzę. Załóżmy, że w regulaminie metra jest zakaz
wchodzenia pod prąd, czy wtedy można by ścigać z art.54KW, czy
o takich przepisach ten art. mówi?
Renata
-
92. Data: 2006-01-07 18:40:56
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
Ale się rozrozło! Pobieżnie przejrzałam, całości nie dałam rady, ale
nie zauważyłam, żeby ktoś wypowiedział się co do meritum, czyli czy
policjant miał rację. Nie zauważyłam też, żeby któryś z
krzykaczy-wchodzi-się-wejściem-nie-wyjściem wyjaśnił co mu
przeszkadza, którędy wchodzę.
I dla niezorientowanych w temacie warszawskiego metra - wchodzenie pod
prąd jest łatwiejsze nie ze względu na odległość bramek, bo
często jest do nich trochę dalej, a ze względu na brak konieczności
wyciągania karty.
Renata
-
93. Data: 2006-01-07 18:41:43
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <dpomr9$h0t$4@atlantis.news.tpi.pl>, ape wrote:
> Użytkownik Renata Gołębiowska <m...@p...onet.pl> napisała w
> wiadomości news:dpop54.38s.1@tHe.mRuWa...
>>
>> No to powinni dac naklejke tylko analfabeci wychodza wejsciem-
>> widzialem kiedys taka w autobusie:>
>
> tak, renatku, za mrocznej komuny byly wejscia i wyjscia w autobusach
> w kwakowie nadal to obowiazuje?
Z tym analfabetyzmem to bardzo a propos :>
Renata
-
94. Data: 2006-01-07 18:44:19
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <dpored$fa$1@news.onet.pl>, Questato wrote:
> Bramki w Metrze zliczają tzw potoki pasażerskie jeśli np. połowa
> pasażerów wejdzie tak jak Ty to okaże się, że na tej stacji wchodzi
> mało ludzi i nie potrzeba aż tylu bramek dla wchodzących - dzieki
> temu jeszcze zwiększą się kolejki do wejścia bo bezpieczniej jest
> ustawić bramki na wyjście (ewakuacja, pożar itp.) Nie każdy może
Do ewakuacji to są te szklane drzwiczki z napisem "wyjście
ewakuacyjne", jest ich sporo i lepiej służą ewakuacji niż wąskie
bramki.
> przeskoczyć przez kołowrót. Jeśli przy przeskakiwaniu pośliźnie Ci
> się ręka
Ale kto prócz ciebie pisze o skakaniu.
Renata
-
95. Data: 2006-01-07 18:49:18
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <4...@n...home.net.pl>, Andrzej Kłos wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>
>> Nie utrudniam. Wchodzę, gdy nikt nie wychodzi. Jeśli wychodzą ludzie,
>> to czekam aż wyjdą lub idę do bramki dla wchodzących.
>>
>> No to powiesz wreszcie co ci to przeszkadza, którędy wchodzę?
>
> taka bramka, oprócz kasowania biletu zbiera dane. te dane są następnie
> przekazywane do "centrum". potem coś/ktoś te dane "obrabia" i wypuszcza
> wyniki. I potem ktoś/coś te wyniki analizuje: na jakich trasach dany
> bilet/człowiek się porusza,
To rzeczywiście pachnie Orwellem.
>jakie jest natężenie ruchu w poszczególnych
> godzinach na poszczególnych trasach, jakimi trasami bilet się
> przemieszcza itd, itp.
A tych tras jest... sztuk jedna. Choć zgadzam się, że teoretycznie to
już jest jakieś sensowne uzasadnienie, ale jeszcze nie teraz, nie przy
jednej trasie, o której bez żadnych badań można powiedzieć, że jest po
prostu zapchana. No i udostępnianie lub nie tych danych nie jest
prawnie regulowane.
Renata
-
96. Data: 2006-01-07 18:54:19
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Renata Gołębiowska [###R...@a...waw.pl.###] napisał:
> Usługa jest opłacona i to za 3 miesiące z góry, karta leży sobie na
> dnie plecaka.
> Pytanie tylko czy jakiś paragraf zakazuje wchodzenia pod prąd i czy
Pan
> Policjant miał rację.
Podejrzewam, że w metrze są jakieś przepisy porządkowe to regulujące.
Wówczas ich naruszenie stanowiło by wykroczenie opisane w art. 65
Ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym
-
97. Data: 2006-01-07 19:47:39
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: kam <#k...@w...pl#>
Renata Gołębiowska napisał(a):
> A jeśli nie można?
to nie widzę wykroczenia
> Albo jeśli nie jest to bardziej prawdopodobne niż
> przy wychodzeniu przez nie? Podczas wchodzenia z taką bramką nie
> dzieje się nic poza tym, co dzieje się podczas wychodzenia.
a to zależy
niektórzy się mocno przepychają ;)
> I co z moim pytaniem o rację Pana Policjanta w opisywanej sytuacji?
> Jeszcze je rozszerzę. Załóżmy, że w regulaminie metra jest zakaz
> wchodzenia pod prąd, czy wtedy można by ścigać z art.54KW, czy
> o takich przepisach ten art. mówi?
tak, bo są to przepisy porządkowe wydane przez rade gminy na podstawie
prawa przewozowego
KG
-
98. Data: 2006-01-07 21:16:24
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Questato <q...@p...onet.pl>
Dnia 2006-01-07 19:44, Użytkownik Renata Gołębiowska napisał:
> In article <dpored$fa$1@news.onet.pl>, Questato wrote:
> Do ewakuacji to są te szklane drzwiczki z napisem "wyjście
> ewakuacyjne", jest ich sporo i lepiej służą ewakuacji niż wąskie
> bramki.
Do ewakuacji służą wszystkie możliwe wejścia/wyjścia.
>
>> przeskoczyć przez kołowrót. Jeśli przy przeskakiwaniu pośliźnie Ci
>> się ręka
>
> Ale kto prócz ciebie pisze o skakaniu.
To napisz jak przechodzisz?
Tomek
-
99. Data: 2006-01-07 21:44:38
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_sezam.pl>
Użytkownik "Renata Gołębiowska"
> Też tak miałam. Wyszłam z mamą bramką dla wchodzących, po jakichś 3
> metrach Pan Ochroniarz mówi nam, że trzeba się cofnąć i wyjść drugą
> bramką. Moja mama w odruchu karności przed mundurem zrobiła zwrot na
> pięcie, ale ciągnę ją za rękaw i mówię Panu Ochroniarzowi, że chyba
> żartuje, bo wyszłyśmy już ze sklepu i nie zamierzamy się do niego
> wracać, zwłaszcza po to tylko,żeby wyjść z drugiej strony słupka
> (wejście i wyjcie stykały się ze sobą).
z drugiej strony slupka mogl byc czujnij ktory by zapiszczal jak by
odkryl jakis towar zabepieczony a nie zaplacony. Przy wejsciu taki
czujnik jest zbedny wiec w trosce o swoje zyski w marketach pilnuja,
zeby wychodzic przez odpowiednia bramke.
Co do wchodzenia, to mysle, ze to juz jest ich zwykla sluzbistosc i
upierdliwosc
choc mozna chyba poprosic o pokazanie odpowiedniego punktu w jakims
regulaminie czy innych przepisach, ktorych zaden klient nigdy nie
widzial :-)
*** blad ***
-
100. Data: 2006-01-07 22:15:19
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
blad wrote:
> choc mozna chyba poprosic o pokazanie odpowiedniego punktu w jakims
> regulaminie czy innych przepisach, ktorych zaden klient nigdy nie
> widzial :-)
I które nie są do wyegzekwowania, bo nie ma żadnych sankcji za
niezastosowanie się do takiego "regulaminu".
--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>