-
1. Data: 2007-01-12 23:43:14
Temat: Brak karty gwarancyjnej
Od: "Artur 'Zmechu' Prokopiuk" <z...@p...onet.pl>
Witam!
Sprawa wydaje się być banalna, ale jestem nieco w kropce. Zakupiłem na
Allegro od osoby prywatnej przedmiot (nowy i z gwarancją), ale okazało się,
ze zamiast gwarancji dostałem czystą kartę, baz pieczątek, podpisów, dat i
dowodu zakupu - słowem nieważną. Prośby o dosłanie ważnego dkoumentu
stanęły na niczym, kontakt ze sprzedającym urwał się (zarówno telefoniczny
jak i e-mailowy).
Wkrótce (w przeciągu tygodnia) okazało się, że akumulatory w urzadzeniu
nadają się praktycznie do kosza. Oczywiście poinformowałem o tym
sprzedającego, bez jakiegokolwiek odzewu. Firma będąca dystrybutowem
poinformowała, że z chęcią pomogą, ale bez ważnej gwarancji to za wiele nie
mogą zrobić. No i kółko się zamyka.
Pytanie - jak postąpić w tym momencie? Póki co wystąpiłem z żadaniem (w
terminie takim-a-takim) dostarczenia wymaganych dokumentów lub pokrycia
kosztów zakupu nowych akumulatorów. Podejżewam jednak, ze zda sie to na
nic. Z niechęcią skorzystałbym z Programu Ochrony Kupujących Allegro, jako
że wymaga to uruchomienia całej procedury z Policją włącznie, a na to nie
mam ani czasu, ani ochoty.
Czy jest zatem jakiś prosty sposób aby skłonić sprzedającego do współpracy?
Postraszenie czymś, groźba skierowania sprawy gdzieś-tam, jakiś paragraf,
podstawna prawna itp?
Krótko mówiąc - co zrobić aby facetowi szybko i skutecznie (pardon) zmiękła
rura :-)
Pozdrawiam
Artur
--
Medżik DiscoPolo Mejker:
http://www.mdpm.bzi.pl/