eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Bierut bo byl pikus. Tera, to je klawo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2006-01-04 23:03:18
    Temat: Bierut bo byl pikus. Tera, to je klawo
    Od: pikus <g...@d...net>

    Panstwo Prawa Lecha Kutasa Gardockiego. Znowu.


    Dzisiejsze Zycie Warszawy:



    ..............................


    Koniec uporu państwa G.

    Spór o kawałek działki, blokujący poszerzenie ul. Powstańców Śląskich
    zakończy się być może wiosną wywłaszczeniem właścicieli

    Po 15 latach przepychanek z państwem G. urzędnicy zdecydowali, że czas
    na ostateczne rozwiązanie. Zabiorą G. część ich nieruchomości na
    podstawie prawa, które pozwala na wywłaszczenie.

    Wiele wskazuje na to, że nie rozwiązywalny od lat poważny problem
    drogowy, symbol niemocy urzędników uda się wreszcie rozwiązać. Miasto od
    początku lat 90. walczy z rodziną G. (podajemy tylko pierwszą literę
    nazwiska, ponieważ G. zastrzegli, że nie zgadzają się na publikację
    danych osobowych, a jako osoby prywatne mają takie prawo). Są oni
    właścicielami posesji na Bemowie u zbiegu ul. Powstańców Śl. i
    Szczotkarskiej.

    Urząd miasta od dawna chce poszerzyć wąskie gardło głównej bemowskiej
    arterii. Ale ciągle jest to niemożliwe, bo G. nie chcą od lat sprzedać
    swojej ziemi Warszawie. A ściślej mówiąc chcą, ale za kwotę 10 mln zł.
    Miasto tymczasem, na podstawie wycen niezależnych ekspertów, oferowało
    do niedawna około 600 tys. zł. Do niedawna, bo teraz G. już nic nie oferuje.

    Będzie wywłaszczenie

    Urzędnicy zdecydowali, że na podstawie ustawy o gospodarce
    nieruchomościami z 1997 roku wywłaszczą G. z części ich nieruchomości.
    Zabiorą pas ziemi, około jednej czwartej całej działki, graniczący
    bezpośrednio z ul. Powstańców Śląskich i poszerzą arterię. Zapłacą za to
    wywłaszczenie rodzinie G. kilkadziesiąt tys. zł. Szczegółowe oszacowanie
    kwoty wciąż trwa, ale wiadomo, że nie będzie to więcej niż 100 tys. zł.
    Nowy pas ulicy przebiegnie zatem przez dzisiaj jeszcze należącą do G.
    południową część działki, a >>>>>>>>>>krawędź jezdni znajdzie się w
    odległości około metra od południowej ściany domu. <<<<<<<<< W świetle
    przepisów jest to dopuszczalne. To na pewno mało komfortowa sytuacja,
    ale winą za taki stan rzeczy można obarczać tylko i wyłącznie
    właścicieli nieruchomości. To oni uporczywie, od lat odrzucali możliwość
    porozumienia ze stołecznym samorządem, który początkowo chciał odkupić
    całą nieruchomość należącą do G.

    To trzeba zrobić

    Zdaniem niezależnych prawników, miasto ma nie tylko prawo, ale i
    obowiązek ostatecznie rozwiązać problem związany z oporem G. -
    Wywłaszczenie, takie jak planowane na Bemowie, jest zgodne z przepisami
    - ocenia mec. Aleksander Pociej, współwłaściciel Kancelarii Pociej i
    Dubois. - A biorąc pod uwagę interes społeczny, czyli nerwy ludzi
    stojących w korkach jest pożądane. Inna sprawa, czy uda się je szybko
    przeprowadzić. Jeśli pojawią się błędy, procedura będzie musiała być
    powtórzona i potrwa prawdopodobnie wiele miesięcy. To druga próba
    wywłaszczenia G. z ich ziemi. Pierwsza została podjęta za prezydentury
    Pawła Piskorskiego pod koniec lat 90.

    Kolejne podejście

    Ale wówczas urzędnicy, przed wszczęciem procedury wywłaszczenia,
    popełnili błędy formalne. G. zaskarżyli decyzję o wywłaszczeniu do
    wojewody (szczegóły w rozmowie obok). Ten przyznał im rację. Miasto
    znowu znalazło się w punkcie wyjścia. Ekipa rządząca Warszawą przegrała
    wybory i odeszła. Nie zdążyła poprawić błędów. Oby tym razem taka
    sytuacja się nie powtórzyła.

    2006-01-04


  • 2. Data: 2006-01-05 10:57:55
    Temat: Re: Bierut bo byl pikus. Tera, to je klawo
    Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>

    pikus napisał(a):
    > Dzisiejsze Zycie Warszawy:
    > Koniec uporu państwa G.
    >
    > Urząd miasta od dawna chce poszerzyć wąskie gardło głównej bemowskiej
    > arterii. Ale ciągle jest to niemożliwe, bo G. nie chcą od lat sprzedać
    > swojej ziemi Warszawie. A ściślej mówiąc chcą, ale za kwotę 10 mln zł.
    > Miasto tymczasem, na podstawie wycen niezależnych ekspertów, oferowało
    > do niedawna około 600 tys. zł. Do niedawna, bo teraz G. już nic nie
    > oferuje.

    to jest tzw. "fakt prasowy". Władzom miasta od dawien dawna nie zależy
    na poszerzeniu "wąskiego gardła głównej bemowskiej arterii". Upór
    państwa G. jest im na rękę. A to dlaczego? A dlatego, że ta, jak to
    napisali "główna arteria" kończy się 100 m za domem państwa G. wjazdem w
    wąską, jednopasmową uliczkę. I problemem nie jest zwężenie 2-pasmowej
    jezdni tak, że trzeba wjeżdżac na tory tramwajowe tylko dalszy ciąg tej
    "arterii". A to już są zdecydowanie inne pieniądze.

    andy_nek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1