-
41. Data: 2005-12-16 18:19:35
Temat: Re: Alimenty na teścia???
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Fri, 16 Dec 2005 18:32:45 +0100, *ape*
<news:dnutol$24t$2@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> Może najpierw od teściowej niech zażąda tych alimentow?
> od matki-polki?
> w tym kraju?
Widocznie nie miał odwagi ;-)
--
Kaja
-
42. Data: 2005-12-16 19:21:07
Temat: Re: Alimenty na teścia???
Od: krys <k...@p...onet.pl>
boguslaw napisał(a):
> A jak Ci się nei podoba, tonie czytaj..
Jak mi się nie spodoba, że dorabiasz "fakty", to będę to wytykać. Wolno
mi.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
43. Data: 2005-12-16 20:29:58
Temat: Re: Alimenty na teścia???
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:w167bae4c5ez$.dlg@konto.kaji...
> Fri, 16 Dec 2005 18:32:45 +0100, *ape*
> <news:dnutol$24t$2@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
>
> >> Może najpierw od teściowej niech zażąda tych alimentow?
>
> > od matki-polki?
> > w tym kraju?
>
> Widocznie nie miał odwagi ;-)
mysle, ze niejeden mial odwage ale we wszystkich mozliwych instancjach
orzekaly prawomocnie i calkiem bezstronnie polskie sedziny rodzinne :-)
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
-
44. Data: 2005-12-18 01:22:48
Temat: Re: Alimenty na teścia???
Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>
Przemek wrote:
> On już dawno nie żyje z moją teściową. On żyje sam i za przeproszeniem
> jest nierobem (nie będę tutaj opisywał sytuacji, ale mam mocne podstawy
> by taki osąd pisać). Więc co radzisz robić?
Nie żyje, czy jest rozwiedziony? Bo to znacząca różnica.
Jeśli są rozwiedzeni i:
-rozwód nastąpił z wyłącznej winy teścia, to teściowa nie ma obowiązku
alimentowania go w żadnej sytuacji,
-rozwód nastąpił bez orzekania o winie, albo z winy obopólnej, to
możliwość żądania alimentów od teściowej na teścia wygasła 5 lat od
orzeczenia rozwodu
-tylko jeśli rozwód nastąpił z jej wyłącznej winy, to niezależnie od
czasu jest zobowiązana, chyba że teść by się drugi raz ożenił.
Jeśli natomiast nie są rozwiedzeni, to alimenty w ogóle nie wchodzą w
grę, ew. obowiązek obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb
rodziny, ale obowiązek przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny
dotyczy wyłącznie osób we wspólnym pożyciu, a jak sam piszesz, on dawno
z nią nie żyje.
Czyli w większości wypadków teściowej problem nie będzie dotyczył.
Co możesz zrobić?
Najpierw zażycz sobie od tej Pani podstawy prawnej do żądania akurat od
Ciebie takiego zaświadczenia i zobacz, co Ci odpowie.
Sprawa i tak zacznie się dopiero od wystąpienia przez nich do sądu.
A wtedy Twoja i żony sytuacja wygląda tak, jak Ci opisałam. Napisałam
też, co warto zrobić a czego nie. Moim zdaniem warto próbować powołać
się na art. 5 kc, szczególnie jeśli teść ma na koncie jakieś winy wobec
swojej córki (jeśli był alkoholikiem już kiedy ona była dzieckiem, to
może się nią nie interesował, nie wiem, nie znam sytuacji jej rodziny,
albo może mu coś zarzucić albo nie, jeśli może, to niech zarzuci,
właśnie z powołaniem na art. 5 kc). Natomiast sztuczne wprowadzanie
rozdzielności majątkowej teraz ludzie z pomocy społecznej przedstawią
sądowi jako czynność pozorną.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
http://doradcy-prawni.pl
-
45. Data: 2005-12-18 01:45:24
Temat: Re: Alimenty na teścia???
Od: "ape" <a...@n...poczta.fm>
Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@N...pl> napisał w
wiadomości news:do2dn6$f28$1@nemesis.news.tpi.pl...
prooponuje jedno wiadro zimnej wody na glowe niejakiej
marty.wereszczyckiej (placi przeciez za ogrzanie nfz)
w razie braku skutku - drugie wiadro.
w ostatecznosci podejsc do konia po cichu z tylu i z nienacka ryknac le
sil w plucach. powrot swiezego oddechu (konia) i kopyta
gwarantowany\\\\\\\
--
pozdro
ape
Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)