-
1. Data: 2002-03-22 10:59:35
Temat: Aktualnosc dokumentow rejestracyjnych firmy
Od: "news.tpi.pl" <b...@a...com.pl>
Witam na grupie.
Jest taka praktyka bankowa, że od spółek prawa handlowego, przy otwieraniu
rachunku, czy ubieganiu się o kredyt, wymaga się wypisu z rejestru
handlowego z pieczątką sądu i datą potwierdzającą aktualne zapisy w tym
dokumencie, nie starszą niż trzy miesiące, względem daty okazania w banku.
Twierdzę, że taka praktyka, choć zgodna z procedurami danego banku, jest
pozbawiona podstaw prawnych. Bank oczywiście może pytać, czy dany dokument
jest aktualny na dzień okazania, może też prosić nas o oświadczenie w tej
sprawie. Jeśli podamy w takim oświadczeniu coś co nie jest prawną, to
rzeczywiście są podstawy (paragrafy), byśmy za to odpowiadali karnie. Proszę
o opinie i może wskazówki jak skutecznie walczyć z bankiem.
Jurek
-
2. Data: 2002-03-22 12:09:34
Temat: Re: Aktualnosc dokumentow rejestracyjnych firmy
Od: "Kotewka" <k...@w...pl>
Użytkownik "news.tpi.pl" <b...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:a7f2qu$ccb$1@news.tpi.pl...
> Witam na grupie.
> Jest taka praktyka bankowa, że od spółek prawa handlowego, przy
otwieraniu
> rachunku, czy ubieganiu się o kredyt, wymaga się wypisu z rejestru
> handlowego z pieczątką sądu i datą potwierdzającą aktualne zapisy w
tym
> dokumencie, nie starszą niż trzy miesiące, względem daty okazania w
banku.
> Twierdzę, że taka praktyka, choć zgodna z procedurami danego banku,
jest
> pozbawiona podstaw prawnych. Bank oczywiście może pytać, czy dany
dokument
> jest aktualny na dzień okazania, może też prosić nas o oświadczenie
w tej
> sprawie. Jeśli podamy w takim oświadczeniu coś co nie jest prawną,
to
> rzeczywiście są podstawy (paragrafy), byśmy za to odpowiadali
karnie. Proszę
> o opinie i może wskazówki jak skutecznie walczyć z bankiem.
> Jurek
>
Podpisuję się dwiema rękoma pod powyższym. Nie ma żadnych podstaw
prawnych, aby uznawać za wiarygodne akty nie starsze niz. trzy
miesiące. Jest to nagminna praktyka panująca wśród polskich
państwowowych instytucji - w szczególności celują w tym Urzędy Celne,
nie omija ta zaraza także innych organów. Do tego wariackiego
kołowrotu dołączyły także firmy prywatne (zwróćcie uwagę, jak dużo
firm np. handlowych i produkcyjnych żąda podobnych danych (ustawa o
VAT!)). Pomysł przedstawiania oświadczeń, ze od czasu wystawienia
dokumentu nie zaszły żadne zmiany był parę lat temu wałkowany, ale nie
przeszedł.
Sprzedaję następne bzdury:
- Kierowałem Spółką z o.o. jako jednoosobowy Zarząd pełniąc funkcję
jego członka (taka była uchwała Zgromadzenia Wspólników i zgodny wpis
do rejestru). Banki *nie honorowały* wszelkiego rodzaju zaświadczeń o
wynagrodzeniach pracowników, ponieważ:
a. Nie było pieczątki "Dyrektor" a "Członek Zarządu" (zresztą w e
firmie która była właścicielem udziałów w Spółce pieczątek nie
stosowano);
b. Nie było podpisu drugiej osoby upoważnionej do reprezentowania
Spółki (bo takiej nie było).
c. Próba wzięcia kredytu przeze mnie też kończyła się fiaskiem, gdyż
sam sobie musiałem poświadczać dochody.
We wszystkich wypadkach zawsze pomagała zmiana Banku i znalezienie
takiego, gdzie honorowano inne sposoby uwiarygodniania danych, co
oznaczało w każdym przypadku rozmowy z kierownictwa Banku i 2-3 dni do
namysłu.
Osobną historię stanowi ZUS, ale to może innym razem.
--
Pozdrawiam
Kotewka
k...@w...pl