-
41. Data: 2004-03-10 08:49:01
Temat: Re: A jednak
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Tristan Alder napisał:
> Jest to kradzież należnych honorariów.
Nie, nie jest. Żeby coś komuś ukraść ten ktoś musi to najpierw posiadać.
A póki co pieniądze w mojej kieszeni są MOJE, a nie jakiegoś autora,
dopóki mu ich nie przekażę.
> No i on eksploatuje.
Nie, nie eksploatuje. On użytkuje.
> Czyli twierdzisz, że nie należy dokonywać żadnych opłat licencyjnych i
> używać wszystko jak leci?
Twierdzę, że użytkownik programu nie ma opłat licencyjnych, ponieważ nie
nabywa licencji, nie eksploatuje programu, lecz użytkuje.
On po prostu kupuje egzemplarz programu.
> Natomiast, żeby zacząć używać, należało go albo kupić od złodzieja albo
> samemu ukraść. Więc nie chodzi o czyn używania, który nazywasz nadużyciem,
> ale o czyn bezprawnego powielenia tej kopii, co jak sam twierdzisz, jest
> nielegalne. Skoro więc ktoś wszedł w posiadanie takiego oprogramowania, to
> mógł tego dokonać:
> a) sam powielając, a więc kradnąć i łamiąc licencję
Powielenie ani naruszenie licencji nie jest kradzieżą. Mówiłem już o
tym. Kradzieżą byłob:
1) przywłaszczenie sobie istniejącego - cudzego - egzemplarza utworu,
czyli pozbawienie kogoś tego egzemplarza
2) przywłaszczenie sobie autorstwa cudzego utworu
3) nie dzielenie się z twórcą zyskami z EKSPLOATACJI jego utworu.
To jest wyczerpująca lista sytuacji, w których możemy mówić o kradzieży
i złodziejstwie w aspekcie praw autorskich.
> Honorowość nie polega na ułatwianiu spraw osobom występującym przeciwko
> Tobie.
Ja przeciwko Tobie nie występowałem, to Ty mnie publicznie znieważyłeś,
zniesławiłeś, oplułeś.
Teraz pokaż, że nie jesteś zwykłym parszywym bo tchórzliwym anonimem i
potrafisz wystąpić przeciwko komuś z odsłoniętą twarzą.
> Nawet w literze prawa mogę odmówić zeznań, jeśli mnie obciążają.
> Poza tym -- wspominasz o honorze, a w w pierwszym liście groziłeś pobiciem.
> Nie czuję się zobligowany do współpracy z osobą, która stosuje takie
> praktyki.
Ciesz się, że tylko takie bo przed wojną to byś zarobił za coś takiego
ołowioną kulką lub stalą szabli między żebra.
> Nie interesują mnie z punktu widzenia formalnego. Nawet nie wiem jakie dane
> miałbym Ci dostarczyć. Kolor oczu, rozmiar buta, długość penisa w zwisie?
Imię i nazwisko, adres korespondencyjny.
> To nie ma nic wspólnego z odwagą. Nie życzę sobie realizacji gróźb pobicia i
> nie jest to tchórzostwo, bo tylko idyjota chciałby zostać pobity. Natomiast
> jeśli chcesz dochodzić swoich roszczeń drogą sądową, to nie będę Ci tego
> utrudniał, jednakże nie będę ułatwiał, bo to równie idiotyczne. Za chwilę
> zażądasz, żebym za Ciebie wypełnił wnioski do pozwu, a potem jeszcze
> opłacił adwokata.
Pozostały Ci już tylko dwie możliwości
1. Albo jesteś honorowy i podasz mi te dane do pozwu ewentualnie jak
wolisz to rozstrzygniemy nasz spór w męskiej rozmowie w cztery oczy
2. Albo jesteś parszywym tchórzem, a wtedy postąpię w myśl zasady mojego
dziadka, że tchórzy rzuca się parobkom do wychędożenia lub wybiczowania.
Twój wybór.
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
42. Data: 2004-03-10 10:31:02
Temat: Re: A jednak
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>
a...@e...net news:c2mlaf$fr8$1@news.onet.pl
> 2. Albo jesteś parszywym tchórzem, a wtedy postąpię w myśl zasady mojego
> dziadka, że tchórzy rzuca się parobkom do wychędożenia lub wybiczowania.
>
No to by tlumaczylo przyczyny twojego uposledzenia umyslowego, widocznie
parobkowie cie w przeszlosci nie raz nie dwa chedozylo ;)
A ze jestes tchorzliwym anonimem, oprocz faktu pisania poprzez proxy (bo
teraz dupa czesiesz na mysl o tym iel osob zglosilo twoje grozby karalne na
news, z twojego IP, do prokuratury, razem z zgloszeniem nachodzenia w domu
i grozb telefonicznych)... oprocz tego faktu, wysylasz najetych "kolesi"
zamiast sam rozwiazac sprawe (a mi obiecywales tyle razy "spotkanie w 4
oczy" ;)
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____,
Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"
-
43. Data: 2004-03-10 18:44:07
Temat: Re: A jednak
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:c2lh19$h59$2@news.onet.pl...
> Użytkownik Robert Tomasik napisał:
> > W tym wypadku nabycie programu pirackiego.
>
> Zwrócę nieśmiało uwagę, że kk mówi tylko, że ktoś kto nabywa piracki
> program odpowiada tak samo jak jego sprzedawca, a nie, że jest paserem.
Art. 291. § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub
pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 292. § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących
okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą
czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz
przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia, podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. W wypadku znacznej wartości rzeczy, o której mowa w § 1, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Piracka kopia jest rzeczą uzyskaną za pomocą czynu zabronionego.
-
44. Data: 2004-03-10 20:29:42
Temat: Re: A jednak
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia śro 10. marca 2004 09:49 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Arek:
>> Czyli twierdzisz, że nie należy dokonywać żadnych opłat licencyjnych i
>> używać wszystko jak leci?
>
> Twierdzę, że użytkownik programu nie ma opłat licencyjnych, ponieważ nie
> nabywa licencji, nie eksploatuje programu, lecz użytkuje.
> On po prostu kupuje egzemplarz programu.
Pomijając bzdurność tego twierdzenia, załóżmy, że chwilowo się zgodzę.
Otrzymuję więc informację: No więc ktoś, kto używa, a nie kupił, jest w
posiadaniu egzemplarza programu, za który nie zapłacił, a powinien. Więc go
ukradł. Co kończy dowód na złodziejstwo.
>> Honorowość nie polega na ułatwianiu spraw osobom występującym przeciwko
>> Tobie.
>
> Ja przeciwko Tobie nie występowałem, to Ty mnie publicznie znieważyłeś,
> zniesławiłeś, oplułeś.
Więc Twoje prawo mnie pozwać.
> Teraz pokaż, że nie jesteś zwykłym parszywym bo tchórzliwym anonimem i
> potrafisz wystąpić przeciwko komuś z odsłoniętą twarzą.
A co zasłaniam? Gdzie znajdujesz Waść informację, że jestem anonimem? To Ty
podpisujesz listy AREK i tylko Arek i nie wiadomo kim jesteś. Jesteś jednym
z miliona Arków i nie podajesz nawet swojego nazwiska. Więc nie wciskaj mi
anonimowości, skoro sam się wstydzisz swojego nazwiska.
> > Nawet w literze prawa mogę odmówić zeznań, jeśli mnie obciążają.
>> Poza tym -- wspominasz o honorze, a w w pierwszym liście groziłeś
>> pobiciem. Nie czuję się zobligowany do współpracy z osobą, która stosuje
>> takie praktyki.
> Ciesz się, że tylko takie bo przed wojną to byś zarobił za coś takiego
> ołowioną kulką lub stalą szabli między żebra.
W plecy? Masz dziwne podejście do honoru. Nie mam zamiaru więcej z tobą
korespondować. To moja ostatnia wypowiedź skierowana do Ciebie.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
45. Data: 2004-03-10 20:33:36
Temat: Re: A jednak
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>
s...@p...onet.pl news:c2ntrr$lkn$1@serwus.bnet.pl
>> Teraz pokaż, że nie jesteś zwykłym parszywym bo tchórzliwym anonimem
>> i potrafisz wystąpić przeciwko komuś z odsłoniętą twarzą.
>
> A co zasłaniam? Gdzie znajdujesz Waść informację, że jestem anonimem?
> To Ty podpisujesz listy AREK i tylko Arek i nie wiadomo kim jesteś.
> Jesteś jednym z miliona Arków i nie podajesz nawet swojego nazwiska.
> Więc nie wciskaj mi anonimowości, skoro sam się wstydzisz swojego
> nazwiska.
Ze o pisaniu przez anonimowe proxy nie wspomne...
Pewnie sie wystarszyl oskrazen o grozby karalne umieszczane na news (w
stylu "rozsmaruje twoja morde na betonie" - przeszukaj google.com naprawde
warto a i dobra rozwrywka i pouczajaca,
http://groups.google.pl/groups?q=buzdygan ;)
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____,
Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"
-
46. Data: 2004-03-10 21:57:37
Temat: Re: A jednak [za dlugie]
Od: poreba <d...@p...com>
Tristan Alder <s...@p...onet.pl> niebacznie popelnil
news:c2l33q$b5i$6@serwus.bnet.pl:
> jeśli ktoś, wycenia własną pracę na określoną kwotę,
> to jest moralnie naganny.
A jakie jest Twoje stanowisko wobec:
"wyłączam swoją odpowiedzialność za jakąkolwiek inną szkodę (łącznie
z pośrednimi albo bezpośrednimi szkodami polegającymi na uszkodzeniu
ciała lub rozstroju zdrowia, szkodami z tytułu utraty zysków
związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, szkodami wynikłymi z
przerw w działalności gospodarczej lub utraty informacji
gospodarczej, oraz innymi szkodami o charakterze majątkowym), będącą
następstwem używania albo niemożności używania niniejszego produktu
nawet zostałem zawiadomiony o możliwości wystąpienia takich szkód.
Całkowita moja odpowiedzialność na podstawie jakiegokolwiek
postanowienia niniejszej umowy jest w każdym wypadku ograniczona do
sumy pieniężnej, którą Licencjobiorca rzeczywiście zapłacił za
PROGRAM"
lub
"Product and support services (if any) AS IS AND WITH ALL FAULTS, and
hereby disclaim all other warranties and conditions, either
express, implied or statutory, including, but not limited
to, any (if any) implied warranties, duties or conditions
of merchantability, of fitness for a particular purpose,
of reliability or availability, of accuracy or completeness
of responses, of results, of workmanlike effort, of lack
of viruses, and of lack of negligence, all with regard to
the Product, and the provision of or failure to provide
support or other services, information, software, and
related content through the Product or otherwise arising
out of the use of the Product."
Opłata, a uchylanie się od skutków działania
(a nawet braku opisanego działania) programu - produktu
czy jest moralnie naganne?
--
pozdro
poreba, który zdaje sobie sprawę czym jest "program bez błędów"
-
47. Data: 2004-03-10 22:09:17
Temat: Re: A jednak
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Tristan Alder napisał:
> Otrzymuję więc informację: No więc ktoś, kto używa, a nie kupił, jest w
> posiadaniu egzemplarza programu, za który nie zapłacił, a powinien.
> Więc go ukradł. Co kończy dowód na złodziejstwo.
Wybacz ale gdzie ten dowód w ogóle się niby zaczął? Kto niby stracił ten
egzemplarz programu by mogła być mowa o kradzieży i złodziejstwie ?
> Więc Twoje prawo mnie pozwać.
Bingo!
> A co zasłaniam? Gdzie znajdujesz Waść informację, że jestem anonimem? To Ty
> podpisujesz listy AREK i tylko Arek i nie wiadomo kim jesteś.
Wydaje mi się, że jestem powszechnie znany, ale jeśli mnie nie znasz to
proszę bardzo - http://www.elita.pl/arek/o_mnie.html
Masz tam o mnie wszystko co trzeba.
>Więc nie wciskaj mi anonimowości, skoro sam się wstydzisz swojego
nazwiska.
Ale co to za brednia o wstydzeniu się przeze mnie mojego nazwiska!?
Patrz na link wyżej, znajdziesz dużo więcej niż samo nazwisko.
A teraz poproszę o zaprezentowanie się przez Ciebie.
> W plecy?
I znowu - skąd Ci się to wzięło? Pisałem gdzieś o plecach?
Póki co od paru postów próbuję bezskutecznie uzyskać od Ciebie wyjście
z zaułka i przedstawienie się.
> Masz dziwne podejście do honoru. Nie mam zamiaru więcej z tobą
> korespondować. To moja ostatnia wypowiedź skierowana do Ciebie.
Twoją ostatnią wypowiedzią do mnie powinny być dane osobowe.
Po to choćby bym nie pozwał niewłaściwej osoby.
Więc jak? Podajesz je mi bym mógł bronić swojej godności w sądzie czy
też podkulisz ogon jak inni i jak inni okażesz się parszywym anonimowym
tchórzem?
Arek
--
http://www.elita.pl/arek
-
48. Data: 2004-03-10 22:11:16
Temat: Re: A jednak
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Robert Tomasik napisał:
[..]
> Piracka kopia jest rzeczą uzyskaną za pomocą czynu zabronionego.
Piracka może i tak. Ale jak ma kopię nie od pirata tylko znajomego z
sieci? :) .
pozdrawiam
Arek
--
http://www.losowania.net
-
49. Data: 2004-03-11 08:56:29
Temat: Re: A jednak
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>
a...@e...net news:c2o4aq$isd$2@news.onet.pl
>> Piracka kopia jest rzeczą uzyskaną za pomocą czynu zabronionego.
> Piracka może i tak. Ale jak ma kopię nie od pirata tylko znajomego z
> sieci? :) .
> pozdrawiam
> Arek
Ale wiesz ze nie mowimy tu o piratach w sensie haaarrrr na moja drewniana
noge, gdzie moja szabla i moj buzdygan? ;)
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____,
Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"