Dochodzenie roszczeń za mienie utracone w PRL
2011-09-27 09:23
Dnia 12 kwietnia 2011 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie o sygnaturze VI ACa 1374/2010, którym oddalił apelację powoda w sprawie przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Sądu Okręgowego w Warszawie o zapłatę.
Przeczytaj także: Powódź jako siła wyższa a przedawnienie roszczeń i odpowiedzialność za szkodę
Powód wystąpił w powyższej sprawie jako następca prawny swojej matki, żądając odszkodowania od Skarbu Państwa za bezpowrotnie utracone mienie (nieruchomość, sztabki złota, złote monety itp.), należące do matki powoda i jego ojca. Mienie to zostało utracone wskutek orzeczenia przez Sąd Wojewódzki w Warszawie wyrokiem z dnia 2 lutego 1965 r., przepadku mienia na rzecz Skarbu Państwa, w związku ze skazaniem ojca powoda na karę śmierci.Historyczny wyrok, który stał się przyczyną roszczenia powoda w omawianej sprawie, został wydany, jak wyżej wskazano, 2 lutego 1965 r. Powyższa data, oraz inne okoliczności wskazane w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 kwietnia 2011 r., pozwalają skojarzyć omawianą sprawę z jednym z najgłośniejszych przykładów rażącej patologii wymiaru sprawiedliwości PRL – tzw. aferą mięsną. W procesie osób oskarżonych o udział we wspomnianej aferze mięsnej, doszło do skazania na kary śmierci, pomimo że sprawa ta dotyczyła jedynie nieprawidłowości w handlu mięsem. Tak surowe kary orzeczono wówczas z uwagi na potrzeby propagandowe reżimu komunistycznego.
W omawianej sprawie, związanej z powyższym kontekstem historycznym, Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego oddalającego powództwo, ponieważ przyjął, że roszczenie o odszkodowanie uległo przedawnieniu. Sąd Apelacyjny zajął stanowisko, że do roszczenia powoda miał zastosowanie art. 442 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny (Dz. U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93, ze zm. dalej „kc”), dotyczący przedawnienia roszczenia wyrządzonego czynem niedozwolonym, w brzmieniu obowiązującym przed 10 sierpnia 2007 r. Powyższy przepis przewidywał co do zasady trzyletni termin przedawnienia liczony od dnia, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jedynie w przypadku zbrodni lub występku, termin przedawnienia na gruncie powyższego przepisu był dłuższy i wynosił 10 lat od dnia popełnienia przestępstwa.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, matka powoda wiedziała o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia już w 1965 r. Sąd Apelacyjny zajął jednak stanowisko, że zgodnie z art. 121 pkt 4) kc, w przedmiotowym przypadku należało uwzględnić zawieszenie biegu terminu przedawnienia, przez czas trwania reżimu komunistycznego, tzn. aż do 1 stycznia 1990 r. (przyjęta przez Sąd cezura zmiany ustrojowej). Sąd Apelacyjny uznał więc, że jeśli przyjąć trzyletni termin przedawnienia, roszczenie powoda uległo przedawnieniu już z dniem 1 stycznia 1993 r. Sąd Apelacyjny wskazał także, że nawet gdyby przedawnienie liczyć jeszcze korzystniej dla powoda, tzn. opierając się na założeniu, że czyn wyrządzający szkodę stanowił zbrodnię lub występek i miał do niego zastosowanie dziesięcioletni termin przedawnienia, to i tak roszczenie uległoby przedawnieniu już z dniem 1 stycznia 2000 r., a powód wystąpił z powództwem odszkodowawczym dopiero w grudniu 2008 r.
Przeczytaj także:
Jak odzyskać należności z tytułu nieopłaconych faktur?
Więcej na ten temat:
dochodzenie roszczeń, mienie utracone, postępowanie sądowe, przedawnienie roszczeń