Upadłość firmy. Kiedy nie jest możliwa?
2019-11-26 12:06
Upadłość firmy © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Niewypłacalni przedsiębiorcy mają tylko 30 dni na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości
Upadłość firmy - trochę statystyki
Z danych opublikowanych w październiku br. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wynika, że na przestrzeni pierwszych dziewięciu miesięcy 2019 upadłość firmy dotknęła 757 polskich przedsiębiorców. Były to o 34 przypadki więcej niż w analogicznym okresie minionego roku, co oznacza wzrost na poziomie 5%. Z największymi kłopotami w tym zakresie borykały się produkcja i usługi.
Aby ogłoszenie upadłości mogło stać się faktem, firma musi posiadać minimum dwóch wierzycieli. Ważną z punktu widzenia sądu jest również utrata płynności finansowej. Bywa jednak, że i to nie wystarczy - sąd ma bowiem prawo oddalić wniosek o upadłość firmy, jeżeli opóźnienie w spłacie zobowiązań nie przekracza trzech miesięcy. Doświadczenie pokazuje, że takie przypadki nie należą do odosobnionych - w ciągu trzech kwartałów bieżącego roku z kwitkiem zostało odprawionych aż 570 wnioskujących o upadłość przedsiębiorców.
- Silnym argumentem za postępowaniem upadłościowym jest natomiast sytuacja, w której wysokość zobowiązań pieniężnych przekracza wartość majątku firmy. Stan taki musi utrzymywać się przez okres ponad dwóch lat – tłumaczy Szymon Mojzesowicz z firmy doradczej Lege Advisors.
Wniosek o upadłość firmy składa sam dłużnik albo wierzyciel. Kolejnym krokiem jest powołanie tymczasowego nadzorcy sądowego, którego zadaniem jest weryfikacja sytuacji finansowej firmy. Jeśli ogłoszenie upadłości staje się faktem, syndyk przystępuje do likwidacji majątku. Zamykają się też wszystkie postępowania egzekucyjne, nawet jeśli komornik już wystawił tę rzecz na sprzedaż. O ogłoszeniu upadłości informuje Monitor Sądowy i Gospodarczy. Wierzyciele mają od tego momentu 30 dni na dokonanie zgłoszeń wierzytelności, jeśli chcą uzyskać kwoty z postępowania.
Podkreślenia wymaga, że złożenie wniosku o upadłość firmy nie oznacza, że przedsiębiorca uwalnia się od odpowiedzialności. Ma zagwarantować skuteczne przeprowadzenie postępowania upadłościowego, w ramach którego pokryte będą koszty tego postępowania oraz zaspokojeni wierzyciele (w jak najwyższym stopniu). Praktyka wskazuje, że Sądy nie otwierają postępowań, w których nie ma szans na zaspokojenie wierzycieli, choćby w najmniejszym stopniu.
- Z tego właśnie powodu potrzebny jest majątek, aby pokryć koszty: zabezpieczenia przedsiębiorstwa, wypłat pensji pracowników oraz wynagrodzenia syndyka, itp. Zdarza się, że majątek opiewający na miliony złotych może okazać się niewystarczający, by wydzielić kwotę na spłatę wierzycieli, koszty związane z zabezpieczeniem majątku i bieżącą obsługę do czasu sprzedaży – wyjaśnia Przemysław Furmanek z firmy Lege Advisors.
fot. mat. prasowe
Upadłość firmy
Za przykład posłużyć tu może upadające przedsiębiorstwo handlowe, które posiada „kłopotliwy” towar zakupiony za kilkaset tysięcy złotych w momencie składania wniosku o upadłość firmy. Do czasu ogłoszenia upadłości (1-3 miesięcy) towar stracił na wartości, bądź minął sezon na jego sprzedaż. Po ogłoszeniu upadłości syndyk będzie musiał zabezpieczyć ten towar, np. wynająć firmę ochroniarską lub przewieźć w bezpieczne miejsce, gdzie nie będzie narażony na niekorzystne warunki atmosferyczne. Do tego dojdą koszty magazynowania aż do czasu sprzedaży, która może nastąpić nawet po wielu miesiącach. Wraz z innymi kosztami postępowania, powoduje to, że szansa na zaspokojenie wierzycieli spada do minimum. Maleją też szanse na otwarcie i zakończenie postępowania upadłościowego. Ogłoszenie upadłości nie jest więc jedynie kwestią niewypłacalności, ale także odpowiedniego majątku do przeprowadzenia postępowania.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)