Odpowiedzialność cywilna przewoźnika jako element przetargowy
2014-01-10 09:29
Polisa OCP a wiarygodność przewoźnika © lassedesignen - Fotolia.com
Przeczytaj także: Siła wyższa w polskim prawie przewozowym
Z obserwacji rynku TSL wynika, że większość „łakomych kąsków” jest w rękach dużych sieciowych firm logistyczno-spedycyjnych. I choć wiele z nich w łańcuchach dostaw pełni funkcję operatorów logistycznych, którzy dysponują swoimi centrami przeładunkowymi, magazynami i odpowiednią technologią, większość z nich to sieciowe firmy spedycyjne, których udział polega jedynie na pośredniczeniu przy przewozie towarów.Liczą się kontakty
Działalność tych firm spedycyjnych nie różni się w zasadzie od działalności małych „kanapowych” firm spedycyjnych. Różnica jest tylko taka, że firmy te dysponują bardziej profesjonalną kadrą, co pozwala na nawiązywanie kontaktów z dostawcami towarów (producentami lub sprzedawcami). Żeby określić to bardziej zrozumiale: biznes firm spedycyjnych opiera się głównie na kontaktach, które istnieją już z samego „rozdania”, jak w przypadku europejskich spedytorów korporacyjnych, albo też powstają poprzez ich wypracowywanie przez lokalne sieci spedycyjne i mniejszych spedytorów. Taka metoda jest stosowana również przez większych przewoźników. To powoduje, że większość zleceń jest przejmowana przez ten segment rynku TSL.
Dlaczego zatem średnie i mniejsze firmy transportowe nie radzą sobie na rynku? Ano dlatego, że pomimo iż znaczna część zleceń finalnie dociera do nich, nie są one już tak intratne jak mogłyby być, gdyby trafiały one do nich bezpośrednio. Nie może bowiem budzić wielkiego zadowolenia przewoźników fakt, iż nadawca płaci za przewóz 600 euro, a przewoźnik za wykonaną usługę otrzymuje z tego 340 euro. To jeden z wielu przykładów, jakie można zaobserwować w branży transportowej. Przyczynia się to do tego, że część średnich i małych przewoźników porzuca działalność transportową na rzecz spedycji.
Aby jednak polski transport drogowy nie oparł się na kilkudziesięciu wielkich przewoźnikach, ci mniejsi muszą nawiązywać kontakty, które umożliwią im otrzymywanie zleceń z tzw. pierwszej ręki. Zwiększy to znacznie wolumen osiąganych przez nich przychodów i poprawi rentowność transportu. Czy jednak sami potrafią to osiągnąć? Doświadczenie wskazuje, że nie, bowiem większość firm transportowych to niewielkie rodzinne biznesy nie posiadające kontaktów, odpowiedniej wiedzy i środków na zatrudnienie fachowców. Pozostaje zatem trwanie w utrwalonym status quo, przejście w obszar spedycji, albo też zorientowanie się na zmianę tej sytuacji.
fot. lassedesignen - Fotolia.com
Polisa OCP a wiarygodność przewoźnika
Przetarg – czy zabiegać o kontrakty?
Co to jest przetarg? Zgodnie z definicją jest to: „postępowanie w sprawie sprzedaży, kupna lub zamówienia na coś, wybór najkorzystniejszej oferty; licytacja” (źródło: http://sjp.pl/przetarg). Jeżeli zatem jest mowa o „zamówieniu na coś” i o „najkorzystniejszej ofercie”, w domyśle chodzi o umowę przewozu i zawarcie jej na warunkach najbardziej korzystnych dla zamawiającego (nadawcy). Umowy te zazwyczaj dotyczą ogólnych zasad współpracy pomiędzy stronami i nie zawsze stanowią stricte umów przewozu – te są zwykle zawierane na podstawie zleceń lub zamówień, które dotyczą już konkretnych przewozów. Mówimy wtedy o zawarciu umowy przewozu. Ale umowy ramowe zawierane między nadawcami a przewoźnikami często wymuszają na tych drugich ponoszenie odpowiedzialności wykraczającej poza ramy prawa przewozowego.
Przepisy międzynarodowego i krajowego prawa przewozowego zawierają regulacje dotyczące zawarcia umowy przewozu. I tak, z art. 47 ust. 3 Ustawy prawo przewozowe i art. 4 Konwencji CMR wynika, że dowodem zawarcia umowy przewozu jest list przewozowy. Ogólnie przyjmuje się, że umowa zostaje zawarta z chwilą uzgodnienia kluczowych warunków, które mają wpływ na jej wykonanie. Praktyki wskazują, że do zawarcia umowy przewozu dochodzi zwykle przez akceptację zlecenia transportowego.
W odróżnieniu od listu przewozowego zlecenie transportowe zawiera szereg postanowień, które określają warunki umowy istotne z punktu widzenia wykonania umowy. Jeżeli zatem list przewozowy nie spełnia tego warunku, wobec istnienia innej umowy nie może być traktowany jako jedyna dopuszczalna forma jej zawarcia. W takiej sytuacji, pomimo zapisów zawartych w prawie przewozowym, umowa zawarta na podstawie zlecenia transportowego będzie nadrzędna nad listem przewozowym.
Przydatne linki:
- Obwieszczenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 29 maja 2000 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy - Prawo przewozowe.
Skoro w relacjach nadawca–przewoźnik jest mowa o umowie przewozu należy wiedzieć, że taka umowa jest podporządkowana stosownemu prawu przewozowemu. Podstawowymi regulacjami prawnymi dla umów przewozu są Konwencja CMR z dnia 19 maja 1956 r. oraz Ustawa z dnia 15 listopada 1984 r. prawo przewozowe (Dz.U. z 2000 r. Nr 50, poz. 601 z późn. zm.). Prawo przewozowe jest zbiorem norm bezwzględnie obowiązujących i jakiekolwiek zastrzeżenia i postanowienia umowne pozostające w sprzeczności z prawem przewozowym są niedozwolone. Jest to o tyle istotne, że w przypadku gdy umowa zawiera postanowienia sprzeczne z prawem przewozowym, nie będą one miały zastosowania w przypadku określania odpowiedzialności przewoźnika za ewentualną szkodę powstałą w czasie przewozu.
oprac. : Truck & Business Polska
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)