Olgierd wrote:

>> bank chciał żeby dotarła do niego, a dotarła (jak na razie) na serwer
>> firmy-pośrednika (a tam ktoś dał ciała) jest to całkiem dobra analogia:
>> bank chciał żeby dotarła do niego, a dotarła (jak na razie) do
>> listonosza (a listonosz zgubił)
>
> Tyle, że listonoszem jest akurat system pocztowy bądź operator
> internetowy, skądinąd nie mówiąc o adminach różnych międzyserwerów,
> switchy itd., którymi najeżona jest transmisja między nadawcą CV a jego
> adresatem.

nie sugerujmy się aż tak bardzo terminologią poczty elektronicznej -
niby dlaczego odpowiednikiem listonosza nie może być ta druga firma?
w przypadku wysyłania maila to pewnie tak jest jak mówisz, ale jeżeli to
strona internetowa to listonoszem jest wszystko co znajduje się pomiędzy
gościem wysyłającym CV a bankiem!

do góry

Dnia Wed, 16 Jul 2008 01:09:56 +0200, sz napisał(a):

>> Tyle, że listonoszem jest akurat system pocztowy bądź operator
>> internetowy, skądinąd nie mówiąc o adminach różnych międzyserwerów,
>> switchy itd., którymi najeżona jest transmisja między nadawcą CV a jego
>> adresatem.
>
> nie sugerujmy się aż tak bardzo terminologią poczty elektronicznej -
> niby dlaczego odpowiednikiem listonosza nie może być ta druga firma? w
> przypadku wysyłania maila to pewnie tak jest jak mówisz, ale jeżeli to
> strona internetowa to listonoszem jest wszystko co znajduje się pomiędzy
> gościem wysyłającym CV a bankiem!

Jak uważasz, wszelkie analogie są o tyle nietrafne, że tę sprawę regulują
przepisy. Pisałem o tym wczoraj, nawet później znalazłem tekst w GP temu
poświęcony.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

Olgierd wrote:

> Jak uważasz, wszelkie analogie są o tyle nietrafne, że tę sprawę regulują
> przepisy. Pisałem o tym wczoraj, nawet później znalazłem tekst w GP temu
> poświęcony.

nie znam przepisów, dlatego snuję analogie :)

tekst w GP oprócz tego że bełkotliwy i oparty na informacjach z zeszłego
tygodnia potwierdza oczywiście to co mówiłeś o administratorze danych
ale nie wpływa to na rozstrzygnięcie moich wątpliwości, bo ciągle nie
wiadomo gdzie tu jest miejsce na pośrednika i jego odpowiedzialność
(pośrednika takiego jak poczta, który nie jest administratorem danych
osobowych i który nie otrzymał tych danych od administratora).

do góry

Dnia Wed, 16 Jul 2008 11:16:29 +0200, sz napisał(a):

>> Jak uważasz, wszelkie analogie są o tyle nietrafne, że tę sprawę
>> regulują przepisy. Pisałem o tym wczoraj, nawet później znalazłem tekst
>> w GP temu poświęcony.
>
> nie znam przepisów, dlatego snuję analogie
>
> tekst w GP oprócz tego że bełkotliwy

No jasne, biorąc pod uwagę dwie wypowiedzi zestawione przez Ciebie obok
siebie nie wydaje mi się, aby... ;-)

> i oparty na informacjach z zeszłego
> tygodnia potwierdza oczywiście to co mówiłeś o administratorze danych

No właśnie.

> ale nie wpływa to na rozstrzygnięcie moich wątpliwości, bo ciągle nie
> wiadomo gdzie tu jest miejsce na pośrednika i jego odpowiedzialność
> (pośrednika takiego jak poczta, który nie jest administratorem danych
> osobowych i który nie otrzymał tych danych od administratora).

Zatem nie odpowiada na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych.
Poczta Polska odpowiada na podstawie swoich przepisów, a np. telekomy na
podstawie prawa telekomunikacyjnego. (Tam też są przepisy o ochronie
danych osobowych!)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

Olgierd wrote:

>> nie znam przepisów, dlatego snuję analogie
>>
>> tekst w GP oprócz tego że bełkotliwy
>
> No jasne, biorąc pod uwagę dwie wypowiedzi zestawione przez Ciebie obok
> siebie nie wydaje mi się, aby... ;-)

toteż oceniam tylko jego czytelność i wartość informacyjną a nie
merytoryczną poprawność ;-)

do góry

Dnia Wed, 16 Jul 2008 12:19:57 +0200, sz napisał(a):

>>> nie znam przepisów, dlatego snuję analogie
>>>
>>> tekst w GP oprócz tego że bełkotliwy
>>
>> No jasne, biorąc pod uwagę dwie wypowiedzi zestawione przez Ciebie obok
>> siebie nie wydaje mi się, aby... ;-)
>
> toteż oceniam tylko jego czytelność i wartość informacyjną a nie
> merytoryczną poprawność ;-)

IMHO tekst jest napisany bardzo przystępnym językiem, a rzecz jest
wyjaśniona klarownie, krótko i przejrzyście ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry