-
11. Data: 2008-07-14 21:25:08
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
sz pisze:
>> To zależy kto był administratorem danych osobowych zawartych w CV w
>> rozumieniu ustawy o ochronie tych danych. On bowiem ponosi
>> odpowiedzialność za ich zabezpieczenie.
>
> to zaczyna brzmieć rozsądnie, ale nie rozwiązuje wszystkich wątpliwości
> (chyba?)
>
> listonosz z pierwszego przykładu (i firma poczta polska) nie byli
> administratorami a jednak są winni.
> co wtedy zadecydowało o winie i czy można to zastosować do przypadku cv
> na stronie www? (postaw się w roli adwokata banku ;-))
Aplikanci musieli wyrazić zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez
Bank Pekao SA. Stąd mogli zakładać, że odbiorcą ich dokumentów jest
bank, a nie pan Zenek ze szwagrem.
Odnosząc to na przykład z listonoszem - bank by odpowiadał, gdyby w
ogłoszeniu podano, że bank odbierze osobiście formularze od każdego
aplikanta i podpisałby odpowiednią umowę z firmą kurierską (bo przecież
PP nie świadczy takiej usługi).
W naszym przypadku posłannikiem (czy listonoszem) jest Internet, a
dokładniej dostawcy usług. Ich odpowiedzialność za ujawnienie
przesyłanych danych jest oddzielnie określone, chociażby w Prawie
telekomunikacyjnym. Zakładam jednak, że wysyłanie dokumentów było w
jakikolwiek sposób szyfrowane ;-)
M.
-
12. Data: 2008-07-15 07:39:39
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 14 Jul 2008 16:50:00 +0200, sz napisał(a):
>> Odpowiedzialność powinien ponieść bank, a potem się dogadywać/sądzić z
>> firmą hostingową.
>
> ale właśnie na czym polega różnica:
>
> 1. bank płaci poczcie żeby dostarczyła mu CV od kandydatów do pracy (w
> formie listów). poczta zawodzi. poczta jest winna.
Jeśli te CV zostały wysłane zwykłą pocztą i wskutek niedopatrzenia dane
te się ujawnią to poczta nie będzie odpowiadała za niedostateczną ochronę
dóbr osobistych, ponieważ nie miała świadomości co tam jest.
Bardzo zresztą możliwe, że nadawca takiej korespondencji sam dostałby po
tyłku -- może się bowiem okazać, że to jest niewystarczający środek
zabezpieczenia.
> 2. bank płaci firmie żeby dostarczyła mu CV od kandydatów do pracy
> (poprzez stronę www). firma zawodzi. bank jest winny?!
Pytanie kto zbierał te dane. Jeśli bank to oczywiście odpowiedzialny za
to będzie. Najwyżej można mówić o odpowiedzialności solidarnej.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
13. Data: 2008-07-15 09:08:08
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: sz <s...@b...no>
Olgierd wrote:
> Bardzo zresztą możliwe, że nadawca takiej korespondencji sam dostałby po
> tyłku -- może się bowiem okazać, że to jest niewystarczający środek
> zabezpieczenia.
no nie, tu już przesadziłeś, to przecież absurd większy niż cały skandal
pekao :]
nadawca ma odpowiadać za to że ujawnia WŁASNE dane?
równie dobrze można wsadzić każdego kto kiedykolwiek wysłał list (podał
dane osobowe na kopercie!)
-
14. Data: 2008-07-15 09:24:36
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 15 Jul 2008 11:08:08 +0200, sz napisał(a):
>> Bardzo zresztą możliwe, że nadawca takiej korespondencji sam dostałby
>> po tyłku -- może się bowiem okazać, że to jest niewystarczający środek
>> zabezpieczenia.
>
> no nie, tu już przesadziłeś, to przecież absurd większy niż cały skandal
> pekao :]
> nadawca ma odpowiadać za to że ujawnia WŁASNE dane?
A nie mówimy o sytuacji kiedy bank przesyła CV pocztą do outsourcera?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
15. Data: 2008-07-15 10:55:15
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: sz <s...@b...no>
Olgierd wrote:
>> no nie, tu już przesadziłeś, to przecież absurd większy niż cały skandal
>> pekao :]
>> nadawca ma odpowiadać za to że ujawnia WŁASNE dane?
>
> A nie mówimy o sytuacji kiedy bank przesyła CV pocztą do outsourcera?
jeżeli chodzi ci o mój przykład to nie to miałem na myśli - nie było
żadnego outsourcera. tylko kandydat do pracy, poczta i bank.
opowiem to jeszcze raz...
normalnie to kandydat "zatrudnia" pocztę do wykonania usługi więc żeby
bardziej upodobnić tę sytuację do skandalu pekao założyłem że w moim
przykładzie robi to bank, a konkretnie ma umowę z pocztą tak że
kandydaci nie płacą za przesyłkę (tak jak to się spotyka w różnych
ankietach i korespondencji firmowej - "znaczek nie potrzebny").
czyli mamy dwie sytuacje:
1.cv przesyłane pocztą dostaje się w niepowołane ręce
2.cv przesyłane przez stronę internetową dostaje się w niepowołane ręce
zaznaczam że w obu przypadkach korespondencja była adresowana do banku
ale w obu przypadkach stało się to zanim w ogóle dotarła do adresata
(zawiódł pośrednik).
w pierwszym przypadku dla wszystkich jest oczywiste że to wina poczty a
ale w drugim - wina banku. dlaczego? :-)
-
16. Data: 2008-07-15 11:39:50
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 15 Jul 2008 12:55:15 +0200, sz napisał(a):
> 1.cv przesyłane pocztą dostaje się w niepowołane ręce 2.cv przesyłane
> przez stronę internetową dostaje się w niepowołane ręce
>
> zaznaczam że w obu przypadkach korespondencja była adresowana do banku
> ale w obu przypadkach stało się to zanim w ogóle dotarła do adresata
> (zawiódł pośrednik).
>
> w pierwszym przypadku dla wszystkich jest oczywiste że to wina poczty a
> ale w drugim - wina banku. dlaczego?
Art. 429 kc.
W drugim modelu winy za wyciek danych nie da się zarzucić 'internetowi',
lecz wyłącznie a) podmiotowi, z którego dane wyciekły, b) bankowi, jeśli
nie zachodzą warunki do ekskulpacji wskazane w art. 429 kc.
Dodatkowo, jeśli administratorem danych był bank, to mógł powierzyć
przetwarzanie danych innemu podmiotowi (art. 31 ustawy o ochronie danych
osobowych), jednak nie wyłącza to odpowiedzialności administratora (art.
31 ust. 3 ustawy).
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
17. Data: 2008-07-15 12:13:44
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
sz wrote:
> czyli mamy dwie sytuacje:
> 1.cv przesyłane pocztą dostaje się w niepowołane ręce
> 2.cv przesyłane przez stronę internetową dostaje się w niepowołane ręce
>
> zaznaczam że w obu przypadkach korespondencja była adresowana do banku
> ale w obu przypadkach stało się to zanim w ogóle dotarła do adresata
> (zawiódł pośrednik).
>
> w pierwszym przypadku dla wszystkich jest oczywiste że to wina poczty a
> ale w drugim - wina banku. dlaczego? :-)
Nie, w drugim przypadku nie zawiódł pośrednik, bo przesyłka dotarła tam,
gdzie bank chciał, żeby dotarła.
Daleka analogia, ale zawsze analogia: ajent Poczty Polskiej i wpłata
pieniędzy. Wpłacając pieniądze nie w placówce tylko u ajenta,
odpowiedizalność za przekazanie należności przejmuje poczta już od
momentu, kiedy ajent wyda Ci pokwitowanie, a nie dopiero wtedy, gdy ten
zawiezie Twoją kasę i papiery do UP.
M.
-
18. Data: 2008-07-15 13:58:09
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 15 Jul 2008 11:39:50 +0000, Olgierd napisał(a):
> Dodatkowo, jeśli administratorem danych był bank, to mógł powierzyć
> przetwarzanie danych innemu podmiotowi (art. 31 ustawy o ochronie danych
> osobowych), jednak nie wyłącza to odpowiedzialności administratora (art.
> 31 ust. 3 ustawy).
No i proszę, Gazeta Prawna też na to wpadła:
http://tinyurl.com/5nutl6
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
19. Data: 2008-07-15 14:20:30
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: sz <s...@b...no>
Maciej Bebenek wrote:
> Nie, w drugim przypadku nie zawiódł pośrednik, bo przesyłka dotarła tam,
> gdzie bank chciał, żeby dotarła.
bank chciał żeby dotarła do niego, a dotarła (jak na razie) na serwer
firmy-pośrednika (a tam ktoś dał ciała)
jest to całkiem dobra analogia:
bank chciał żeby dotarła do niego, a dotarła (jak na razie) do
listonosza (a listonosz zgubił)
więc wcale nie wynika z tego od którego momentu rozpoczyna się
odpowiedzialność administratora danych osobowych a kończy
odpowiedzialność pośrednika.
(założenie że zawsze od momentu gdy dysponuje nimi pośrednik prowadzi do
absurdu)
> Daleka analogia, ale zawsze analogia: ajent Poczty Polskiej i wpłata
> pieniędzy. Wpłacając pieniądze nie w placówce tylko u ajenta,
> odpowiedizalność za przekazanie należności przejmuje poczta już od
> momentu, kiedy ajent wyda Ci pokwitowanie, a nie dopiero wtedy, gdy ten
> zawiezie Twoją kasę i papiery do UP.
no, dobry przykład! czyli poczta zobowiązała się że odpowiada za jego
usługi. ale to nie jest automatyczne - jeżeli bank nie zrobił takiego
zobowiązania to może wykręcić się od odpowiedzialności dokumenty które
zgubił jego "ajent". czy nie może? :-P
-
20. Data: 2008-07-15 21:04:23
Temat: Re: skandal Pekao SA [crosspost]
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Tue, 15 Jul 2008 16:20:30 +0200, sz napisał(a):
>> Nie, w drugim przypadku nie zawiódł pośrednik, bo przesyłka dotarła
>> tam, gdzie bank chciał, żeby dotarła.
>
> bank chciał żeby dotarła do niego, a dotarła (jak na razie) na serwer
> firmy-pośrednika (a tam ktoś dał ciała) jest to całkiem dobra analogia:
> bank chciał żeby dotarła do niego, a dotarła (jak na razie) do
> listonosza (a listonosz zgubił)
Tyle, że listonoszem jest akurat system pocztowy bądź operator
internetowy, skądinąd nie mówiąc o adminach różnych międzyserwerów,
switchy itd., którymi najeżona jest transmisja między nadawcą CV a jego
adresatem.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl