eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Wypadek - sprawa - co dalej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 21. Data: 2018-03-01 17:54:24
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: Piotr Rezmer <i...@d...org>

    W dniu 2018-02-28 o 22:52, Robert Tomasik pisze:

    > Teraz zobaczyłem ten post. Najpierw ustalmy stan faktyczny.
    > Sformułowanie "samochód włączający się do ruchu uderzył w mój prawy bok
    > motocykla i nogę" sugeruje, że Ty stałeś, a on w Ciebie wjechał. Stałeś
    > zatem jakoś poza polem widzenia kierującego tym pojazdem?

    Jechałem na wprost główną drogą. Z prawej strony na tę drogę włącza się
    droga z osiedla (jest na niej ustawiona brama przesuwna z tabliczką
    droga prywatna). Wyjeżdżający samochód skręcał w lewo, czyli przecinał
    or mojej jazdy
    Jechałem gdzieś pewnie w okolicach 40-50 km/h. Zdążyłem tylko zauważyć
    że samochód rusza, nie zdążyłem ani przyśpieszyć ani zjechać na chodnik.
    Wyjazd z posesji może mieć ograniczoną widoczność przez słupy i
    ogrodzenie. Podejrzewam, że kierowca zanim ruszył spojrzał w lewo, potem
    w prawo i ruszył nie patrząc już na lewą stronę. Inaczej zahamowałby.

    >
    > Normalnie na zdrowy rozsądek włączający się do ruchu ma ustąpić drogi
    > jadącemu już. Jest to tak oczywiste, że przeciwne orzeczenie sądu
    > wzbudza u mnie zainteresowanie i poszukiwane jakiś dodatkowych
    > argumentów, których być może nam nie dostarczyłeś. Zajechałeś drogę i
    > próbowałeś na nim nieodjechanie wymusić (zmuszanie do określonego
    > zachowania)? Jechałeś bardzo blisko krawędzi jezdni tam, gdzie były inne
    > samochody zaparkowane i kierujący nie mógł Cie dostrzec? Jechałeś jakoś
    > niespodziewanie szybko? Jeśli szukasz pomocy, to napisz, o co tu chodzi,
    > bo stworzenie pozorów spowoduje, że dostaniesz jakąś głupią poradę.

    Oskarżony powiedział, że wyprzedziłem wolno toczący się samochód. Nie
    wykluczam tego że wcześniej wyprzedziłem inny pojazd. Jednak z tego co
    pamiętam (chyba że mam zwidy - po uderzeniu straciłem przytomność),
    jeszcze przed uderzeniem, jechałem jakiś czas swoim pasem ruchu.
    Brak jest świadków, którzy potwierdziliby to że wyprzedzałem w miejscu
    wypadku inny pojazd.

    Dodatkowy zarzut, jest taki że naruszyłem obowiązujący na odcinku drogi
    zakaz wyprzedzania. To jest trochę prawda, trochę nieprawda. Opierając
    się na przepisach PoRD można byłoby uznać że zakaz wyprzedzania dotyczy
    tylko jednego kierunku jazdy. W miejscu wypadku znaki poziomie to linia
    przerywana. Natomiast jest problem z jednym znakiem B-25 (zakaz
    wyprzedzania) który jest umieszczony przed skrzyżowaniem z drogą która
    jednak nie jest w pełni utwardzona (choć ciężko to stwierdzić) - czyli
    nie jest to skrzyżowanie odwołujące znaki. Z kolei jadąc w przeciwnym
    kierunku, to tutaj już nie ma żadnego znaku B-25 który zakazywałby
    wyprzedzania.
    To jest miejsce wypadku
    (https://www.google.pl/maps/dir/52.1521061,21.187650
    7//@52.1518543,21.1877312,18z/data=!4m2!4m1!3e0)
    - wylot ul. Wiślanych Pól.
    Jechałem w kierunku centrum Warszawy.

    > W odniesieniu do innych wypowiedzi w tym wątku zwracam uwagę, że i
    > odpowiedzialność cywilna WŁAŚCICIELA pojazdu nie musi koniecznie wynikać
    > z winy kierującego nim. Istnieją nieliczne sytuacje, gdy pomimo braku
    > winy odpowiedzialność cywilna na zasadzie tzw "ryzyka" pozostaje.
    >



    --
    pozdrawiam
    Piotr
    XLR250&bmw_f650_dakar


  • 22. Data: 2018-03-01 18:24:38
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: Piotr Rezmer <i...@d...org>

    W dniu 2018-02-28 o 22:52, Robert Tomasik pisze:

    > niespodziewanie szybko? Jeśli szukasz pomocy, to napisz, o co tu chodzi,
    > bo stworzenie pozorów spowoduje, że dostaniesz jakąś głupią poradę.

    Jeszcze jeden "dowód" złożony przez obronę i przyjęty przez sąd. Obrańca
    znalazł gdzieś jakąś uchwałę, chyba z 2013 roku stwierdzającą że ta
    droga wyjazdowa (ul. Wiślanych Pól) tworzy skrzyżowanie z Wałem
    Miedzeszyńskim. To oczywiście brzmi dziwnie, wypadek miał miejsce w 2016
    roku, jak już była tam brama wjazdowa. Sprawdziłem też mapy katastralne
    i ta droga też ma na nich charakter własności prywatnej. Wyglada na to
    że w dokumentach gminy jest bałagan. Wysłałem w zeszłym roku zapytanie
    do ZDMu o status tej drogi i ZDM stwierdził, że jest to wyjazd bramowy,


    --
    pozdrawiam
    Piotr
    XLR250&bmw_f650_dakar


  • 23. Data: 2018-03-01 18:51:52
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p79b7v$r6r$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2018-02-28 o 22:52, Robert Tomasik pisze:
    >> Teraz zobaczyłem ten post. Najpierw ustalmy stan faktyczny.
    >> Sformułowanie "samochód włączający się do ruchu uderzył w mój prawy
    >> bok
    >> motocykla i nogę" sugeruje, że Ty stałeś, a on w Ciebie wjechał.
    >> Stałeś
    >> zatem jakoś poza polem widzenia kierującego tym pojazdem?

    >Jechałem na wprost główną drogą. Z prawej strony na tę drogę włącza
    >się droga z osiedla (jest na niej ustawiona brama przesuwna z
    >tabliczką droga prywatna). Wyjeżdżający samochód skręcał w lewo,
    >czyli przecinał or mojej jazdy
    >Jechałem gdzieś pewnie w okolicach 40-50 km/h. Zdążyłem tylko
    >zauważyć że samochód rusza, nie zdążyłem ani przyśpieszyć ani zjechać
    >na chodnik. Wyjazd z posesji może mieć ograniczoną widoczność przez
    >słupy i ogrodzenie. Podejrzewam, że kierowca zanim ruszył spojrzał w
    >lewo, potem w prawo i ruszył nie patrząc już na lewą stronę. Inaczej
    >zahamowałby.

    >> Normalnie na zdrowy rozsądek włączający się do ruchu ma ustąpić
    >> drogi
    >> jadącemu już. Jest to tak oczywiste, że przeciwne orzeczenie sądu
    >> wzbudza u mnie zainteresowanie i poszukiwane jakiś dodatkowych
    >> argumentów, których być może nam nie dostarczyłeś.

    >Oskarżony powiedział, że wyprzedziłem wolno toczący się samochód. Nie
    >wykluczam tego że wcześniej wyprzedziłem inny pojazd. Jednak z tego
    >co pamiętam (chyba że mam zwidy - po uderzeniu straciłem
    >przytomność), jeszcze przed uderzeniem, jechałem jakiś czas swoim
    >pasem ruchu.
    >Brak jest świadków, którzy potwierdziliby to że wyprzedzałem w
    >miejscu wypadku inny pojazd.

    Powinno sie chyba dac ustalic, czy jechales prawym pasem czy lewym.
    Ustawienie pojazdow bedzie inne, po wyjezdzie z bramy to on juz bedzie
    skrecal.
    No chyba, ze jak to motocyklista - srodkiem jechales.

    Nie ma swiadkow ? A ten wyprzedzany pojazd ?
    Poza tym jesli wyprzedzales blisko zdarzenia, to musialby zajechac
    droge temu wyprzedzanemu.

    >Dodatkowy zarzut, jest taki że naruszyłem obowiązujący na odcinku
    >drogi zakaz wyprzedzania. To jest trochę prawda, trochę nieprawda.
    >Opierając się na przepisach PoRD można byłoby uznać że zakaz
    >wyprzedzania dotyczy tylko jednego kierunku jazdy. W miejscu wypadku
    >znaki poziomie to linia przerywana. Natomiast jest problem z jednym
    >znakiem B-25 (zakaz wyprzedzania) który jest umieszczony przed
    >skrzyżowaniem z drogą która jednak nie jest w pełni utwardzona (choć
    >ciężko to stwierdzić) - czyli nie jest to skrzyżowanie odwołujące
    >znaki. Z kolei jadąc w przeciwnym kierunku, to tutaj już nie ma
    >żadnego znaku B-25 który zakazywałby wyprzedzania.
    >To jest miejsce wypadku
    >(https://www.google.pl/maps/dir/52.1521061,21.18765
    07//@52.1518543,21.1877312,18z/data=!4m2!4m1!3e0)
    > - wylot ul. Wiślanych Pól.
    >Jechałem w kierunku centrum Warszawy.

    Jechales Walem Miedzeszynskim ?
    To ten znak stoi jeszcze przed ulica Werbeny, do Wislanych Pol sporo
    skrzyzowan z drogami publicznymi ... ale wszystkie podobnie
    podejrzane.

    Ale skoro byla sprawa, to pewnie i byla opinia bieglego - musial cie
    chyba zdrowo obsmarowac, skoro policja, prokurator i sad uwazaja cie
    za winnego.

    J.


  • 24. Data: 2018-03-01 19:18:46
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p746oq$23k$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2018-02-27 o 18:54, ń pisze:
    >> Co do wyroku to jakieś enigmatyczne: jesteś uznany winnym, czy
    >> raczej osoba trzecia została uniewinniona?

    >Biegły stwierdził że bezpośrednią przyczyną wypadku było działanie
    >kierującego motocyklem (czyli mnie). Podjęty przez niego manewr w
    >zasadzie uniemożliwiał podjęcie reakcji obronnej przez oskarżonego.

    Czyli oskarzony byl tamten.

    To jak znam zycie - wzial (jego adwokat) dobrego bieglego, ktory
    zaopiniowal na jego korzysc.
    Ale skoro go w ogole oskarzyli, to chyba mieli jakies inne opinie, ze
    zawinil.

    Dziwne to troche ... trzeba by przeczytac te opinie, bo to moze byc
    fajne kuriozum.
    Ale jak widac skuteczne :-)

    Co za manewry ci zarzucal biegly, na tej prostej ulicy ?

    J.


  • 25. Data: 2018-03-01 19:27:37
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Rezmer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p79d0l$agm$...@n...news.atman.pl...
    >Jeszcze jeden "dowód" złożony przez obronę i przyjęty przez sąd.
    >Obrańca znalazł gdzieś jakąś uchwałę, chyba z 2013 roku stwierdzającą
    >że ta droga wyjazdowa (ul. Wiślanych Pól) tworzy skrzyżowanie z Wałem
    >Miedzeszyńskim. To oczywiście brzmi dziwnie, wypadek miał miejsce w
    >2016 roku, jak już była tam brama wjazdowa. Sprawdziłem też mapy
    >katastralne i ta droga też ma na nich charakter własności prywatnej.
    >Wyglada na to że w dokumentach gminy jest bałagan. Wysłałem w zeszłym
    >roku zapytanie do ZDMu o status tej drogi i ZDM stwierdził, że jest
    >to wyjazd bramowy,

    Przez obronce oskarzonego ?

    No to chyba tylko po to, zeby wykazac, ze on mial pierwszenstwo, skoro
    miales go z prawej strony :-)
    Bo co innego mu to daje ?

    co prawda przed ulica Werbeny stoi znak droga glowna ... ale gdzie
    "ustap pierwszenstwa" na bocznych ulicach ?

    J.


  • 26. Data: 2018-03-01 19:27:52
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: ń <ń@ń.ń>

    Spytać, czy nie z PiS ;-))


    -----
    > Czyli oskarzony byl tamten.


  • 27. Data: 2018-03-01 19:33:18
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "ń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:p79gm6$hf$...@n...news.atman.pl...
    >Spytać, czy nie z PiS ;-))

    A jak nie ... to napisac do Ziobry, bo ja tu wesze jakis uklad :-)


    -----
    > Czyli oskarzony byl tamten.

    J.


  • 28. Data: 2018-03-01 20:51:11
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: Piotr Rezmer <i...@d...org>

    W dniu 2018-03-01 o 18:51, J.F. pisze:

    > Nie ma swiadkow ? A ten wyprzedzany pojazd ?
    > Poza tym jesli wyprzedzales blisko zdarzenia, to musialby zajechac droge
    > temu wyprzedzanemu.

    Nie ma świadków, nie ma kierowcy wyprzedzanego pojazdu. Też myślałem o
    tym, że jeśli byłby tam jeszcze jeden pojazd to włączający się do ruchu
    mógłby ewentualnie wymusić pierwszeństwo na tym pojeździe.
    > Jechales Walem Miedzeszynskim ?
    > To ten znak stoi jeszcze przed ulica Werbeny, do Wislanych Pol sporo
    > skrzyzowan z drogami publicznymi ... ale wszystkie podobnie podejrzane.

    Tak, jechałem Wałem. Ciekawostka jest taka, że gdybym wjechał na wał z
    ul. Werbeny to w ogóle nie minąłbym żadnego znaku B-25. A ul. Werbeny to
    nie jest ślepa uliczka ani droga dojazdowa do posesji.

    > Ale skoro byla sprawa, to pewnie i byla opinia bieglego - musial cie
    > chyba zdrowo obsmarowac, skoro policja, prokurator i sad uwazaja cie za
    > winnego.

    Policja raczej nie ma mnie za winnego. Raczej wszystko po wypadku
    wskazywało na winę kierowcy. Ubezpieczyciel dostarczył mi wyliczenie
    szkody w motocyklu, laweciarz mówił że przysługuje mi pojazd zastępczy.
    Prokurator, jeszcze się nie wypowiedział. Jeszcze nie czytał wyroku.



    --
    pozdrawiam
    Piotr
    XLR250&bmw_f650_dakar


  • 29. Data: 2018-03-02 00:34:36
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01-03-18 o 17:54, Piotr Rezmer pisze:

    > Oskarżony powiedział, że wyprzedziłem wolno toczący się samochód. Nie
    > wykluczam tego że wcześniej wyprzedziłem inny pojazd. Jednak z tego co
    > pamiętam (chyba że mam zwidy - po uderzeniu straciłem przytomność),
    > jeszcze przed uderzeniem, jechałem jakiś czas swoim pasem ruchu.
    > Brak jest świadków, którzy potwierdziliby to że wyprzedzałem w miejscu
    > wypadku inny pojazd.

    Przy takim opisie trudno cokolwiek powiedzieć i sąd pewnie zastosował
    domniemanie niewinności. Oczywiście zastanawiające jest, gdzie zatem
    podział się ów wyprzedzany pojazd? Bo byłby świadek.

    Jeśli faktycznie wyprzedzałeś samochód, a on z bramy postanowił zdążyć
    jeszcze przed tym pojazdem, to "wyskakujący" z za tego pojazdu motocykl
    mógł go zaskoczyć - nawet, gdyby wyprzedzanie tu byłodozwolone. Jeśli ów
    samochód miał zamiar skręcić do osiedla i zatrzymywał się celem
    wypuszczenia wyjeżdżającego (bo tam chyba wąsko i obydwaj przez bramę by
    nie przejechały) to niestety moim zdaniem wyprzedzałeś w miejscu
    zabronionym. Poszukiwanie dziury w całym w postaci dróg odwołujących ten
    zakaz jest w mojej ocenie bez sensu. Gdyby którąkolwiek z tych
    dochodzących z prawej strony "dróg" uznać za publiczną, to wobec braku
    znaków "Ustąp",czy "Stop" wyjeżdżający miałby pierwszeństwo - co jest
    dość niedorzecznym pomysłem.


  • 30. Data: 2018-03-02 00:37:14
    Temat: Re: Wypadek - sprawa - co dalej
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01-03-18 o 18:24, Piotr Rezmer pisze:
    > W dniu 2018-02-28 o 22:52, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> niespodziewanie szybko? Jeśli szukasz pomocy, to napisz, o co tu chodzi,
    >> bo stworzenie pozorów spowoduje, że dostaniesz jakąś głupią poradę.
    >
    > Jeszcze jeden "dowód" złożony przez obronę i przyjęty przez sąd. Obrańca
    > znalazł gdzieś jakąś uchwałę, chyba z 2013 roku stwierdzającą że ta
    > droga wyjazdowa (ul. Wiślanych Pól) tworzy skrzyżowanie z Wałem
    > Miedzeszyńskim. To oczywiście brzmi dziwnie, wypadek miał miejsce w 2016
    > roku, jak już była tam brama wjazdowa. Sprawdziłem też mapy katastralne
    > i ta droga też ma na nich charakter własności prywatnej. Wyglada na to
    > że w dokumentach gminy jest bałagan. Wysłałem w zeszłym roku zapytanie
    > do ZDMu o status tej drogi i ZDM stwierdził, że jest to wyjazd bramowy,
    >
    >
    To w ogóle jakieś niedorzeczne argumenty. Przecież nie można od Ciebie
    wymagać znajomości uchwał.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1