> A co jeśli dysk nawali i będzie po gwarancji? Będę musiał oddać Windowsa?

Nie oddać, tylko nie będziesz mógł używać, jeśli dysk nie jest zamontowany w
komputerze.

SOTB

do góry

> Dziennikarze różne bzdury piszą biorąc brednie jednej ze stron
> za rzeczywistość.

Być może.

> > Program OEM jest nierozerwalną częścią czegoś (dysku, monitora, zestawu)
i
>
> Nie jest. Mogę go skasować i używać dalej dysk czy inną część do woli.

Zgadza się, ale nie można (wg licencji) zrobić odwrotnie.

> > bez niego jest to nadal nielegalne.Jeżeli produkt OEM dołączony był do
> > całego zestawu to on ma być uzywany tylko na tym zestawie.
>
> Bzdura wierutna. Jeszcze raz powtórzę, bo widzę, że niektórzy nie mogą
> tego zrozumieć:
> Umowa OEM pozwala *SPRZEDAWCY* wprowadzać do obrotu egzemplarze utworu
> - tutaj programu - na takich to a takich warunkach - tutaj: ze sprzętem.
> Klient nabywa taką wersję programu i może nią swobodnie dysponować,
> sprzedać, zniszczyć.

Tu się nie zgodzę. Klient nabywa licencję na użytkowanie. Ponadto (wg
licencji) jeśli producent programu uzna, że programu używano niezgodnie z
licencją może "zerwać umowę". (To dopiero absurd)
Może sprzedać ale, kupujący aby używać legalnie musi (wg licencji) zgodzić
się na warunki licencji.
Sprzedający musi przekazać kupującemu wszystkie nośniki, łącznie z kopią
zapasową jeśli taką sporządził, podręcznikami, licencją oraz sprzętem, z
którym licencja na użytkowanie programu została nabyta.
Co do tej swobody dysponowania programem, powiem, że to jest właśnie bzdura.
Czyżby dekompilacja i deasemblacja też się w to wliczała? Poczytaj licencję
OEM.

Zniszczyć? - Owszem.


> > Tak więc zgodnie z tym co napisało to czasopismo, kupując OEM bez
urządzenia
> > nadal jesteś piratem:(
>
> Bzdura wierutna.

I to wszystko? Brzmi trochę arogancko.

SOTB

do góry

SOTB wrote:
> Zgadza się, ale nie można (wg licencji) zrobić odwrotnie.

Jeśli taki jest zapis to jest sprzeczny z polskim prawem, a więc nieważny.

> Tu się nie zgodzę. Klient nabywa licencję na użytkowanie.

Klient nabywa program. Licencja to warunki jego UŻYTKOWANIA.


> Może sprzedać ale, kupujący aby używać legalnie musi (wg licencji)
> zgodzić się na warunki licencji.

Oczywiście.

> Sprzedający musi przekazać kupującemu wszystkie nośniki, łącznie z kopią
> zapasową jeśli taką sporządził, podręcznikami, licencją oraz sprzętem, z
> którym licencja na użytkowanie programu została nabyta.

Nie musi. W ustawie o prawach autorskich i pokrewnych nie ma o tym
żadnej mowy.

> Co do tej swobody dysponowania programem, powiem, że to jest właśnie bzdura.
> Czyżby dekompilacja i deasemblacja też się w to wliczała? Poczytaj licencję
> OEM.

Mówiłem o swobodzie dysponowania w zakresie obrotu egzemplarzem programu.

> I to wszystko? Brzmi trochę arogancko.

A bo już mnie nuży ciągłe tłumaczenie ludziom, że nie są niewolnikami
twórców i swoje prawa też mają. Na dodatek dobitnie i jednoznacznie
podane w ustawie.
Nuży mnie też tłumaczenie, że licencja OEM jest licencją DLA SPRZEDAWCY,
by mógł sprzedawać program, a nie dla klienta.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

do góry

Użytkownik "Przemysław Kapłon" <k...@w...de> napisał w wiadomości

> Wydaje mi się, że tylko
> wtedy, gdy jest to ten sam sprzęt, z którym system zakupiono w sklepie.


Generalnie ile wypowiadajacych sie w tym watku tyle opinii - ja postanowilam
zapytac u zródla - zainteresowanym podaję numer Microsoft - 0 801 308 801

Streszczajac

1.wersje OEM sa tylko legalne z konkretnym urzadzeniem znajdujacym sie
wewnątrz komputera, wiec urządzenia peryferyjne typu mysz odpadają.

2.Jesli ktos kupuje OEM z nowym komputerem ( ja tak mialam z win 95 ) to
osoba, która chce ją odkupic ode mnie stanie się legalnym uzytkownikiem
tylko jesli kupi ode mnie caly komputer bo wersja OEM jest przypisana do
sprzetu z jakim zostala kupiona - nie mogę wiec np wyinstalowac sobie samego
twardego dysku i go sprzedac z OEM

3. Jesli ktos kupuje OEM z dowolnym urzadzeniem wewnętrznym typu pamiec,
dysk czy cokolwiek i zainstaluje go pózniej u siebie na kompie to licencja
OEM przechodzi na CALY komputer a dalszy tryb postępowania jest jak w
punkcie 2

W razie dalszych pytan proponuje skorzystac wlasnie z podanego numeru
telefonu:-)) Wybrac 4 - polaczenie z operatorem a następnie zostaniemy
przełaczeni do dzialu handlowego:-)))

HaNkA

do góry

Zastanawia mnie, jak wg Elita.pl wygląda LICENCJA przy zakupie Windows OEM?
Ponieważ wg niego licencja OEM jest umową między producentem a sprzedawcą,
to JAKA jest umowa między producentem a użytkownikiem i GDZIE ją znaleźć?
TomekS

do góry

Użytkownik "TomekS" <t...@d...com.pl> napisał w wiadomości
news:aqtomt$d8d$1@news.tpi.pl...


JAKA jest umowa między producentem a użytkownikiem i GDZIE ją znaleźć?


Pokazuje się w czasie instalacji.\\


--
Pozdrawiam
Leszek

GG 1631219

do góry

> > Może sprzedać ale, kupujący aby używać legalnie musi (wg licencji)
> > zgodzić się na warunki licencji.
>
> Oczywiście.
>
> > Sprzedający musi przekazać kupującemu wszystkie nośniki, łącznie z kopią
> > zapasową jeśli taką sporządził, podręcznikami, licencją oraz sprzętem, z
> > którym licencja na użytkowanie programu została nabyta.
>
> Nie musi. W ustawie o prawach autorskich i pokrewnych nie ma o tym
> żadnej mowy.

Pierwsze zdanie (z którym się zgodziłeś) miało w domyśle wiązać się z drugim
(z którym się nie zgodziłeś).

Zatem (wg licencji) kupujący zgadza się na warunki licencji, ale
jednocześnie nie może używać programu jeśli nie otrzymał wszystkich
nośników, sprzętu, itd.


> A bo już mnie nuży ciągłe tłumaczenie ludziom, że nie są niewolnikami
> twórców i swoje prawa też mają. Na dodatek dobitnie i jednoznacznie
> podane w ustawie.
> Nuży mnie też tłumaczenie, że licencja OEM jest licencją DLA SPRZEDAWCY,
> by mógł sprzedawać program, a nie dla klienta.

Słusznie, słusznie. Zawsze warto potrzymać kij z drugiego końca. Ale jak tu
bronić się przed BSA, którego wyznacznikiem prawa jest licencja. Licencja,
która jest w tym wypadku umową. Może i prawo stanowi inaczej. W takim razie
dlaczego każdy instalujący program musi się zgodzić na warunki producenta
zanim zakończy się instalacja. Jeśli nie akceptujesz - nie zainstalujesz. I
prawo to nic nie wskóra. Przynajmniej na razie.

SOTB

do góry

Witam

Temat jest wałkowany dość systematycznie, a to znaczy, że jest ważny. Oto co
wiem na ten temat:

Klient nie nabywa programu. Nabywa prawo do jego użytkowania, a zakres tych praw
określa licencja.
Tak samo nabywając płytę audio nie kupuje się piosenki, tylko prawo do jej
słuchania i to w określonych granicach. Na płycie może to być zaznaczone w
postaci zapisu: "odtwarzanie publiczne, powielanie... itp. zabronione ....
itd.". Fakt posiadania nośnika jako przedmiotu nie ma tu większego znacznenia.

W licencji OEM (i nie tylko) nie jest określony z nazwy jej właściciel. Dlatego
aby być legalnym posiadaczem takiego programu należy posiadać:
- oryginalny nośnik
- licencję i/lub certyfikat autentyczności
- dowód własności (faktura, umowa kupna-sprzedaży, akt darowizny...), na którym
określono ID produktu i specyfikację sprzętu, z którym go nabyto.
O prawdziwości wyżej podanych kwestii nie chce mi się dyskutować, ponieważ
przerabiałem to już parę razy, w tym z organami kontroli.
Skoro pytasz o SO to przykładowe szczegóły są zawarte choćby w dokładnym opisie
uprawnień użytkownika wersji OEM zawartej w broszurze dołączonej do takiej
edycji systemu Windows. Notabene najważniejsze z jej postanowień znajdują się na
zewnętrznej stronie okładki widocznej i czytelnej bez rozpakowywania.

Nie jest bezwzględną prawdą, że element systemu (np. HDD), z którym zakupiono
program musi być zamontowany w komputerze. Może być np. w szufladzie wymiennej
HDD spoczywającej chwilowo w szafie.

Licencja OEM jest udzielana dystrybutorowi przez producenta programu i określa
m.in. na jakich warunkach może on rozprowadzać ten program, aby końcowy nabywca
był legalnym użytkownikiem. Licencja tego typu (jeśli dotyczy softu) została
wymyślona po to, aby użytkownika zachęcić do kupna legalnego oprogramowania.
Zauważ, że dotyczy to głównie porogramowania podstawowego (czytaj:
najpopularniejszego) i skierowana jest tam, gdzie użytkownik przychodzi
stosunkowo często - do sprzedawcy sprzętu, któremu z kolei zależy na
przyciągnięciu klienta. Dlatego opłacała się tak znaczna (ok. 40%) różnica w
cenie wersji OEM i BOX. Krótko mówiąc - transakcja wiązana.

Nierozerwalność programu w wersji OEM i sprzętu z nim zakupionego działa tylko w
jedną stronę - program jest związany ze sprzętem, ale sprzęt z programem nie
(tego pierwszego nie jestem na 100% pewien).

Podkreślam:
Prawa nabywcy-użytkownika określa licencja (może być w programie, na papierze
lub tak i tak).
Dokumentem stwierdzającym, że te prawa przysługują danej osobie (prawnej,
fizycznej), jest dowód własności.

Pozdrawiam
JarekT

do góry

: http://www.komputerswiat.pl/faq/faq73.asp
:
: Kasia :)
: <mailto: kathreen3@poczta.onet.pl>
o tej gazecie pisałem na początku. tylko jeszcze był ciąg dalszy.


Paweł J

do góry

: Nie jest bezwzględną prawdą, że element systemu (np. HDD), z którym
zakupiono
: program musi być zamontowany w komputerze. Może być np. w szufladzie
wymiennej
: HDD spoczywającej chwilowo w szafie.
chwilowo? to znaczy? jak ewentualnie udowodnić, że jest to chwilowe?


: przyciągnięciu klienta. Dlatego opłacała się tak znaczna (ok. 40%) różnica
w
: cenie wersji OEM i BOX. Krótko mówiąc - transakcja wiązana.
Licencje OEM mozna dokupić w ciągu 30 dni od zakupu urządzenia.


: Pozdrawiam
:JarekT

a tak z innej beczki. czy sprzedawca sprzedając program OEM osobie, która
nie jest w stanie udowodnić że będzie to program legalny czyli takiej, która
nie kupiła komputera nie łamie prawa? bo jeżeli zdaje sobie sprawę z tego że
to i tak będzie nielegalne czyli poszerza piractwo chcąc zarobić.

PawełJ

do góry