-
121. Data: 2025-04-07 15:05:34
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 4 Apr 2025 07:21:53 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 04.04.2025 o 05:56, J.F pisze:
>>> Podejrzany może. Ale tam było jeszcze dwóch paxów. No i policjant nie
>>> może - znaczy mu nie wolno.
>>
>> skad informacja o tych pasażerach?
>
> Zdaje się że z fejsa ojca.
>
>>> No właśnie - jakim kurwa cudem skończyło się na wyroku nakazowym
>>> dotyczącym wykroczenia?
>>
>> Nie tylko. Mogł być w sprawie karnej.
>
> Że jak - dwie sprawy w jednej sprawie?
Nie, wyrok nakazowy może zapaść w sprawie karnej.
Tu była sprawa karna, bo złamania się w tydzien nie zrosną.
J.
-
122. Data: 2025-04-07 15:10:08
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 4 Apr 2025 07:42:27 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 04.04.2025 o 07:37, nadir pisze:
>> Między innymi tu.
>> https://www.se.pl/rzeszow/prokuratura-chce-surowszej
-kary-dla-zolnierza-
>> ktory-potracil-14-latke-na-pasach-aa-sb4r-bhff-g8VZ.
html
>> A gdzieś mi mignęło info, że pasażerami byli dwaj koledzy z woja.
>
> Coś takiego właśnie czytalem.
>
> Ale zaraz!
>
> Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym m. in.
> _zabezpieczonego_monitoringu_ z kamer ze skrzyżowania ulic Rzecha i
> Załęskiej w Rzeszowie, opinii biegłego sądowego do spraw rekonstrukcji
> wypadków drogowych oraz opinii lekarskiej, w sprawie tej w listopadzie
> 2024 roku skierowano akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Rzeszowie.
> Następnie 6 marca bieżącego roku Sąd Rejonowy w Rzeszowie, po
> rozpoznaniu sprawy na posiedzeniu w postępowaniu nakazowym, bez udziału
> stron, wydał wyrok nakazowy, przyjmując, że okoliczności czynu i wina
> oskarżonego nie budziły wątpliwości.
>
>
> Znaczy zabezpieczyli nagranie i to poszło do sądu, a sąd uznał że to
Z wypowiedzi pani rzecznik też wynikało, że zabezpieczyli.
Ile w tym prawdy ... może się kiedyś dowiemy ...
> wykroczenie i do głupiego łba mu nie przyszło że to przecież 177kk? Czy
> zabezpieczyli nagranie i je schowali?
Nagranie tu nie ma nic do rzeczy.
Z uwagi na obrażenia sprawa jest karna, ale wyrok nadal może być
nakazowy.
Sędzia nagrania może nawet nie oglądał, bo ma akta sprawy.
Które też pewnie mało uważnie czytał, bo to wyrok nakazowy.
J.
-
123. Data: 2025-04-07 15:13:28
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 4 Apr 2025 07:27:49 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 04.04.2025 o 06:09, J.F pisze:
>>> A problem był chyba w niepodjęciu tematu monitoringu. Z materiałów
>>> wynika, że ojciec taki materiał dopiero wyciągnął po roku choć powinna
>>
>> Chyba jednak szybciej wyciągnął. Po roku - nie wiem czy tyle trzymają,
>> i mogą tyle trzymać.
>
> Powiem ci jak było. Ktoś z monitoringu zabezpieczył nagranie. Teraz
> należy się spodziwać że go przykładnie dojadą. No i obowiązkowo ojca.
> Może jeszcze nie do tego komisariatu zaniósł!
No na pewno nie do tego, skoro sprawa przekazana ŻW.
Ale ale ... policja przekazała nagranie do ŻW ?
>> Pytanie, czy tu powinien być tryb nakazowy ... sprawa jasna, po co
>> marnować pieniądze ...
>
> Wyroki nakazaowy to tylko w wykroczeniach.
Nie tylko.
> Tu masz przestępstwo - to w
> ogóle skandal i pokazuje, że w nakazówce nikt nic nie analizuje tylko
> klepią wyroki po tym co napisał wnioskodawca.
Nie wiesz, co napisał wnioskodawca ... prokurator? adwokat?
oskarżony?
>> Pytanie tylko, czy sędziemu sie całkiem nie chciało czytać akt,
>> czy ktoś je wyczyścił ...
>> Z drugiej strony ... a jakby sprawa była, to jaki byłby wyrok?
>> 77/50 ... hm ... i kompletne nie zauważenie pieszej na przejsciu ...
>> hm ...
>
> 177. Cyli pewnie coś w zawiasach:(
Ale nie zmarła.
J.
-
124. Data: 2025-04-07 15:16:56
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 4 Apr 2025 23:04:23 +0200, io wrote:
> W dniu 4.04.2025 o 06:09, J.F pisze:
>> On Wed, 2 Apr 2025 00:48:10 +0200, io wrote:
>>> W dniu 2.04.2025 o 00:04, Robert Tomasik pisze:
>>>> W dniu 01.04.2025 o 23:32, io pisze:
>>> No i sam niski wyrok oraz brak
>>> pełnego rozpoznania sprawy przez sąd. Jak najbardziej można podejrzewać
>>> nierzetelność, także sądu. To nie jest jakaś drobna sprawa.
>>
>> Sąd w sprawie nakazowej jakoś bardzo się nie stara. Ma szybko wydać
>> wyrok.
>> Pytanie, czy tu powinien być tryb nakazowy ... sprawa jasna, po co
>> marnować pieniądze ...
>
> A nie wiadomo czy była jasna.
W zasadzie jasna. Jest oskarżony, jest akt, jest opinia biegłego.
Może i jest przyznanie się oskarżonego.
Owszem, oskarżony może się czuć niewinny, wtedy protest składa.
>> Pytanie tylko, czy sędziemu sie całkiem nie chciało czytać akt,
>> czy ktoś je wyczyścił ...
>
> W sumie bez znaczenia bo i tak 'wietrzymy zmowę'.
Często wietrzymy, ale ile w tym prawdy :-)
>> Z drugiej strony ... a jakby sprawa była, to jaki byłby wyrok?
>> 77/50 ... hm ... i kompletne nie zauważenie pieszej na przejsciu ...
>> hm ...
>
> No i że jednak nie przebiegała.
A co w aktach i opinii napisano ?
J.
-
125. Data: 2025-04-07 16:02:35
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07.04.2025 o 15:03, J.F pisze:
>>> Z czego wynika te 100 metrów? Bo od pojawienia się samochodu w kadrze do
>>> przejścia dla pieszych jest około 30 metrów, za to 50 metrów wcześniej
>>> jest wcześniejsze przejście dla pieszych, już tam prędkość powyżej 50km/
>>> h to przegięcie pały.
>> Ktoś tu pisał, że biegły wyliczył, że nasz kierujący jechał 80 km/h.
>> To jest około 20 m/s. Oszacowałem, że 5 sekund szła po przejściu. To mi
>> wyszło 100 metrów. To jest OSZACOWANIE! Nie wiemy, ile jechał, bo ktoś
>> też tu chyba przywoływał coś ponad 70 km/h - nie chce mi się szukać.
>>
>> Poza kadrem nie wiemy, czy nie hamował. Gość jechał dalszym od
> Wiemy. Światła hamowania się włączyły dopiero po uderzeniu.
Nie wiemy. Mógł jechać 100 km/h, przyhamować poza kadrem do 80 km.h i
sobie wyliczyć, że za jej plecami przejedzie. Ja bym w życiu tak nie
zrobił, ale n ie wiemy, czy on tego nie wymyślił. Widzisz go na 30
metrów przed przejściem. Reszty możesz si9e domyślać.
>
>> krawężnika pasem, więc jakby patrzyła, to mogła się cofnąć pewnie gdzieś
>> do momentu, gdy on był jakieś 50 metrów od niej. Jakby patrzyła, to
>> mogła podbiec do przodu, bo tam metra brakło - to jeden krok. To 100
>> metrów, to po prostu wynik mojego oszacowania.
> A jakby jechał 50, to by się zatrzymał na tych 50m.
To by miaó0o sens, jakby w ogóle hamował, tylko mu brakło drogi. W tym
wypadku on jej nie widział. Czemu nie widział, to osobna sprawa. Kamera
podbija światło, a poza tym my ją widzimy na tle białych pasów. On ją
widział na tle nieba - racze3j szarego. No i jechał szybko. Te dywagacje
miały by sens, gdyby była wątpliwość co do jego winy. Przy uderzeniu w
pieszego, który na przejściu jest 6 sekund, to są dywagacje akademickie.
> Ba - ona by przeszła, zanim by do niej dojechał.
To już w mojej ocenie niedorzeczny wniosek. To równie dobrze można by
uznać, że winę ponosi matka, bo jakby jej minutę dłużej robiła kanapkę,
to w oóle ona by minutę później tu była.
--
(~) Robert Tomasik
-
126. Data: 2025-04-07 16:05:48
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07.04.2025 o 15:10, J.F pisze:
> Sędzia nagrania może nawet nie oglądał, bo ma akta sprawy.
> Które też pewnie mało uważnie czytał, bo to wyrok nakazowy.
Jeśli kierujący się przyznał, a wina nie budziła wątpliwości, to mógł
nie oglądać. W aktach powinny być pisemne oględziny.
--
(~) Robert Tomasik
-
127. Data: 2025-04-07 17:00:05
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 7 Apr 2025 16:02:35 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 07.04.2025 o 15:03, J.F pisze:
>>>> Z czego wynika te 100 metrów? Bo od pojawienia się samochodu w kadrze do
>>>> przejścia dla pieszych jest około 30 metrów, za to 50 metrów wcześniej
>>>> jest wcześniejsze przejście dla pieszych, już tam prędkość powyżej 50km/
>>>> h to przegięcie pały.
>>> Ktoś tu pisał, że biegły wyliczył, że nasz kierujący jechał 80 km/h.
>>> To jest około 20 m/s. Oszacowałem, że 5 sekund szła po przejściu. To mi
>>> wyszło 100 metrów. To jest OSZACOWANIE! Nie wiemy, ile jechał, bo ktoś
>>> też tu chyba przywoływał coś ponad 70 km/h - nie chce mi się szukać.
>>>
>>> Poza kadrem nie wiemy, czy nie hamował. Gość jechał dalszym od
>> Wiemy. Światła hamowania się włączyły dopiero po uderzeniu.
>
> Nie wiemy. Mógł jechać 100 km/h, przyhamować poza kadrem do 80 km.h i
> sobie wyliczyć, że za jej plecami przejedzie. Ja bym w życiu tak nie
> zrobił, ale n ie wiemy, czy on tego nie wymyślił.
Mógł, ale wtedy by raczej pilnował, żeby nie trafić.
Przyhamował, zboczył w lewo .. a nic takiego nie zrobił.
> Widzisz go na 30
> metrów przed przejściem. Reszty możesz si9e domyślać.
Monitoring pewnie ma więcej kamer i więcej widoków.
>>> krawężnika pasem, więc jakby patrzyła, to mogła się cofnąć pewnie gdzieś
>>> do momentu, gdy on był jakieś 50 metrów od niej. Jakby patrzyła, to
>>> mogła podbiec do przodu, bo tam metra brakło - to jeden krok. To 100
>>> metrów, to po prostu wynik mojego oszacowania.
>> A jakby jechał 50, to by się zatrzymał na tych 50m.
>
> To by miaó0o sens, jakby w ogóle hamował, tylko mu brakło drogi. W tym
> wypadku on jej nie widział. Czemu nie widział, to osobna sprawa.
patrzył w telefon ? ...
> Kamera
> podbija światło, a poza tym my ją widzimy na tle białych pasów. On ją
> widział na tle nieba - racze3j szarego. No i jechał szybko. Te dywagacje
> miały by sens, gdyby była wątpliwość co do jego winy. Przy uderzeniu w
> pieszego, który na przejściu jest 6 sekund, to są dywagacje akademickie.
To jest bardzo dużo czasu na zatrzymanie.
Ale widać że wcisnął pedał około sekundy po uderzeniu - w miarę typowy
czas reakcji na niespodziewany bodzieć. Nie zauważył.
Trudno mi powiedzieć, czy "nie zauważył", to okoliczność łagodząca,
czy obciążająca.
Latarnie są, pasy są - powinien zauważyć.
>> Ba - ona by przeszła, zanim by do niej dojechał.
>
> To już w mojej ocenie niedorzeczny wniosek.
Zobacz jak przechodzi przeciwną jezdnię.
Bo na tej lewy pas jakiś węższy, ale taki normalny to ona pokonuje w
ok 2.5s. 50km/h = 13.9m/s, czyli ona przechodzi prawy pas w czasie,
gdy przepisowo jadący samochód pokonuje 35m.
J.
-
128. Data: 2025-04-07 20:20:57
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07.04.2025 o 17:00, J.F pisze:
>>>> Poza kadrem nie wiemy, czy nie hamował. Gość jechał dalszym od
>>> Wiemy. Światła hamowania się włączyły dopiero po uderzeniu.
>> Nie wiemy. Mógł jechać 100 km/h, przyhamować poza kadrem do 80
>> km.h i sobie wyliczyć, że za jej plecami przejedzie. Ja bym w
>> życiu tak nie zrobił, ale n ie wiemy, czy on tego nie wymyślił.
> Mógł, ale wtedy by raczej pilnował, żeby nie trafić. Przyhamował,
> zboczył w lewo .. a nic takiego nie zrobił.
Podzielam Twoje stanowisko co do przypuszczalnego przebiegu zdarzenia,
natomiast nie wiemy tego, tylko się domyślamy.
>
>> Widzisz go na 30 metrów przed przejściem. Reszty możesz si9e
>> domyślać.
> Monitoring pewnie ma więcej kamer i więcej widoków.
Niekoniecznie. U nas są po jednej kamerze na skrzyżowaniu. Jeszcze
obrotowe i zaprogramowane na cykl, więc czasem widać, a czasem nie widać
i tyle.
>> To by miaó0o sens, jakby w ogóle hamował, tylko mu brakło drogi. W
>> tym wypadku on jej nie widział. Czemu nie widział, to osobna
>> sprawa.
> patrzył w telefon ? ...
Też mógł, choć gdzieś tu widziałem informację, że podobno skoncentrował
się na jakimś samochodzie. Oczywiście to nie usprawiedliwia rozjeżdżania
pieszych na pasach. ale możliwe, że duża prędkość i ten samochód
świecący mu światłami "po oczach" z poprzecznej ulicy spowodowały, ze na
pieszą brakło już uwagi.
Ja przed chwilą pomyślałem na ulicy o tej dyskusji. Tak z pół godziny
temu u mnie zmierzch. Jeszcze latarnie nie świecą. Jadę sobie na
szczęście ze 30 km/h alejami, lewym p[asem i nagle pojawia się mi na
jezdni w mroku biała migająca poprzeczna kreska. Zgłupiałem i wypatruję
co to. Okazało się, że to urządzenie mające zabezpieczać pieszych, bo
tam jest przejście dla pieszych. Pieszych chyba podchodzących do pasów -
oni wzbudzają te kocie oczka - to zobaczyłem przejeżdżając lewym
(dalszym od nich) pasem przez przejście.
Jak jedziesz lewym pasem na "krótkich", to one oświetlają Twój pas oraz
z połowę sąsiedniego. Wyłażącego spomiędzy zaparkowanych na chodniku
szaro ubranego pieszego nie widać. Ja tam w tym konkretnym miejscu
staram się prawym pasem nie jeździć, bo to blokowisko i pod domami stoją
na szerokim chodniku samochody, a spomiędzy nich w każdej chwili ktoś
może wyjść. Ale nie widać. I tak mogło tam być. Kamera podbiła światło i
my widzimy, ale on jadąc na krótkich świecących te 50 metrów mógł jej
wchodzącej nie widzieć. Czemu nie zauważył dojeżdżając, to już inna sprawa.
>
>> Kamera podbija światło, a poza tym my ją widzimy na tle białych
>> pasów. On ją widział na tle nieba - racze3j szarego. No i jechał
>> szybko. Te dywagacje miały by sens, gdyby była wątpliwość co do
>> jego winy. Przy uderzeniu w pieszego, który na przejściu jest 6
>> sekund, to są dywagacje akademickie.
> To jest bardzo dużo czasu na zatrzymanie.
To dużo czasu, jeśli widzisz ją wchodzącą, a moim zdaniem mógł nie
widzieć. Nie ma większego sensu w tej sytuacji, bo po prostu powinien
wolniej jechać, bowiem to, że w nocy pieszego bez odblasku nie widać, to
nie jest jakaś zaskakująca rzecz. Ale jechał, ile jechał i te 7 sekund
wcześniej był 100 metrów przed skrzyżowaniem, na krótkich świecących na
te 50 metrów.
>
> Ale widać że wcisnął pedał około sekundy po uderzeniu - w miarę
> typowy czas reakcji na niespodziewany bodzieć. Nie zauważył. Trudno
> mi powiedzieć, czy "nie zauważył", to okoliczność łagodząca, czy
> obciążająca. Latarnie są, pasy są - powinien zauważyć.
Powinien. Uznali go winnym. Moim zdaniem teraz gównoburza nie dotyczy
jego n iby, tylko tych rzekomych zeznań policjantów, ze ona przebiegała
w niedozwolonym miejscu. Pierwsze, czy w ogóle są takie zeznania, bo
jeśli to ktoś wydedukował z wypowiedzi rzecznika, to rzecznik znać tych
zeznań nie miał prawa.
>
>>> Ba - ona by przeszła, zanim by do niej dojechał.
>> To już w mojej ocenie niedorzeczny wniosek.
> Zobacz jak przechodzi przeciwną jezdnię. Bo na tej lewy pas jakiś
> węższy, ale taki normalny to ona pokonuje w ok 2.5s. 50km/h = 13.9m/
> s, czyli ona przechodzi prawy pas w czasie, gdy przepisowo jadący
> samochód pokonuje 35m.
Ależ oczywiście masz rację. Tylko ja już o tym pisałem. Ryzykowanie
swoim życiem i włażenie na przejście przed jadący pojazd z marginesem
błędu 1~2 sekundy nie jest mądre. Zwłaszcza, ze tam na filmie nie widać
jakiegoś okropnego ruchu. Mogła zatrzymać się na 5 sekund i byłoby
zupełnie po problemie. Moim zdaniem ona również nie spojrzała w prawo.
Bo na pustej ulicy jadący na światłach samochód musiałaby zauważyć i by
nie weszła. Wina kierowcy jest bezsprzeczna, ale na to, co się stało
złożyło się kilka czynników. Prędkość, nieuwaga pieszej i kierowcy,
szarówka, brak świateł oraz ten wyjeżdżający samochód. Być może stąd
taki wyrok sądu.
--
(~) Robert Tomasik
-
129. Data: 2025-04-07 21:46:38
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 07.04.2025 o 14:55, J.F pisze:
> Pozostają sprawy formalne - czy mu wolno dać.
> Ale może są jeszcze ludzcy operatorzy - dadzą, choć nie wolno.
Co znaczy nie wolno? Trzeba.
ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) 2016/679 z dnia 27
kwietnia 2016 r.
Artykuł 15
Prawo dostępu przysługujące osobie, której dane dotyczą
1.Osoba, której dane dotyczą, jest uprawniona do uzyskania od
administratora potwierdzenia, czy przetwarzane są dane osobowe jej
dotyczące, a jeżeli ma to miejsce, *jest uprawniona do uzyskania dostępu
do nich* oraz następujących informacji[...]
-
130. Data: 2025-04-08 22:48:52
Temat: Re: Oświadczenie ilustracyjne
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 05.04.2025 o 14:21, Robert Tomasik pisze:
> Wszyscy mają być ostrożni, a w ogóle, to zdrowi, bogaci i szczęśliwi. Tu
> głównie szczęścia chyba zabrakło.
Raczej czegoś więcej. Szczęścia to by zabrakło jakby "hamulce wyszły".
> Nie ma większego sensu rozkminka, czy
> piesza winę ponosi. Nie ma, bo sąd mając dostęp do dowodów uznał, że
> winny jest kierujący. Zdarzenie sprzed ponad roku, więc zakładam, że
> wyrok już prawomocny.
A skąd - nakazowy.
> Na czym się opierał, to trzeba by było go zapytać. Na pewno bezpośrednio
> po zdarzeniu na miejsce zadysponowano patrol - coś, co było "pod ręką".
> Potem w wypadku policjanta - uczestnika przyjechał przełożony. Może ktoś
> wysłał fotki rzecznikowi. Ten zobaczył leżącą kilka metrów od przejścia
> pieszą i kawałek dalej samochód, który ją potrącił. Pytać trzeba
> rzecznika, skąd to wziął, ale to takie pierwsze skojarzenie, które mi
> przychodzi do głowy.
A to bardzo dobry pomysł, żeby zapytać. Co więcej... zapytano.
Powiedział, że tak powiedział sprawca, więc tak przyjęli:P Pozostaje
pytanie czy to powszechna praktyka.
> Przypominam, że fałszywe zeznanie jest przestępstwem
> umyślnym. Za pomyłki nie skazujemy nikogo.
A szkoda, bo często się mylicie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!