-
301. Data: 2025-04-09 07:10:42
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 08.04.2025 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
>>> Sama wiedza to też zawartośc ksiązki telefonicznej. Wiedza ma czemuś
>>> służyć. A ta o hivie akurat u gejów jest jrozumiem akaś szczególnie
>>> warta uwypuklenia w przeciwieństwie np. do wiedzy o reaktywności soli
>>> potasu w rozpuszczalnikach polarnych.
>>
>> Na wychowaniu seksualnym - tak:P
>
> No ale chyba się o tym mówi?
No właśnie nie wiemy i się zastanawiamy. A to całe wychowanie już jest i
działa?
> Cała dyskusja wzięła się z tego, że JF
> walnał to w formie anagonizującej. Jak to jest sformułowane, podobnie do
> tego coś sam napisał to jest to MZ forma neutralna.
Oczywiście że powinno być w formie neutralnej, aczkolwiek mam obawy że
forma neutralna zostanie przez aktywistów uznana za dyskryminującą.
Pamiętaj że słowo murzyn jest nautralne a nagle okazało się że nie dosć
że jest obraźliwe to istnieje naukowy konsensus że murzyni nie istnieją
(nie ma ras, więc nie ma czarnej). Inny przykład to że okazało się że
"osoba niepełnosprawna" jest dyskryminacją a "osoba z
niepełnosprawnością" nie. Przynajmniej dopóki nie wkroczy król julian i
nie powie że to przecież to samo, to się wymyśli coś nowego;)
> Nalezy mówić o
> grupach ryzyka. Dla równowagi nalezy tez powiedzieć, że hiv to nie
> dlatego, że geje, a dlatego, ze anal, więc hetero miłosnik analu też
> będzie w tej grupie ryzyka.
No coś w tym stylu. Tylko wyskoczy jakiś przykładowo kwiatek, że skoro
hetero też mogą się ruchać analnie to nie należy tego w żaden sposób
wiązać z gejami - przecież to się w tym wątku cały czas dzieje i nawet
ty to czynisz;)
>> Przecież na biologi się mówi o chorobach.
>
> I to spowoduje, że ten siedmiolatek się zreflektuje i nie będzie brał
> mojej wypowiedzi do siebie i swoich rodziców?
Powiem że nie bardzo rozumiem... Należy na biologii pomijać temat
śmiertelnych chorób i ogólnie śmierci, bo może to kogoś urazić?
>> O nic - powstała kwestia czy o tym mówią dzieciakom w szkole - sam
>> jestem ciekawy.
>
> Myśle, ze mówią.
Myślę (ale pewności nie mam) że aktualnie nic (albo niewiele) na ten
temat nie mówią.
> Jeśli nie mówią, to z jakiejś ogólnej, posranej fobii związanej
> z seksem, a nie, zeby sie nie narażać gejom.
Coś w tym stylu. Aż sprawdziłem - obecnie to jest "wychowanie do życia w
rodzinie" i obejmuje międzyinnymi "zna choroby przenoszone drogą
płciową; rozumie ich specyfikę, rozwój i objawy; wie, jakie są drogi
przenoszenia zakażenia; zna zasady profilaktyki;" Tyle wiki. NIe wiem
czy jest jakiś oficjalny podręcznik.
>> Do oporu to mnie motywują akurat interlektorzy, którzy nagle twierdzą że
>> jest naukowy konsensu, że rola ojca czy matki w procesie wychowania
>> nagle stała się nieistotna, choć jeszcze dekadę temu był to niezwykle
>> mody temat, gdzie kluczową rolę ojca naukowo podkreślano (do przesady
>> zresztą, moim skromnym zdaniem):P
>
> To ja dorzucę do ognia. Czy ta rola ojca i matki to nie będzie ten sam
> trend jak np. technologia i medycyna? :)
To ja daję odpalam wentylator i dmucham w ogień - to był raczej związek
gejowski, mimo feminatyw w nazwie:P W zasadzie jeśli traktować to jako
związek to będzie jakaś pojebana orgia gejów-swingersów;)
>> Tak jak napisałem mam tradycyjną wizję kobiety - bez kutasa:P Matka w
>> tej wizji również ma nie mieć kutasa. Naprawdę nie wiem czemu miałbym to
>> jakoś specjalnie uzasadniać.
>
> Bo argumentujesz dobrem dziecka, a wydaje sie, że obecność lub
> nieobecność kutasa jest w tej kwestii na szarym końcu.
No właśnie jakąś dekadę temu jeszcze czytałem całkiem poważnie
wyglądające prace gdzie podkreślano istotność obecności ojca i matki -
wtedy oznaczało to osobixa z kutasem i osobixę z cipą:P Znaczy że to
bzdury były?
>>>> Może i bym postulował, gdyby nie nagonki (na tej grupie zresztą) na
>>>> zupełnie normlnych rodziców. Poza tym znasz moje zdanie co do nadawania
>>> Kto? Jak?
>> Pamiętasz dyskusję o stawianiu zarzutów matce, co jej dziecko zmarło?
>> Wtedy trochę więcej przykładów było - komuś dziecko (6 letnie bawiące
>> się z rodzeństwem utonęło w jakimś kanale, co nie było pokrywy włazu) i
>> dyskusja o tym czy rodzice do czasu uzyskania pełnoletności przez
>> dziecko mogą wypić butelkę wina na spółę. O tym czy pójście z dzieckiem
>> na strzelnicę (pomijająć czy nazistowską) jest już pojebane czy nie nie
>> wspomnę. Na koniec dodam, że sądy rodzinne są przepełnione babami, co
>> choćby ze względu na to co się nasłuchały traktują wszyskich jak
>> pojebanych a mężczyzn to już w szczególności (czego poniekąd
>> doświadczyłem sam
>
> No ale co to ma wszystko do gejów i lezbijek?
Ta akurat częśc dyskusji odnosi się do tego czy jestem za agresywnym
odbieraniem praw rodzicielskich i dlaczego nie.
>> No ale w czym się różnić - dzieci nie są i nigdy nie były grupą ryzyka,
>> a pani nie była nigdy żadnym ekspertem od kowida ani nie popełniła
>> żadnej poważnej pracy na ten temat.
>
> W tym się różnić, że Ty zasadniczo nie miałeś jak tej pani dorobku i
> wiedzy ocenic.
Jak nie miałem. Powidziała coś, co jest biegunowo przeciwne do faktów i
stanowiska nauki. Że dzieci są szczególnie narażone na kowid, choć
wiadomo że jest dokładnie przeciwnie (poniżej 18 roku życia w całej
Polsce mieliśmy kilkanaście zgonów na kowid poniżej 18 roku życia, w tym
tylko jeden bez chorób współistniejących). Pozostałe to zapewne "miał
białaczkę" ale test wyszedł pozytywny, a ten jeden to też pewnie
przypisanie kowidu na siłę. Ale niech będzie że nie - wśród dzieci mamy
1 ofiarę kowidu. Jeśli to nie uprawnia mnie do stwierdzenia że pani
mówiąc że kowid jest zagrożeniem szczególnie dla dzieci po prostu
pieprzy, to co muszę jeszcze zrobić. No i okazało się że pani żadnym
naukofcem od kowidu nie jest a jej praca naukowa miała ujemną wartość
naukową - przypomnę - "postrzeganie szczepień" na podstawie ankiety
wśród znajomych. Nawet jej to nie przeszkadzało że swoje zdanie na temat
jakiejś indyjskiej szczepionki któren nazwy nikt nawet nie zna o
skuteczności i efektach ubocznych nie mówiąc miał ponad 80 procent
uczestników badania;) Przecież to jest ośmieszanie powagi nauki. Coś za
co powinien być generalnie kop w ryj, bo z tego się potem robią
antyszczepy i szury.
>> Dobrzę - moja wizja matki (póki co z grubsza;) wspierana badaniami
>> naukowymi) to również bez penisa:P
>
> A jak facetowi urznie w czasie sianokosów, a przyszyć się nie da, to
> wymieniamy faceta w rodzinie, czy bez kutasa tez moze być dobrym ojcem? :)
Nie tomasikuj i nie kwiatuj:P
>> Jestem sceptycznie nastawiony do potrzeby jak również skuteczności
>> edukacji że matka z penisem to normalna matka:P
>
> Dlatego edukacja jest potrzebna.
To ja podziękuję. Większość społeczeństwa też. I naprawdę środowisku to
nie wyjdzie na dobre:(
>> Nie manipuluj. Sprowadza się do tego, że facet nie jest matką a kobieta
>> ojcem. Dyskutujemy o parach jednopłciowych, więc jeszcze ine doszliśmy
>> do "spektrum płci" więc z definicji płeć jest znana.
>
> Matka, ojciec, w sensie wychowawczym to tylko pewne społeczne role i
> tyle.
No właśnie nie bardzo. Chyba nie ma co dalej dyskutować na ten temat -
mnie przekonuje wersja Kazika "gdyby matka miała kuta, to by była ojcem":P
>>>> Ale to nie jest dyskryminacja. Po prostu taka jest definicja małżeństwa.
>>>
>>> Nawet pwn twierdzi, że się mylisz.
>>
>> PWN od dawna nie jest źródłem naukowym.
>
> Ale naukowe tez zdaje się twierdza podobnie :)
Póki co obowiązujące jest prawo. Na razie mamy że "pucie" są dwie a
małżeństwo to związek osób o przeciwnych płciach.
>> A jak zdefiniuję że obywatelem Polski jest osobix (żeby uniknąć tu
>> nieporozumień) zrodzony z conajmniej jednegox osobixa obywatelstwa
>> polskiego, to jest to dyskryminacja inżynierów z Afryki?
>
> Dyskryminacja jest formą wyklucznia społecznego, jakąś marginalizacją.
No i jest "marginalizacja i dysktyminacja". Taki Afrykański inżynier
musi (a raczej powinien) mieć na przykład wizę a jak chce mieszkać na
stałe to pozwolenie na pobyt. Tylko ze wzgledu na to że jego osobix
rodzicielski nie miał obywatelstwa polskiego:P
> Jak się do jakiegoś społeczeństwa nie nalezy i nigdy nie należało to
> chyba nie mozna mówić o wykluczniu. To zawsze funkcjonuje w obrębie
> jakiejś grupy społecznej.
Na przykład grupy społecznej małżonków?
>> Ale tak od siebie - naprawdę uważasz że istotność roli ojca (czy matki)
>> w wychowaniu to pseudonauka i manipulacja? No bo przyznasz że tego się
>> pogodzić z "małżeństwem lesbijek" nie da.
>
> Uważam, że rzecz nie jest czarno-biała i wypełnienia typowej, społecznej
> roli ojca czy matki, nie musi być panaceum i jedynym gwarantem
> wychowania wartościowej społecznie osoby.
Być może. Ale jak juz pisałem - przez różne aktywiszcza, thinktanki i
ogólnie media we wszystkich dziedzinach życia zaczynamy obserwować
skrajną polaryzację, nie ma miejsca na odcienie - "kto nie z nami ten
przeciw nam". No więc ja przeciw.
>> Znaczy jak masz dwie takie same rodziny poza jednym wyjątkiem - w jednej
>> masz dwóch tatusiów lub co gorsza dwie mamy, a w drugiej mame i tatę
>> to która będzie lepsza? I nie kombiuj już z różnymi patologiami,
>> alkomatami, karynami z kąkubentem w więźniu - takim i tak dziecka z
>> adopcji nie dadzą, więc nie ma co drinka rozwadniać:P
>
> Myśle, że produkt takiego wychowania może nie być do odróznienia. Ilość
> czynników wpływających na wychowanie, na wartosci przekazywane dziecku,
> jest tak olbrzymia, że ewentualne deficyty i przewagi, któregokolwiek z
> tych wariantów nie będą w jakikolwiek sposób istotne.
Sprytna odpowiedź;) No ale tak pomijając wszelkie pozostałe czynniki -
lepszy ojciec i matka, czy dwie mamy lub dwóch tatów?:P
>>>> A jak myślisz skąd się bierze stereotyp (przypominam że stereotyp wbrew
>>>> gębie jaką mu się przyprawia nie znaczy że to nieprawda) facetów
>>>> ukrywających się z piwkiem przed karynami?
>>>
>>> Prawdę mówiąc nie wiem, tzn. widzę parę powodów ale nie wiem, który masz
>>> na mysli.
>>
>> Bo się ich po prostu boją - tak wyglada potem ten patriarchat że chuopy
>> się przed żonami kryjo bo siem ich bojo:P
>
> To nie jest lęk. To się nazywa "potrzeba świętego spokoju".
Jakby by ten mityczny patriarchat to by karyny dostały opierdol i byłby
święty spokój:P W Polsce (przynajmniej tam gdzie bab nie ustawia się
pięścią) już nie ma żadnego patriarchatu a wręcz przeciwnie - to
kobiety są uprzywilejowaną grupą w praktycznie wszystkich aspektach.
Pięć mogę wymienić od ręki, podaj pięć przykładów gdzie kobiety są
dyskryminowanie:/
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
302. Data: 2025-04-09 09:26:02
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 09.04.2025 o 06:24, Shrek pisze:
> W dniu 04.04.2025 o 17:12, Kviat pisze:
>> W dniu 04.04.2025 o 08:00, Shrek pisze:
>>> W dniu 04.04.2025 o 07:50, Kviat pisze:
>>
>>>>> Wziąłem po postu pierwszy z odpytania googla na temat gay
>>>>> parenting, po wiki. Możesz sprawdzić.
>>>>
>>>> I to usprawiedliwia, że się na nie powołujesz? Bo był pierwszy po wiki?
>>>
>>> A co - wolałbyś jakbym wstawiał tendenncyjne?
>>
>> Przecież wstawiłeś tendencyjny.
>
> Czego nie rozumiesz w "pierwszy z brzegu"?
Czego nie rozumiesz w "tendencyjny"?
A szury miały rację.
Piotr
-
303. Data: 2025-04-09 09:36:03
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 09.04.2025 o 07:10, Shrek pisze:
> Jakby by ten mityczny patriarchat to by karyny dostały opierdol i byłby
> święty spokój:P W Polsce (przynajmniej tam gdzie bab nie ustawia się
> pięścią) już nie ma żadnego patriarchatu a wręcz przeciwnie - to
> kobiety są uprzywilejowaną grupą w praktycznie wszystkich aspektach.
Aaaa... czyli ty zwykły incel jesteś.
> Pięć mogę wymienić od ręki, podaj pięć przykładów gdzie kobiety są
> dyskryminowanie:/
Nawet głupie AI potrafi od ręki wymienić kilkanaście.
A szury miały rację.
Piotr
-
304. Data: 2025-04-09 10:25:37
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 9.04.2025 o 09:26, Kviat pisze:
>> Czego nie rozumiesz w "pierwszy z brzegu"?
>
> Czego nie rozumiesz w "tendencyjny"?
Dzieciaki...
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
305. Data: 2025-04-09 16:12:37
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 8.04.2025 o 23:54, Shrek pisze:
> W dniu 04.04.2025 o 14:40, io pisze:
>
>> Dzieci nie rodzą się z żadnych sformalizowanych związków tylko z
>> uprawiania seksu.
>
> Ale póki co z seksu homo się nie rodzą.
>
>
Z rodzin też się nie rodzą. A całe LGBT+ nie ogranicza się do homo.
-
306. Data: 2025-04-09 18:17:45
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.04.2025 o 16:12, io pisze:
>> Ale póki co z seksu homo się nie rodzą.
> Z rodzin też się nie rodzą. A całe LGBT+ nie ogranicza się do homo.
Ile by literek nie było to się rodzą z przeciwnych płci.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
307. Data: 2025-04-09 18:27:56
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.04.2025 o 09:36, Kviat pisze:
>> Jakby by ten mityczny patriarchat to by karyny dostały opierdol i
>> byłby święty spokój:P W Polsce (przynajmniej tam gdzie bab nie ustawia
>> się pięścią) już nie ma żadnego patriarchatu a wręcz przeciwnie - to
>> kobiety są uprzywilejowaną grupą w praktycznie wszystkich aspektach.
>
> Aaaa... czyli ty zwykły incel jesteś.
LOL;) Tego mi brakowało do do kolekcji - mam już sprawności szura,
antyszczepa, antysemity, komfiarza, onucy, ponikąd naziołka i teraz
incela. A i rasisty;) I pomyśleć że nieco dekadę temu wszelkie
"latarniki wyborcze" identyfikowały mnie jako lekko lewicującego centrowca;)
>> Pięć mogę wymienić od ręki, podaj pięć przykładów gdzie kobiety są
>> dyskryminowanie:/
>
> Nawet głupie AI potrafi od ręki wymienić kilkanaście.
Ale ty nie potrafisz.
1 - aborcja,
2 - aborcja,
3 - aborcja,
4 - aborcja,
5 - aborcja:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
308. Data: 2025-04-09 19:39:28
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 9.04.2025 o 18:17, Shrek pisze:
> W dniu 09.04.2025 o 16:12, io pisze:
>
>>> Ale póki co z seksu homo się nie rodzą.
>
>> Z rodzin też się nie rodzą. A całe LGBT+ nie ogranicza się do homo.
>
> Ile by literek nie było to się rodzą z przeciwnych płci.
>
I też do zgodnych się nie ogranicza.
-
309. Data: 2025-04-09 19:54:41
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.04.2025 o 19:39, io pisze:
>> Ile by literek nie było to się rodzą z przeciwnych płci.
>>
>
> I też do zgodnych się nie ogranicza.
Z definicji niejako się nie ogranicza do zgodnych. A nawet zgodne płci z
samodzielnej prokreacji póki co wyklucza.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
310. Data: 2025-04-09 20:55:39
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 09.04.2025 o 18:27, Shrek pisze:
> W dniu 09.04.2025 o 09:36, Kviat pisze:
>
>>> Jakby by ten mityczny patriarchat to by karyny dostały opierdol i
>>> byłby święty spokój:P W Polsce (przynajmniej tam gdzie bab nie
>>> ustawia się pięścią) już nie ma żadnego patriarchatu a wręcz
>>> przeciwnie - to kobiety są uprzywilejowaną grupą w praktycznie
>>> wszystkich aspektach.
>>
>> Aaaa... czyli ty zwykły incel jesteś.
>
> LOL;) Tego mi brakowało do do kolekcji - mam już sprawności szura,
> antyszczepa, antysemity, komfiarza, onucy, ponikąd naziołka i teraz
> incela. A i rasisty;) I pomyśleć że nieco dekadę temu wszelkie
> "latarniki wyborcze" identyfikowały mnie jako lekko lewicującego
> centrowca;)
Jeśli ktoś pisze jak szur...
Jeśli ktoś pisze jak konfiarz...
Jeśli ktoś pisze jak incel...
Jeśli ktoś pisze jak mizogin...
Jeśli ktoś pisze jak rasista...
Jeśli coś wygląda na dupę, to zwykle to jest dupa.
>>> Pięć mogę wymienić od ręki, podaj pięć przykładów gdzie kobiety są
>>> dyskryminowanie:/
>>
>> Nawet głupie AI potrafi od ręki wymienić kilkanaście.
>
> Ale ty nie potrafisz.
Nawet AI potrafi. Ty nie.
A szury miały rację.
Piotr