eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOrzeczenie TSUE
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 413

  • 271. Data: 2025-04-03 20:44:14
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Jacek <j...@t...pl>

    W dniu 3.04.2025 o 20:41, Shrek pisze:
    > Po to żeby gwiazdy lewicy nie pierdoliły że ze związków homoseksualnych
    > rodzą się dzieci.
    Gwiazdo intelektu, dasz przykład? Czy tylko tak sobie popierdujesz?

    --
    Jacek Maciejewski
    <I hate haters>


  • 272. Data: 2025-04-03 21:29:21
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.04.2025 o 20:44, Jacek pisze:
    > W dniu 3.04.2025 o 20:41, Shrek pisze:
    >> Po to żeby gwiazdy lewicy nie pierdoliły że ze związków
    >> homoseksualnych rodzą się dzieci.
    > Gwiazdo intelektu, dasz przykład? Czy tylko tak sobie popierdujesz?

    Kwiat - w tej dyskusji.
    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 273. Data: 2025-04-03 23:08:50
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.04.2025 o 02:22, Marcin Debowski pisze:

    >> No ale taki sam bełkot jest po drugiej stronie. Przy czym moim zdaniem
    >> to akurat nie jest bełkot a truizm.
    >
    > Bełkot propagandowy polega na tym, ze używa się słów i zformułowań do
    > grania na emocjach zamiast neutralnych, bądź/oraz postuluje
    > się niepoparte naukowo lub wręcz przeciwlogiczne twierdzenia, mające
    > jedynie na celu wywołać okreslony skutek. Mam rozebrać ten "abstract"
    > pod tym kątem?
    >
    > Daj przykład takiego bełkotu w czasopiśmie, które cytowałem.

    A który cytowałeś? Chętnie przeczytam, ale w przyszłym tygodniu. Zresztą
    sorry ale sam trochę bełkoczesz używając słów jak "gejożerca", choć
    wiesz że przecież gejów na śniadanie nie wpierdalam;)

    >> W sumie żadna. W drugą stronę masz to samo - kliknąłem w losowe źródło
    >> na wiki. To niezależna organizacja, która je popełniła
    >> https://www.asanet.org/ tak niezależna że mają DEI w głównych zakładkach
    >> na stronie. Wpisałem w googla i wyszło że występują przed ichmym sądem
    >> najwyższym lobbując za małżeństwami homoseksualnymi . W tym problem że
    >> ciężko o obiektywne wyniki, a dotychczasowe doświadczeni z badaniami
    >> "politycznymi" jak na przykład z tym że import afrykanskich inżynierów
    >> zmniejsza przestępczość, każą do tego podchodzić sceptycznie. Mówiąc
    >> wprost - wiemy że to się mija z prawdą. Bo wiesz o tym - prawda?
    >
    > Ale ja nie wiem o czym mówisz. Musisz mi dac konkretną publikację to ją
    > przeanalizuję, bo ze wikipedia i jakies linki to nie mam jak tego
    > sprawdzić.

    Kviatek konkretne podawał, że im więcej migrantów tym mniejsza
    przestępczość. Co jakby się w naszym klimacie nie pokrywa z
    rzeczywistością:) Tak czy inaczej - masz tu przykład "obiektywnych"
    badań naukowych (pomijam że przypisywanie naukom typu socjologia powagi
    metod naukowych jest pewnym nadużyciem), które wcale nie są obiektywne.
    Z definicji badania socjologiczne nie podlegają podobnej falsyfikacji
    jak badania podstawowe.

    >>> Czyli, tłumacząc esencję z czego takie wyniki wynikały: z dopierdalania
    >>> się środowiska do dzieci wywchowywanych przez pary homo.
    >>
    >> A przed chwilą pisałeś że w sumie nie ma znaczenia dlaczego:P Czyli mają
    >> jednak takie same wyniki czy gorsze, wynikające jednak z faktu że ich
    >> "rodzice"" są homoseksualni. To jak prowadzono te wszystkie badania,
    >> gdzie wyszło że bez różnicy?
    >
    > To zalezy gdzie, czy oceniamy rodzicielstwo czy pewien praktyczny
    > kontekst społeczny.

    To jest jakby niespeclanie rozdzielne.

    > Jesli zaś oceniamy
    > praktyczną realizację w danych warunkach socjoekonomicznych, to owszem,
    > jest problem. W przypadku adopcji, ten aspekt powinien ocenić właśnie
    > sąd. Masz parę homo, która mieszka w jakiejś zapyziałej wiosce, gdzie
    > regularnie, co kwartał, kamieniują 3-4 gejów vs masz Warszawę, gdzie jak
    > twierdzisz, nikt się na gejów nie krzywi. No to można mieć spore
    > wątpliwości aby dawac taką opieke w pierwszym przypadku, ale może nie
    > być żadnych przeciwskazań w tym drugim. I w jednym i drugim przypadku,
    > to mogą być dobrzy rodzice.

    No i sam widzisz - jednak ma to spory wpływ, nie da się tego pominąć, bo
    wychodzi że jakby geje nie byli gejami to by..., no ale są. Tak czy
    inaczej pozostanę przy swojej opinii że dla prawidłowego procesu
    wychowania ważna jest zarówno obecność w nim ojca jak i matki.

    >> Ja też nie - zresztą teraz będę zajęty czym innym - paradoksalnie
    >> rocznicą małżeństwa:P
    >
    > Własnego? :)

    No tak;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 274. Data: 2025-04-04 00:31:12
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: n...@o...pl

    Shrek <...@w...pl> napisał(-a):

    > W dniu 03.04.2025 o 14:02, n...@o...pl pisze:
    >
    > >> Krótko - dziecko zrodzone ze związku to jak rodzice biologiczni są w tym
    > >> związku.
    > >
    > > Dosyć wynaturzone spojrzenie na związek.
    >
    > Rozumiem, że jak adoptujesz sobie z partnerką psa, to jest to pies
    > zrodzony z waszego związku:P

    Widzę, że już nawet nie widzisz różnicy pomiędzy in-vitro a adopcją.


  • 275. Data: 2025-04-04 00:31:50
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: n...@o...pl

    Shrek <...@w...pl> napisał(-a):

    > > Sama wiedza to też zawartośc ksiązki telefonicznej. Wiedza ma czemuś
    > > służyć. A ta o hivie akurat u gejów jest jrozumiem akaś szczególnie
    > > warta uwypuklenia w przeciwieństwie np. do wiedzy o reaktywności soli
    > > potasu w rozpuszczalnikach polarnych.
    >
    > Na wychowaniu seksualnym - tak:P

    A to jeszcze aktualna wiedza?
    Ciebie nie pytam :P


  • 276. Data: 2025-04-04 01:02:34
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    n...@o...pl pisze:
    > Shrek <...@w...pl> napisał(-a):
    >
    >> W dniu 03.04.2025 o 14:02, n...@o...pl pisze:
    >>
    >> >> Krótko - dziecko zrodzone ze związku to jak rodzice biologiczni są w tym
    >> >> związku.
    >> >
    >> > Dosyć wynaturzone spojrzenie na związek.
    >>
    >> Rozumiem, że jak adoptujesz sobie z partnerką psa, to jest to pies
    >> zrodzony z waszego związku:P
    >
    > Widzę, że już nawet nie widzisz różnicy pomiędzy in-vitro a adopcją.

    A co ma (zapłodnienie) in-vitro [A] do tego czy dziecko jest
    *biologicznym* dzieckiem *obojga* rodziców pary jednopłciowej? Różnica
    że " *połowa* pary jednopłciowej" jest biologicznym rodzicem jest
    znacząca+ w stosunku do adopcji ale ty nie masz jaj wystękać tego wprost.

    IMHO Patrząc prawno-ekonomicznie zapłodnienie in-vitro ma sens dla pary gejów
    w celu rozdzielenia "dawczyni jaja" od "donoszącej ciążę". IMHO Dla pary
    lesbijek przeważnie+ jest zbędnym nabijaniem kosztów.

    [A] https://pl.wikipedia.org/wiki/In_vitro
    > Zapłodnienie in vitro - metoda zapłodnienia polegająca na
    > doprowadzeniu do połączenia *komórki jajowej i plemnika* w warunkach
    > laboratoryjnych, poza żeńskim układem rozrodczym.

    --
    A. Filip
    | Czoło - nie patrzące oko. (Przysłowie abisyńskie)


  • 277. Data: 2025-04-04 01:30:43
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2025-04-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.04.2025 o 07:44, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Krótko - dziecko zrodzone ze związku to jak rodzice biologiczni są w tym
    >>> związku.
    >>
    >> Tzn. taka jest Twoja definicja. Zasadnico to po co Ci tu definicja?
    >
    > Po to żeby gwiazdy lewicy nie pierdoliły że ze związków homoseksualnych
    > rodzą się dzieci.

    Post wcześniej było, że zrodzone w związku. To w związku czy ze związku?
    Zresztą to jest niuans w sumie. Nie wiem z czego, poza antylewicowaniem,
    wynika ci potrzeba obu biologicznych rodziców. Więc nie ma krótko :) Dałem
    przykład, gdy facet jest bezpłodny, a para się i tak decyduje na
    dziecko. Jak to nie jest dziecko zrodzone w tym związku, a nawet z tego
    związku to co to kurna jest?

    Językowo "w związku", "ze związku" ma przecież dużo szersze znaczenie,
    niż powstałe w wyniku połączenia plemnika i komórki jajowej. Nie masz
    nic na poparcie forsowanej definicji, że musi być to przy biologicznym
    udziale obu partnerów. Masz? :)

    W związku oznacza tyle co przy współudziale obu partnerów. Ten
    współudział to dużo więcej niż biologia. Decydują się razem na dziecko,
    na wychowanie, na łożenie na nie. Razem, będąc w tym związku.

    Więc jak masz dwie lezby, decydują się OBIE na dziecko, jedna zachodzi w
    ciążę, to jest to dziecko zrodzone z tego związku / w tym związku. Jakby
    tego związku nie było, to nie byłoby tego dziecka. Rodzenie, implikuje,
    że któreś z partnerów to dziecko na jakimś etapie rodzi, więc można się
    zastanawiać czy para gejów może mieć dziecko urodzone w ich związku, ale
    już pochodzące z ich związku, w rozumieniu, będące efektem ich wspólnej
    decyzji i starań, semantycznie wydaje się poprawne.

    --
    Marcin


  • 278. Data: 2025-04-04 01:35:35
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2025-04-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 03.04.2025 o 14:02, n...@o...pl pisze:
    >
    >>> Krótko - dziecko zrodzone ze związku to jak rodzice biologiczni są w tym
    >>> związku.
    >>
    >> Dosyć wynaturzone spojrzenie na związek.
    >
    > Rozumiem, że jak adoptujesz sobie z partnerką psa, to jest to pies
    > zrodzony z waszego związku:P

    Przy adopcji bym nie użył takiego stwierdzenia. Tym bardziej dla psa.
    Nie wiem nawet czy stwierdzenie, że pies rodzi czy rodzi się psa jest
    poprawne językowo. Stwierdzenie, że piest umarł jest w każdym razie
    językowo niepoprawne. Nie brnij więc w tym kierunku :)

    --
    Marcin


  • 279. Data: 2025-04-04 01:46:54
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: n...@o...pl

    Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> napisał(-a):

    > Stwierdzenie, że piest umarł jest w każdym razie
    > językowo niepoprawne.

    Znowu się czegoś nowego dowiedziałem w wątku?
    Czegoś, czego nawet SJP nie wie?

    "o umarła
    umrzeć -- umierać
    1. <<zakończyć życie>>
    2. <<przestać istnieć>>

    o zdechnąć -- zdychać
    1. pot. <<o zwierzęciu: skończyć życie>>
    2. zdychać posp. <<cierpieć>>
    3. posp. obraźl. <<umrzeć>>
    4. zdychać posp. <<chylić się ku upadkowi>>

    Czyli pies zdechł jest dopuszczalne, ale w fomie potocznej.


  • 280. Data: 2025-04-04 07:33:29
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 03.04.2025 o 21:29, Shrek pisze:
    > W dniu 03.04.2025 o 20:44, Jacek pisze:
    >> W dniu 3.04.2025 o 20:41, Shrek pisze:
    >>> Po to żeby gwiazdy lewicy nie pierdoliły że ze związków
    >>> homoseksualnych rodzą się dzieci.
    >> Gwiazdo intelektu, dasz przykład? Czy tylko tak sobie popierdujesz?
    >
    > Kwiat - w tej dyskusji.

    I czego znowu nie zrozumiałeś? Przecież tłumaczyłem ci, że w parach
    hetero też się zdarza, że jedno z rodziców jest bezpłodne i takiego
    rodzica też nazywamy rodzicem.
    Ludzi, którzy adoptują dzieci, też nazywamy rodzicami.
    Co w tym takiego trudnego do zrozumienia?

    A szury miały rację.
    Piotr


strony : 1 ... 10 ... 20 ... 27 . [ 28 ] . 29 ... 40 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1