-
231. Data: 2025-03-31 08:05:34
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2025-03-29, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 29.03.2025 o 05:24, Marcin Debowski pisze:
>
>>> W podstawówce chyba wcale.
>>
>> No to ciekawe gdzie chce JF o tych gejach edukować? Tak wylecieć jak
>> filip z konopii w podręczniku dla dzieci, że geje roznoszą hiv? :)
>
> Coś ostatnio było awantura o wychowanie seksualne czy coś w tym stylu -
> no to tam być powinno, że analnie to o rząd (chyba) większe ryzyko, więc
> jak jak masz seks z gejami się ogarnij i uważaj. Ciekawe czy będzie, czy
> to dyskryminaja i hejt.
Sam zobacz jak żeś to ładnie ujął, a pewnie nie miałeś na celu
politycznej poprawności. W końcu anal to nie wyłącznie geje. No więc,
gdzieś tam powinno się edukować o chorobach W i wtedy powinno się i o
hiv i innych, a nie że geje roznoszą hiv.
> Swoją drogą - kwiat - co mówi na ten temat naukowy konsensus?
>
>>> Poniekąd jest - wymagania są wyższe niż na tradycyjnego rodzica.
>>
>> Jakie są te wymagania?
>
> Takie że większość rodziców nie spełnia;)
No właśnie.
> Ciekawostka - konkubinat nie, signiel teoretycznie tak, zgodność
> wyznawanej religii:P Warunki mieszkaniowe badają - ciekawe czy zaraz nie
> okaże się że jak wynajmujesz to słabo.
Nie zdziwiłbym się. Najwyraźniej komuś wyszło, że tak, mniejsze ryzyko
jakieś poważniejszej wtopy.
> Pojawiły się gość bez maila wrzucał więc poczytałem - rzeczywiście
> istnieje "naukowy konsensus" że geje są równie dobrymi rodzicami jak
> hetero - a nawet lepszymi:P Inna sprawa że w większości (ale przejrzałem
> tylko kilka) bada się "jakość" rodzicielstwa głownie przez badania
> (głównie ankiety) rodziców i dzieci. Zwłaszcza rodziców będą
> subiektywne. A co do dzieci... to pewnie... najlepszy rodzicem jest
> babcia:P Nie w tych co przejrzałem na szybkości nie było jak potem radzą
> sobie te dzieciaki w życiu.
Czyli pewnie bada się vs. pewna średnia populacyjna.
> I w sumie dość ciężko pewnie takie badanie zrobić, bo trzeba by naprawdę
> dużo danych zebrać, podzielić dzieciaki żyjące w niemal identycznych
> rodzinach (okres adopcji, wykształcenie rodziców, podobne szkoły dla
> dzieci, rodzeństwo, miejsce zamieszkania, zawody rodziców, dochody itp)
> i wyjdzie że w większości przypadków nie ma co porównywać. Pamiętasz jak
> się nagle okazało że nie da się udowodnić ani zaprzeczyć skuteczności
> lokdałnów, bo nie ma "Ziemi kontrolnej", mimo że tam mieliśmy o kilka (i
> to wysokie kilka) rzędów wielkości więcej danych? No widzisz, a tu się
> sypią badania jak z rękawa i wyniki są nadzwyczaj zgodne:P
Można badać końcowy skutek. Czy to będzie zasługa bezpośrednia gejów,
czy pośrednia, wyjdzie na to, że tak samo dobrze lub i lepiej mieć ich
jako rodzica. Nie potrzeba udowadniać, że to efekt bezpośredni.
>>> Przecież same kobiety jak z nimi pogadasz przyznają że
>>> faceci zachowują się jak mamisynki właśnie przez nadmierny wpływ matek i
>>> wycofanych bądź nieobecnych ojców, a tu zdrowego chłopca dwóm mamą
>>> chcesz oddać?
>>
>> Czyli chłopców dajemy gejom, dzeiwczynki lesbijkom :)
>
> Jak checesz mieć wysyp lasek z daddy issues:P
Wysyp? No widzisz, że jednak moje odczucia są prawidłowe, że widzisz to
wszystko jak by nie wiem ile tych gejów chętnych do adopcji być miało.
>> Nb. jak patrzę na
>> tę parę gejów co osobiście i już długi czas znam, to ten mój dobry
>> znajomy spokojnie podpada pod ww stereotypy.
>
> Bo stereotypy zazwyczaj się sprawdzają - na tym polega stereotyp:P
Ale ja Ci wcześniej zaserwowało parę gejów gdzie jeden jest
stereotypowym mężczyzną, a drugi stereotypowym geje, więc coś tu
przyznasz nie do końca halo.
>> No to o czym mówimy? Czyż wcześniej nie napisałem, że zostawmy ocenę
>> właściwym organom, które, nie będą patrzeć na możliwe kombinacje cip i
>> kutasów, a na dobro konkretnego dziecka i na konkretne osoby ubiegające
>> się o adopcję?
>
> Pewne ramy prawne są IMHO konieczne. Tak jak sądy nie mogą sobie orzekać
> jak chcą.
Nie mówię, że nie, a przy adopscji, po prostu zwracam uwagę, że obecne
ramy, a także praktyka są wystarczająco restrykcyjne i nie ma co
dodatkowo robić jeszcze gejom i lesbijką pod górkę.
>>> Ta sama dyskusja co z migrantami że miescowi to albo tamto. Miejscowi
>>> albo słabi rodzice po prosti istnieją i nie masz na to wpływu - dopust
>>> boży. A tu rozmawiamy o polityce którą sami możemy kształtować.
>>
>> Możemy im, podobnie jak gejom zabronić adopcji dzieci i zawierania
>> małżeństw.
>
> W sumie nie możemy...
Możemy. Wystarczy odpowiednia wola polityczna i prawna.
>>> Gdzie się ogranicza? W sensie w USA bo trampek wygrał i firmy zwijają
>>> działy inkluzywności?
>>
>> Np. tak. Komu właściwie odpowiadają takie aktywiszcza?
>
> Dobre pytanie:P Generalnie wygląda na to że Kviatkowi i typowi bez
> maila. Ostatnio był ciekawy wywiad na tok fm, gdzie padło stwierdzenie
Nie sądzę żeby im odpowiadały. Raczej sądzę, że akceptują takie
zachowania jako formę ekspresji. Ja też de facto akceptuję, nawet
zaryzykuę, że rozumiem, co nie znaczy że pochwalam, i że uważam za
pożyteczne.
> że ruch ośmiu gwiazd - ten z mojej sygnaturki był wspierany i
> finansowany przez kacpaię. Pozornie bez sensu, ale jakaś gadająca głowa
> tłumaczyła że kacapy wspierają wszelkie radykalne ruchy, żeby się gryzły
> między sobą i destabilizowały państwo gospodarza. Kacapów a tak
> ogólnoświatową tendencję nie podejrzewam jak . Ale Chiny już nie brzmią
> tak abstrakcyjnie. Pomyśl sobie - elity państw się napierdalają tak że w
> usa po przegranych wyborach szturmują kapitol, do kadydata strzelają, na
> końcu wygrywa wariat, EU przeżywa głęboki kryzys bo się miotają od
> ściany do ściany, w firmach jak Boeing czy Honeywell dowstaą działy DEA
> i zatrudnia się ludzi po obecności (a raczej braku), kolorze i użytku
> kutasa i a tymczasem kubuś puchatek, cały czas ten sam sobie do przodu...
No nie jest to niestety wykluczone.
>> To ta grupa jeszcz roszczeniowa i hałaśliwa. Nie zmienia to
>> faktu, że inni są faktycznie dyskryminowani. Przecież nie uważasz, że
>> geje marcin i andrzej z drugiej klatki, będą się domagać przywilejów i
>> parytetów.
>
> Brak przywilejów i parytetów to nie jest dyskryminacja.
JUż to przerabialiśmy. Dyskryminacja tego środowiska jest faktem.
>>> Też jest - te dzieci są poza nawiasem dyskusji - nikt ich nie adopuje a
>>> jeśli nawet to bedzie wyjątek z serii człowiek pogryzł psa.
>>
>> Czym więcej potencjalnych rodziców adopcyjnych tym większa szansa, że
>> ktoś niechcianego malucha przygarnie.
>
> Taaak, ale nie jest o argument w dyskusji - dajmy wieloliterkowcą prawo
> do adopcji to może ze dwóch nieuleczalnie chorych adoptują w skali
> kraju. Jak już udajesz że chodzi ci o te dwoje dzieci, to zawsze można
> przyznać gejom prawo do adopcji dzieci których inni nie chcieli - wiem
> że brutalne (i wcale tak nie uważam) ale to odpowiedź na twój argument
> (który tak naprawdę nie jest rzeczywistym argumentem).
Ja nie udaję, ja po prostu posługuję się rzczywistą skalą "problemu". Z
mojej perspektywy w ogóle nie ma sensu mówić o adopcji gejów m.in.
dlatego, że będzie to zupełny margines. A dużo wcześniej, że nie ma
żadnego racjonalnego powodu, aby im to ekstra utrudnić.
>> Zwracam uwagę, że z jednej strony
>> widzisz z gejami pRoblem, jakby puszki nie można było otworzyć, żeby
>> taki gej z ządaniami z niej nie wyskoczył, z drugie argumentujesz, że
>> adopcyjnie są w sumie pomijalni.
>
> Są pomijani bo prawo na to nie zezwala.
Jak zezwoli to się zaczną rozmnażać czy jak?
>> No ten mój gej polazł do jakiejś jaskini na Borneło i pogryzły go
>> nietoperze. Skończyło się na seriach różnych zastrzyków. Modelowy facet.
>
> Z drugiej strony jak masz dwie mamuśki to niemal z pewnością wyjdzie z
> tego ciapa. Przecież określenie nomenomen mamisynek nie wzięło się
> znikąd. Potem baby narzekają na takich i nie chcą się z nimi wiązać i w
> sumie cieżko się dziwić.
Nie wiem jak się lesbijki zachowują w związkach. To, że z każdej
samotnej mamuski, a nawet 2ch wyjdzie ciapa to tylko spekulacja.
> Tak patrialchalna że faceci są dyskryminowani na każdym jednym kroku. Od
> gorszych stopni w szkole, przez ewentualną służbę wojskową, sądy
> rodzinne, dysproporcję we wszelkich programach
> aktywizacyjno/promocyjno/zdrowotnych a kończąc na systemie emerytalnym.
To nie zmienia fakty, że jest patrialchalna. Wręcz można by się
zastanowić nad zależnościami.
--
Marcin
-
232. Data: 2025-03-31 11:01:32
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 30.03.2025 o 17:47, Shrek pisze:
> W dniu 29.03.2025 o 20:25, Kviat pisze:
>
>>> Że nie powinni mieć żadnych przywileji z powodu tego gdzie wkładają
>>> kutasa- no dalej - napisz to, przecież tak uważasz:P
>>
>> Ale to ty dzwonisz o przywilejach.
>
> Ale przeciez się zgadzamy - nie powinni mieć przywilejów.
Jak będę chciał pogadać o przywilejach, to się odezwę.
A szury miały rację.
Piotr
-
233. Data: 2025-03-31 11:03:18
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 30.03.2025 o 17:31, Shrek pisze:
> W dniu 29.03.2025 o 20:29, Kviat pisze:
>> W dniu 29.03.2025 o 16:16, Shrek pisze:
>>> W dniu 29.03.2025 o 10:37, Kviat pisze:
>>>
>>>>>> Ile ich by się nie rodziło w takich parach
>>>>>
>>>>> Ty tak poważnie?
>>>>
>>>> A jakie jest pytanie?
>>>
>>> To o czym pisałeś skoro nie wiesz?
>>
>> Ty tak poważnie?
>
> Tak - jestem bardzo ciekawy jak oszacowałeś liczbę dzieci zrodzonych ze
> związków homoseksualnych:P Dajesz!
Tak:
"Ile ich by się nie rodziło"
A szury miały rację.
Piotr
-
234. Data: 2025-03-31 11:05:33
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 30.03.2025 o 17:32, Shrek pisze:
> W dniu 29.03.2025 o 20:27, Kviat pisze:
>
>>>>>>> Chcesz powtórzyć wyczyn pewnej pani która twierdzila że w parach
>>>>>>> homoseksualnych _rodzi_ się więcej dzieci niż hetero?
>>>>>> Ile ich by się nie _rodziło_ w takich parach
>
>> Czyli adopcyjni rodzice robią kurwę z logiki, bo nazywają się rodzicami?
>> Dobrze się czujesz? Czy znowu ci się pogorszyło?
>
> Istotne słowo w dyskusji podkreśliłem.
No i? Jesteś zdziwiony jakbyś się wczoraj urodził...
Nigdy nie widziałeś pary hetero, w której tylko jeden rodzic jest
rodzicem biologicznym? A drugi _rodzic_ nie jest?
Istotne słowo w dyskusji podkreśliłem.
A szury miały rację.
Piotr
-
235. Data: 2025-03-31 17:05:38
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.03.2025 o 11:03, Kviat pisze:
>> Tak - jestem bardzo ciekawy jak oszacowałeś liczbę dzieci zrodzonych
>> ze związków homoseksualnych:P Dajesz!
>
> Tak:
> "Ile ich by się nie rodziło"
Czyli nie masz żadnego pojęcia ile dzieci rodzi się ze związków
homoseksualnych. Po prostu nie da się tego stwierdzić:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
236. Data: 2025-03-31 17:10:53
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.03.2025 o 11:01, Kviat pisze:
>>> Ale to ty dzwonisz o przywilejach.
>>
>> Ale przeciez się zgadzamy - nie powinni mieć przywilejów.
>
> Jak będę chciał pogadać o przywilejach, to się odezwę.
Czyli nie napiszesz że z powodu orientacji seksualnej nie powinno być
przywilejów. Nie jestem zaskoczony:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
237. Data: 2025-03-31 18:04:18
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.03.2025 o 08:05, Marcin Debowski pisze:
>> Coś ostatnio było awantura o wychowanie seksualne czy coś w tym stylu -
>> no to tam być powinno, że analnie to o rząd (chyba) większe ryzyko, więc
>> jak jak masz seks z gejami się ogarnij i uważaj. Ciekawe czy będzie, czy
>> to dyskryminaja i hejt.
>
> Sam zobacz jak żeś to ładnie ujął, a pewnie nie miałeś na celu
> politycznej poprawności.
Oczywiście że nie:P
> W końcu anal to nie wyłącznie geje. No więc,
> gdzieś tam powinno się edukować o chorobach W i wtedy powinno się i o
> hiv i innych, a nie że geje roznoszą hiv.
No ale statystyki są jakie są... Więc tak - kontakty seksualne z gejami
to statystycznie większe ryzyko hiv, więc należy bardziej uważać. No i
co - jak napiszę że w seks homoseksualny to zwiększone ryzyko zarażenia
hiv to prawda czy nie? Da się znaleźć przypadki że nie (lezbijki, hetero
też lubić w dupę) ale generalnie jest to prawda.
>> Takie że większość rodziców nie spełnia;)
>
> No właśnie.
No chcemy dobra dzieci, możemy póki co przebierać, więc to rozsądne że
bierzemy najlepiej rokujących.
>> Ciekawostka - konkubinat nie, signiel teoretycznie tak, zgodność
>> wyznawanej religii:P Warunki mieszkaniowe badają - ciekawe czy zaraz nie
>> okaże się że jak wynajmujesz to słabo.
>
> Nie zdziwiłbym się. Najwyraźniej komuś wyszło, że tak, mniejsze ryzyko
> jakieś poważniejszej wtopy.
To zaraz kandydatów zabraknie:P
>> Pojawiły się gość bez maila wrzucał więc poczytałem - rzeczywiście
>> istnieje "naukowy konsensus" że geje są równie dobrymi rodzicami jak
>> hetero - a nawet lepszymi:P Inna sprawa że w większości (ale przejrzałem
>> tylko kilka) bada się "jakość" rodzicielstwa głownie przez badania
>> (głównie ankiety) rodziców i dzieci. Zwłaszcza rodziców będą
>> subiektywne. A co do dzieci... to pewnie... najlepszy rodzicem jest
>> babcia:P Nie w tych co przejrzałem na szybkości nie było jak potem radzą
>> sobie te dzieciaki w życiu.
>
> Czyli pewnie bada się vs. pewna średnia populacyjna.
Pytanie co się bada, bo w tych paru pracach co zajrzałem, to się
subiektywną ocenę zainteresowanych bada w czasie rodzicielstwa
(powiedziałbym że najlepiej dzieci oceniają rodziców co nic nie
wymagają, więc do dupy z taką oceną), wy wychowanie przez
homoseksualistów wpływa na orientację dzieci i tyle. A jakość wychowania
to się raczej ocenia nie po tym jak wszyscy są zadowoleni w czasie, a
jak finalnie wyszło. A finalnie wychodzi tak że do niedawna podkreślano
istotność roli zarówno ojca jak i matki. Sterotypowo to będzie tak że
faceci bez ojca zostaną z dużym prawdopodobieństwem pierdołami a laski
będą miały kompleks tatusia.
>> I w sumie dość ciężko pewnie takie badanie zrobić, bo trzeba by naprawdę
>> dużo danych zebrać, podzielić dzieciaki żyjące w niemal identycznych
>> rodzinach (okres adopcji, wykształcenie rodziców, podobne szkoły dla
>> dzieci, rodzeństwo, miejsce zamieszkania, zawody rodziców, dochody itp)
>> i wyjdzie że w większości przypadków nie ma co porównywać. Pamiętasz jak
>> się nagle okazało że nie da się udowodnić ani zaprzeczyć skuteczności
>> lokdałnów, bo nie ma "Ziemi kontrolnej", mimo że tam mieliśmy o kilka (i
>> to wysokie kilka) rzędów wielkości więcej danych? No widzisz, a tu się
>> sypią badania jak z rękawa i wyniki są nadzwyczaj zgodne:P
>
> Można badać końcowy skutek.
W przypadku lokdałnów się nie dało - nie da się i już:P No i tak jak
pisałem, bada się subiektywne odczucia uczestników w trakcie procesu
wychowania.
> Czy to będzie zasługa bezpośrednia gejów,
> czy pośrednia, wyjdzie na to, że tak samo dobrze lub i lepiej mieć ich
> jako rodzica. Nie potrzeba udowadniać, że to efekt bezpośredni.
W zasadzie jeśli się powołamy na metody naukowe to jak najbardziej należy.
>>> Czyli chłopców dajemy gejom, dzeiwczynki lesbijkom :)
>>
>> Jak checesz mieć wysyp lasek z daddy issues:P
>
> Wysyp? No widzisz, że jednak moje odczucia są prawidłowe, że widzisz to
> wszystko jak by nie wiem ile tych gejów chętnych do adopcji być miało.
Ale w tym procesie właśnie chodzi o dobro indywidualnych jednostek.
>> Bo stereotypy zazwyczaj się sprawdzają - na tym polega stereotyp:P
>
> Ale ja Ci wcześniej zaserwowało parę gejów gdzie jeden jest
> stereotypowym mężczyzną, a drugi stereotypowym geje, więc coś tu
> przyznasz nie do końca halo.
Dlaczego - myślę że w stereotypowym związku homoseksualnym właśnie
wyobrażamy sobie stronę "dominującą". Wśród lezbijek też często jedna
jest jakby mniej kobieca.
> Nie mówię, że nie, a przy adopscji, po prostu zwracam uwagę, że obecne
> ramy, a także praktyka są wystarczająco restrykcyjne i nie ma co
> dodatkowo robić jeszcze gejom i lesbijką pod górkę.
No ale większość jest innego zdania, a póki co to przynajmniej
teoretycznie w demokracji to ludzie decydują. Na przykład ja jestem przeciw.
>>> Możemy im, podobnie jak gejom zabronić adopcji dzieci i zawierania
>>> małżeństw.
>>
>> W sumie nie możemy...
>
> Możemy. Wystarczy odpowiednia wola polityczna i prawna.
Czyli nie możemy.
>>> Np. tak. Komu właściwie odpowiadają takie aktywiszcza?
>>
>> Dobre pytanie:P Generalnie wygląda na to że Kviatkowi i typowi bez
>> maila. Ostatnio był ciekawy wywiad na tok fm, gdzie padło stwierdzenie
>
> Nie sądzę żeby im odpowiadały.
Zapytaj ich:P Ja próbuję wymusić od kwiatka stwierdzenie że z powodu
orientacji seksualne nie należą się przywileje. Wije się jak piskorz:P
>> że ruch ośmiu gwiazd - ten z mojej sygnaturki był wspierany i
>> finansowany przez kacpaię. Pozornie bez sensu, ale jakaś gadająca głowa
>> tłumaczyła że kacapy wspierają wszelkie radykalne ruchy, żeby się gryzły
>> między sobą i destabilizowały państwo gospodarza. Kacapów a tak
>> ogólnoświatową tendencję nie podejrzewam jak . Ale Chiny już nie brzmią
>> tak abstrakcyjnie. Pomyśl sobie - elity państw się napierdalają tak że w
>> usa po przegranych wyborach szturmują kapitol, do kadydata strzelają, na
>> końcu wygrywa wariat, EU przeżywa głęboki kryzys bo się miotają od
>> ściany do ściany, w firmach jak Boeing czy Honeywell dowstaą działy DEA
>> i zatrudnia się ludzi po obecności (a raczej braku), kolorze i użytku
>> kutasa i a tymczasem kubuś puchatek, cały czas ten sam sobie do przodu...
>
> No nie jest to niestety wykluczone.
Powiem nawet że to jest racjonalne i prawdopodobne. Są w zasadzie trzy
możliwości - "samo wyszło", "jakiś światowy spisek", "rządy państw".
Innych możliwości zasadniczo nie ma. Racjonalna jest w zasadzie tylko
pierwsza i trzecia, choć jak patrzysz na jakieś grupy bildenberg to w
sumie kto wie.
>> Brak przywilejów i parytetów to nie jest dyskryminacja.
>
> JUż to przerabialiśmy. Dyskryminacja tego środowiska jest faktem.
To rzuć powiedzmy 10 przykładów. Nieśmiało zauważę że to że ktoś kogoś
nielubi to jeszcze nie dyskryminacja - ja też nie lubię kilku osób i
żadnej z nich dlatego że mają inną orientację seksualną.
>> Taaak, ale nie jest o argument w dyskusji - dajmy wieloliterkowcą prawo
>> do adopcji to może ze dwóch nieuleczalnie chorych adoptują w skali
>> kraju. Jak już udajesz że chodzi ci o te dwoje dzieci, to zawsze można
>> przyznać gejom prawo do adopcji dzieci których inni nie chcieli - wiem
>> że brutalne (i wcale tak nie uważam) ale to odpowiedź na twój argument
>> (który tak naprawdę nie jest rzeczywistym argumentem).
>
> Ja nie udaję, ja po prostu posługuję się rzczywistą skalą "problemu".
Rzeczywista skala problemu jest taka, że dzieci "nadające" się do
adopcji rozchodzą się jak świeże bułeczki.
> Z
> mojej perspektywy w ogóle nie ma sensu mówić o adopcji gejów m.in.
> dlatego, że będzie to zupełny margines.
No to odwróćmy sytauacje - skoro to margines i nie ma się co przejmować
czy to dobre dla dzieci, to czemu mamy się przejmować tymi gejami:P
> A dużo wcześniej, że nie ma
> żadnego racjonalnego powodu, aby im to ekstra utrudnić.
No właśnie większość jednak uważa że są. A jak ciągle słuchasz mądrych
głów mówiących o tym jak ważna jest rola ojca, a potem czytasz że jest
naukowy konsensus że lezbijki w niczym nie ustępują parze
heteroseksualnej, to zaczynasz się zastanawiać kto się myli i czemu.
Potem patrzysz przez pryzmat własnych doświadczeń i wychodzi ci że
jednak rola ojca jest cholernie ważna (a uważasz osobiście że nie?),
wiec dochodzisz do wniosku że tan naukowy konsensus pierdoli od rzeczy,
bo tych dwóch stanowisk na oko pogodzić się nie da:P
>> Są pomijani bo prawo na to nie zezwala.
>
> Jak zezwoli to się zaczną rozmnażać czy jak?
A jak się zezwoli to dzieciaki zaczną trafiać do takich rodzin a dla
mnie dobro takiego dziecka jest ważne.
>> Z drugiej strony jak masz dwie mamuśki to niemal z pewnością wyjdzie z
>> tego ciapa. Przecież określenie nomenomen mamisynek nie wzięło się
>> znikąd. Potem baby narzekają na takich i nie chcą się z nimi wiązać i w
>> sumie cieżko się dziwić.
>
> Nie wiem jak się lesbijki zachowują w związkach. To, że z każdej
> samotnej mamuski, a nawet 2ch wyjdzie ciapa to tylko spekulacja.
Z każdej pewnie nie. Podobnie jak przelecisz przez skrzyżowanie na
czerownym nie znaczy od razu że zawsze będzie z tego wypadek, ale mimo
wszystko rozsądniej tego nie robić;P
>> Tak patrialchalna że faceci są dyskryminowani na każdym jednym kroku. Od
>> gorszych stopni w szkole, przez ewentualną służbę wojskową, sądy
>> rodzinne, dysproporcję we wszelkich programach
>> aktywizacyjno/promocyjno/zdrowotnych a kończąc na systemie emerytalnym.
>
> To nie zmienia fakty, że jest patrialchalna. Wręcz można by się
> zastanowić nad zależnościami.
Też już nie jest. Kobiety są grupą generalnie uprzywilejowaną, na rynku
matrymonialnym też są w lepszej sytuacji. Mogą sobie wybrać jak chcą. I
na tyle często wybierają równy status związku, że w sumie nie znam pary
takiej tradycyjnie patryjarchalnej. Znaczy dalej to facet najczęsciej
wybiera samochód albo wakacje, ale nie dlatego że on tak się uparł, a po
prostu tego się od niego oczekuje. Natomiast jak przychodzi do tego kto
chodzi na zakupy, pierze, sprząta to już nie jest to takie oczywiste.
Natomiast lodówkę zawsze wnosi facet:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
238. Data: 2025-03-31 19:13:21
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.03.2025 o 17:05, Shrek pisze:
> W dniu 31.03.2025 o 11:03, Kviat pisze:
>
>>> Tak - jestem bardzo ciekawy jak oszacowałeś liczbę dzieci zrodzonych
>>> ze związków homoseksualnych:P Dajesz!
>>
>> Tak:
>> "Ile ich by się nie rodziło"
>
> Czyli nie masz żadnego pojęcia ile dzieci rodzi się ze związków
> homoseksualnych. Po prostu nie da się tego stwierdzić:P
Ty też nie masz.
Ale nie przeszkadza ci to w bezmyślnym powielaniu stereotypów, dla
których istnieje wiele przykładów je obalających.
Tak jak z pierdoleniem, że jak Polak, to złodziej samochodów.
Wystarczy jeden kontratyp żeby zauważyć, że nie wszyscy.
(Wystarczy dla kogoś normalnego, szury fakty po prostu ignorują.)
Mało tego, ludzie którzy mają o tym pojęcie, zrobili badania na ten
temat, ale nie pasują ci do twojego stereotypu, więc się nie znają.
A szury miały rację.
Piotr
-
239. Data: 2025-03-31 19:14:13
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.03.2025 o 17:10, Shrek pisze:
> W dniu 31.03.2025 o 11:01, Kviat pisze:
>
>>>> Ale to ty dzwonisz o przywilejach.
>>>
>>> Ale przeciez się zgadzamy - nie powinni mieć przywilejów.
>>
>> Jak będę chciał pogadać o przywilejach, to się odezwę.
>
> Czyli nie napiszesz że z powodu orientacji seksualnej nie powinno być
> przywilejów. Nie jestem zaskoczony:P
Jak będę chciał pogadać o przywilejach, to się odezwę.
A szury miały rację.
Piotr
-
240. Data: 2025-03-31 19:17:43
Temat: Re: Orzeczenie TSUE
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.03.2025 o 18:04, Shrek pisze:
> Da się znaleźć przypadki że nie (lezbijki, hetero
> też lubić w dupę) ale generalnie jest to prawda.
>
> No chcemy dobra dzieci, możemy póki co przebierać, więc to rozsądne że
> bierzemy najlepiej rokujących.
Ale to ty masz problem, że dobro dzieci kojarzy ci się z braniem w dupę.
A szury miały rację.
Piotr