eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOrzeczenie TSUE
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 413

  • 211. Data: 2025-03-29 10:50:06
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: ? A. Filip ? <a...@p...pl>

    Shrek <...@w...pl> pisze:
    > W dniu 28.03.2025 o 07:29, Kviat pisze:
    >
    >>> Chcesz powtórzyć wyczyn pewnej pani która twierdzila że w parach
    >>> homoseksualnych rodzi się więcej dzieci niż hetero?
    >> Ile ich by się nie rodziło w takich parach
    >
    > Ty tak poważnie?

    Jak się czepiasz tego że oboje "rodzice jednopłciowi" nie są
    biologicznymi rodzicami tego samego dziecka to przecież "detal" dla
    politycznej poprawności _i liczby urodzeń_ .

    To "nieintuicyjne" ale może o dziwo (cud) podparła się jakimiś
    badaniami ze wskazaniem wiarygodnawego źródła?
    Ekspert to 90% zdrowego chłopskiego rozumu i kluczowe 10% wiedzy kiedy
    zdrowy chłopski rozum zawodzi. To że raczej++ nie ma racji nie znaczy
    że jest _absolutnie_ wykluczone że ma racje.

    Nie takie "cuda statystyką" widziałem :-)

    --
    A. Filip
    | Stoi jak wół na granicy. (Przysłowie polskie)


  • 212. Data: 2025-03-29 11:34:11
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 28.03.2025 o 23:03, Shrek pisze:
    > W dniu 28.03.2025 o 08:29, Kviat pisze:
    >
    >>> Przyznasz, że ułomność w kontaktach z płcią przeciwną (bo zakładamy
    >>> że dziecko gejem ani lesbijką nie jest) jest jednak trochę kłopotliwe?
    >>
    >> Ta sama "ułomność" może dotyczyć również dzieci z par hetero.
    >
    > Owszem może.
    >
    >> I również dzieci homo z par hetero.
    >
    > Owszem i prawie na pewno musi.

    Prawie na pewno musi, czyli nie musi?

    >> Istnieje jakiś miernik tej ułomności?
    >
    > Zapewne jakby zbadać to istnieje.

    To zbadaj.
    Na razie nie istnieje.

    >> Zakażesz małżeństw hetero tym, którym na mierniku ułomność ich dzieci
    >> wejdzie na czerwone pole?
    >
    > Nie.

    Bo?
    Skoro małżeństwom homo chcesz zakazać...

    >>>> (dla niekumatych: to był sarkazm)
    >>>
    >>> U ciebie nie wiadomo.
    >>
    >> Wiadomo.
    >
    > No właśnie nie wiadomo:P

    Wiadomo, wiadomo.

    >>>> Po drugie, to że tak myślisz nijak nie oznacza, że tak jest.
    >>>
    >>> Jest.
    >>
    >> Tyle, że tak nie jest.
    >> Ilość singli i rozwodów rośnie. A byli wychowani przez pary hetero.
    >
    > Owszem. A wśród wychowanych przez homo będzie większa.

    Bo zbadałeś i weszło ci na czerwone pole?

    >>>> I po trzecie, zgodnie z twoją logiką trzeba zabronić wychowywania
    >>>> dzieci tym rodzicom, które wychowują dzieci na homo?
    >>>
    >>> Tym co je sobie urodzili?
    >>
    >> No skoro je źle wychowali...
    >
    > Zaraz - ustalmy w jaki sposób rodzina heteroseksualna niby wychowuje
    > dziecko na homo?

    Nijak. To bredzenie konfederastów i ich klonów.

    > Jeśli tak jest to jest to oczywista patologia

    Ręce opadają.

    > jeśli
    > heteroseksualne dziecko jest wychowywane na homo (jakkolwiek to sobie
    > wyobrażasz).

    To ja się pytam jak ty to sobie wyobrażasz?

    Bo skoro ludzie hetero nie wychowują dzieci na homo (co jest oczywiste),
    to co takiego strasznego robią dzieciom ludzie homo, że jesteś tak mocno
    przeciwny żeby mogli wychowywać dzieci?

    >> To trzeba być konsekwentnym.
    >> Konfederuski przecież twierdzą, że to kwestia wychowania.
    >
    > Kwestę mojego poparcia dla komfy określam w sygnaturce.

    I co z tego? Masz z nimi zbieżne poglądy w tej kwestii i powtarzasz te
    same głupoty co oni.

    >>> Niezależnie od tego co uważamy nie mamy chyba takich możliwości -
    >>> stan zastany. Rozmawiamy o adopcji.
    >>
    >> No właśnie.
    >> A jak hetero adoptują i wyrośnie homo?
    >
    > Nic - zdarza się.

    No widzisz.

    >> I twierdzisz, że jak adoptuje para homo, to na bank wyrośnie też homo?
    >
    > Nie -

    No widzisz.

    > bardziej prawdopodobne że wyrośnie hetero, który będzie miał
    > problemy  prawidłowymi dla hetero kontaktami z pucią przeciwną.

    Bardziej prawdopodobne, bo zrobiłeś badania i weszło ci na czerwone pole?

    To skąd to obecne narzekanie, że coraz więcej facetów wyrasta na
    pizdeuszy i coraz więcej kobiet wyrasta na księżniczki, skoro...
    ...zdecydowana większość z nich była/jest wychowywana przez ludzi hetero?

    > Podejrzewam że będzie najbardzie to widoczne w wychowaniu hetero chłopca
    > przez parę lesbijek

    No to jak już jedziemy po podejrzanych stereotypach, to opowiem ci, jak
    kiedyś dla jaj chcieliśmy z kumplami wejść do klubu lesbijskiego, to
    było lata temu jeszcze w czasach studenckich.
    Ale nam się odechciało, gdy zobaczyliśmy kto stoi na bramce.
    Mówiliśmy na takie "LKS-y". Nie pamiętam od czego to był skrót
    (Lesbijski Klub Sportowy? - zgaduję, serio, nie pamiętam)
    Podejrzewam, że hetero chłopiec wychowany przez takie LKS-y będzie miał
    więcej jaj, niż większość wyżelowanych chłopców w czerwonych rurkach.

    Mam też kuzynkę leskę, która pracuje jako ratownik i jeździ w karetce.
    Nieprzytomnych meneli z trawnika jedną ręką wkłada do karetki (to znaczy
    nie wiem, czy tak faktycznie robi, ale zakładam, że rozumiesz o co mi
    chodzi).

    Twój miernik wyjebałby poza twoją skalę "ułomności". Ale w drugą stronę.

    To tyle, jeśli chodzi o zabawę stereotypami i prawdopodobieństwem.

    > - przyznasz chyba że samotna matka to nie jest
    > idealna sytuacja dla dziecka

    Tylko co to ma wspólnego z jej orientacją seksualną?

    > i raczej samotna kobieta nie ma szansy na
    > adopcję (zgadzamy się?).

    Znam kilka samotnych kobiet z dzieckiem. Świetnie sobie radzą, część z
    nich zarabia sporo więcej niż ich byli partnerzy, są lepiej wykształcone
    i posyłają swoje dzieci do lepszych szkół, niż niejedna "zdrowa" rodzina
    z tatusiem z puszką piwa przed telewizorem i mamusią z różańcem na szyi.
    Dziękują bogu (dla niekumatych: takie powiedzenie, a nie dosłownie), że
    w końcu zdecydowały się kopnąć w dupę pasożyta, tylko zastanawiają się
    dlaczego tak późno, bo to był bardzo kiepski wzorzec dla ich dziecka.
    Więc nie uważam, że samotna kobieta nie powinna mieć szansy na adopcję.
    A już na pewno nie to, żeby podstawowym kryterium była "samotność".

    > A tu masz "samotna matka do kwadratu".

    Do kwadratu, bo dwie leski?
    No to jak samotne, skoro są dwie?

    >> No i została jeszcze kwestia, że jak para homo adoptuje ładnego
    >> chłopca (albo ładną dziewczynkę), to widzisz problem, a jak para
    >> hetero, to nie widzisz.
    >
    > Ale zaraz - sugerujesz że go biorą do ruchania?

    Wręcz przeciwnie.
    To ty w tym widzisz problem, więc...

    A szury miały rację.
    Piotr


  • 213. Data: 2025-03-29 16:11:29
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.03.2025 o 05:24, Marcin Debowski pisze:

    >> W podstawówce chyba wcale.
    >
    > No to ciekawe gdzie chce JF o tych gejach edukować? Tak wylecieć jak
    > filip z konopii w podręczniku dla dzieci, że geje roznoszą hiv? :)

    Coś ostatnio było awantura o wychowanie seksualne czy coś w tym stylu -
    no to tam być powinno, że analnie to o rząd (chyba) większe ryzyko, więc
    jak jak masz seks z gejami się ogarnij i uważaj. Ciekawe czy będzie, czy
    to dyskryminaja i hejt.

    Swoją drogą - kwiat - co mówi na ten temat naukowy konsensus?

    >> Poniekąd jest - wymagania są wyższe niż na tradycyjnego rodzica.
    >
    > Jakie są te wymagania?

    Takie że większość rodziców nie spełnia;)

    Ciekawostka - konkubinat nie, signiel teoretycznie tak, zgodność
    wyznawanej religii:P Warunki mieszkaniowe badają - ciekawe czy zaraz nie
    okaże się że jak wynajmujesz to słabo.

    >> Ale statystycznie tak nie będzie, choć pojawiły się tu już badania, że
    >> istnieje naukowy konsensus, że najlepsi rodzice to właśnie geje;)
    >
    > Nie wiem, pojawiły się?

    Pojawiły się gość bez maila wrzucał więc poczytałem - rzeczywiście
    istnieje "naukowy konsensus" że geje są równie dobrymi rodzicami jak
    hetero - a nawet lepszymi:P Inna sprawa że w większości (ale przejrzałem
    tylko kilka) bada się "jakość" rodzicielstwa głownie przez badania
    (głównie ankiety) rodziców i dzieci. Zwłaszcza rodziców będą
    subiektywne. A co do dzieci... to pewnie... najlepszy rodzicem jest
    babcia:P Nie w tych co przejrzałem na szybkości nie było jak potem radzą
    sobie te dzieciaki w życiu.

    I w sumie dość ciężko pewnie takie badanie zrobić, bo trzeba by naprawdę
    dużo danych zebrać, podzielić dzieciaki żyjące w niemal identycznych
    rodzinach (okres adopcji, wykształcenie rodziców, podobne szkoły dla
    dzieci, rodzeństwo, miejsce zamieszkania, zawody rodziców, dochody itp)
    i wyjdzie że w większości przypadków nie ma co porównywać. Pamiętasz jak
    się nagle okazało że nie da się udowodnić ani zaprzeczyć skuteczności
    lokdałnów, bo nie ma "Ziemi kontrolnej", mimo że tam mieliśmy o kilka (i
    to wysokie kilka) rzędów wielkości więcej danych? No widzisz, a tu się
    sypią badania jak z rękawa i wyniki są nadzwyczaj zgodne:P

    >> Przecież same kobiety jak z nimi pogadasz przyznają że
    >> faceci zachowują się jak mamisynki właśnie przez nadmierny wpływ matek i
    >> wycofanych bądź nieobecnych ojców, a tu zdrowego chłopca dwóm mamą
    >> chcesz oddać?
    >
    > Czyli chłopców dajemy gejom, dzeiwczynki lesbijkom :)

    Jak checesz mieć wysyp lasek z daddy issues:P

    > Nb. jak patrzę na
    > tę parę gejów co osobiście i już długi czas znam, to ten mój dobry
    > znajomy spokojnie podpada pod ww stereotypy.

    Bo stereotypy zazwyczaj się sprawdzają - na tym polega stereotyp:P

    > No to o czym mówimy? Czyż wcześniej nie napisałem, że zostawmy ocenę
    > właściwym organom, które, nie będą patrzeć na możliwe kombinacje cip i
    > kutasów, a na dobro konkretnego dziecka i na konkretne osoby ubiegające
    > się o adopcję?

    Pewne ramy prawne są IMHO konieczne. Tak jak sądy nie mogą sobie orzekać
    jak chcą.

    >> Ta sama dyskusja co z migrantami że miescowi to albo tamto. Miejscowi
    >> albo słabi rodzice po prosti istnieją i nie masz na to wpływu - dopust
    >> boży. A tu rozmawiamy o polityce którą sami możemy kształtować.
    >
    > Możemy im, podobnie jak gejom zabronić adopcji dzieci i zawierania
    > małżeństw.

    W sumie nie możemy...

    >> Gdzie się ogranicza? W sensie w USA bo trampek wygrał i firmy zwijają
    >> działy inkluzywności?
    >
    > Np. tak. Komu właściwie odpowiadają takie aktywiszcza?

    Dobre pytanie:P Generalnie wygląda na to że Kviatkowi i typowi bez
    maila. Ostatnio był ciekawy wywiad na tok fm, gdzie padło stwierdzenie
    że ruch ośmiu gwiazd - ten z mojej sygnaturki był wspierany i
    finansowany przez kacpaię. Pozornie bez sensu, ale jakaś gadająca głowa
    tłumaczyła że kacapy wspierają wszelkie radykalne ruchy, żeby się gryzły
    między sobą i destabilizowały państwo gospodarza. Kacapów a tak
    ogólnoświatową tendencję nie podejrzewam jak . Ale Chiny już nie brzmią
    tak abstrakcyjnie. Pomyśl sobie - elity państw się napierdalają tak że w
    usa po przegranych wyborach szturmują kapitol, do kadydata strzelają, na
    końcu wygrywa wariat, EU przeżywa głęboki kryzys bo się miotają od
    ściany do ściany, w firmach jak Boeing czy Honeywell dowstaą działy DEA
    i zatrudnia się ludzi po obecności (a raczej braku), kolorze i użytku
    kutasa i a tymczasem kubuś puchatek, cały czas ten sam sobie do przodu...

    >> No ale co poradzić właśnie na to że hałaśliwe aktywiszcza kształtują
    >> dyskusję a nie geje marcin i andrzej z drugiej klatki, ktorym nikt okien
    >> nie wybija, pracują sobie normalnie i cały ten hałas mają nomenomen w dupie?
    >
    > Zlewać.

    No to mówię że zlewać - aktywiszcza gardłują o adopcję, to zlać i tyle.

    > To ta grupa jeszcz roszczeniowa i hałaśliwa. Nie zmienia to
    > faktu, że inni są faktycznie dyskryminowani. Przecież nie uważasz, że
    > geje marcin i andrzej z drugiej klatki, będą się domagać przywilejów i
    > parytetów.

    Brak przywilejów i parytetów to nie jest dyskryminacja.

    >> Też jest - te dzieci są poza nawiasem dyskusji - nikt ich nie adopuje a
    >> jeśli nawet to bedzie wyjątek z serii człowiek pogryzł psa.
    >
    > Czym więcej potencjalnych rodziców adopcyjnych tym większa szansa, że
    > ktoś niechcianego malucha przygarnie.

    Taaak, ale nie jest o argument w dyskusji - dajmy wieloliterkowcą prawo
    do adopcji to może ze dwóch nieuleczalnie chorych adoptują w skali
    kraju. Jak już udajesz że chodzi ci o te dwoje dzieci, to zawsze można
    przyznać gejom prawo do adopcji dzieci których inni nie chcieli - wiem
    że brutalne (i wcale tak nie uważam) ale to odpowiedź na twój argument
    (który tak naprawdę nie jest rzeczywistym argumentem).


    > Zwracam uwagę, że z jednej strony
    > widzisz z gejami pRoblem, jakby puszki nie można było otworzyć, żeby
    > taki gej z ządaniami z niej nie wyskoczył, z drugie argumentujesz, że
    > adopcyjnie są w sumie pomijalni.

    Są pomijani bo prawo na to nie zezwala.

    > No ten mój gej polazł do jakiejś jaskini na Borneło i pogryzły go
    > nietoperze. Skończyło się na seriach różnych zastrzyków. Modelowy facet.

    Z drugiej strony jak masz dwie mamuśki to niemal z pewnością wyjdzie z
    tego ciapa. Przecież określenie nomenomen mamisynek nie wzięło się
    znikąd. Potem baby narzekają na takich i nie chcą się z nimi wiązać i w
    sumie cieżko się dziwić.

    >> To byś się zdziwił jakbyś w Polsce poszedł na plac zabaw przed południem
    >> w łikend. No chyba że to wszyscy pedofile:P
    >
    > Jak jestem z raz na 2 lata to mam takie place na widoku i być może
    > Warszawa jest tu ponownie jakaś inna.

    Może... U mnie przed południem większość to ojcowie.

    > No nie oszukujmy się, facetów na
    > poziomie, jest spory deficyt.

    Między innymi właśnie przez to że spora część facetów jest wychowana
    przez matki i potem nie umieją w związki.

    > Polska jest nadal dość patrialchalna.

    Tak patrialchalna że faceci są dyskryminowani na każdym jednym kroku. Od
    gorszych stopni w szkole, przez ewentualną służbę wojskową, sądy
    rodzinne, dysproporcję we wszelkich programach
    aktywizacyjno/promocyjno/zdrowotnych a kończąc na systemie emerytalnym.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 214. Data: 2025-03-29 16:16:48
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.03.2025 o 10:37, Kviat pisze:

    >>> Ile ich by się nie rodziło w takich parach
    >>
    >> Ty tak poważnie?
    >
    > A jakie jest pytanie?

    To o czym pisałeś skoro nie wiesz?


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 215. Data: 2025-03-29 16:18:20
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.03.2025 o 10:50, ? A. Filip ? pisze:

    >>>> Chcesz powtórzyć wyczyn pewnej pani która twierdzila że w parach
    >>>> homoseksualnych rodzi się więcej dzieci niż hetero?
    >>> Ile ich by się nie rodziło w takich parach
    >>
    >> Ty tak poważnie?
    >
    > Jak się czepiasz tego że oboje "rodzice jednopłciowi"

    Jak nie są oboje rodzicami to trzeba kurwę z logiki zrobić, żeby
    stwierdzić że dziecko pochodzi z takiego związku - prawda?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 216. Data: 2025-03-29 16:24:15
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.03.2025 o 10:40, Kviat pisze:

    >>>> Napisz - przecież tak uważasz, nieprawda?:P Potem będziemy dyskutować.
    >>>
    >>> Ale to ty dzwonisz o przywilejach.
    >>> Napisz. Potem będziemy dyskutować.
    >>
    >> Ja uważam, że nie powinni mieć przywilejów (a prawa na zasadach
    >> ogólnych) i o tym piszę, ty udajesz że tak uważasz, więc tego wprost
    >> nie napiszesz:P
    >
    > Czego nie napiszę?

    Że nie powinni mieć żadnych przywileji z powodu tego gdzie wkładają
    kutasa- no dalej - napisz to, przecież tak uważasz:P


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 217. Data: 2025-03-29 17:04:49
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 28.03.2025 o 23:27, Shrek pisze:
    > W dniu 28.03.2025 o 20:03, io pisze:
    >
    >>> Nie musi. Może być irracjonalne pragnienie. Na przykład chłopy się
    >>> żenią, choć dla większości to w sumie lepiej by było nie:P
    >>
    >> Nieważne czy wydaje Ci się irracjonalne, to jakiś interes.
    >
    > Nie - pragnienie posiadania potomstwa jest po prostu instynktem
    > biologicznym. Przecież większość ludzi się rozmnaża nie dlatego że
    > wyliczyli sobie że tak im się opłaca, tylko po prostu chcą mieć dzieci.
    > To zwykle nie jest racjonalna decyzja, tylko po prostu chcesz.

    Znowu k.. wyciąłeś "Głupie pytanie - jak jesteś przeciw pisowi to nie
    bierzesz (nie brałbyś) 800 plus? "

    O tym interesie była mowa.

    I że jak aktywista wywalczy adopcję ale nie będzie płacił za to to może
    nie będzie chętnych i nic z tego nie będzie. A jak będzie z powodu
    instynktu to chyba dobrze, nie?

    >
    >> Podejrzewam, że chcą, ale w mniejszości i nie wystarczy że aktywista
    >> będzie gadał, że powinno być 50/50.
    >
    > E tam. A jak aktywista gada że powinny być parytety w zatrudnieniu to
    > wystarcza?

    Oczywiście, że nie powinno być parytetów bo jak wyżej.

    >
    >>> Nie ma wolnych dzieci do adopcji. Jest więcej chętnych niż dzieci.
    >>> Jeśli jakieś nie zostaje adoptowane to nie dla tego że jest za dużo
    >>> dzieci do adopcji. Po prostu to ma taką sytuacjię praną że się nie
    >>> da, albo po prostu nikt go nie chce.
    >>
    >> AI mówi, że więcej jest dzieci niż rodziców zdolnych do adopcji to
    >> chyba na jakiejś podstawie tak mówi.
    >
    > Jak ejai mówi to mówi. Jakby tak było to pary chętnych do adopcji nie
    > czekałyby latami, tylko spełniasz warunki, dwa tygodnie na formalności i
    > już. Tak nie jest.

    Przecież to od procedury zależy a nie od tego jakie są proporcje
    rodziców i dzieci. Wakaty w policji też nie biorą się z braku chętnych.

    [...]


  • 218. Data: 2025-03-29 18:00:14
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.03.2025 o 17:04, io pisze:

    >> Nie - pragnienie posiadania potomstwa jest po prostu instynktem
    >> biologicznym. Przecież większość ludzi się rozmnaża nie dlatego że
    >> wyliczyli sobie że tak im się opłaca, tylko po prostu chcą mieć
    >> dzieci. To zwykle nie jest racjonalna decyzja, tylko po prostu chcesz.
    >
    > Znowu k.. wyciąłeś "Głupie pytanie - jak jesteś przeciw pisowi to nie
    > bierzesz (nie brałbyś) 800 plus? "
    >
    > O tym interesie była mowa.

    A w kwestii posiadania dzieci to nawet interesu nie trzeba. Po prostu
    jest to zwykły insynkt.

    > I że jak aktywista wywalczy adopcję ale nie będzie płacił za to to może
    > nie będzie chętnych i nic z tego nie będzie.

    Będzie bo powyżej.

    > A jak będzie z powodu
    > instynktu to chyba dobrze, nie?

    W sumie bez znaczenia.

    >> E tam. A jak aktywista gada że powinny być parytety w zatrudnieniu to
    >> wystarcza?
    >
    > Oczywiście, że nie powinno być parytetów bo jak wyżej.

    No widzisz. A obecnie wcale to takie oczywiste nie jest. Zapytaj tych
    aktywiszczów to zapewne ci odpowiedzą że oczywistym jest że parytety
    wieloliterkowców być powinny a nawet muszą.

    >>> AI mówi, że więcej jest dzieci niż rodziców zdolnych do adopcji to
    >>> chyba na jakiejś podstawie tak mówi.
    >>
    >> Jak ejai mówi to mówi. Jakby tak było to pary chętnych do adopcji nie
    >> czekałyby latami, tylko spełniasz warunki, dwa tygodnie na formalności
    >> i już. Tak nie jest.
    >
    > Przecież to od procedury zależy a nie od tego jakie są proporcje
    > rodziców i dzieci.

    Dobra - jeszcze raz jak jest dziecko z czystą sytuacja prawną i nie jest
    upośledzone, to rodzice znajdują się niemal natychmiast - nie ma wolnych
    dzieci do adopcji. Te co są z różnych powodów nie są adoptowane - albo
    ich sytuacja prawna nna to nie pozwala albo ich nikt nie chce.

    > Wakaty w policji też nie biorą się z braku chętnych.

    Oczywiście że się biorą z braku chętnych. Inną sprawą jest z czego ten
    brak wynika.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 219. Data: 2025-03-29 19:25:31
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 29.03.2025 o 18:00, Shrek pisze:
    > W dniu 29.03.2025 o 17:04, io pisze:
    >
    >>> Nie - pragnienie posiadania potomstwa jest po prostu instynktem
    >>> biologicznym. Przecież większość ludzi się rozmnaża nie dlatego że
    >>> wyliczyli sobie że tak im się opłaca, tylko po prostu chcą mieć
    >>> dzieci. To zwykle nie jest racjonalna decyzja, tylko po prostu chcesz.
    >>
    >> Znowu k.. wyciąłeś "Głupie pytanie - jak jesteś przeciw pisowi to nie
    >> bierzesz (nie brałbyś) 800 plus? "
    >>
    >> O tym interesie była mowa.
    >
    > A w kwestii posiadania dzieci to nawet interesu nie trzeba. Po prostu
    > jest to zwykły insynkt.

    Instynkt to jest do płodzenia dzieci a nie ich posiadania, więc siłą
    rzeczy pary homoseksualne dzieci mieć nie będą.

    >
    >> I że jak aktywista wywalczy adopcję ale nie będzie płacił za to to
    >> może nie będzie chętnych i nic z tego nie będzie.
    >
    > Będzie bo powyżej.

    Jak wyżej.

    >
    >> A jak będzie z powodu instynktu to chyba dobrze, nie?
    >
    > W sumie bez znaczenia.
    >
    >>> E tam. A jak aktywista gada że powinny być parytety w zatrudnieniu to
    >>> wystarcza?
    >>
    >> Oczywiście, że nie powinno być parytetów bo jak wyżej.
    >
    > No widzisz. A obecnie wcale to takie oczywiste nie jest. Zapytaj tych
    > aktywiszczów to zapewne ci odpowiedzą że oczywistym jest że parytety
    > wieloliterkowców być powinny a nawet muszą.

    A których 'tych'?

    >
    >>>> AI mówi, że więcej jest dzieci niż rodziców zdolnych do adopcji to
    >>>> chyba na jakiejś podstawie tak mówi.
    >>>
    >>> Jak ejai mówi to mówi. Jakby tak było to pary chętnych do adopcji nie
    >>> czekałyby latami, tylko spełniasz warunki, dwa tygodnie na
    >>> formalności i już. Tak nie jest.
    >>
    >> Przecież to od procedury zależy a nie od tego jakie są proporcje
    >> rodziców i dzieci.
    >
    > Dobra - jeszcze raz jak jest dziecko z czystą sytuacja prawną i nie jest
    > upośledzone, to rodzice znajdują się niemal natychmiast - nie ma wolnych
    > dzieci do adopcji. Te co są z różnych powodów nie są adoptowane - albo
    > ich sytuacja prawna nna to nie pozwala albo ich nikt nie chce.
    >
    >> Wakaty w policji też nie biorą się z braku chętnych.
    >
    > Oczywiście że się biorą z braku chętnych. Inną sprawą jest z czego ten
    > brak wynika.
    >

    Niby skąd masz informacje o braku chętnych?


  • 220. Data: 2025-03-29 20:25:01
    Temat: Re: Orzeczenie TSUE
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 29.03.2025 o 16:24, Shrek pisze:
    > W dniu 29.03.2025 o 10:40, Kviat pisze:
    >
    >>>>> Napisz - przecież tak uważasz, nieprawda?:P Potem będziemy dyskutować.
    >>>>
    >>>> Ale to ty dzwonisz o przywilejach.
    >>>> Napisz. Potem będziemy dyskutować.
    >>>
    >>> Ja uważam, że nie powinni mieć przywilejów (a prawa na zasadach
    >>> ogólnych) i o tym piszę, ty udajesz że tak uważasz, więc tego wprost
    >>> nie napiszesz:P
    >>
    >> Czego nie napiszę?
    >
    > Że nie powinni mieć żadnych przywileji z powodu tego gdzie wkładają
    > kutasa- no dalej - napisz to, przecież tak uważasz:P

    Ale to ty dzwonisz o przywilejach.

    A szury miały rację.
    Piotr

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23 ... 30 ... 40 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1