On Fri, 28 Mar 2025 11:37:46 +0100, Kviat wrote:
> W dniu 28.03.2025 o 11:06, J.F pisze:
>> Być może nie chcemy ich wszystkich dawać innym związkom,
>
> Przecież wiem, że nie chcecie.

Bo, jako całość/średnia społeczeństwa, mamy obawy.
A wielu, dobrze zindoktrynowanych przez KK, uważa "absolutnie nie".

No cóż - tak działa demokracja, możesz edukować.

A LGBT ... ja bym doradzał metodę małych kroków.
Niech im wprowadzą związki partnerskie, i można rozszerzać
prawa/przywileje.

A jak wprowadzą .. no trzeba będzie trochę pozmieniać rózne programy i
bazy danych.
A czy może być, że matka zostanie "rodzic nr 2", czy trzeba będzie
mieszać :-)

A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
granicą, tamże dzieci urodzić ...


J.

do góry

W dniu 28.03.2025 o 13:37, J.F pisze:

>
> A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
> granicą, tamże dzieci urodzić ...

Wiec już rozumiesz, że granice to anachronizm.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 28.03.2025 o 13:37, J.F pisze:
> On Fri, 28 Mar 2025 11:37:46 +0100, Kviat wrote:
>> W dniu 28.03.2025 o 11:06, J.F pisze:
>>> Być może nie chcemy ich wszystkich dawać innym związkom,
>>
>> Przecież wiem, że nie chcecie.
>
> Bo, jako całość/średnia społeczeństwa, mamy obawy.
> A wielu, dobrze zindoktrynowanych przez KK, uważa "absolutnie nie".
>
> No cóż - tak działa demokracja, możesz edukować.
>
> A LGBT ... ja bym doradzał metodę małych kroków.
> Niech im wprowadzą związki partnerskie, i można rozszerzać
> prawa/przywileje.

Ale czemu im?! Związki partnerskie są dla wszystkich, którzy nie chcą
małżeństwa! Tylko, że oni zasadniczo chcą :-)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rejestrowany_zwi%C4%85
zek_partnerski

>
> A jak wprowadzą .. no trzeba będzie trochę pozmieniać rózne programy i
> bazy danych.
> A czy może być, że matka zostanie "rodzic nr 2", czy trzeba będzie
> mieszać :-)

No to przecież mówię, że rodzicielstwo nie jest tożsama z małżeństwem.
Inna podstawa!
>
> A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
> granicą, tamże dzieci urodzić ...
>

Chyba można te rodziny składać tylko właśnie chyba jest tak, że jak mowa
o rodzinie to opiekunowie są różnopłciowi bo tak jest w konstytucji.

do góry

On Fri, 28 Mar 2025 14:08:18 +0100, Kviat wrote:
> W dniu 28.03.2025 o 13:37, J.F pisze:
>> A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
>> granicą, tamże dzieci urodzić ...
>
> Wiec już rozumiesz, że granice to anachronizm.

Ale granice w UE, granice w ogóle, czy granice w prawie?

U nas np nie wolno bić żony, a w Afganistanie należy :-)

I masz jakiś pomysł, co z tym zrobić?
Zlikwidować Afgańczykom granicę, i zabronić bicia żon ? :-)



A wyjedzie Polak z żoną do Afganistanu, tam poślubi drugą żonę,
wróci z dwiema ... i co tu zrobić ...

J.

do góry

W dniu 28.03.2025 o 12:21, J.F pisze:
> On Thu, 27 Mar 2025 22:20:07 +0100, io wrote:
>> W dniu 27.03.2025 o 20:38, J.F pisze:
>>> On Thu, 27 Mar 2025 20:15:03 +0100, io wrote:
>>>> W dniu 27.03.2025 o 18:55, J.F pisze:
>>>>> On Thu, 27 Mar 2025 18:05:40 +0100, io wrote:
>>>>>>>> ...
>>>>>>>> Widocznie, jako społeczeństwo, szybko otwarliśmy się na te zmiany :-)
>>>>>>>
>>>>>>> Albo im wzrósł apetyt, bo jako społeczeństwo .. ciągle nic nie
>>>>>>> wprowadziliśmy.
>>>>>>>
>>>>>>> Przy czym większość z tych żądań nie budzi moich oporów, to może i
>>>>>>> społeczeństwo się trochę otwarło.
>>>>>>
>>>>>> No raczej, ludzie ogarniają kwestie.
>>>>>
>>>>> Albo żądania ... sensowne.
>>>>> Jak choćby dostęp do dokumentacji medycznej.
>>>>
>>>> Takiego problemu nie ma póki chory jest w stanie podpisać
>>>> pełnomocnictwo.
>>>
>>> Czasem może troche utrudniac życie, zanim podpisze.
>>
>> Nie jestem pewien o czym teraz piszesz.
>
> No leży np chory w szpitalu, lekarze chcą znac historię choroby,
> ale innemu "obcemu" w przychodni nie wydadzą.

Poniekąd nie potrzeba, potrzeba by lekarz miał dostęp do danych
medycznych. Czyli by te dane były umieszczane w magazynie do którego w
razie potrzeby się sięga. Myślę, że musi być wiele takich magazynów,
wybór i ustalanie zakresu. Coś tam akurat ten jak mu tam ...

No chyba, że chodzi o coś więcej to ujawnia się brak tego pełnomocnika
medycznego, który mógłby reprezentować interesu pacjenta lepiej niż lekarz.

> Chory przytomny i podpisać może, ale "obcego" nie wpuszczą, bo
> epidemia i wizyty są ograniczone.

Pat.

> Listu poleconego za chorego na poczcie też nie odbierzesz,
> i go w końcu zwrócą nadawcy.

Kwestia doręczenia zastępczego, idiotyzm.

>
>>> Istnieje co prawda pełnomocnictwo ogólne, ale ... podpisałes takowe?
>>
>> Do odbierania wyników pewnie tak, ale zgoda na zabieg to raczej wymaga
>> pełnomocnictwa szczególnego.
>
> W tym ogólnym można by chyba wpisać taki szczegółowy punkt.

Wydaje mi się, że nie, ale ja się na tym nie znam.

>
>>>>>>> Ale nad ilością toalet, to się będziemy musieli zastanowić :-)
>>>>>>> Podobnie więzieniami/aresztami.
>>>>>>
>>>>>> Ja nie rozumiem problemu. Różnicowanie po płci jest niewłaściwe.
>>>>>> Różnicować można np po tym czy ktoś jest w ciąży. Państwo w ogóle nie
>>>>>> powinno interesować się jakiej ktoś jest płci bo może z tego powodu
>>>>>> dyskryminować np mężczyzn.
>>>>>
>>>>> No ale to co - jedne wspólne toalety dla wszystkich?
>>>>
>>>> No raczej. Masz w mieszkaniu osobne toalety dla kobiet i mężczyzn? W
>>>> pociągu? Wiem, nie jechałeś pociągiem od dziecka :-)
>>>
>>> Pociąg dobry przykład. Ale już na dworcach są dwie - ciekawe czemu :-)
>>
>> Może kobiety chciały. Tobie by przeszkadzało jakby były wspólne? Są
>> jakieś badania w tym temacie?
>
> W pociagu jest po prostu jednak kabina.
> W publicznych ... są kabiny, ale jest też część wspólna.
> Z umywalkami "do rąk".

Jest osobna albo wspólna. Skoro może być wspólna to i toaleta pewnie
może być.

> Widać kobietom jakoś przeszkadzało, gdy się po tej częsci wspólnej
> mężczyzni kręcili.
> A może się bały, że chłop do kabiny wtargnie ..

Do osobnej nie wtargnie?

>
>>>>> Bo gdzie mają pójść mężczyźni co się czują kobietami,
>>>>> czy kobiety, co się czują mężczyznami?
>>>>> Z więzieniami to dopiero problem :-)
>>>>
>>>> Jaki? Siedzimy na d..e tutaj i wymyślamy problemy a sprawy mają się
>>>> zupełnie inaczej, jak wyżej.
>>>
>>> Może i więzienia są teraz wielopłciowe, ale sa na nich oddziały męskie
>>> i kobiece.
>>> Wzorem pociągów - nie byłoby problemu, gdyby każdy miał własną celę z
>>> łazienką, ale nie ma.
>>> No i strażnicy czasem każą się rozbierać celem przeszukania.
>>>
>> No więc organizacyjnie pewnie taki podział na toalety jest dobry, ale
>> przecież nie zrobisz dla każdej odmiany LGBT+.
>
> No i potem masz takiego chłopa, co się czuje kobietą, ubiera jak jak
> kobieta, wygląda jak kobieta ... i zamknąc go z wygłodniałymi
> chłopami?

No i to jeszcze ma sens, ale daje się rozwiązać, prawda?

do góry

W dniu 28.03.2025 o 15:53, J.F pisze:
> On Fri, 28 Mar 2025 14:08:18 +0100, Kviat wrote:
>> W dniu 28.03.2025 o 13:37, J.F pisze:
>>> A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
>>> granicą, tamże dzieci urodzić ...
>>
>> Wiec już rozumiesz, że granice to anachronizm.
>
> Ale granice w UE, granice w ogóle, czy granice w prawie?
>
> U nas np nie wolno bić żony, a w Afganistanie należy :-)

Czego znowu nie rozumiesz?
Jak ktoś bije żonę, to należy go izolować od społeczeństwa.

> I masz jakiś pomysł, co z tym zrobić?

Tak, mam. I zostało już dawno to wymyślone.

> Zlikwidować Afgańczykom granicę, i zabronić bicia żon ? :-)

Uważasz, że wolno im bić żony, bo mają granice?

> A wyjedzie Polak z żoną do Afganistanu, tam poślubi drugą żonę,
> wróci z dwiema ... i co tu zrobić ...

A co robisz, jak Polak ma trzy kochanki i miło spędzają czas razem?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 28.03.2025 o 17:53, Kviat pisze:
> W dniu 28.03.2025 o 15:53, J.F pisze:
>> On Fri, 28 Mar 2025 14:08:18 +0100, Kviat wrote:
>>> W dniu 28.03.2025 o 13:37, J.F pisze:
>>>> A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
>>>> granicą, tamże dzieci urodzić ...
>>>
>>> Wiec już rozumiesz, że granice to anachronizm.
>>
>> Ale granice w UE, granice w ogóle, czy granice w prawie?
>>
>> U nas np nie wolno bić żony, a w Afganistanie należy :-)
>
> Czego znowu nie rozumiesz?
> Jak ktoś bije żonę, to należy go izolować od społeczeństwa.
>
>> I masz jakiś pomysł, co z tym zrobić?
>
> Tak, mam. I zostało już dawno to wymyślone.
>
>> Zlikwidować Afgańczykom granicę, i zabronić bicia żon ? :-)
>
> Uważasz, że wolno im bić żony, bo mają granice?

Nie, dlatego, że mają inną kulturę. Może wynikać np z uwarunkowania
środowiskowego na które żyjący tam ludzie nie mają wpływu. Albo
historycznie. To się wszystko jakoś wykluwa i może nawet zmierza w
jednym kierunku, ale musi dziać się właśnie spokojnie a nie, że mówimy
każdemu jak ma żyć.

do góry

On Fri, 28 Mar 2025 17:53:43 +0100, Kviat wrote:
> W dniu 28.03.2025 o 15:53, J.F pisze:
>> On Fri, 28 Mar 2025 14:08:18 +0100, Kviat wrote:
>>> W dniu 28.03.2025 o 13:37, J.F pisze:
>>>> A i tak mamy problem, bo w można stosowne małżeństwo zawrzec za
>>>> granicą, tamże dzieci urodzić ...
>>>
>>> Wiec już rozumiesz, że granice to anachronizm.
>>
>> Ale granice w UE, granice w ogóle, czy granice w prawie?
>>
>> U nas np nie wolno bić żony, a w Afganistanie należy :-)
>
> Czego znowu nie rozumiesz?
> Jak ktoś bije żonę, to należy go izolować od społeczeństwa.

Talibowie uważają inaczej :-)

>> I masz jakiś pomysł, co z tym zrobić?
> Tak, mam. I zostało już dawno to wymyślone.

>> Zlikwidować Afgańczykom granicę, i zabronić bicia żon ? :-)
> Uważasz, że wolno im bić żony, bo mają granice?

No, mają własne państwo, i w nim prawa takie, jakie Prorok nakazał :-)

A ty chcesz im wejsc z butami, i prawa zmienić.

A jak to oni wejdą do Ciebie z butami i kałaszami ? :-)

>> A wyjedzie Polak z żoną do Afganistanu, tam poślubi drugą żonę,
>> wróci z dwiema ... i co tu zrobić ...
> A co robisz, jak Polak ma trzy kochanki i miło spędzają czas razem?

Podobnie nic nie robię, jak miło spędza czas z innym gejem.

Ale żona to nie kochanka - przecież o to walczysz :-)

J.

do góry

W dniu 28.03.2025 o 07:51, Tomasz Kaczanowski pisze:

>> Pójdź na OIOM. Ale faktycznie - dokumentów nie sprawdzają.
>
> moim zdaniem ogólnie taki krąg uprawnionych do odwiedzin/otrzymania
> informacji o stanie zdrowia powinien być deklaratywny.

I jest - przy przyjęciu do szpitala wypelniasz formularz kto jest
uprawniony do informacji a co do owiedzin jak kogoś nie chcesz widzieć
to prosisz o opuszczenie lokalu i raczej sobie pójdzie (a jak nie to
pewnie go finalnie ochrona/policja wyprowadzi). Gorzej że pobytu na
OIOMie zwykle nie planujesz:(


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 28.03.2025 o 11:07, J.F pisze:

>>> Pójdź na OIOM. Ale faktycznie - dokumentów nie sprawdzają.
>
> Na OIOM to chyba i rodzinę niechętnie wpuszczają.

Wbrew pozorom wpuszczają bez większych problemów. Przynajmniej w moim
przypadku wpuszczali bez problemu wyjaśniając tylko czego oczekują -
słuchania personelu w szczególności opuszczenia sali jak o to poproszą,
ograniczenia odwiedzających do rozsądnych ilości i ogólnie rozsądku i
współpracy.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry