On 2023-02-07, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 08.02.2023 o 00:12, Marcin Debowski pisze:
>> Łatwiej przyjąć, że jakieś
>> załoga ma pecha lub taki zbieg okoliczności.
> Przede wszystkim może być też specyfika wezwań. To że załogom wypadkowym
> częściej pacjenci umierają, niż transportowym (przykładowo)
> niekoniecznie musi być przejawem złej woli. A i nikt nie jest doskonały
> i pomiędzy celowym zabójstwem, a mniejszym profesjonalizmem jest istotna
> różnica.

No zakładam, że różnice były też w tej samej kategorii i nie porównywano
wypadkowych do transportowych. Nadal jest to rzecz trudna do
wyobrażenia. Jak się coś dziecku stanie w przedszkolu, czy więcej dzieci
zacznie umierać w szpitalu, to nikt jako pierwszej myśli nie będzie
miał, że te dzieci są tam mordowane.

--
Marcin

do góry

W dniu 07.02.2023 o 21:38, Robert Tomasik pisze:

> Ratowanie ludzi nie jest prostą i oczywistą czynnością. Niby istnieją
> pewne algorytmy, ale zmiennych jest tak wiele, że istnieje spory
> margines na własną inwencję.

Na przykład, że użycie AED szkodzi i trzeba poczekać aż pokawa całkiem
stanie - prawda?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 08.02.2023 o 00:12, Marcin Debowski pisze:

> Podejrzewam też, że połączenie danych z rejestru z umieralnością wcale
> nie musiało być trywialne. A potem, no faktycznie schodzi, i, faktycznie
> umierają, ale czy ktoś morduje? Zobacz jaki to jest kaliber. Ci co mają
> pomagać zabijają swoich podopiecznych. To nie jest coś z czym się tak
> łatwo w dowolnym środowisku ktokolwiek godzi. Łatwiej przyjąć, że jakieś
> załoga ma pecha lub taki zbieg okoliczności.

Jak pismaki opublikowały to policja nagle w tydzień zebrała dowody
wystarczające do aresztu tymczasowego. Więc albo mieli wcześniej albo
nie było ich tak trudno zebrać.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 08.02.2023 o 01:59, Marcin Debowski pisze:

> No zakładam, że różnice były też w tej samej kategorii i nie porównywano
> wypadkowych do transportowych. Nadal jest to rzecz trudna do
> wyobrażenia. Jak się coś dziecku stanie w przedszkolu, czy więcej dzieci
> zacznie umierać w szpitalu, to nikt jako pierwszej myśli nie będzie
> miał, że te dzieci są tam mordowane.

Jesteś pewny? Skoro rutynowo się ponoć stawia zarzuty nieumyślnego
spowodowania smierci rodzicom którym umrze dziecko?

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2023-02-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 08.02.2023 o 00:12, Marcin Debowski pisze:
>
>> Podejrzewam też, że połączenie danych z rejestru z umieralnością wcale
>> nie musiało być trywialne. A potem, no faktycznie schodzi, i, faktycznie
>> umierają, ale czy ktoś morduje? Zobacz jaki to jest kaliber. Ci co mają
>> pomagać zabijają swoich podopiecznych. To nie jest coś z czym się tak
>> łatwo w dowolnym środowisku ktokolwiek godzi. Łatwiej przyjąć, że jakieś
>> załoga ma pecha lub taki zbieg okoliczności.
>
> Jak pismaki opublikowały to policja nagle w tydzień zebrała dowody
> wystarczające do aresztu tymczasowego. Więc albo mieli wcześniej albo
> nie było ich tak trudno zebrać.

Bo technicznie to nie musi być trudne, ale nikt normalnie nie siada i
nie wertuje rejestrów, po czym szuka korelacji (achtung!) z wytrupieniem
pokaretkowym.

--
Marcin

do góry

W dniu 08.02.2023 o 06:38, Marcin Debowski pisze:

> Bo technicznie to nie musi być trudne, ale nikt normalnie nie siada i
> nie wertuje rejestrów, po czym szuka korelacji (achtung!) z wytrupieniem
> pokaretkowym.

I własnie dlatego potrzebne są te znienawidzone przez roberta pismaki.

Widać dziennikarz śledczy >> policjant. Policjantowi się nie śniło, mimo
że tyle osób było w to zamieszanych, że nie ma bata, żeby nikt z policji
"nie słyszał" ale bez problemu mu się wyśniło, żeby postawić zarzuty z
dupy matce której zmarło dziecko. I tyle w temacie.

Niestety stanem naturalnym kulsona jest opierdalanie się do emki i to co
mu w tym przeszkadza to nie przestępcy (który mu w sumie bezpośrednio
nie przeszkadzają) a obywatele i takie pismaki, co domagają się żeby
dupę na tych przestępców i patologię ruszył a nie z nudów nie nękał
obywateli.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2023-02-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 08.02.2023 o 01:59, Marcin Debowski pisze:
>
>> No zakładam, że różnice były też w tej samej kategorii i nie porównywano
>> wypadkowych do transportowych. Nadal jest to rzecz trudna do
>> wyobrażenia. Jak się coś dziecku stanie w przedszkolu, czy więcej dzieci
>> zacznie umierać w szpitalu, to nikt jako pierwszej myśli nie będzie
>> miał, że te dzieci są tam mordowane.
>
> Jesteś pewny? Skoro rutynowo się ponoć stawia zarzuty nieumyślnego
> spowodowania smierci rodzicom którym umrze dziecko?

Zarzutów się nie stawia bo się sądzi, że rodzić zamordował :)

--
Marcin

do góry

Dnia Tue, 7 Feb 2023 19:20:38 +0100, J.F napisał(a):

>> Robert napisał że przecież oni nie zabijali dla 500 złotych, tylko po
>> prostu korzystali z okazji i sprawiali że ci ludzie akurat umierali w
>> ich karetce - bo jak w innej to kto inny zgarnie kasę.
>
> Nie, nie - napisal jeszcze, ze przeciez ze oni przeciez juz i tak
> prawie zmarli ...

Tak całkiem przypadkowo akurat w 3 zespołach zdarzało się 8 razy więcej
zgonów niż w pozostałych. Po prostu trafiały im się pechowe zlecenia od
dyspozytora wyjazdów.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

do góry

W dniu 08.02.2023 o 11:27, Olin pisze:
>>> Robert napisał że przecież oni nie zabijali dla 500 złotych, tylko po
>>> prostu korzystali z okazji i sprawiali że ci ludzie akurat umierali w
>>> ich karetce - bo jak w innej to kto inny zgarnie kasę.
>> Nie, nie - napisal jeszcze, ze przeciez ze oni przeciez juz i tak
>> prawie zmarli ...
> Tak całkiem przypadkowo akurat w 3 zespołach zdarzało się 8 razy więcej
> zgonów niż w pozostałych. Po prostu trafiały im się pechowe zlecenia od
> dyspozytora wyjazdów.

Przyczyny większej umieralności w jednym zespole, niż w innym można
upatrywać w wielu różnych czynnikach:
- celowej działalności;
- niekompetencji ratowników;
- braków w wyposażeniu konkretnej karetki;
- ukopletowaniu sprzętowy karetki;
- specyfiki działania na konkretnym terenie
i pewnie jeszcze szeregu innych, które mi do głowy nie przyszły.

Większe zużycie środka zwiodczającego może być wynikiem celowego
uśmiercenia ofiary, ale równie dobrze może być spowodowane innymi
nawykami ratowników. Na kursie ratownika uczysz się przykładowo używania
bodaj 4 rodzajów rurek do intubacji. Generalnie większość można użyć w
większości przypadków. Której używa ratownik?

Przede wszystkim takiej, jaką ma. A jaką ma? Jak dłużej w stacji
pracuje, to ma taką, jaką zamówi. Ale wielu ratowników dorabia i jak
zaczynasz dyżur, to przegadasz, co masz, bo plecak jest firmowy. Może
się zdarzyć, że masz rurkę, której od kursu nie próbowałeś zakładać.

Jedne rurki się łatwiej wkłada, drugie trudniej, a środki zwiodczające
mogą to ułatwić. Jak dostaniesz rurkę, którą niej umiesz używać, to
spora szansa, ze zaczniesz nadużywać środków zwiodczających. Czy się to
przełoży na śmiertelność - z założenia nie powinno.

Dochodzi do tego aspekt, że ratujesz ludzi umierających, Jak ktoś umrze,
to nie ma tak, jak w wypadku Policji, ze jest afera. W szpitalu umiera
pewnie kilkanaście osób dziennie i nie wszczyna się w każdy wypadku
śledztwa. Nawet, jeśli jest podejrzenie błędu w sztuce medycznej, to
raczej nikt nie rozważa celowego mordowania pacjentów.

--
Robert Tomasik

do góry

On Wed, 8 Feb 2023 06:49:15 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 08.02.2023 o 06:38, Marcin Debowski pisze:
>> Bo technicznie to nie musi być trudne, ale nikt normalnie nie siada i
>> nie wertuje rejestrów, po czym szuka korelacji (achtung!) z wytrupieniem
>> pokaretkowym.
>
> I własnie dlatego potrzebne są te znienawidzone przez roberta pismaki.

I bylaby to prawda, gdyby pismaki siedzieli w archiwum i sprawdzali.
A nie siedzieli, bo nikt ich nie wpusci (teraz RODO).

Ktos to odkryl - lekarz prawdopodobnie, moze wlasnie po tym pavulonie,
sprawdzil w archiwum ... i komu powiedzial - policji, dziennikarzom,
czy dyrektorowi?
A dyrektor komu powiedział ?

> Widać dziennikarz śledczy >> policjant. Policjantowi się nie śniło, mimo
> że tyle osób było w to zamieszanych, że nie ma bata, żeby nikt z policji
> "nie słyszał"

Zainteresowani sie przeciez nie chwalili.
Ze ludzie w karetkach umierają, to nikogo nie dziwi.
Albo i nie w karetkach, bo przyjezdzali na gotowego trupa.
Choc nie tylko - bo tych 600 pavulonow zeszlo.

Trudno, zeby policjanci cos podejrzewali, zanim jakiejs informacji nie
dostali.

> ale bez problemu mu się wyśniło, żeby postawić zarzuty z
> dupy matce której zmarło dziecko. I tyle w temacie.

Matce sie stawia dla jej dobra.

> Niestety stanem naturalnym kulsona jest opierdalanie się do emki i to co
> mu w tym przeszkadza to nie przestępcy (który mu w sumie bezpośrednio
> nie przeszkadzają) a obywatele i takie pismaki, co domagają się żeby
> dupę na tych przestępców i patologię ruszył a nie z nudów nie nękał
> obywateli.

Bo obywatel jest niegroźny, w odróżnieniu od przestępcy ?

J.

do góry