On Thu, 29 Dec 2005 15:47:33 +0100, Przemek R...
<p...@t...gazeta
.pl> wrote:

>>> ale to mozna mnozyc, apliakcje microsoft sa dosteone rowniez w ersjach
>>> trial, albo w programie MSDNAA,
>>
>> Oj, wiem, ze mozna mnozyc. Ale chodzilo mi o to, ze niepowazne sa
>> informacje w mediach w typie, ze producent jakiegos oprogramowania
>> poniosl
>> straty w wysokosci cena programu * liczba nielegalnych kopii. Bo
>> przeciez
>> masa ludzi NIGDY by nie kupila danego oprogramowania, gdyby miala za nie
>> zaplacic.
>> Np. "13-latek" rysuje sobie jakies bzdury w Corel Draw za 2000 zlotych.
>> Ale przeciez gdyby nie skopiowal tego programu np. od kolegi, to i tak
>> jego rodzice NIGDY by nie wurzucilio w bloto 2000 zlotych. A wiec
>> producent w tym wypadku nie poniosl straty w wysokosci 2000 zlotych.
>
>
> widzisz lepsze rozwiazanie?
> Nalezy myslec przed a nie po i uswiadamiac ludzi w jaki sposob jest to
> liczone i ze kradziez bez wzgledu na rozwiazania techniczne jest zla i
> karalna.
>
> P.

Po pierwsze -powtorze po raz trzeci kopiowanie to nie kradziez.
Po drugie - kradziez nie jest zawsze zla. Ktos kto tak pisze to osoba
postrzegajaca swiat w kategoriach dobre/zle czarne/biale tak/nie
A przeciez miedzy kolorem czarnym a bialym sa rozne odcienie szarosci.


--
----------------------------------------------------
-----------------------------
Fizzzi
GG#5311582
Registered Linux user #405773
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
----------------------------------------------------
------------------------------

do góry

On Thu, 29 Dec 2005 21:38:13 +0100, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
wrote:

> Antic & Pokey napisał(a):
>>> Natomiast jak ktos sobie "zorganizuje" oprogramowania za kupe
>>> pieniedzy to sie to nazywa "geniusz komputerowy"
>> Tak, tylko wez pod uwage, ze ten czlowiek i tak by nigdy nie kupil
>> legalnie tego oprogramowania, bo nie mialby tyle pieniedzy.
>> Wiec producent i tak nie traci potencjalnego zysku.
>
> Zgoda - i nawet mu to napisalem. Dlatego uwazam ze odszkodowanie o ktore
> wystapila firma to bzdura. Wiadomo ze student nie kupi sobie wersji
> Delphi Enterprise nawet skoro prowadzacy zajecia uzaleznil od jej
> posiadania zaliczenie przedmiotu nie dajac zadnej innej mozliwosci
> wykonania pracy.
>
>
> Ale zazwyczaj dokladnie tak samo ludzie rozgrzeszaja sie w przypadku
> piractwa oprogramowania za dziesiatki tysiecy zlotych jak i windowsa za
> 400zl, czy gry za 50zl...
> O to mi chodzilo w mojej wypowiedzi.
>
> Ludzie kradna wszystko i potem argumenty "to nie browar i nie da sie na
> to przylepic kodu kreskowego"...
>
> Po prostu taki schemat myslenia mnie drazni.

Ale to prawda.
Pozatym chyba lepiej zeby ludzie sluchali muzyki niz oglupiali sie
alkoholem.
Po co zabraniac ludzia takiej drobnej przyjemnosci jak sluchanie muzyki
w tym pokurwionym na maksa swiecie, gdzie szczurki gonia za kasa, i
pieniadze staja sie wazniejsze od ludzi. Gdzie pieniadze staja sie celem
zycia.
Kazdy ma prawo do sluchania. Nie mozna tego zabronic !
Gdyby ludzie kierowali sie w zyciu dobrocia i miloscia to nie byloby nawet
takich dyskusji.
Pozwole sobie stwierdzi ze nie bylo by nawet pojecia kradziezy. Przeciez
wszyscy jestesmy dziecmi Bozymi, i powinnismy sie kochac, pomagac sobie, a
nie nienawidzic i utrudniac sobie zycie.
IMHO


--
----------------------------------------------------
-----------------------------
Fizzzi
GG#5311582
Registered Linux user #405773
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
----------------------------------------------------
------------------------------

do góry

On Thu, 29 Dec 2005 13:29:37 +0100, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
wrote:

> fizzzi napisał(a):
>
>> To nie jest prymitywizm. Kopiowanie nie jest kradzieza. To jak
>> sciaganie w szkole. Malo eleganckie ale nie kradziez. I nie dlatego ze
>> nie widac bitow. Tylko dlatego ze przy kopiowaniu powielasz tresc. Po
>> pierwsze powielasz, czyli nic nie traci osoba od ktorej skopiowales. A
>> po drugie dane to nie jest tak dokonca taki towar co mozna go okleic
>> kodem kreskowym. To nie jest browar.
>
> I wlasnie nad takim myslaniem mozna juz tylko siasc i plakac.
> Jak ktos rąbnie browar ze sklepu to straszny zlodziej, grzech i pietno
> wsrod sasiadow do konca zycia - wszak mieszkaja ze zlodziejem.
>
> Natomiast jak ktos sobie "zorganizuje" oprogramowania za kupe pieniedzy
> to sie to nazywa "geniusz komputerowy". A jak jeszcze tym handluje to
> juz "geniusz komputerowy z zacieciem do biznesu - prawie Bill Gates".
>
> Akurat sciagnie nie jest to dobra analogia, bo to zazwyczaj polega na
> wspolpracy sciagajacego i tego od kogo sie sciaga. Moralna watpliwosc
> sciagania polega jedynie na podpisaniu sie wlasnym nazwiskiem pod
> nieswoja praca.
>
> Dla mnie kopiowanie programow to mniej wiecej analogiczna moralnie rzecz
> co jazda bez biletu komunikacja (powiedzmy dla uproszczenia ze prawie
> pustym autobusem).

Jesli nie kupie biletu to pociag i tak pojedzie.

--
----------------------------------------------------
-----------------------------
Fizzzi
GG#5311582
Registered Linux user #405773
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
----------------------------------------------------
------------------------------

do góry

Dnia Thu, 29 Dec 2005 23:30:05 +0100, Przemek R... napisał(a):

>> Niech prawo do zwrotu przy kupnie na odległość dotyczy również
>> oprogramowania i wytworów audiowizualnych.
> w przypaadku programow rozpowszechnianych
> na licencji shareware bylo by to pozbawione sensu.
> Maszmozliwosc dokladnego sprawdzenia przed kupnem.
A dlaczego w przypadku Super-extra miksera 4all jest sens?
Mam możliwość spawdzenia u kolegi/w sklepie/na wystawie mikserów.
To dlaczego nie mam możliwości dokładnego sprawdzenia najnowszego wytworu
Mandarynkowej Dody i oddania w ciągu 10 dni gdy uznam, że twórczosć tej
artystki jednak mi nie odpowiada? Ot, niekonsekwencja prawodawcy.

--
pozdro
poreba

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:9tcbj3mzqky8$.dlg@halizna.pt...

>> A czy nie mówimy o systemie do użytku domowego? O zastępcy Windowsa XP ?
> Jeżeli od mojej odpowiedzi uzależniasz swoją, już odpowiadam. Tak, mówimy o
> systemie do użytku domowego, desktopowego.

Jako domowego, przeciętnego użytkownika komputera nic mnie statystyki ISDN nie
obchodzą. Ważne że: poprzeglądam sobie co nowego w sieci, poobrabiam fotki z
aparatu, ściągne trochę piosenek na sylwka,pogram w Gothica II, obejrzę film
itd.
I wszystko to za jednym kliknięciem, bez ściągania , kompilowania i
konfigurowania zbytniego.
Co mi zastąpi XP-ka?


--
Pzdr
Leszek
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:vj76drsobkhw$.dlg@halizna.pt...
> Dnia Thu, 29 Dec 2005 23:30:05 +0100, Przemek R... napisał(a):
>
>>> Niech prawo do zwrotu przy kupnie na odległość dotyczy również
>>> oprogramowania i wytworów audiowizualnych.
>> w przypaadku programow rozpowszechnianych
>> na licencji shareware bylo by to pozbawione sensu.
>> Maszmozliwosc dokladnego sprawdzenia przed kupnem.
> A dlaczego w przypadku Super-extra miksera 4all jest sens?
> Mam możliwość spawdzenia u kolegi/w sklepie/na wystawie mikserów.
> To dlaczego nie mam możliwości dokładnego sprawdzenia najnowszego wytworu
> Mandarynkowej Dody i oddania w ciągu 10 dni gdy uznam, że twórczosć tej
> artystki jednak mi nie odpowiada? Ot, niekonsekwencja prawodawcy.

program sciagasz siecia i uzywasz po 30 dniach wykupujesz klucz ktory ci
pozwoli
na dalsze uzytkowanie, chcesz ten klucz oddac? bezsens i cwaniactwo.

do góry

Użytkownik "fizzzi" <f...@...e.z.to.ciach.op.pl> napisał w wiadomości
news:op.s2kjrvjpwe3y46@localhost.localdomain...
> On Thu, 29 Dec 2005 13:29:37 +0100, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
> wrote:
>
>> fizzzi napisał(a):
>>
>>> To nie jest prymitywizm. Kopiowanie nie jest kradzieza. To jak
>>> sciaganie w szkole. Malo eleganckie ale nie kradziez. I nie dlatego ze
>>> nie widac bitow. Tylko dlatego ze przy kopiowaniu powielasz tresc. Po
>>> pierwsze powielasz, czyli nic nie traci osoba od ktorej skopiowales. A
>>> po drugie dane to nie jest tak dokonca taki towar co mozna go okleic
>>> kodem kreskowym. To nie jest browar.
>>
>> I wlasnie nad takim myslaniem mozna juz tylko siasc i plakac.
>> Jak ktos rąbnie browar ze sklepu to straszny zlodziej, grzech i pietno
>> wsrod sasiadow do konca zycia - wszak mieszkaja ze zlodziejem.
>>
>> Natomiast jak ktos sobie "zorganizuje" oprogramowania za kupe pieniedzy
>> to sie to nazywa "geniusz komputerowy". A jak jeszcze tym handluje to
>> juz "geniusz komputerowy z zacieciem do biznesu - prawie Bill Gates".
>>
>> Akurat sciagnie nie jest to dobra analogia, bo to zazwyczaj polega na
>> wspolpracy sciagajacego i tego od kogo sie sciaga. Moralna watpliwosc
>> sciagania polega jedynie na podpisaniu sie wlasnym nazwiskiem pod
>> nieswoja praca.
>>
>> Dla mnie kopiowanie programow to mniej wiecej analogiczna moralnie rzecz
>> co jazda bez biletu komunikacja (powiedzmy dla uproszczenia ze prawie
>> pustym autobusem).
>
> Jesli nie kupie biletu to pociag i tak pojedzie.

no i ?

do góry

Dnia Fri, 30 Dec 2005 09:37:25 +0100, Leszek napisał(a):

>>> A czy nie mówimy o systemie do użytku domowego? O zastępcy Windowsa XP ?
>> Jeżeli od mojej odpowiedzi uzależniasz swoją, już odpowiadam. Tak, mówimy o
>> systemie do użytku domowego, desktopowego.
> Co mi zastąpi XP-ka?
Na pewno nie system, którego na oczy nie widziałeś, a na pewno nie
użytkowałeś. Statystyki ISDN (a te zapewniam Cię jest usługą również dla
klienta "domowego", sam takie mam) to np. w KDE trzy kliknięcia.
Innymi słowy: zalewasz.

--
pozdro
poreba

do góry

Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:1alw2fruuzqn6.dlg@halizna.pt...

> Na pewno nie system, którego na oczy nie widziałeś, a na pewno nie
> użytkowałeś.

Miałem Mandrake 10,0.

>Statystyki ISDN (a te zapewniam Cię jest usługą również dla
> klienta "domowego", sam takie mam) to np. w KDE trzy kliknięcia.

Ale "domowego" użytkownika kompa to nie obchodzi. XP-ek działa niejako w tle i
nie muszę trzy razy w nic klikać.
Bełkoczesz od rzeczy.


--
Pzdr
Leszek
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."

do góry

Dnia 2005-12-30 09:37 użytkownik Leszek napisał :

> Jako domowego, przeciętnego użytkownika komputera nic mnie statystyki
> ISDN nie obchodzą. Ważne że: poprzeglądam sobie co nowego w sieci,
> poobrabiam fotki z aparatu, ściągne trochę piosenek na sylwka,pogram w
> Gothica II, obejrzę film itd.
> I wszystko to za jednym kliknięciem, bez ściągania , kompilowania i
> konfigurowania zbytniego.
> Co mi zastąpi XP-ka?


Debian GNU/Linux

--
http://www.miki.z.pl m...@...pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
Linux Registered User # 285966
bikeWorld.pl Team

do góry